



-
Postów
786 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Air
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 21
-
Falcon nie jest darmowy, bo wymaga o ile pamiętam płatnego podstawowego Falcona 4.0. Awionika w nim realistyczna, ale model lotu... jakoś w zwolnionym tempie latają te samoloty...
-
http://pfmrc.eu/index.php?/topic/24302-funbat-superprosty-model-z-pianki/page__fromsearch__1
-
http://www.fs-recorder.net/ Ale jeśli szukasz realistycznej symulacji MiGa-29 to zdecydowanie zamiast FSXa polecam Ci Flaming Cliffs 3 (oczywiście to o czym piszesz jest w tym symulatorze możliwe bez najmniejszych problemów). FSX ma dość słaby model lotu. Jak chcesz przetestować przed zakupem to ściągnij sobie DCS World stąd: http://www.digitalcombatsimulator.com/en/downloads/world/dcs_world/ - w DCS World jest jeden darmowy samolot - Su-25. Da Ci to pojęcie o produkcie przed ewentualną decyzją o zakupie...
-
Dla mnie gra nie warta świeczki. 30 zł to dziennie wrzucam do parkometru (nie, żebym jakoś szastał pieniędzmi, po prostu z wiekiem zmieniają się i dochody, podejście do pieniądza i podejście do czasu
-
A w tej komisji sami eksperci: - jeden czytał "Z Ziemi na Księżyc" Verne'a - drugi odpalał kiedyś rakiety w Sylwestra - trzeci miał kolekcję znaczków z Gagarinem
-
Problem w tym, że najlepiej będzie jeśli sam to sprawdzisz. Wzorów na lądowanie z rozwiązaniami, które łatwo zestawić z parametrami LM masz trochę tutaj: http://www.nasa.gov/pdf/466759main_AP_ED_LunarLanding.pdf
-
Efekt WOW? No ja wiem, że to dla modelarzy może wydawać się niemal nieprawdopodobne, skoro ich kosztujące po kilka tysięcy wielowirnikowce, gdzie kombinuje się, żeby zaoszczędzić każdy gram ciągle oscylują, kołyszą się i dryfują... A tu jakieś pokraczne, ciężkie w cholerę nie wiadomo co rodem z piekła, wykonuje piękne, precyzyjne manewry... to samo było z modułem księżycowym... Nie ta skala i nie te fundusze.
-
3 proste pytania i 3 proste odpowiedzi: 1. Tak 2. Tak 3. Tak Tyle w temacie. Dziwi mnie, że w ogóle na tym forum pojawia się osoba rozpatrująca fakty lądowanie na księżycu na zasadzie "wierzę/nie wierzę" tak jakby to były krasnoludki, diabły czy inne aniołki. Masa księżyca jest znana, znane są parametry statku. Wystarczy wykonać kilka niezbyt skomplikowanych obliczeń, żeby przekonać się czy to możliwe. Jeśli chodzi o całą teorię dotyczącą lotów kosmicznych, wprowadzania statków na orbity itd. to też nie jest to 'rocket science' solidne teoretyczne założenia znane były już przed II WŚ. Nie potrzeba do tego ani szczególnie wydajnych komputerów ani skomplikowanej elektroniki w ogóle. Przykładowo w wahadłowcach komputery sterujące bardzo długo (jeśli nie do samego końca - nie mam pewności) używały pamięci ferrytowych o jakichś śmiesznie małych pojemnościach. Miejsca lądowania zostały wyznaczone na podstawie danych z wielu sond, które tam wcześniej wysłano... Wierzę/nie wierzę w lądowanie na księżycu... nie bądźcie śmieszni - są zdjęcia miejsc lądowań, na których widać sprzęt pozostawiony przez astronautów (o LROC słyszeliście?). Lądowanie Curiosity na Marsie to też hoax? Albo rakieta Grasshopper, która manewruje sobie w atmosferze ziemskiej (i przy ziemskim przyciąganiu) jak jakiś wielowirnikowiec? Swoją drogą to na temat wypraw na księżyc można było by zadać sporo ciekawsze pytania (choćby odnośnie członu wznoszenia). PS.: idfx to miał być sarkazm? Jeśli nie to poczytaj proszę o właściwościach promieniowania kosmicznego. Tamte czasy de facto nie różniły się zasadniczo od "tych" czasów jeśli chodzi o loty w kosmos.
-
40 MHz to po prostu pasmo FM dla zdalnie sterowanych modeli pojazdów (i samolotów, podczas gdy 35 MHz to już tylko modele latające). Nie ma to nic wspólnego z materiałem z jakiego wykonany jest model (antena i tak musi być wyprowadzona na zewnątrz w przypadku modeli metalowych), jak też bez sensu jest inwestowanie teraz w aparaturę FM - jeśli coś brać to 2,4 GHz.
-
M-15 Belfegor
Air odpowiedział(a) na TeBe temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
szpieg - a co? Jesteś fundatorem tego projektu że szkoda Ci hajsu, czy po prostu lubisz zaglądać innym do portfeli? Jeśli to drugie, to wróżę Ci udaną karierę w skarbówce... bo na tym forum, to chyba raczej nie... Po pierwsze - w Polsce nie latają, bo był to samolot produkowany wyłącznie na eksport do ZSRR. Po drugie - ze względu na to jak nietypowy jest to projekt, tym większą - nazwijmy to - "wartość modelarską" przedstawia. Życzę powodzenia w realizacji! -
6 trybów lotu możesz bez problemu ogarnąć przełącznikiem trójpozycyjnym + dwupozycyjnym zmiksowanymi ze sobą. Warto aby co najmniej jeden z nich to był RTL (i warto ustawić failsafe odbiornika tak by przełączał automatycznie na ten tryb o ile jest taka możliwość). Ja pomiksowałem to tak, że przełącznik dwupozycyjny służy jako "oh crap"-switch i zawsze przełącza na RTL. Nie ma co kombinować z tyloma trybami, bo w praktyce i tak będziesz latał na stabilize/loiter/alt-hold. Do misji autonomicznych jeśli zamierzasz się w nie bawić - dokup koniecznie moduł telemetrii (Radio UHF na 433MHz) - wtedy na notebooku czy tam tablecie masz na bieżąco odczyty z wielowirnikowca (położenie itd.) możesz przełączyć z poziomu komputera w dowolny tryb, czy nawet sterować za pomocą joysticka podłączonego do notebooka. Dodatkowo Mission Planner ma komunikaty głosowe itd. Zasilanie - te moduły zasilające (szczególnie nieoryginalne - a coś czuję, że ta płytka, pochodzi z jakiegoś goodluckbuy czy rctimera) nie cieszą się zbyt dobrą opinią. W zasadzie są przydatne głównie do MinimOSD/Telemetrii. Sądzę, że lepiej zasilić płytkę z jakiegoś sprawdzonego SBEC-a (ja zasilam nadal z ESC - taki moduł też mam, ale HK nie przysłał kabelka do połączenia z płytką, muszę poszukać w Polsce takich kostek i sobie dorobić, przy czym kupiłem go właśnie z powodu telemetrii i OSD). Jeśli nie zasilasz APM z ESC - możesz wyciągnąć z wtyczek "czerwony" pin. Jeśli planujesz zasilać na wyjściu - przy ESC z liniowymi BECami możesz zostawić, przy ESC z SBECami - powinieneś zostawić podłączony pin tylko w jednej z wtyczek. GPSa powinieneś ulokować jak najdalej od wszelkich źródeł zakłóceń (ESC, kable zasilające, odbiornik RC jeśli wyposażony jest w telemetrię, nadajnik FPV itd.) - powszechna praktyka to umieszczenie modułu na "patyku" (po taniości można nabyć na Ebayu obudowy do modułów MTK pasujące też do uBLOX - te moduły są dość delikatne).
-
- Podajesz dane adresowe (tak jego jak i swoje) na publicznym forum. - Wściekasz się że nie udało się mu zgromadzić najwyraźniej funduszy albo się rozmyślił w międzyczasie (trzeba z nim było zawrzeć jakąś umowę, choćby wystawić mu prywatną aukcję na Allegro). - Masz nadal w ręku towar, ale nie przeszkadza Ci to w nazywaniu go oszustem (co prawda nie zachował się zbyt dobrze, ale chyba trochę przesadzasz). Zastanów się może trochę na przyszłość (tym bardziej, że w tym poście jest jak to mawia znajomy prawnik "materiał na ze dwa paragrafy") - pewnie i tak zaraz nożyczki moderatora pójdą w ruch (na Twoje szczęście)... Wystarczyło to w dwóch zdaniach opisać, jeśli na poważnie uważasz, że dla kogoś może stanowić to przestrogę...
-
Tak jak pisze bart07. Wszystko jednak zależy od umiejętnego użycia. W dużej ilości przyspieszacz może potencjalnie zrobić większe szkody. A że UHU POR nadtapia piankę (szczególnie depron)- żadna nowość.
-
Dokładnie tak jak napisałem jeszcze w lutym - niby dorzucili wyższą rozdzielczość itp., ale wykastrowali nadajnik z wymiennego modułu, a nowe odbiorniki są bez telemetrii (dla mnie nawet podstawowa telemetria umożliwiająca monitorowanie napięcia pakietu jest super przydatna i brak potrzeby dodatkowego wyposażenia do tego jest błogosławieństwem!) i działają tylko z cyfrowymi serwami. WTF Hitec?
-
Działanie UHU POR polega właśnie na nadtapianiu klejonej pianki, więc jeśli nie chcesz, żeby to robił, to użyj innego kleju (np. CA z przyspieszaczem lub bezpiecznego dla pianki).
-
Sprawdziłem dzisiaj wyjście AV w tej kamerze - niestety do FPV się nie nada - kamera po podłączeniu kabla automatycznie przechodzi w tryb odtwarzania. Brak możliwości nagrywania z jednoczesnym wyjściem na telewizor (czy tam nadajnik), brak nawet możliwości samego podglądu z kamery...
-
Kupiłem to cudo w zeszły wtorek (dzięki za cynk!). Co prawda w promocji były do 31 lipca, ale nadal załapałem się na promocyjną cenę 199 zł bo obsługa sklepu zapomniała zmienić na ekspozycji etykietę Teraz są po 219 zł... Jak na tę cenę - rewelacja. Dotykowy, wyraźny ekran, sporo opcji, wyjście wideo aktywne podczas nagrywania (FPV! niestety raczej chyba wszystkie elementy ekranu są widoczne - nie sprawdzałem jeszcze). Zasilić można ją dodatkowo chyba przez USB w trakcie działania... Jakość nagrań przyzwoita, szału nie ma, ale za taką cenę jest to dokładnie to czego się spodziewam - sensor CMOS, więc wszelkie efekty związane z "rolling shutter" są obecne... Akumulator nie trzyma zbyt długo... Kamera ma gwint do standardowej stopki/statywu... Obiektyw umieszczony centralnie, bez offsetu jak w GoPro też jest zaletą w naszych zastosowaniach... Ogólnie - jak ktoś nie chce wydawać kilka razy więcej na GoPro, a szuka mini kamery, to biec do Reala, póki jeszcze są (dzisiaj w Realu w Forcie Wola w Warszawie jeszcze były!) Nagranie z tej kamerki dzisiaj (oczywiście tylko fragmenty z pokładu nagrywane tą kamerą!). http://www.youtube.com/watch?v=n0SFm9ALRFg
-
Kolejna iteracja tej maszyny, jaką latam od ponad miesiąca... tym razem już z ArduPilotMega 2.5
-
Ale się fajnie wątek rozwinął! A u mnie oba FunBaty leżą na regale i zbierają kurz.. A to błąd!Ręczne dobranie kanału dla WiFi potrafi nieźle poprawić zasięg i wydajność (dlatego, że większość urządzeń konfigurowana jest do działania na domyślnych kanałach - zwykle 1, 11, 13 - w moim mieszkaniu widocznych jest kilkanaście sieci bezprzewodowych, z czego większość wisi na tych samych częstotliwościach wzajemnie się zakłócają... nawet jeśli jest "auto" to nijak się to ma do inteligentych systemów modelarskich, które cały czas skaczą po kanałach).
-
Płyniecie i to bardzo (poza Hubertem). Zacząłbym od zastanowienia się co w ogóle ma dać taki sposób napędu? Sądzę, że (ze względu na wiek autora wątku) głównie chodzi o to, żeby było jak najtaniej i żeby cylindry nie wystawały z obudowy silnika (czy raczej atrapy jeśli zastosowałby taki napęd). Uważam, że w inżynierii - w modelarstwie też - najlepiej używać rozwiązań sprawdzonych i najprostszych. Uwierzcie - na 100% ktoś już to rozważał, na 100% się nie sprawdziło i dlatego właśnie się takich rozwiązań nie używa. Obsługa silnika umieszczonego centralnie w kadłubie samolotu, serwis przekładni w razie usterek, podatność na uszkodzenie w przypadku twardego lądowania itd.. jest cały szereg "przeciwko", żeby tego nie robić. Autorowi wątku radzę zacząć od napędu elektrycznego (jeśli nie chce aby nic wystawało poza osłony silników i uparł się na ten model) i/lub mniej skomplikowanych modeli. W przeciwnym razie szybko zrazi się do budowania czegokolwiek. Alternatywą jest też zakup takiego http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__17954__Durafly_310_civil_aircraft_1100mm_PNF_.html lub podobnego modelu (koszt nieduży, na pewno mniejszy od pomysłu opisywanego w wątku), podpatrzenie "jak to jest zrobione" i potem budowa własnego, konstrukcyjnego.
-
Niestety dla mnie dzień nie musi być szczególnie słoneczny, żeby patrzenie w niebo sprawiało mi dyskomfort (muszę odwracać głowę, mrużę oczy, mam zawroty głowy) i łzawienie oczu - po prostu mnie razi, być może mam wzrok zbyt wrażliwy na światło... Okulary mam od paru lat (tylko że zwykłe). Dotąd nie miałem de facto potrzeby z nich korzystać bo w zasadzie widziałem wyraźnie bez nich. Fotochromy mogą być faktycznie rozwiązaniem tyle, że one kojarzą mi się z takimi siwiejącymi złotymi rączkami/majsterkowiczami chodzącymi do kompletu w kamizelce wędkarskiej w obowiązkowym kolorze khaki (sorry jeśli kogoś urażam )) Będę musiał wybrać się do optyka. Szkła kontaktowe raczej w grę nie wchodzą bo cierpię dodatkowo na zespół suchego oka... Okulary przeciwsłoneczne też od dawna mam dobre z filtrem polaryzacyjnym (Polaroid). Niestety na zwykłe okulary ich nie założę Byłem u dobrego okulisty, a w zasadzie nawet u dwóch (zaraz zanim mi ten wzrok "poleciał" i zaraz "po" - bo stało się to dosłownie z dnia na dzień!). U mnie to też jest problem z astygmatyzmem + problem z akomodacją (okulista twierdzi, że z dnia na dzień się to stało, bo dostałem "skurczu akomodacji"). Pracuję dużo przy komputerze, więc siłą rzeczy - jestem krótkowidzem... Ale ale! Można zamontować w aucie czujnik zmierzchowy i żarówki UV w środku Tak czy inaczej dzięki za wszystkie podpowiedzi... generalnie wolę mieć jedną parę okularów, więc będę celował w normalne okulary + jakieś nakładki, albo faktycznie fotochromy... Te, które noszę obecnie były robione do mojej poprzedniej wady wzroku - widzę w nich w zasadzie OK (czasem lepiej, czasem gorzej), ale wzrok się nadal męczy, tyle że wymyśliłem sobie oprawki, w których wyglądam jak Gordon Freeman albo... polityk PiSu - dlatego noszę je tylko do komputera, bo np. ograniczają mi widoczność w samochodzie...
-
Środek sezonu, a ja dopiero pierwszy raz w tym roku dzisiaj polatałem... Trochę przez brak czasu, a trochę przez to, że zdecydowanie w zimę pogorszył mi się wzrok (przy komputerze bez okularów już nie da rady). Niestety okazuje się, że przy lataniu też to dość przeszkadza (szczególnie, że latałem o zachodzie słońca), i teraz pytanie do osób z wadą wzroku, jak sobie radzicie? Bez okularów przeciwsłonecznych kiepsko, bez okularów do patrzenia też kiepsko... Szkła kontaktowe? Nakładki przeciwsłoneczne na zwykłe okulary?
-
Famicom to akurat był NES kolego. :]
-
Jeśli chodzi o tego typu patenty, to to (i podobne konstrukcje) wg mnie bardziej praktyczne:
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 21