Poł roku później trochę odkurzyłem mój projekt przywracania do życia Yamahy TTR w odsłonie z pstryczkiem elektryczkiem. Baaaaardzo długo czekał na regeneracje wału + kilka innych przygód. Niemniej wczoraj złożyłem silnik, a przed chwilą wrzuciłem go w w ramę.
Dekiel założony na sztukę do pomiarów zbiornika oleju, z racji że oryginalnie zajmował on miejsce rozrusznika.
ps liczydło służyło odliczaniu czasu potrzebną na regenerację wału