Skocz do zawartości

Marek:D

Modelarz
  • Postów

    1 036
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Treść opublikowana przez Marek:D

  1. Marek:D

    Po prostu Toxic !

    No i zważyłem całość. Waży to 2540g. Nie ma tragedii, uważam wręcz ze jest przyzwoicie z dwóch uszkodzonych z 5 lat temu pakietów 5s(dzwon przy oblocie), po rozebraniu okazało się, że jeden z nich na uszkodzoną aluminiową obudowę w środku pakietu. Odpuściłem go sobie i pójdzie do utylizacji. Drugi natomiast się nadał się do przeróbki i jedna cela poszła won(tez była dosyć mocno wgnieciona). Efekt na poniższym zdjęciu: Jak mówiłem wcześniej jak tylko toxic przypadnie mi do gustu to dokupię jeszcze pakiety i będę model katować
  2. Potwierdzam przedmówcę, będą same problemy przy obróbce z tym aramidem...
  3. Marek:D

    Po prostu Toxic !

    Rafał pewnie masz rację To słuszna uwaga. Poszperam , doczytam i postaram się tak zrobić. PS ciężko mi się jeszcze przyzwyczaić do sylwetki w locie - czyli skrzydła prawie bez wzniosu i te usterzenie motylkowe... Aczkolwiek kolory ma świetne, idealnie odróżnia się góra i dół.
  4. Marek:D

    Po prostu Toxic !

    Dzięki chłopaki. Fajnie, że model dostał drugie życie. Jak widać starałem się to zrobić niskobudżetowo, aby sprawdzić czy taka zabawa mi się podoba. Inwestować będę, jak mnie to bardziej zaciekawi Odnośnie wagi sam jestem bardzo ciekawy, może niedługo uda mi się skombinować wagę. Myślę, że może być nawet zbliżona do zestawu RTF Rafała, bo miał cięższy silnik i ciężarki w ogonie. U mnie zamiast tego przyszły tkaniny do napraw i farba Łopatki zastosowałem aeronaut carbon 12x6. Odnośnie pakietu to na chwilę obecną taki zostanie. Może to i lepiej, że nie daje silnikowi pełnej mocy, ale o tym się przekonam jak kupię urządzenie pomiarowe. Mam jeszcze 2 stare pakiety 5s(nie pamiętam tylko jakiej wydajności) ok 2500mAh, w których zostały uszkodzone mechanicznie zewnętrzne cele, jeżeli będą miały min.30c to je przerobię i będę miał komplet do dłuższego polatania. Model na pełnym gazie tak na 60 stopniach idzie ładnie w górę. Najbardziej mnie wkurza regulator, w którym teoretycznie włączyłem hamulec, ale jak pisałem to nie działa. Lot to potwierdził i widziałem, że łopatki się nie składają.
  5. Cześć. Udało się dziś wykorzystać piękną termikę. Chciałem polatać w bardziej wietrznych warunkach, aby sprawdzić jak sprawdzi się model bez balastu. Powiem szczerze, że jak dla mnie masa, którą osiągnąłem tym razem na początku była przygnębiająca, ale do mojego latania jest idealna. Myślę, że na większą ciszę model mógłby zgubić ze 30g, ale zobaczymy z czasem, może zrobię kolejne skrzydełka Co do samego latania to chciałem dziś zrobić pierwsze 3 loty i wylatać równo minutę, a w kolejnych załapać się na termikę. Przy wyrzucie tak skupiałem się na zamachu nadajnikiem, że nic mi nie wychodziło. Loty czasowe wykorzystałem do poszukania noszeń. Wiało 2-5m/s. Oczywiście porady Czarka o termice wykorzystałem w praktyce. Wiatr na drzewa(lekki żagiel), do tego przed drzewami ładne zaorane ciemne pole i miejsce te było odrywalnią kominów. Niestety moje zabawy w ostatnich lotach dwukrotnie przerwał helikopter ratunkowy, więc musiałem lądować i zrobić sobie przerwę. Przesiadłem się więc na kolejny model. Kontynuację lotów DLG w większym wietrze robiłem już bez Altisa i starty zaczęły wychodzić powtarzalnie, widocznie lepiej. Została praktyka, praktyka, praktyka. A będą postępy. Ten model ma potencjał i na zimę planuję zrobić wersję z napędem elektrycznym.
  6. Marek:D

    Po prostu Toxic !

    Cześć! Udało mi się wykombinować rzep dwustronny i wczoraj skończyłem budowę modelu. Została tylko jedna rzecz - przyczepienie sznureczków do przewodów ze skrzydła - aby łatwo było je wyjąć w razie przypadkowego wpadnięcia do środka. Poza tym powiększyłem troszkę wylot powietrza z modelu: Zdecydowałem, że mocowanie pakietu zrobię jak u Krzysztofa, będę miał "powtarzalny" SC. Oczywiście całość na rzepie, żeby na lotnisku można było eksperymentować. Model został wyważony na "palcach" i SC wyszedł w przedziale 100-110mm. Ze względu na piękną termikę wiosenną i nabytą nerwicę z 4-tygodniowego siedzenia w domu wywiozłem odświeżyć modele na świeże powietrze: Oczywiście z zachowaniem BHP: Na rozgrzewkę polatałem DLG, ale jak wiatr zaczynał narastać i wiało ok 5m/s stwierdziłem, że czas oblatać Toxica. Później miało wiać jeszcze mocniej. Modelem zrobiłem 3 7-mio minutowe loty na jednym pakiecie. Model lata poprawnie, wystarczył jeden klik trymera lotek. Moc silnika wystarczająca, maksymalny gaz dałem tylko przy starcie, do ładnego wznoszenia i zwykłego latania wystarcza 1/2-3/4 przepustnicy. Jeszcze ciężko mi się do niego przyzwyczaić po lataniu moją małą "gazetą". Model widać, że ma masę, aż tak ciasno nie krąży, bliżej mu do prawdziwego szybowca. Pierwszy lot zrobiłem na obeznanie, lądowałem kompletnie bez klap. W kolejnym locie sprawdziłem działanie klap na większej wysokości i zrobiłem dive test - model przetrwał bez uszczerbku. Świst przy pikowaniu był MEGA! Lądowanie na 30% klapach - przewidywalne, prędkość lądowania jak dla mnie w sam raz. W trzecim locie model próbowałem przeciągnąć. Oczywiście dla chcącego nic trudnego Model zachował się bardzo ładnie i przewidywalnie, przy wytrąceniu prędkości w locie poziomym, ładnie się pochylił do dołu i lekko na skrzydło, ale momentalnie posłuchał się kontry sterów. Przy ciasnym krążeniu też go zwaliłem i sam ładnie się dokręcił, ale wystarczyła kontra lotkami i mamy kontrolę. Ogólnie bardzo przewidywalne zachowania, model jest naprawdę fajny. Lądowanie z klapami na maxa i tu pozytywne zaskoczenie bo stanął dęba! Co do jego zastosowania (termiki) jeszcze ciężko mi się przyzwyczaić. f5j to to nie będzie, bo jest po prostu za ciężki. Myślę, że to kwestia wlatania się w model. Na pełnych klapach nie mam jeszcze mixa wysokości dlatego ostatnie lądowanie było troszkę nerwowe, ale jak najbardziej poprawne Ustawienia fabryczne jak najbardziej wystarczające do latania. Dałem expo na 40%. Po każdym locie robiłem też kontrolę zestawu napędowego. I tak: 1 lot start na 3/4 gazu, dosyć dużo używałem silnika powyżej połowy drążka, mało kiedy na maxa. Po lądowaniu regulator letni, pakiet letni, silnik lekko ciepły. Drugi lot ze strzałem przy starcie, później non stop silnik na 1/2 gazu. Po lądowaniu temperatura silnika porównywalna jak poprzednio, troszkę cieplejszy regulator. Zestaw napędowy jak dla mnie trochę przewymiarowany, jestem przyzwyczajony do spokojniejszego latania, ale w razie problemów pełny gaz ratuje sytuację. Podsumowując zostało mi po prostu latać. Więcej wniosków wkrótce
  7. Andrzej, jak patrzę na ten papier to przypominam sobie siebie sprzed 16 lat przy pierwszym modelu! Z tym, że taki papier kupowało się po kosztach na poczcie Powiedz jak zamierzasz to wykończyć? Będziesz coś robił z krawędziami papieru(szlifowanie/szpachlowanie)?
  8. Marek:D

    Po prostu Toxic !

    Wszyscy macie rację. Przy oblocie się nie zjara, ale kupię albo poszukam po znajomych urządzenia do pomiaru prądu. Później zdecyduję co dalej. Tak dla małego sprostowania. Waga modelu to 1705g po naprawach, uwzględniając nawet balast w ogonie. Doszła galanteria i wyposażenie. Sam jestem ciekaw ile waży. Jak tylko będę wiedział to się z tym z Wami podzielę.
  9. Marek:D

    Po prostu Toxic !

    Rafał takie uwagi są jak najbardziej na miejscu! Tak samo Krzyśka, czy Piotra. Macie takie doświadczenie i grzechem by było z tego nie skorzystać, może będę kolejnym który sprawdzi czy np dodatkowe chłodzenie pomoże temu silnikowi Krzysiek niestety nie mam urządzenia do pomiaru, ale planuje w końcu takie zakupić. A co do oblotu jestem mega ciekawy... Najgorzej że od 7 lat nie latałem modelem z silnikiem Ale to chyba jak jazda na rowerze ostatnie sezony męczyłem tylko DLG
  10. Marek:D

    Po prostu Toxic !

    Odnośnie dolnej klapki to oczywiście mam podobne obawy o gubienie przy lądowaniu i pewnie zakleję to taśmą. Rzepy oczywiście do mocowania odbiornika(Twój był od dołu a mi bardziej pasuje mocowanie u góry bo z dołu jest klapka wywiewna), do mocowania regulatora i pakietu. Pakiet z pianką już obczaiłem bo wyjmowałam ją po Twoim poprzednim pakiecie Takie mocowanie jest szybkie i sprawne, ale w przypadku małego kadłuba chciałbym zapewnić jak najwiecej miejsca na przepływ powietrza do chłodzenia. Dlatego planuję zrobić to na rzep, jak już będzie to latało to ustawię pod siebie CG i pewnie zrobię jakieś poprzeczki ograniczające, żeby pakiet wchodził zawsze tam samo. Wiem, ze mój silnik to raczej trabant i daleko mu do mercedesa, dlatego tym większym chłodzeniem chcę mu troszkę pomóc A tak z ciekawości Krzysiek ile masz na takim zestawie nalatane?
  11. Marek:D

    Po prostu Toxic !

    Jest w sumie dolna klapka do serw, zrobię z niej sitko, niech tamtędy wywiewa. Pamiętam niepisaną zasadę w akrobatach, gdzie powierzchnia nawiewu powinna być o połowę mniejsza niż powierzchnia wywiewu. Stąd ten mini otworek w kołpaku jakoś mnie nie przekonywał... Krzyśku, niestety brak wagi w domu... pusty był ok 1700g, jak tylko będę miał możliwość to zważę całość
  12. Marek:D

    Po prostu Toxic !

    Myślałem raczej o otworach nawiewnych, niż wywiewnych...
  13. Marek:D

    Po prostu Toxic !

    Piotrze masz w 100% rację, ale montowałem wszystko ze starych zapasów A przewody zostały niestety tylko proste... Jeszcze miałem zapytać o jedną rzecz. Chciałbym poprawić chłodzenie silnika. Mam oczywiście wręgę z otworami w miejscu otworów silnikowych, kołpak turbo i chętnie jeszcze bym zrobił jakieś podcięcie w kadłubie. Tylko sam nie wiem, dać dwa otworki owalne przy silniku po bokach czy jeden na górze? Żeby mi piachu nie nabrały przy ostrzejszym lądowaniu Oczywiście najrozsądniej byłoby zrobić przednią wręgę z alu, żeby jeszcze lepiej odprowadzić ciepło... Mogę też dorobić boczne "łapki" powietrza.
  14. Marek:D

    Po prostu Toxic !

    Cześć. Po pierwsze, Rafał dzięki za klapki serw. Przeczekały na balkonie kwarantannę i są już zamontowane w modelu. Ogólnie rzecz biorąc zamocowałem wszystko na swoim miejscu, podłączyłem, polutowałem i sprawdziłem czy działa. Ustawienia wg wytycznych producenta z wątku, już wszystko fajnie chodzi. Przerobiłem wtyczki w skrzydłach jak podpowiedział Rafał, przy okazji zamocowałem pierścionki ferytowe i ustawiłem serwa klap, aby zmaksymalizować ich wychylenie głównie do dołu, minimalnie w górę. W kadłubie też poszło gładko, popychacze zrobiłem z rurek węglowych 5/2,5mm. Są sztywne, bez jakichkolwiek luzów. Z jednej strony zawsze wklejam regulację i wzmacniam owijką z rowingu węglowego: W drugą końcówkę wklejam pręt węglowy i nakładam na to snap kulowy: Taki sposób mam przetestowany i spisuje się rewelacyjnie. Niestety z braku żywicy w domu, zmuszony byłem sobie poradzić CA i wklejenie przedniej wręgi wygląda tragicznie... Ale jest niewidoczne i spełnia swoje zadanie Wklejoną wręgę, wzmocniłem naokoło rowingiem węglowym przesyconym CA. Na szczęście silnik praktycznie wlazł do samego końca i pasuje kołpak 34mm taki jak u poprzednika. Zdecydowałem się na śmigło 12x6. Nie chciałem montować zbyt dużego, bo nie zależy mi na wielkim ciągu, ma tylko wyciągać model do termiki. Nawet jak jest trochę za duże, to przy takim użytkowaniu powinno spełnić swoje zadanie. Zdecydowałem się na aeronauty carbon. W przeciwieństwie do rozwiązania Rafała zrobiłem dwie klapki demontowalne. Ja natomiast w bowden wklejam pręciki węglowe 2mm. Są na tyle sztywne, że bardzo mocno i pewnie trzymają kabinkę na swoim miejscu. Pręcik 1,5mm też daje radę, ale 2mm była w domu Jedyne co mi brakuje to rzepy... Może uda mi się je w jakiś sposób skombinować. Model już odpaliłem, motor działa bez zarzutu. Największy problem mam z regulatorem... Są na jego temat różne opinie, kupiłem kartę programującą, ustawiłem wszystko, ale sam nie wiem czy to dobrze działa... Zmieniałem ustawienia hamulca i bez śmigła na każdym z nich opór wału był taki sam... Nie wiem czy to programowanie w ogóle działa, ale cóż, sprzęt niższej klasy może mieć swoje wady... Jak tylko znajdę rzepy to model będę miał gotowy do lotu. Wyważyłem też na 102mm, musiałem wyjąć większość ciężarków z ogona, aby model fajnie się wyważył. Akumulator jest idealnie po środku klapki, mam jeszcze możliwość jakiejś regulacji także będzie ok Chciałoby się oblatać, ale od 3 tygodni bez niezbędnych wyjazdów staram się nie wychodzić z domu. Chyba trzeba będzie przeczekać zarazę z oblotem, czas pokaże. Chciałbym też podziękować za wszystkie podpowiedzi i rady. Oczywiście jeśli loty będą ok, spróbuję go "złożyć" w powietrzu i sprawdzić moją naprawę skrzydeł. Jak przy nurkowaniu i zaciągnięciu się nie złoży, to będę latać spokojnie PS Jest jeszcze pytanko odnośnie kołpaka ze składanymi łopatkami. Czy śruby(trzpienie) w kołpaku wklejacie na jakiś klej do gwintów? Siedzą bardzo luźno i nie wiem czy nie zechcą same "odmaszerować"
  15. Piękny model! Zazdroszczę... Z zazdrości do tej relacji chyba wszyscy wyprzedają swoje szybowce na giełdzie jakiś dziś straszny wysyp ^^ Zamierzasz w jakiś sposób mocować wtyki mpx na stałe w kadłubie? Jeśli tak to po prostu wklejasz na CA?
  16. Marek:D

    F5J zaczynamy

    Ja zauważyłem, że te ogólnodostępne rzepy z klejem właśnie bez pomocy CA sobie nie radzą. Wcześniej stosowałem tradycyjne rzepy i CA bezproblemowo, te z klejem i tak w konsekwencji raz albo dwa razy podklejałem na CA i problem znikał.
  17. Marek:D

    Po prostu Toxic !

    Rafał, grzebałem w wątku ale musiało mi to umknąć... chciałem się dopytać też o różnicowe wychylenia motylka o których pisał wielokrotnie Jurek. Co do wtyczki jest na razie ok, ale masz rację, można to jeszcze poprawić. Zobaczę czy potraktuję całość klejem na gorąco i taśmą termokurczliwą czy rozlutuję i nałożę koszulkę. Może to dobry moment żeby to przerobić i zamontować zaległe pierścienie ferrytowe.
  18. Marek:D

    Po prostu Toxic !

    Chłopy czy macie jakieś minimalne/maksymalne wychylenia sterów do początkowego latania? Na razie skrzydła ustawiłem ile serwa dają radę, ale to oczywiście pójdzie do zmiany, trzeba jeszcze zrobić różnicowe wychylenia itp. Najbardziej interesuje mnie motylek. Nigdy nie miałem z tym styczności i nie mam pojęcia jakie są wyjściowe ustawienia...
  19. Marek:D

    Po prostu Toxic !

    Wklejam zdjęcie: Tak zrobioną wtyczkę nawet jak włożysz odwrotnie to najwyżej nic nie będzie działało. Rafał wielkie dzięki! Jurek święte słowa. Ja mam męską wtyczkę przy skrzydle tylko dlatego, ze moje styki miały właśnie kołnierz do montażu w męskiej części wtyczki. Gdybym miał wybór to bym zrobil odwrotnie. Tak jak we wtyczkach pakietów li-pol. Panowie a podpowiecie coś z tymi łopatkami do napędu? Jaka marka godna polecenia i dostępna w PL?
  20. Marek:D

    Po prostu Toxic !

    Tu akurat popieram Jurka, bo metalowy przeważnie miał luz na orczyku serwa - orczyk był cieńszy niż prześwit pomiędzy ściankami snapa. Ja szczerze mówiąc takich snapów plastikowych jeszcze nie stosowałem bo zawsze wkładam kulowe plastikowe. Nigdy mnie nie zawiodły i miałem najmniejsze luzy. Metalowe szczególnie mi się zaczynały wycierać w benzyniakach i od tego czasu ich nie stosuję. Piotrze sugerujesz, żeby rozłożyć serwa i zasadzić w środku te płytki klejem? Szczerze to nie rozbierałem tych serw więc ciężko mi stwierdzić jak to się ma. Co do motorka to cały czas nie wiem co zrobić z tym śmigłem. Najchętniej kupiłbym węglowe łopatki w HK ale są ciągle niedostępne. Graupnery nie mają 13/6(są tylko 13/7). Z tego co udało mi się znaleźć z ogólniedostępnych w PL to Aeronauty carbon(tutaj są różne opinie), w Nastiku pojawiły się jakieś nowe łopatki FOXy. Może ktoś coś więcej o nich powie? Albo jakiś namiar na coś dobrego?
  21. Marek:D

    Po prostu Toxic !

    Ja mam to zrobione następująco. Wtyczka ma 8 pinów, po 4 w dwóch rzędach. Rzędy zlutowuję razem co daje mi łącznie 4 piny. Zewnętrzny to - od obu serw, kolejny +od obu serw a dwa kolejne to odpowiednio sygnały. Zlutowanie dwóch pinów razem wg mnie to jakieś tam zabezpieczenie niż lutowanie wszystko pod jedno. Wtedy nawet jak rozwalisz wtyczkę i podłączysz odwrotnie to nic się nie stanie(przynajmniej nie powinno). Wrzucę fotkę wieczorem.
  22. Marek:D

    Po prostu Toxic !

    Może przelecę wyjścia z serw z zewnątrz na wszelki wypadek klejem na gorąco.
  23. Marek:D

    Po prostu Toxic !

    Chłopaki, dzięki za podpowiedzi. Rafał w zestawie przez Ciebie wysłanym ich nie było. Gdyby udało Ci się to znaleźć byłbym niezmiernie wdzięczny, ułatwiłoby mi to robotę, jak znajdziesz to daj znać na priv. Piotrze to dokładnie ten motorek. Mam jeszcze zagwozdkę co do śmigła i myślałem, czy nie wstawić sobie łopatek 12/6 zamiast 13/6. Łopatki planuje kupić graupnera z kołpakiem turbo. Odnośnie snapów co mi da snap metalowy? Poprzednik latał z tym i nic się nie działo, więc uważam, że może zostać. Metalowy wcale nie zajmie mniej miejsca, a na tym przynajmniej nie ma luzów. Dźwigienki oczywiście skróciłem do ostatniego oczka i zrobiłem na półokrągło. Serwo przy kadłubie prawie się chowa bez łezki, gorzej z tym przy końcówce. Przy slimwingach właśnie słabo mi to wyglądało i z tego powodu dałem dłuższe przewody, o 7cm, żeby siedziało to dosyć luźno. Dupa wołowa tylko zapomniałem wstawić pierścionków ferytowych, Wy je używacie? Dodam, że model ma być głównie do poholowania i termiki. Także piłowanie silnika mi nie w głowie
  24. Marek:D

    Po prostu Toxic !

    Z racji kwarantanny siedząc w domu montuje co się da do Toxica. Oczywiście pojawiają się nowe pytania Takie oto bebechy zamocuję do swojego modelu: Pierwsza sprawa wtyczka. Zalutowałem XT60, bo takie akurat miałem. Akumulator ma teoretycznie ok 90A wydajności, a wtyczka jest na 60A stałego prądu. Wstawiacie większe wtyczki? Zdziwiło mnie, że fabrycznie takie aku wychodzą z wtyczkami 60A... Zamocowałem już serwa w skrzydłach, zrobiłem gniazda sklejkowe, udało się wykorzystać większość snapów, które były zamocowane wcześniej, podobnie z popychaczami. Przejrzałem i zostawiłem co było w dobrym stanie, niepewne wymieniłem. Tak to się prezentuje: Jestem w trakcie robienia foremki do zakrycia serw. Zrobiłem płaską z wystającą "łezką", ale sam już nie wiem czy nie lepiej zrobić płaskie i wyciąć tylko rowki na popychacz. Jak macie u siebie? W kadłubie też zamocowałem serwa do ogona, ale nie mam niestety gotowych popychaczy. Materiały zostały w modelarni, a z racji zaistniałej sytuacji grzecznie siedzę w domku. Mocowanie wtyczek w skrzydłach chciałem zrobić bajerancko, żeby piny wpinały się po złożeniu skrzydła. Robiliśmy wcześniej próby z wklejaniem takich wtyczek na silikon, na sztywno i jednak w moim odczuciu jest to rozwiązanie nie do końca pewne. Stwierdziłem, że zrobię na sztywno w kadłubie, a w skrzydłach wtyczka będzie ruchoma. Zdjęcia modelu troszkę mniej "czyste" niż u Rafała, ale mam nadzieję, że będzie działać tak jak trzeba. Jak skończą mi się możliwości roboty w domu zacznę przynajmniej ustawiać model. I tu kolejne pytanie do Was. Powiedzcie mi jak robicie klapy i lotki? Miksujecie je razem? Czy klapa robi tylko za klapę a lotka za lotkę? A może klapy chodzą z lotkami razem a do lądowania jest tylko wewnętrzna klapa? Ja już zdurniałem powiem szczerze....
  25. Marek:D

    F5J zaczynamy

    Ja dmuchałem z balonów do makaronu, które polecał Patryk i chwała mu za to. Balony mogą długo leżeć i nic im się nie dzieje. Długość 1,3m jest wystarczająca, jedyny minus to trudności w ułożeniu przy rurkach poniżej 10mm średnicy. Balon z dziurką nawet załatałem raz taśmą od środka i dało radę wykonać kolejną sztukę. Ja dmucham na 5 barów, wtedy najlepiej wyciska żywicę. Z tego co widziałem teraz nie ma ich na allegro... Odnośnie latexowych to nie mam kompletnie pojęcia, ale z tego co widziałem chłopaki używają czasem po 2 sztuki, posypują talkiem przed dmuchaniem i wstępnie go pompują. Taki balon też wkładają na rurce, balon z PCV tego nie potrzebuje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.