



-
Postów
2 077 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
25
Treść opublikowana przez MASK
-
Oczywiście Fegad Skąd wziąłeś te parametry?
-
Kolekcjonerów proszę o danie szansy innym, co to za motorek?
-
PZL P-11C model wycinany laserem - wersja elektryczna od strony 10
MASK odpowiedział(a) na Lech Mirkiewicz temat w Półmakiety
No dobra panowie, czas przełamać mit niedostępnej dla modelarzy Jedenastki. Przy współczesnej technice wydaje się być całkiem prawdopodobne zaprojektowanie dobrze latającego i prostego w budowie modelu. Mamy do dyspozycji lekką elektronikę, mocne i lekkie silniki (spalinowe rzecz jasna :jupi:), a do tego nieporównywalne z żadnym biurem projektowym sprzed nawet kilkunastu lat narzędzia do projektowania i wreszcie technikę XXI wieku w postaci lasera, który wytnie nam elementy z ogromną dokładnością. Prezentowany przez Lecha Mirkiewicza model PZL-P11C powstał na podstawie rysunków oryginału J.M. Maciejewskiego prezentowanych w Planach Modelarskich Nr 91 (nr 3, 1979r.) i zdjęć oryginału ze zbiorów Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. Zachowana jest oryginalna bryła zgodnie z planami, włącznie z obrysem płata w widoku z przodu/tyłu, a więc proporcje grubości płata w danym miejscu. To wszystko z zastosowaniem profilu modelarskiego i jego wariacji grubości. Jedynym "większym" odstępstwem od oryginalnych proporcji jest przesunięcie podwozia o 10mm do przodu. Model nie jest przerysowaną wersją jakichś istniejących planów, jest to całkowicie nowa konstrukcja nie wzorowana ani na modelu Schiera, ani na rysunkach T.C. Haney'a publikowanych w RCM. Jak napisał Leszek, jest to poligon doświadczalny, dodam tyko, że z polem minowym gęsto nadziewanym minami, jak dobry sernik rodzynkami :mrgreen: -
Na forum wszyscy jesteśmy na TY bez względu na różnicę wieku. Nie używałem gotowych miksów, radio zaprogramowałem tak aby móc przełączać między działaniem jak typowa delta (sterolotki, czy jakoś tak) i lotki na końcach skrzydeł a wysokość na wewnętrznych sterach. Model równie dobrze się steruje na obu miksach. Przewagą sterolotek jest to, że można to zrobić na dwóch serwach (odpowiednio kształtując popychacze). Co do bezpieczeństwa, to zawsze trzeba je zachować, niezależnie od rodzaju modelu. Oczywiście w takim modelu wszystko trzeba sprawdzić nie dwa, a cztery razy. Mam nadzieję, że w przyszłym roku nie przegapisz pikniku w Biłgoraju. W tym roku na pikniku model wykonał 4 loty. W zasadzie już tak. Pozostały detale, takie jak ramka, i jakieś drobne poprawki. Być może uda się zrobić zestaw, jeśli nie, to opublikuję plany. Swoją drogą model bardzo fajnie lata już na silniku 1.5 ccm, na 2,5 ccm zachowuje się mniej więcej tak jak inne skrzydełka np. Insomniac (czyli lata nieco szybciej niż inne, typowe modele) a ponad 2,5 ccm to już jest nadmiar mocy i trzeba mieć tego świadomość.
-
Po dłuższym przestoju wrzucam kolejny film, jeszcze z zeszłego roku:
-
Mam ten sam problem :? Moze ktoś wie coś na temat tych silników, jakieś dane, okres produkcji, ilość wyprodukowanych sztuk itp. Zamieszczam też fotki różnic w posiadanych przeze mnie egzemplarzach: kształt kołpaka, ilość kanałów w tulei.
-
Dzięki Bobo Małe podsumowanie: 075, 121, 128, 139, 154, 162, 174, 202, 212, 216, 217 i 277. Nieźle nam to idzie
-
Tak, symon5 ma racje, to ruski MK-12W. Wartość jedynie sentymentalna Paweł, czy wiesz cokolwiek na temat tego silnika? Kiedyś chyba widziałem taki na alledrogo, zdekompletowany i razem z częściami innych silników. Ale głowy nie dam, że to było to samo. Przegapiłem koniec aukcji :? Gratuluję zakupu. Wrzuć trochę więcej zdjęć.
-
Dzięki Janku za rodzinne zdjęcie Jaskółek. Kiedyś wrzuciłem kilka fotek polskich motorków na jakimś forum zagranicznym. Nikt nie powiedział, że są niedbale wykonane, przeciwnie, wzbudziły zainteresowanie właśnie ze względu na staranność wykonania i wykończenia. Zresztą co tu gadać - koń jaki jest każdy widzi. Chętnie oddam moje radzieckie klejnoty za polskie "złomy" :mrgreen:
-
Jest już kilka zdjęć tego silnika na trzeciej stronie naszego wątku. Ale jesli masz jeszcze jakieś foty, to dawaj. Może wiesz coś na temat parametrów tego silnika, albo widziałeś go w akcji? buuuuuuuuu :cry: , Fotki wstawia się tak: klikasz prawym przyciskiem myszy na zdjęciu które chcesz wstawić i wybierasz „Kopiuj adres obrazka” Jak już skopiowałeś do schowka adres, to przyciskasz przycisk "IMG" i klikając prawym przyciskiem w okienku, które się pojawiło wybierasz "Wklej" Jeśli chcesz wstawić swoje zdjęcie, to musisz je najpierw umieścić w sieci i postąpić tak jak napisałem wyżej.
-
Zastój w temacie, więc coś wrzucę. Tym razem ohydnie wykonany, bez jakiejkolwiek staranności estetycznej i dbałości o walory użytkowe polski Sokół 1. Sokół 1 Dla porównania wrzucam przepięknie wykonany i dopracowany silnik radziecki MK-12W. Wzór do naśladowania tak pod względem wysmakowanej estetyki wykonania i wykończenia (wystarczy spojrzeć na te arcyprecyzyjne odlewy), jak i walorów użytkowych. To cudo techniki i arcydzieło sztuki użytkowej było pierwowzorem słynnej Webry Mach, choć niektórzy ignoranci i złośliwcy twierdzą, że było odwrotnie ( :wink: :mrgreen:) . Prawdziwy klejnot w mojej skromnej kolekcji ;D :wink:
-
Bo widzisz jager, w tym co napisałeś nie ma ani jednego konkretu. Cala wypowiedz jest pretensjonalna i obliczona na sprowokowanie innych forumowiczów. Pochwal się jakie masz silniki, pokaż je, wrzuć zdjęcia, porównaj, a nie wypisujesz ogólniki typu: polskie - be, a rosyjskie, czechosłowackie, DDR-owskie - cacy. I jeszcze jedno. Nie pouczaj nas łaskawie, nie rozmawiamy o sąsiadach, tylko o polskich silnikach. Cały Twój post jest bezwartościowy merytorycznie.
-
Dla porządku dodam link do wątku na temat silników GTM, o których wspominał Paweł: http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=4275 Temat prowadził sam konstruktor.
-
Paweł, nie prowokuj. Zależy mi na tym aby ktoś kto ma niepochlebne opinie, albo złe doświadczenia z polskimi silnikami mógł je swobodnie wyrażać bez obawy, że zostanie zakrzyczany. Przyznasz chyba, że porównanie Jaskółki do Radugi nie jest najlepsze :wink: Z jednej strony bardzo starannie wykonany motorek dobrej klasy, a z drugiej najgorszy silnik świata :mrgreen:
-
No nieźle, czekam na więcej szczegółów dot. silnika. Piszcie panowie, piszcie!
-
Mój też chyba był przerabiany na wersję wodną (ten sponiewierany). Ma stoczone żeberka (na płaszcz wodny?) i obcięty gaźnik jakby pod RC. Ktoś nie dokoczył "dzieła". No to mamy już dziesięć Piorunów na forum: 075, 121, 128, 154, 162, 202, 212, 216, 217 i 277.
-
... oj chyba nie. No to mamy na forum Pioruny: 075, 121, 154, 162, 202, 216, 217, 277. Karlem w innym wątku pisał że też ma, mam nadzieję, że tu zajrzy i się wpisze na listę :wink:
-
Stanu zazdroszcze, stanu. Ja mam dwa. Jeden (ten lepszy) ma ułamane żeberko, dorabiane czesci i pozrywane gwinty, kompresji brak. Drugi to kompletny złom, mocno przerabiany przez jakiegoś zapalonego miłośnika rasowania :? Numery to: 075 i 121. Na forum mamy zatem 075, 121, 202 i 277. Może ktoś się jeszcze dopisze?
-
Zazdroszczę. Jaki numer?
-
Dzięki jędrek za film, też nie widziałem SiMa w akcji. Czasem się zastanawiam czy by nie wystrugać modelu pod jakiegoś starocia :?:
-
jędrek, bardzo ładny SiMek. Ja wciąż szukam tego motorka do swojej kolekcji. Paweł, mam nadzieję, że z czasem wstawisz skan instrukcji J-0. Super Sokół, też nie smigany:
-
Mam nadzieję, że w tym wątku uda nam się zgromadzić możliwie dużo wiedzy na temat polskich konstrukcji silników modelarskich. Zapraszam do umieszczania zdjęć, skanów instrukcji i pisania wspomnień, przemyśleń i opinii związanych z tematem. Na początek IZ-5 pierwszy polski silnik modelarski produkowany w Krakowie w latach 1938-39. Wyprodukowano około 50 szt. tych silników. Silnik ma pojemność 6 ccm, osiągał moc 0.17 KM przy 4500 rpm. W owym czasie za silnik trzeba było wyłożyć 180 zł, czyli przeciętną pensję miesięczną. Mój egzemplarz niestety nie jest kompletny (brak rozpylacza) i był modyfikowany. Ma dodany kołnierz mosiężny na dolnej krawędzi tulei cylindrowej mocujący tuleję do karteru. Prawdopodobnie ktoś chciał w ten sposób naprawić zerwany gwint korpusie silnika - ale to tylko moje przypuszczenie. Numer silnika?
-
oklejony bez flaków waży niecałe 300g. Powierzchnia nośna to 19,4 dm2.Prawdę mówiąc mam nieodpartą ochotę wsadzić tam nieco większy motor, ale mam wrażenie, że bez przekonstruowania modelu się jednak nie obędzie, choćby dlatego, że skończył mi się zakres wyważania modelu baterią odbiornika. Skrócę mu nos ;D
-
Hehe, to sie porobilo. Na razie muszę dopracować model i porządnie plany narysować żeby nie było, że nie lata . Mierzyłem dopplerem, wyszło 185-190 km/h. Pewnie dałoby radę, ale podwozie, to dodatkowy opór powietrza i masa. Obie rzeczy wpływają na prędkość max. modelu.
-
Najpierw muszę wprowadzić niezbędne poprawki i skończyć rysunek modelu aby nadawał się do pokazania ludziom . Insomniac, to moje pierwsze skrzydełko, latałem nim siedem lat temu. Tachionek, mimo podobieństw, jest jednak zupełnie innym modelem począwszy od koncepcji aerodynamicznej, poprzez ideę sterowania, po konstrukcję modelu.