Wydawało mi się, że nie musiałem uzasadniać. W moim Juniorze skrzydło złamało się w miejscu łączenia styropianu pomimo, że oklejenie było monolityczne. Dając tak mały fragment (podocinane klepki balsy) przy kieszeni jestem prawie pewien, że w razie kraksy złamie się właśnie w tym miejscu i grubość nie będzie tu mieć żadnego znaczenia. Nie rozumiem skąd takie rozwiązanie a nie na odwrót. Ja osobiście wolał bym kleić końcówkę skrzydła niż jego najważniejszy punkt jakim jest mocowanie dźwigara i kieszeni.