



-
Postów
2 898 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
27
Treść opublikowana przez mike217
-
Ponieważ ostatnie pływanie na pokazach w moim wykonaniu nie poszło zbyt dobrze. Przewinęły się pod kadłubem jakieś kaczki, których niestety nie widziałem, potem kajakarze .... akumulatory nie zostały wyładowane. Dobra rada, akumulatory litowo polimerowe nie znoszą przechowywania naładowane, zwłaszcza o tej porze roku gdy jest ciepło. Korzystam z mojej walizki bo szybko i sprawnie wyciągnę z każdego połowę pojemności. Tak mogą leżeć długo. Zazwyczaj pływam ślizgami na stoper, wyjadę z akumulatorów te 70 procent i tak je zostawiam. Nadrzędna zasada, nigdy nie ładować ich tego samego dnia. Każdy zawodnik o tym wie, że 2-3 cykle wysokim prądem po sobie zanim chemia się ustabilizuje zabija akumulator. Mówimy o prądach od 40A w górę. W przypadku zielonego modelu jest to 105A na prostej, w przypadku pomarańczki aż 140A.
-
W te kępy tych glonów wkręci się wszystko. Trzeba by następnym razem powiedzieć komuś władnemu, żeby nie obniżali poziomu wody. Skoszona trawa też nie pomagała. Woda na modele jest bardzo średnia i każdy z nas to wie ale nic nie poradzimy. Dzieciaki miały frajdę a i wielu dorosłym szczęki opadły jak para poszła!
-
Seaducer Elektro
mike217 odpowiedział(a) na mike217 temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Moj model ma się dobrze, pływa na pokazach gdzie robi dobrą robotę, dzieciaki ochlapane wodą są wniebowzięte . Na razie nic się nie urwało ani nie ukręciło mimo sporej mocy napędu. Na pokazy na kanale miałem założoną śrubę o małym skoku, model na niej jest bardzo zrywny, doskonale przyspiesza ale nie jest najszybszy bo i takiej potrzeby nie ma. Foto Piotr K. -
Niesamowite ujęcia Piotr. Masz fach w ręku! Mój 10 kilogramowy model idzie na samej śrubie po wodzie i kocówce steru, mistrzowski kadr!
-
Panowie, rewelacyjne spotkanie! Woda średnia jak zawsze, dużo zielska co mi osobiście akurat nie przeszkadzało ale Wam uprzykrzało. Dziękuję za pomoc przy wodowaniu modelu i super fajną atmosferę. Myślę, że widzom podobały się nasze pokazy a o to chodziło! ps, kto nie był niech żałuje! Była okazja się zintegrować i wymienić cenną wiedzę.
-
Da się to zrobić ale trzeba dużej ostrożności. Do lutowania używamy Rosyjskiego topnika, niestety nie umiem go teraz poszukać na allegro. Jednak mam http://allegro.pl/topnik-kwas-do-lutowania-aluminium-nowy-i6743228515.html?reco_id=47ad95b5-4f47-11e7-8d10-246e961043f8&ars_rule_id=201&bi_s=archiwum_allegro&bi_m=reco&bi_c=Product
-
Z pobieżnych obliczeń i przeliczenia skali wynika, że jak zwolnię to powinienem zawrócić na kanale dużym modelem. Szybciej popłynę jedynie po prostej ale na te 4 minuty potrzebował bym wodę tylko dla siebie bo nie ręcze za 10 kg model przy 100km/h . W starciu ewentualnym z Waszymi zostaną wióry.
-
W zwiazku z zapytaniem wyjaśnie. Do tak dużego modelu z napędem pół zanurzonym potrzebujesz silnika o mocy minimum 5kW mocy. Tak to prawie 7 koni mechanicznych. Potrzebujesz obrotów na śrubie od 24 tyś w gorę, to jest moim zdaniem dolna granica dla tego typu napędu dla śruby 2 łopatowej. Fizyka i matematyka jest jedna dla wszystkich . P=UxI Gdzie P to moc wyrażona w Watach, U prąd w amperach i I napięcie w woltach. Łatwo więc przeliczyć, że dla mocy 5000W prądy płynące z niskich napięć będą koszmarne. Żeby to miało jakikolwiek sens trzeba tak duży model zasilać jak najwyższym napięciem. Przyjmijmy napięcie bezpieczne dopuszczane jeszcze w modelarstwie a więc 42V jest to 10 cel popularnych Lipo. Z prostych wyliczeń wynika iż, prąd potrzebny do wygenerowania tej mocy z tego napięcia to aż 119 amperów. Zakładając zmienne warunki na wodzie model będzie pływać na około 100A prądu, więc na każdą godzinę potrzeba aż 100Ah pojemności. Łatwo wyliczyć, że dla 5 minut potrzeba jej aż ponad 8 amperogodzin. Pakiet zasilający musi więc zbudowany być z 10 cel lipo a pojemności przynajmniej 10Ah żeby został jakiś zapas. Czas pływania wyniesie około 5 minut. Są to teoretyczne rozważania podparte moim doświadczeniem. Do sprawnego przyspieszania i sensownej prędkości potrzebujesz moim zdaniem 30 tyś obrotów dla śruby 50-54mm. Potrzebujesz więc silnika o obrotach od 700 do 750 na 1V napięcia i znoszącego przeciążenie do 6 kW. W gre więc wchodzą tylko duże silniki 46-56mm średnicy i długości od 70 do 100mm. Regulator aby sprawnie to obsłużył minimum 160A w górę chłodzony wodą. Jest to moim zdaniem minimalistyczna konfiguracja na model 1,5 metra długości i 40 cm szeroki. Obserwując kolegów z Niemiec gdzie takie modele są budowane daje się zauważyć tendencję do stosowania 2 silników i dwu śrubowych napędów zasilanych z 2x 12 lipo, obsługiwanych regulatorami 2x300A. Wszystko mniejsze co wstawisz w taką balie zamęczysz. Zestaw który wstawiłeś nadaje się do lekkiego małego 50 cm ślizgu szerokości 15 cm. Naprawdę łódki są odrebnym działem tego hobby i mają najwyższe zapotrzebowanie na moc ze wszystkich typów modeli. Czy to spalinowe czy elektryczne to napędy są najbardziej wysilone. Z zasady model elektryczny pływa krótko i szybko i tego na razie nie przeskoczymy.
-
Do tak wielkiego modelu aby pływał w ślizgu potrzebujesz przynajmniej 5kW mocy. Możesz teraz sobie liczyć z jakiego napięcia będzie ją najbardziej ekonomicznie robić. Przy 50V napięcia nadal masz prąd w granicach 100 amperów. To teraz policz pojemność niezbędną na 5 minutowy rejs. Robi się grubo...i pamiętaj ślizgi niechętnie pływają na pół gazu i wcale wtedy oszczędne nie są a wręcz przeciwnie.
-
Problem jest poważny bo stanęliśmy w miejscu. Akumulatory są fatalnej jakości a limit wagowy jaki na nie mamy teraz nałożony wymusza kupowanie bardzo drogich. Limiter miał by szanse to zakończyć. W Polsce powstał prototyp jest bardzo obiecujący ale jak to zawsze układy i układziki i nie wiadomo co dany kraj wybierze..
-
Seaducer Elektro
mike217 odpowiedział(a) na mike217 temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Model kolegi pływa i ma się dobrze. Nie jest na razie szybki ale i właściciel ma mało wspólnego z łódkami i musi dojrzeć do szybkości. https://vimeo.com/220211281 -
Dziękuje! Jest coraz większy problem z akumulatorami. Nie wytrzymują pracy w naszych łódkach. Na zawodach testowane były limitery ( kagańce) do naszych łódek. Urządzenie puszcza 53 lub 106Wh energii i model przestaje płynąć. Ma być to panaceum na mordowanie baterii. Niestety profesjonalne pomiary na naprawdę wysokiej klasy sprzęcie pomiarowym z obciążeniem ciągłym 100A, na prądzie stałym i w drugiej opcji po zamianie na prąd zmienny . Oscyloskop liczył pole powierzchni pod krzywą sinusa, prąd napięcie i przeliczał to na moc, i watosekundy. Niestety testy pokazały koszmarny i nieakceptowalny dla mnie rozrzut jakości limiterów. Zaimplementowanie prądy zmiennego miało na celu uwierzytelnienie warunków podczas pracy modelu na wodzie a więc skoków prądu (pików). Testy pokazały iż poszczególne egzemplarze mają rozrzut do 10 procent co jest nieakceptowalne do wyczynu. Jako ciekawostkę dodam, że moja walizka została użyta w tej aparaturze i na siebie przejmowała 0,5Kw obciążenia. Stanowisko pomiarowe, Oscyloskop Yokogawa DL2700 ,precyzyjny bocznik firmy Norma w klasie dokładności 0,1% , obciążenie stałoprądowe , obciążenie żarówkowe, generator przebiegu. Prowadzone były równolegle testy mniej wyszukanymi narzędziami jak silnik, śmigło, loger, laptop. Te także pokazały rozrzut. Kolega Wapniak, udowodnił matematycznie wyprowadzając obliczenia błąd . Jak na razie więc jesteśmy skazani na drogie i nietrwałe akumulatory.
-
Modele starawe a kierowca bez treningu. Tego się nie zapomina, wypływane dziesiątki imprez procentują.Zawody były w bardzo międzynarodowej obsadzie, Belgia, Niemcy, Rosja, Białoruś, Ukraina no i Polska. A bywa i tak, na szczęście to nie moja łódka. Zapaliły się 3 cele i doszczętnie spaliły podczas biegu... Pozdrawiam Michał
-
Kurde Cezary zluzuj co? Szanuje Ciebie jako modelarza i fachowca i niech tak pozostanie. Piotr jest akurat modelarzem przez duże M i zejdź z niego.
-
Oj widzę, że osiągamy w Bydgoszczy dno , podobne dno moralne jak w Sekcji M pod LOK gdzie grupa osób nadała sobie prawo do rozpieprzenia ludziom w połowie Polski hobby. Ja nie wnikam, jestem coraz dalej od tego forum, kolejnej relacji już tu nie pokażę bo znowu znajdzie się jakiś kretyn, który mi ją storpeduje jak dwie poprzednie. Za tydzien jadę na zawody, raczej moje ostatnie bo nie pasuje mi atmosfera. Udanych pokazów choć tu sam napiszę słowa krytyki. Woda na kanale nie nadaje się na pokazy, jest za wąsko a wpuszczanie kajakarzy podczas pływania modeli to kuriozalna sprawa. Przestańcie się żreć bo nie ma o co. Wspólne piwo a może nawet coś mocniejszego załatwiło by sprawę co kiedyś proponowałem..