



-
Postów
786 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Air
-
Jeszcze mam uwagę co do programatora - można kupić ten na USB z HK, ale wg mnie lepszy wydatek to multitool SFaRa: http://allegro.pl/multitool-programator-avr-usb-stk500v2-rs232-i2c-i2568828183.html dużo bardziej uniwersalne narzędzie do programowania płytek KK, ESC itp
-
Nie ma się co dziwić - to aparatura dla początkujących modelarzy, prawdopdoobnie każdy od niej zaczynał. Jak już jeden wystartuje modelem i widzi, że odległość między modelem a ziemią topnieje w oczach, to drugi mu krzyczy "naciśnij to! naciśnij to!" ;]
-
Ale sęk w tym, że nie jest to najprostsze rozwiązanie.
-
To masz chyba mylne pojęcie o polskich modelarzach, bo większość z nas to nastolatki i studenci którzy ciułają każdy grosz, żeby móc kupić pakiet do modelu albo 30-40 latkowie, którym hobby konkuruje z wyżywieniem rodziny i utrzymaniem gospodarstwa domowego, spłatą raty kredytu na mieszkanie czy samochód... Zarabiam powyżej średniej krajowej, mimo to nie stać mnie, żeby co miesiąc kupować pakiet i cholerną różnicę robi mi czy kupię coś za 15 czy 25 zł...
-
Chwila, czy właściciel modeleswiata.pl oszukał kogoś? Nie wysłał zamówionego towaru, albo wysłał cegłę bo złapał go na niską cenę? Jeśli nie to, chyba nie ma tematu? Ceny to wyłączna sprawa sprzedawcy i ewentualnie dystrybutora (producenta) - jeśli z ekonomicznego punktu widzenia na proponowanych przez siebie cenach wychodzi na swoje (a w cale nie są najniższe na rynku, bo np. Perfect Hobby na sprzęt Hiteca ma lepsze ceny) - nic nikomu do tego (no może poza ewentualną konkurencją, ale ta nie powinna publicznie jęczeć z tego powodu, bo to kiepski zabieg PR-owy). To, że się prywatnych wiadomości, maili itd nie wkleja do tego z podaniem autora - to już inna sprawa i pozostawiam bez komentarza, ale nie jest to powód do robienia z właściciela modeleswiata.pl modelarskiego odpowiednika Plichty...
-
Są silniki bezszczotkowe, w obudowach o wymiarach i sposobie mocowania identycznych jak szczotkowe. Ale myślę, że dowolny silnik bezszczotkowy o zbliżonej zewnętrznej średnicy uda Ci się zamontować bez większych problemów.
-
Firma TW nie cieszy się renomą - generalnie modele tej firmy to zabawki i tak należy je traktować. Nie jest to regułą w chińskich modelach - są lepsze, są gorsze, są fatalne. Osobiście posiadam 2 chińczyki i jestem zadowolony z ich jakości mając na uwadze ile kosztowały... Zamiast Pioneera - ściągnij sobie z HobbyKinga model Bixler 2 - znacznie większy potencjał. Jeśli masz więcej kasy to możesz kupić tą chwaloną aparaturę Turnigy 9X ale wg mnie na tym etapie to zbędny wydatek - zanim załapiesz podstawy i zaczniesz wymagać czegoś więcej od modelu - minie przynajmniej rok... Taki zestaw: http://www.hobbyking...Flaps_ARF_.html http://www.hobbyking...h_3S1P_20C.html http://www.hobbyking...Controller.html Wykorzystasz do niego nadajnik i odbiornik jaki już posiadasz, ewentualnie jeśli możesz od razu wydać więcej pieniędzy możesz kupić http://www.hobbyking..._Firmware_.html (trzeba by poczekać aż aparatury będą dostępne) Będziesz bardziej niż zadowolony z zakupu.
-
Przerabiałem temat parę lat temu w Bellance Decathlon 480 Pelikana - tam był standardowy silnik szczotkowy 480 - musiałem dołożyć regulator napięcia współpracujący z LiPol 3S (o ile pamiętam Jeti 020 czy jakoś tak)... samolot na 3S latał jak wściekły, silnik się gotował nawet jak nie latałem na 100 % i przetrwał może 4 loty. Silnik wymieniłem na szczotkowy ale przystosowany do LiPoli 3S - MiG 480 3Li (o taki: http://www.nastik.pl/mig-480-3li-race-p-1688.html). Samolot już nie latał tak fajnie, ale silnik się nie grzał. Ostatecznie dość szybko wymieniłem ten silnik na najprostszy "dzwonek" TowerPro - "wściekła" prędkość modelu wróciła, a wszelkie niedogodności związane ze szczotkowymi silnikami odeszły w niepamięć... Tobie też polecam taki zabieg...
-
Zamiast rozważać nad zaletami i przepłacać, może warto zainteresować się tym: http://rc-fpv.pl/viewtopic.php?t=8307 ? Niestety kolega klocolus, spotkany przeze mnie parę tygodni temu w miejscu gdzie latam nie zechciał się podzielić informacją, skąd kupuje pojedyncze celki (tłumaczył to, tym, że bierze udział w zawodach łódek RC, gdzie jest bardzo duża konkurencja), ale zachwalał ich wydajność, wagę itd względem modelarskich pakietów. Cenowo wychodzi to mniej więcej pomiędzy zwykłymi Turnigy a nano-techami... Szukałem firm, które sprzedają takie ogniwa - kilka znalazłem, ale nie znalazłem identycznych, może wspólnie coś zdziałamy?
- 28 odpowiedzi
-
Widział parę razy. Poza tym napisałem wyraźnie, że chodzi mi o ESA i Full Contact, nie o Combat spalinowy, gdzie modele wyglądają już zupełnie inaczej, są większe i robią więcej hałasu Jak ESA i walki skrzydełek wyglądają dla mnie z perspektywy widza - napisałem wyżej i nie będę się powtarzał - no ale każda sroczka swój ogonek chwali, więc piloci-entuzjaści tej dyscypliny będą pisać, że jest widowiskowa i zaciekle bronić tej tezy :]
-
Widowiskowość? Sorry jeśli kogoś obrażę, ale dla mnie i ESA i to ma "widowiskowość" taką samą jak chmura much unosząca się nad kupą ;] Nie wątpię, że może być w tym spora adrenalina dla pilota (o ile nie ma problemu z odróżnieniem, która "mucha" z tej chmary jest jego , ale dla postronnego widza to mniej więcej tak właśnie wygląda jak napisałem wyżej, więc please - darujcie teksty o widowiskowości
-
I jeszcze do tego z gramatyką u niego na bakier
-
Szesnastolatek dający innym porady, żeby byli prawdziwymi mężczyznami... no pusty śmiech kurde...
-
Zależy jaki model (konstrukcja, waga, właściwości lotne) i jakie warunki pogodowe... Np. mój depronowy S.E. 5a startował z trawy bez problemu na niezbyt dużych kołach... bo nie potrzebował rozbiegu w ogóle - podrywał się do lotu z miejsca... to jest jedna z tych rzeczy, którą można rozpatrywać tylko w odniesieniu do konkretnego modelu...
-
Jeszcze takie ciekawe urządzonko do wyginania zetek: (1:06)
-
Osłabia, ale bez przesady, nawet jeśli drut jest z podłej stali, to aż takich naprężeń, żeby to pękło tam nie ma... Inna sprawa, że nie widzę większego powodu dla tego drugiego gięcia - te tzw zmodyfikowane zetki jak na trzeciej fotce sprawdzają się wg mnie dużo lepiej od typowych zetek - dużo łatwiej założyć je na drut nawet jeśli możliwość manipulowania drutem jest w jakimś stopniu ograniczona... Co do gięcia grubego drutu - można to robić na gorąco po rozgrzaniu do czerwoności, pamiętając przy tym, żeby go potem zahartować...
-
Po co? Bo można. Jako modelarz takich pytań nie powinieneś raczej zadawać :] Niektórzy lubią budować, eksperymentować, używać wyboraźni - esencja modelarstwa.
-
A słyszałeś jak chodzi amerykańska V8-mka na wyższych obrotach przy otwartym wydechu? Porównywalnie - mimo to jakoś nawet policja się nie czepia (nie żebym tak jeździł na codzień i w terenie zabudowanym). Po prostu nie należy tego używać blisko zabudowań czy rezerwatu przyrody i nie widzę problemu, żeby sobie nie polatać Silniki pulsacyjne z zaworami jak najbardziej w zastosowaniach modelarskich są używane (i nawet powiedziałbym, że dość popularne). Ale zasadnicza ich wada jest taka, że nie ma w zasadzie żadnej regulacji ciągu takiego silnika. Dlatego bardziej interesujący mógłby być bezzaworowy silnik pulsacyjny Z tego co czytałem, w tych silnikach można bez problemu operować przepustnicą, wadą natomiast jest ich kształt bardzo utrudniający montaż w modelu... Co do paliwa - o ile wiem najbardziej popularny jest ciekły propan...
-
Sprawdziłem - przystawki od Dremela nie pasują (gwint na obudowie urządzenia jest o mniejszej średnicy i o mniejszym skoku!). Jednak, jako, że moja multiszlifierka Einhell jest sprzed 8 lat - niewykluczone, że coś zmienili (chociaż znając tych producentów to nadal to tłuką na tych samych formach).
-
Pod spalinę poszukaj planów polskiego motoszybowca Bąk I czy Bąk II, francuskiego Fournier RF-4... albo jakiegoś innego rzeczywistego, bo wg mnie tylko przy makiecie/półmakiecie ten pomysł ma większy sens...
-
Aż sprawdzę, bo mam gdzieś jeszcze tą uszkodzoną w warsztacie...
-
Nie tylko w żyrokopterach, w śmigłowcach też różnego rodzaju mechanizmy (lag hinge, flapping/teeter hinge, a często używa się też po prostu dość elastycznych łopat) służą równoważeniu siły nośnej wirnika, ale niekoniecznie musi się to wiązać ze zmianą kąta natarcia łopat...
-
Wiatrakowce z definicji mają stały, ujemny kąt natarcia łopat...
-
Poważną wadą tych no-name multiszlifierek jest brak możliwości montażu dodatkowego osprzętu np. przystawek do cięcia za pomocą frezów, stolików do frezowania itd np.: Tak Dremel jak i Proxxon oferują sporo dodatkowego osprzętu (przy czym oferta Proxxona przy tym co oferuje Dremel wypada dość blado). Tu jest mój artykuł na temat multiszlifierek ogółem, poczytajcie: http://flitetest.com/articles/Workshop_Rotary_Multitools wersję po polsku też niedługo opracuję...
-
xjet to drugi kanał Bruce-a od RCModelReviews... alishanmao - niby ciekawe czasem ma te filmiki, ale głosu tego gościa po prostu nie jestem w stanie przetrawić