Skocz do zawartości

kesto

Modelarz
  • Postów

    2 425
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    127

Treść opublikowana przez kesto

  1. Ponieważ kilkukrotnie uczestniczyłem w zawodach organizowanych w Skarżysku jako sędzia i nie tylko ( w tym roku mnie niestety nie było), czuję się w obowiązku przybliżenia filozofii organizacji takiej imprezy. Otóż, jak słusznie zauważył Wojtek - to są zawody modeli żaglowych, a nie pokazy. Zawody te charakteryzują się między innymi tym, że nie ma wydzielonych stref dla zawodników, bo zgodnie z regulaminem, zawodnik ma prawo sterować swoim modelem z każdego miejsca jakie będzie dla niego dogodne i sugerowanie organizatorowi, że byłoby dobrze takie miejsce wyznaczyć jest dowodem nieznajomości przepisów. Poruszanie sprawy braku nagłośnienia w czasie trwania zawodów też świadczy o braku podstawowej wiedzy z zakresu organizacji zawodów modeli pływających, bo jego brak wcale nie jest niedopatrzeniem organizatora, tylko celowym działaniem. Zawodnicy startujący w regatach muszą słuchać poleceń i komunikatów wydawanych przez sędziego głównego i jakiekolwiek nagłośnienie tylko w tym przeszkadza. Sędzia główny dysponuje swoim nagłośnieniem, tak by każdy zawodnik słyszał jego polecenia. Zawody są zorganizowane jako ostatnia impreza żaglowa w sezonie i są to zawody przeznaczone dla zawodników i osób zainteresowanych modelami pływającymi, nie dla widzów. Oczywiście, jeśli ktoś chce przyjść i popatrzeć - proszę bardzo, ale porównywanie zawodów modeli żaglowych do pokazów modeli latających jest nieporozumieniem. To są dwie różne imprezy, którym przyświecają trochę inne cele. Powiem tylko, że zawody w Skarżysku są już organizowane od bodajże 12 czy 13 lat i ci, którzy w nich uczestniczą bardzo chwalą sobie ich organizację oraz koleżeńską atmosferę co się rzadko zdarza na zawodach, gdy w grę wchodzi rywalizacja o punkty w klasyfikacji generalnej. Jeśli chodzi o informacje o tych zawodach , to można je znaleźć na stronie http://www.modelteam.com.pl/ bo to jest stronka modelarzy pływających i jeśli ktoś pisze, że to skandal, że nie ma info i organizatorzy dali plamę, to niech najpierw dobrze poszuka i nie pisze głupot.
  2. Na pewno potrzebujesz do niego serw cyfrowych? To mi pachnie przerostem formy nad treścią
  3. To może malowanie polskie, z szachownicami jakie prawdopodobnie miały te, zakupione w 1939r? Tutaj masz jakieś info http://www.forum.mod...pic.php?t=46265
  4. Skoro modele są takie same, wyposażenie do nich też, to aby dopełnić formalności i zoptymalizować wyniki porównawcze, malowanie też powinno być takie same . No , ewentualnie mogą się różnić literami kodowymi, ale wszystkie muszą być z jednego dywizjonu.
  5. kesto

    Ukryty napęd lotki

    Oj Wojtek, Wojtek. Ty chyba uwielbiasz komplikować sobie proste rzeczy . Powinieneś wiedzieć, że dobre rozwiązanie - to proste rozwiązanie. Każde inne, które niepotrzebnie wprowadza dodatkowe elementy i dodatkowe połączenia jest rozwiązaniem gorszym, bo bardziej skomplikowanym. Chcesz schować napęd lotek, to masz gotowe rozwiązanie, które pokazał RenoFlo (był szybszy ), chyba, że robisz jakąś strasznie tajną broń.
  6. W książce J. Cynka p.t. Samolot bombowy PZL-37 Łoś są umieszczone rysunki W.B. Klepackiego, na których Łoś ma wznios końcówki skrzydła, ale w książce A. Glassa, już tego wzniosu nie ma. Nie ma też na rysunkach Benedykta Kempskiego publikowanych jako wkładka w Modelarzu. Modele plastikowe w skali 1:72 i 1:48 też nie mają wzniosu. Góra skrzydeł jest płaska. W Mielcu robią makietę Łosia. Nie wiem z jakiej dokumentacji korzystają, ale zawsze możesz się dopytać. Na zdjęciach widać brak wzniosu. Masz link http://epmlspotters.pl/1/3/5595/
  7. Z moich materiałów wynika, że Łoś miał wznios będący wynikiem różnicy grubości profilu między centropłatem a końcówką skrzydła. Góra skrzydła był płaska, dół "wznosił się".
  8. Bardzo się cieszę, że są jeszcze ludzie, którym się chce budować model od podstaw, a nie wyciągać gotowy z pudełka. Mam kilka pytań w związku z modelem. 1. Jakiej sklejki używasz na wykonanie konstrukcji przodu kadłuba? 2. Jesteś pewien, że te ażury to dobry pomysł? Pytam, bo na zdjęciach ta sklejka wygląda na lipowo-balsową, a ta się nie nadaje na model z silnikiem benzynowym, a ażury są dobre dla elektryków, gdzie nie ma praktycznie drgań od silnika. Ty robisz słusznych rozmiarów model ze sporym silnikiem spalinowym i jakoś nie widzę tutaj sensu takiego osłabiania konstrukcji.
  9. Zgadzam się z Wojtkiem. Niejednokrotnie byłem świadkiem rozbicia modelu z powodu BEC-a. Dodatkowy element w układzie zasilania to większe prawdopodobieństwo, że coś wysiądzie. Najprostsze rozwiązania są najmniej awaryjne.
  10. kesto

    Zdjęcia silników -

    Do czego służy ta dźwignia przy piaście śmigła? Hamulec?
  11. kesto

    Eze-kote

    http://www.rcclub.eu/viewtopic.php?f=13&t=3319&start=20 Popatrz na ten temat.
  12. Z przyjemnością oglądałem ten film już po raz kolejny, tylko jest tam mała nieścisłość. Ferić nie zginął w locie patrolowym lecz ćwiczebnym zaraz po powrocie do dywizjonu ze szkoły pilotażu, gdzie został wysłany na odpoczynek.
  13. kesto

    DHC 2 Beaver

    Szpilki powbijane jak w lalce Voo doo
  14. kesto

    Zdjęcia silników -

    To zmienia postać rzeczy
  15. taki ładny samolot spieprzyć. Chyba nie lubię już żółtej rasy
  16. Zgadzam się w całej rozciągłości. Tak na marginesie - model RWD-5 jest ładny ale w wykonaniu z planów Schiera. Wersja "by skazoo" jest tak toporna, że trudno doszukać się w niej czegoś z lekkości i delikatności. Rozumiem, że konstruktorowi przyświecał jeden cel - uprościć maksymalnie konstrukcję, by model stanowił podstawę dla mało doświadczonych modelarzy w ich pierwszych krokach w trudnej dziedzinie zdalnego sterowania. Być może ten cel w przypadku modelu "by skazoo" został osiągnięty, ale bezmyślne powiększanie tegoż modelu uważam za nieporozumienie. Jeśli już ktoś chce mieć dużego RWD-5, to trzeba korzystać już z innych planów, bo inaczej wyjdzie strasznie kanciaty i nieforemny model, który bardziej jest karykaturą niż pięknym modelem. Radzę się nad tym poważnie zastanowić i przestać robić jakieś potworki typu RWD-5 by skazoo 150% lub 200%. Nie tędy droga. Tak jak napisał utopia - RWD to mało przypomina , więc licytacja, kto powiększy go więcej jest po prostu poronionym pomysłem.
  17. kesto

    Zdjęcia silników -

    No mi też coś tutaj nie pasuje. Diesel, a ze świecą żarową?
  18. kesto

    DHC 2 Beaver

    Tak? Niby czemu szkoda?
  19. Dlaczego nie chcesz pozostać przy tych co wymieniłeś w poście? Moim zdaniem wystarczą w zupełności.
  20. Kopyta jest potrzebne, aby ściągnąć z niego formę i detale wykonywać już w formie. Jak chcesz zrobić formę bez kopyta?
  21. ja to pozostawię bez komentarza
  22. Boże - widzisz i nie grzmisz.Kolego, to co tutaj napisałeś powinno być zatytuowane - jak nie należy rozwiercać śmigieł. Do rozwiercania otworów w śmigle nie stosuje się żadnych nożyczek, gorących drutów czy wierteł ściskanych kombinerkami. Do tego służy wiertarka na statywie lub odpowiedni rozwiertak i nic więcej. Każdy inny sposób to jakaś profanacja i totalne niezrozumienie zagadnienia. Aby uprzedzić kolejny post z idiotycznym pytaniem w stylu: "a co zrobić jak się nie ma wiertarki"? odpowiadam - kupić lub zrezygnować z modelarstwa, bo bez podstawowych narzędzi nie ma co zawracać sobie głowy.
  23. mylisz się
  24. No ja tak właśnie czytam i zastanawiam się - jaki jest sens wyważania drzwi, skoro one są otwarte?
  25. Bzdura. W ten sposób masz "zagwarantowane" spapranie otworu. To nie rozwiertak. Jeśli masz otwór w śmigle 3mm, a potrzebujesz 6mm, to go rozwiercaj wiertłem 6mm i koniec. Żadnych pośrednich wierteł co 1mm.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.