Skocz do zawartości

kesto

Modelarz
  • Postów

    2 420
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    125

Treść opublikowana przez kesto

  1. Eeee, a mi się bardziej podobał z żółtym nosem i łatami na kadłubie :ble: . Taki bojowy był. Rury zmień jak radzi Irek. Szkoda modelu dla takiego plastikowego dziadostwa.
  2. Eeee, a mi się bardziej podobał z żółtym nosem i łatami na kadłubie :ble: . Taki bojowy był. Rury zmień jak radzi Irek. Szkoda modelu dla takiego plastikowego dziadostwa.
  3. Nie wiem skąd brałeś proporcje tego modelu, ale statecznik poziomy ma za małą powierzchnię w stosunku do skrzydeł. Model będzie niestabilny w powietrzu, zwłaszcza przy małych prędkościach. No chyba, że to wina zdjęć :mrgreen:
  4. Nie wiem skąd brałeś proporcje tego modelu, ale statecznik poziomy ma za małą powierzchnię w stosunku do skrzydeł. Model będzie niestabilny w powietrzu, zwłaszcza przy małych prędkościach. No chyba, że to wina zdjęć :mrgreen:
  5. Okleiłem szkielet listwami z balsy 3mm i wstępnie oszlifowałem. Aby wyciąć miejsce pod skrzydło, musiałem zrobić prosty przyrząd W ten sposób udało mi się odrysować profil skrzydła na obu bokach kadłuba i wyciąć otwór Dremelem.
  6. kesto

    Walkiria F3A

    Ja stosuję żywicę LH145 z utw.H146. Żelkot narzędziowy F-200 firmy MSG, wosk HONEY WAX do separacji kopyta od formy, bo formę zdejmuję tylko na wosku. Przy wyrobach oczywiście, oprócz wosku daję alkohol poliwinylowy. Żelkotu do wyrobów nie stosuję - ciężki, drogi i upierdliwy w aplikacji.
  7. Zacząłem prace nad kopytem kadłuba. Powycinałem wręgi z HDF-u i próbuję poskładać to "do kupy".
  8. kesto

    Walkiria F3A

    To prawda, bo Krzychu to zdolna bestia i robi nie tylko ładne modele, ale i przyrządy do strugania stroików do fagotów - poezja :mrgreen:.No ale temat jest o modelach, więc o innych rzeczach nie będziemy rozmawiać.
  9. Długość - 940mm, szerokość i maksymalna wysokość - po 110mm. Jeden pływak ma wyporność ok. 6 litrów.
  10. Trzy warstwy żywicy epoksydowej.
  11. Udało się bez bólu otworzyć foremkę na pływaki. Tak wygląda świeżo po rozłączeniu połówek
  12. Chłopie, nie wiem który to geniusz zalecił ci taki silnik, ale to już jest czas na leczenie u jakiegoś psychiatry. Do takiego małego pierdopęda zastosowanie silnika 3548 to czyste szaleństwo, żeby nie powiedzieć idiotyzm. Jeśli będziesz na tyle nierozsądny by go tam zainstalować, to przy pierwszym uruchomieniu, silnik ukręci tobie połowę modelu i zrobi sieczkę z twojej ręki. Pomyślałeś o tym? Do takiego modeliku wystarczy coś takiego http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__5690__Turnigy_2217_16turn_1050kv_23A_Outrunner.html.Będzie latał szybciej i nie zrobi nikomu krzywdy. Jeśli jakiś "geniusz" poczuł się urażony to przepraszam.
  13. kesto

    RWD-5 bis

    Ten silnik jest nawet za mocny do tego modelu. Ja latałem z silnikiem 3,5cm i nie odczuwałem braku mocy.
  14. kesto

    lepiący się żelkot

    W zależności, od tego ile dasz utwardzacza - od 20min do 3godz
  15. kesto

    lepiący się żelkot

    Pomaluj topkotem, to nic innego jak żelkot z korektorem parafinowym.
  16. Marek, te dźwigienki lotek są w tym miejscu co trzeba? Wydaje mi się, że otwory w dźwigni powinny być praktycznie w miejscu, gdzie zawias lotki . To by oznaczało, że musisz przesunąć je do przodu w stronę skrzydła. One są zamocowane za daleko z tyłu.
  17. Adam, mam dziwne wrażenie, że te przyrządy w modelu są jakieś małe w stosunku do zdjęcia tablicy przyrządów, które przesłał Ci Irek. To na pewno ta skala?
  18. Pomału powstaje forma na pływaki. Na początek dwie warstwy żelkotu narzędziowego i pierwsze warstwy tkaniny szklanej.
  19. Na stronie Nastik masz kalkulator, który pomoże ci odpowiedzieć na te pytania. Tak na szybko - na 3S i śmigle 12X6 - ciąg ok.2,3kG, prąd 50A, moc ok.530W. Regulator min. 60A
  20. Kopyto na formę do pływaków.
  21. kesto

    Kret podczas oblotu.

    Wygląda na to , że drugi pakiet był lżejszy.
  22. kesto

    Optic 6 pomóżcie

    Ja wytłukłem je prądem i mam spokój. :mrgreen:
  23. kesto

    Rekonstrukcja Łosia

    Czytałem, że Rumuni chcieli nam oddać sprawnego Łosia w latach 50-tych, bo pozostał im jeszcze z czasów wojny. Ciągali nim rękaw do strzelania, ale oczywiście ówczesne władze nie były tym zainteresowane i Łoś skończył w hucie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.