Y/F-22

Do kręcenia powinien być baro i dobrze żeby był gps, jak inaczej utrzymasz pozycję w zmiennych warunkach atmosferycznych? Zależy jeszcze jakie masz umiejętności, jeśli chcesz się wznieść i kręcić coś z miejsca przynajmniej te paręnaście sekund to nie wiem jak go utrzymasz w jednym miejscu, prosta aparatura Cię też ogranicza. Składane ramy rozsądnych wielkości nie są w większości tanie, są co prawda takie i owakie ale ogółem masz dostęp do HK, banggood czy ebay - wybierz sam, znasz swoje potrzeby, wyposażenie to oddzielna zabawa. Jak się nie znasz to się poznaj - ja właśnie składam quada 250tkę, przede wszystkim zainwestowałbym w dobrą aparaturę ... jak kogoś nie stać na benzynę to się nie pcha w drogie i paliwożerne samochody, radio TO PODSTAWA. A tutaj nawet choćby trybu lotu nie zmienisz, no cokolwiek, czy to powrót do domu itp .... to bez sensu. Pierwsza lepsza tańsza z brzegu, regulatory weź oddzielne bo zawsze to łatwiej wymienić, tutaj aż tak nie musisz walczyć o wagę i dodatkowe 30 gram nic nie wniesie do lotu, masz te ramy opisane na rcgroups choćby i podane propozycje wyposażenia : http://hobbyking.com/hobbyking/store/__22800__Hobbyking_X525_V3_Glass_Fiber_Quadcopter_Frame_600mm.html http://hobbyking.com/hobbyking/store/__24151__Hobbyking_X550_Glass_Fiber_Quadcopter_Frame_550mm.html

Moim zdanie sztuka dla sztuki, robienie quada na dobrym wyposażeniu ze słabym kontrolerem pod gimbal i w dodatku z mobiusem przy aparaturze 4ch - wszystko się tutaj w sumie wyklucza i wzajemnie ogranicza, przekombinujesz w którymś miejscu. Pod mobiusa to nawet taka pierdółka wystarczy jak niżej, nie wiem jednak jaki masz gimbal, mobiusa uniesie na pewno. Może coś takiego z gotowców : http://www.banggood.com/Flying-3D-Flying3D-X6-6-Axis-2_4G-GPS-RC-Quadcopter-RTF-p-945096.html http://www.banggood.com/Hubsan-X4-Brushless-H109-2_4Ghz-4CH-RC-Quadcopter-RTF-p-963811.html http://www.banggood.com/Syma-X5C-Explorers-2_4G-4CH-RC-Quadcopter-Mode-2-With-Camera-p-913827.html

2kę mi odradzali, też nad tym myślałem. Masz chyba swoją aparaturę, nie łatwiej złożyć coś samemu na gotowej ramie choćby z hk?

Dystanse są w abcrc i kosztują niewiele, ja akurat chcę jak najniższe i 40tki są akurat, znajomy ma 50tki : abc-rc.pl/p/19/3192/tuleja-dystansowa-40mm-z-gwintem-m3-poliamid-sruby-blokady-i-zawleczki-materialy-konstrukcyjne.html To pół biedy, nie mam jak zamontować regulatora tak aby był w miarę bezpieczny ... znajomy ma na dystansach i okleił regulator jakąś folią od góry i dołu, ja myślę nad obudową choćby częściową. Zawsze można namierzyć jakąś rurkę plastikową czy pręcik i pociąć go na kawałki a potem nawiercić delikatnie aby można było wkręcić śrubkę 3kę. Wytrzymałość - nie ma tutaj nic do gadania, sztywne jak góralska ciupaga, możesz tym rzucać o betonową ścianę. Osobiście nie widzę możliwości aby tak przywalić żeby cokolwiek (np. ramię) ułamać w tej ramie, musiałaby spaść chyba pionowo z kilkudziesięciu metrów na asfalt. Na pewno nie jest mniej sztywna od wszelkich węglowych ram klasy 250. Myślałem żeby zrobić próbną ramkę i dać komuś chętnemu z forum po kosztach wysyłki aby zrobił testy najpierw obciążeniowe a potem wyposażył i podzielił się opinią (taka recenzja, test ...) ale to taki wstęp gdybym chciał ich naprodukować kilka/naście sztuk i sprzedać chętnym, na razie tego nie planuję. Znajomy przewidział wszystko - otwory na śrubki są tak aby kable z silnika wyszły idealnie równolegle do ramienia, w dodatku porobił malutkie dziurki aby można było cienkim drucikiem przywiązać przewody do ramy - żadne brzydkie trytytki które szpecą, widać to wyraźnie na tym zdjęciu powyżej na którym jest rama z silnikiem i kontrolerem. Jak taką ramę najprościej "przerysować" do cada? Mógłbym ją odrysować i zeskanować ... ale czy taki skan w czymkolwiek pomoże czy po prostu trzeba ręcznie przerzucić wymiary? Są jakieś patenty na to? W jakim programie będzie to w miarę najprostsze i najwygodniejsze do zrobienia (dawno się nie bawiłem w cadzie i niewiele pamiętam)?

4ch to zabawka taka do pierdzenia między krzesełkami w salonie, kolega pytał o 450tkę. Co do quada - to musi być coś wielkości phantoma, inny nie będzie zachowywał się tak jak przewidujesz. Najtaniej wyjdzie zrobić samemu, jak się zachowa zależy od kontrolera w quadzie. Każdy pakiet bezpiecznie ładowany wymaga około godziny czasu na ładowarce - można szybciej ale wszystko zależy od pakietu tzn. firmy i tego, że producent zezwala na ładowanie większym prądem niż 1C (2C to prąd 2 razy większy przykładowo 2A do pakietu 1000 mAh, naładujesz wtedy w pół godziny). Druga sprawa - szukasz modelu z kamerą ale takiego żeby uniósł kamerę? Praktycznie nie ma rynkowego quada z wbudowaną kamerą który zadowala jakością nagrania chyba, że phantom z gopro (lub inny ... też z gopro). Wszystko zależy od tego co chcesz nagrywać, wypada mieć też gimbal jeśli to mają być naprawdę konkretne ujęcia a nie tylko dla zabawy aby podejrzeć co sąsiad ma na podwórku.

Dobrze ale jeśli już będą chętne do moderowania itp to co za problem zrobić ankietę i demokratycznie wybrać? Dorobek każdego z nas jest tutaj zapisany, osoby siedzące przynajmniej te parę miesięcy na forum są rozeznane kto w czym jest dobry, jak się zachowuje, kojarzą mniej więcej ludzi. Umiemy rozpoznać kto jest odpowiedzialny (po tym czym się chociażby chwali na forum), kto się udziela i czy wypowiedziami wnosi coś do tematu czy tylko po prostu "pisze" itp tak w nieskończoność. Wtedy może by tak dużo osób nie "fochało" na danych moderatorów ... zresztą zawsze można zrobić ankietę (jeśli już nabroi) czy odsunąć daną osobę z tego stanowiska.

Górna płytka ma 1,3 mm grubości, główna rama 3,5 mm i ma 55 mm szerokości (w sensie główna środkowa półka). Jest oczywiście "kwadratowa" tzn. odległość między wszystkimi motorkami (po bokach od wału do wału) wynosi około 202 mm. Szerokość ramion to 30 mm, spokojnie można zmniejszyć z 4-5 mm ponieważ silnik ma około 24 mm średnicy. Resztę widać mniej więcej na zdjęciach. Malowałem tak "na odpieprz", po prostu nie chciałem aby była taka goła biała, ten efekt mnie zadowala i nie wymagam więcej od pierwszej testowej ramy. Malowane lakierem w sprayu czarnym matowym.

To nie będzie złe wyjście, powinna Ci wystarczyć : http://hobbyking.com/hobbyking/store/__62710__Turnigy_TGY_i6_AFHDS_Transmitter_and_6CH_Receiver_Mode_2_.html

Tutaj masz całkowitą rację, mechanicznie się to "zazębia" dlatego jest takie sztywne, ciekawe czy jest jeszcze jakiś podobny piankowy materiał do sonicu, ciężko w ogóle szukać bo nie wiadomo gdzie. W każdym razie wychodzi lekko i sztywno oraz w miarę niedrogo - lepiej się nie da. Gładka strona to chyba kwestia tylko tego, że od tej strony laminowany materiał leżał na tej plastikowej płycie z rozdzielaczem. Gdyby to docisnąć szybą lub czymś innym + rozdzielacz to obie byłyby gładkie. W każdym razie trzeba przetestować jak to się będzie cięło na cnc frezem bądź laserem. Przede wszystkim czy ktoś miał styczność z podobnymi materiałami co sonic? Szukam alternatywy.

Masz rację, znajomy lubi przekręcać nazwy a i ja czasami nie dosłyszę czy przekręcę. Nie wiem czy dobrze myślę ale 12,16 euro kosztuje 1,27 m x 1 m, 1,27 jest szerokością a każdy kolejny metr długości to kolejne 12,16 euro. No czyli podobna cena co w Polsce z tego co wiem, niewiele tańsze. Górna płytka ramy to zwykł laminat bez pianki, sama rama jest zrobiona albo z 2 mm albo 3 mm - muszę zmierzyć tak na oko. http://www.easycomposites.co.uk/products/core-materials/lantor-soric-SF-2mm.aspx http://www.easycomposites.co.uk/products/core-materials/lantor-soric-SF-3mm.aspx Zastanawiam się czy jest jakiś tańszy odpowiednik sonic'u tzn. coś co również można zalaminować i da podobną wytrzymałość za może mniejszą cenę (i lepszą dostępność tegoż materiału). Póki co rama na razie schnie tzn. druga strona, wieczorem postaram się wstawić fotki.

Materiał tzn. pianka o strukturze plastra miodu nazywa się sonix albo sorix, on ją kupuje hurtowo "na śląsku" ale nie pytałem o nazwę firmy. W każdym razie w detalu taki kawałek z 50x50 cm kosztuje kilkadziesiąt złotych, mówił coś o 60 zł w górę i jest słabo dostępny a firma ta niechętnie sprzedaje w detalu, hurtowo bez problemu i właśnie on tak kupuje z tego co wiem chyba do budowy elementów motolotni ale być może używa do czegoś innego. Nie wiem jaką tkaniną tzn. gramaturą laminuje, muszę zapytać. W internecie nic o tym materiale nie ma bo troszkę szukałem, zapytam jaka firma to sprzedaje. Produkcja to byłaby bajka, jak ktoś mi znajdzie tak mocną i prostą ramę w tej cenie o tej wadze to postawię mu osobiście piwo, przeglądałem sporo godzin internet w poszukiwaniu takowej. Myślałem nad produkcją, znajomy parę kilometrów stąd ma cnc i laser gotowy do roboty,, chętnie wszedłbym z nim w spółkę. Zaprojektować tylko coś swojego z myślą o wszystkich modelarzach (aby była ergonomiczna, wygodna w użyciu i pod montaż wyposażenia) i nauczyć się samemu laminować ten materiał i po sprawie. Do tego potrzeba jedynie 6 plastikowych dystansów aby połączyć płytki ramy i 12 śrubek 3mm, całość jakby dobrze przemyśleć to w rozmiarze 250 zmieściłaby się w tak 75 gramach, 280tka myślę tak w 90 gramach. Wszystko zależy od tego czym się laminuje, jak się wyfrezuje potem ramę aby zbić wagę a zachować wytrzymałość itp. Póki co chcę to przerzucić do cada i załatwić jeszcze parę wylaminowanych płytek od niego aby wyciąc na cnc 2-3 ramy pod swój użytek i popatrzeć jaki jej rodzaj sprawdzi się najlepiej. Ramka na razie schnie, myślę czy dawać drugą warstwę lakieru ale chyba będzie ok tak jak jest. Malowane lakierem w sprayu matowym czarnym - po 3 godzinach przejechałem paznokciem po próbnym kawałku wylaminowanej płytki, wszystko trzyma elegancko i nie udało mi się zedrzeć lakieru także nie trzeba będzie zabezpieczać warstwy.

Rama z jednej strony jest gładka a z drugiej troszkę chropowata, nie wiem czy tak jest w każdym laminacie, może tak po prostu jest. Produkcja jej nie jest droga jeśli ma się dostęp hurtowo do takich materiałów jak znajomy który robi motolotnie, wychodzi wtedy około 30-40 zł za materiały na ramę, swoją wycinał zwykłym brzeszczotem i frezował wiertarką na pionowym uchwycie. No i przy tej kwocie to bajka bo tyle kosztuje nieraz sklejka balsowa na ewentualną ramę jak robili niektórzy forumowicze. Jak rano laminował żywicą epoksydową to wieczorem miał już gotową wyciętą ramę którą się pochwalił także nie trwa to długo, laminował ją z tego co mówił nie na szybie itp. ale na jakiejś płycie z tworzywa + rozdzielacz aby nie przywarło. Nie robi tego próżniowo itp więc metoda najprostsza z możliwych tylko trzeba mieć jakieś umiejętności aby nie narobić bąbli, baboli i żeby to wyszło jak trzeba. Aktualnie prysnąłem swoją czarnym lakierem w sprayu, testuję jak się to będzie prezentowało i czy wymagać będzie jakieś jeszcze zabezpieczenia ale na razie zapowiada się ok.

Moim zdaniem nie łącz hobby/zainteresowań/pasji z pracą. Tzn. nie tak jak Ty próbujesz. Głównie dlatego, że jak nie wypali Twoja wymarzona praca to będziesz w kropce. A to czy wypali czy nie to też nie zależy w pełni od Ciebie, wiadomo, że masz na to ogromny wpływ ale są czynniki na które wpływu nie mamy. Ja też podobnie myślałem, też tak chciałem ale na szczęście wada wzroku i parę innych drobnostek mnie z tego "wyleczyła". To już musisz być całkowicie zdeterminowany i pewny siebie na tyle mocno, że zaczynasz od jutra pracować nad sobą aby osiągnąć cel a zazwyczaj z tym jest różnie, ogółem nie powinieneś mieć dylematów czy wolisz to czy tamto tylko ustawić się na jeden cel, ja z tym miałem problem bo mnie to interesuje "ogólnie". Toteż idę w matematykę stosowaną lub informatykę pełną parę oraz aby jak najlepiej zdać maturę, jak kiedyś, za paręnaście lat natrzepię mamony ( ) to będę sobie mógł pozwolić na spełnianie marzeń. A zawsze można robić coś powiązanego z zainteresowaniami ale jednocześnie realizować się w hobby równolegle, możesz trzepać kasę na czymś a wydawać ją na to co lubisz. Trzepać kasę to tak miło powiedziane, teraz ciężko patrzeć na marzenia "a bo ja chce być astronautą", tylko Ci baaaardzo ambitni ogromnie zdeterminowani którzy nie mają dylematów mogą wybrać jeden cel i choćby się za przeproszeniem pos..ali to będą dalej ciągnąć ku swojemu bo nie widzą się w niczym inny, są tacy ludzie, moja przyjaciółka powiedziała, że jak się nie dostanie na neurobiologię (a tam jest bardzo mało miejsc z tego co mi wiadomo) to sobie palnie w łeb bo ona poświęciła wszystko aby to osiągnąć i nie widzi się w niczym innym ... a przecież tak czy siak nie wie jaką będzie miała maturę, zawsze są jakieś wypadkowe na które nie mamy wpływu choćby kontuzja tak jak wyżej Tomasz napisał. Świat jest tak brutalny, że ciężko spełniać marzenia, musiałbyś teraz już zdecydować, że "tak i nie inaczej". I musiałbyś się tego trzymać bez zawahania, życie potem prostuje nasze wymagania i prośby bo z czasem robi się coraz bardziej nie fair. Fajnie się patrzy w przyszłość ale często nie dostrzegamy ile zmiennych leży na drodze do sukcesu, sprawy zawsze się komplikują. Ja żeby sobie nie utrudniać ukierunkowałem się na coś z czego można jako tako wyciągnąć w przyszłości jakieś pieniądze, matematyka stosowana, informatyka itp. są ostatnio na topie a zawsze możesz mieć pracę powiązaną z hobby (koledzy kuzyna który pracuje w instytucie lotnictwa pracują przy silnikach turbowentylatorowych, odrzutowych itp, badają materiały, liczą, projektują części lotnicze a on sam z lotnictwem nic związanego nie studiował, pracuje w ILocie w czymś związanym z rafineriami itp jakiś oddział firmy widocznie tym się zajmuje, tak czy siak ma kontakt z tym co sam lubię i o to chodzi). Ważne, że dobrze zarabia a przy okazji ma kontakt z tym z czym sam chciałbym mieć tak samo jak i większość Was, fajne tam podobno mają zabawki Także albo nastawiasz się na marzenia i licz, że to wielka niewiadoma albo dajesz z siebie ile możesz i idziesz na studia po których jest możliwość znalezienia dobrej pracy tu czy za granicą, zawsze to można sobie zafundować kurs na motoparalotnie, na szybowce, kupić sobie ultralekkiego i tak się spełniać w tym co kochasz. Na Twoim miejscu zainteresowałbym się matematyką+angielski+fizyka/informatyka jako rozszerzenia i po tym masz naprawdę ogromny wybór.

Znajomy wszystko zasila jednym pakietem i przy 1,2 ghz i przy 5,8 ghz (ma praktycznie ten sam setup tylko inny kontroler do quada, reszta identyczna) i tak do 500 metrów po parku lata, w powietrzu kilometr i dalej, wszystko było ok. Zresztą ma tak w każdym modelu czy copter czy samolot. Ja zmieściłbym się z fpv w tak 400-420 gramach ze wspólnym zasilaniem.... pakiet do zasilania fpv to kolejne z 40 gram i to mi się średnio widzi. Niestety podobno te większe śmigła 6 cali wpadają we flatter, znajomy nakupował na promocji z 40 sztuk ostatnio na zapas dla całej trójki. Gemfany 5x3 są podobno ok bo testowali ich trochę, musiałbym zainwestować w jakieś carbony ... a to bezsens bo koszty niemałe a i tak przydzwonię w drzewo i po śmigle. Z tego powodu 2s chyba odpada, sztuka dla sztuki tak sądzę. Ewentualnie wyjdę z wyjścia balansera pakietu tylko nie wiem czy mi się celki nie rozjadą, pomyślimy. Lub zmiana kamery, aktualna działa tylko pod maksymalnie 2s. Znajomy na pakiecie 3s 1500 mAh chyba 30C albo więcej latał ostatnio 12 minut, na moich 1300 mAh 20C tylko 7-8 minut więc czeka mnie też przejście na jakieś lepsze. Mam ramę, niedługo prezentacja tylko czas znajdę. Będę ją malował, aktualna jej waga to 100 gram (rama z dystansami, śrubkami i płytką pod montaż kamery). Tylko proszę wziąć pod uwagę, że to nie 250tka a 280tka! A tak praktycznie to odległość między silnikami (wałami) wynosi 287 mm, znajomy zrobił dla siebie drugą i tym razem już znacznie mniejszą typową 250tkę, w 280tce ramiona były za szerokie więc zszedł z szerokości po 4-5 mm na każdym ramieniu (i tak zapas na silnik został z każdej strony) i już ich nie frezował. Teraz jego 250tka waży gotowa niecałe 80 gram i jest tak pancerna, że dzisiaj tłukł nią po drewnianej ławie. Muszę się nauczyć je robić choć sporo przy tym pracy, bardzo droga jest pianka-materiał który się laminuje i praktycznie niedostępna jest w detalu (tzn. jest ale w kosmicznej cenie), samo wylaminowanie i wytworzenie ramy jest w miarę proste. Zdjęcia potem.

Co do moich 2 super pakietów - jeden Turnigy 1450 mAh 3s mam 5 lat i przez 4 pierwsze lata posiadania pracował w Turnigy 9x w różnych warunkach, parę razy też zapomniałem wyłączyć aparaturę i rozładowywał się do zera. Bardzo często rozjeżdżały mi się w nim celki gdy za długo latałem i aparatura już dawno pikała. I mimo że stracił totalnie na pojemności (trzymam go jako tester odbiornika i serw) to nadal jest twardy jak góralska ciupaga. A jakbyś nie wierzył to mam rachunek z datą zakupu i zdjęcia pakietu (kupiony styczeń 2010, drugiego takiego nie mam, nie mam zamiaru oszukiwać). Zresztą niektórym Accucell 6 psuje się po roku - mój tam działa perfekcyjnie od 5ciu lat ( na rachunku wraz z pakietem) i to w tak zakurzonym miejscu, że tylko górnik by to wytrzymał. To był okres gdzie intensywnie latałem, drugi pakiet został kupiony później dlatego ma mniej cykli. Latałem średnio 2 razy dziennie gdy jeszcze nie miałem tyle na głowie co teraz, to były początki takiego normalnego latania więc się tak nie nudziło, potem już nie miałem takiego zapału do wyłażenia 2 razy dziennie. A że pola mam 80 metrów od domu to naprawdę nie było problemu. Jakby to nie była ciekawostka to bym nie mówił bo naprawdę mam to gdzieś, nie zamierzam zgłaszać tego do organizacji Guinnessa. Co do ładowarki - jak masz ograniczone fundusze to na początek możesz zasilać ją zwykłym komputerowym zasilaczem AT/ATX lecz prawdopodobnie będzie on wymagał obciążenia żarówką samochodową bo inaczej nie wyrabia na 12V i ładowarka siada. Ja z tego korzystałem parę lat, potem dopiero zainwestowałem w taki zasilacz jak podają wyżej. I to jest najlepsze rozwiązanie, ja swój kupiłem gdzieś na wyprzedaży sklepowej za 30 parę zł, popatrz na allegro itp.

Nie wiem czy rctrax to najtańszy sklep, poszukaj może na allegro. Ale tak ogółem to chyba jeszcze nie masz modelu, może warto zamówić prosto z Chin? Akurat zbudujesz sobie na spokojnie i paka powinna przyjść, wyjdzie sporo taniej. Moim zdaniem pierwszy model powinien być maksymalnie tani i "prosty", te serwa są jak najbardziej ok ale też ważą więcej, to samo regulator. Spróbuj go uzbroić możliwie jak najlżej w jak najtańsze wyposażenie kupując na hk regulator najtańszy 20A, serwa najzwyklejsze 9gram, pakiet najtańszy zippy/turnigy 1300 mah (jak już kupujesz u chińczyków, dualsky doradzałem bo kosztował 6 zł więcej niż ten z abcrc a na pewno jest jakościowo lepszy). Silnik jest ok, to taki najpopularniejszy motorek do takich właśnie modeli. Ładowarka z zasilaczem w tej cenie jak najbardziej dobry wybór, nie wiem jak jakościowo ale to kopia accucell 6 a dużo osób chwali więc na pewno wystarczy na długo.

Mam zasadnicze pytanie - czy ktoś bawił się takim quadem ale pod 2s? Bo z 2 pakietów 3s 1300 mAh mogę zrobić 3 pakiety 2s 1300 mAh. Głównie rozchodzi się o to, że fpv mam akurat pod 2s i teraz tak, na pakiecie 2s 800 mAh mógłbym zaoszczędzić około 50 gram wywalając go a odejmując jeszcze jedną celkę z 3s 1300 mAh to kolejne około 30 gram czyli razem z 80 gram mniej. Nie wiem co prawda czy mogę wierzyć tej tabelce : Jeśli o 250tkę fpv chodzi to mniej więcej jaki stosunek ciągu do wagi (w sumie sumy ciągów 4ech motorków) będzie odpowiedni do zwykłego rozsądnego wożenia dla relaksu? Liczę, że jeśli zakombinowałbym tak jak powyżej napisałem to zmieściłbym się z kompletnym modelem w wadze 400 gram (albo i nawet troszkę mniej, wyposażenie z pakietem 2s wyszłoby na wadze około 230 gram, ramę liczę 70 gram a wtedy fpv bez swojego zasilania czyli tylko kamera + nadajnik to jakieś 50 gram). Jeszcze co prawda dochodzi czas lotu ale liczę, że wtedy przy 3 pakietach i tak się trochę pobawię.

Nie wiem o jakich osiągnięciach mówisz, co do pakietu to wyraźnie podkreślam około 1100 cykli i choćbyś mi chciał łeb odciąć to będę to powtarzał do bólu bo tyle ten pakiet wytrzymał i przelatał chyba w 10 modelach. Drugi zaliczył około 800 cykli a potem dałem go kumplowi do orzełka. Ja nie mówię, że każdy pakiet dualsky czy innej dobrej firmy taki jest! Tylko podkreślam, że może się zdarzyć taka sytuacja, zazwyczaj większość moich pakietów zanim stracą na pojemności i wydajności to puchną a te 2 akurat był twarde do końca, ostatecznie oba poszły do utylizacji. Nie wiem czy masz do mnie pretensje o to, że te 2 sztuki tyle wytrzymały? Nic tylko się cieszyć, BARDZO MOŻLIWE, nie zaprzeczę, że straciły na jakości jak wszystko w dzisiejszych czasach choć znajomy lata głównie tylko na nich i nie zauważył przez ostatnie lata jakichś konkretnych zmian jeśli o te pakiety chodzi, jakby mu coś nie pasowało to by ich tak nie chwalił. A to, że Tobie puchnie dualsky na oknie w kiblu ... komuś jeszcze tak puchnie? Może ankieta? Zawsze można powiedzieć, że pewna nietania rzecz którą ktoś komuś polecił akurat mi się spieprzyła bo to się może zdarzyć co jest oczywiste. Facet które znam ma ich sporo sztuk i zna się ogółem na rzeczy, nawet nie podważam tego co mówi bo w sumie chyba ani razu w życiu nie naładował żadnego pakietu prądem 1C, zazwyczaj się spieszy aby polatać i ładuje kilka sztuk naraz w paręnaście minut. Jakby były złe to by nie kupował, ceni sobie jakość a testował też inne akumulatory parę razy tak na próbę a zajmuje się on nie tylko modelarstwem.

Kłobuck, właśnie składam quadzika 250 tke fpv bo tak to wysprzedałem cały hangar przed zimą, z samej czewy to jest raczej sporo ludzi, ode mnie z Kłobucka latają trzy osoby. Wpada jeszcze znajomy z Krzepic, aktualnie każdy z naszej trójki uzbraja quada 250 fpv do ścigania się po parku i nie tylko, ogółem do wspólnych lotów co by się nie nudzić.

Macie jak najbardziej rację ale trzeba się uczyć od początku takich rzeczy głównie dlatego aby uniknąć potem tematów typu "Dlaczego spuchł mi pakiet?". To jest tak podstawowa wiedza jak świadomość tego, że nie powinno sikać się pod wiatr i przestrzeganie tych reguł czyli branie poprawki na Żółtych Braci gwarantują jako tako uniknąć problemów. Jeśli już pakiet w tym zakresie cenowym to moim zdaniem bierz Dualsky za 5 zł więcej, większość pakietów tej firmy bije na głowe inne, miałem dwa - jeden świetnie trzymał parametry (świetnie czyli tak, że bez problemu można na nim było latać) do około 1100 cykli (potem tragicznie siadł, nagle i nieodwracalnie) a drugi po 800 cyklach trafił do kumpla a ile tam przelatał to pojęcia nie mam. 2 takie perły w życiu trafiłem i żaden pakiet innych firm tyle nie wytrzymał, tera ze względu na cienki portfel kupuję najtańsze z hk bo i tak nie latam wiele, po tym zdarzeniu znajomy przeszedł na te pakiety i używa tylko tych chwaląc jest dość mocno (ładuje je nieraz wysokimi prądami, jak mu się spieszy to i 4-5C w kilkanaście minut). http://www.nastik.pl/dualsky-1300mah-25c4c-111v-p-5525.html Ja wiem, że na początku nie ma co przesadzać tylko brać jak najtańsze ale jeśli go nie ubijesz "fizycznie mechanicznie" jakimś kretem to na pewno polata w paru kolejnych modelach.

Oba to prawie jeden pies jeśli o lotności chodzi ale plastik w głowicy to najgorsze możliwe piekło chyba, że jest naprawdę wysokiej jakości (a o to ciężko) ... ogółem na początek ujdzie choć więcej przy tym babrania niż latania. Jeśli trafisz na dobrą używaną 450tkę np. rexa to polatasz nim nawet na minimalnej klasy wyposażeniu. Zaczynałem od CX'a 450 a potem przeszedłem na rexa 250 i tym maluszku się zakochałem. Poszukaj używek, na początku ciężko coś złożyć od podstaw samemu bo nie wiadomo na co zwracać uwagę przy montażu i ustawieniu. Tutaj licz, że sam kit + wyposażenie to około 500-600 zł na takim średniawym wyposażeniu, za tyle nieraz idą używane T-rexy 450 z dobrym wyposażeniem. A jak go masz połamać to i tak połamiesz nieważne jaki model ... a najlepiej aby jak najtańszy i najłatwiej naprawialny, rex ma na tyle porządne części, że nie ma problemu z rozkręceniem i wymianą. Copter x ma na przykład plastikowe śruby z którymi się męczyłem naprawdę długo. Naucz się latać na czymś tanim, na używce a jak zyskasz wiedzę i umiejętności (przy naprawie choćby) to złożysz coś samemu, będziesz wiedział jak i na jakim wyposażeniu oraz wtedy będziesz już umiał latać więc więcej przyjemności z prowadzenia dobrze złożonej porządnej maszyny.

Na tanie pakiety się bierze poprawkę (na te trochę droższe w sumie też ...) także 1000 mAh 20C liczę, że bezpiecznie w granicach do 15A poboru prądu. Czasami gdy eksploatujemy je na granicy (np. w śmigłowcu klasy 250, 450 itp) to wystarczy naprawdę niewiele aby mimo korzystania "na styk" (przykładowo pobory prądu w okolicach 38-40A a pakiet 40C 2200 mAh) spuchły. Wystarczy zejść kapkę za nisko z napięciem, trochę za długo go przytrzymać w zawisie gdy zdycha itp. Także bierze się poprawkę na jakość pakietu, na zawyżane parametry (nieraz dość zawyżane) oraz na wszelkie inne związane zmienne jak temperatura, sposób przechowywania pakietów, napięcie do jakich rozładowujemy itp. Tak jak regulator bierze się zazwyczaj tak z zapasem około 5A (mowa o tych "średnich" typu 15,18,20,25,30A ...) to pakiet wypada wziąć jeszcze ponad 5A "wydajności" w stosunku do regulatora. Silnik 15A poboru, regulator 20A, pakiet 25C 1000 mAh i wtedy nie powinno być problemów.

http://pfmrc.eu/index.php?/topic/50761-monta%C5%BC-gopro-na-kad%C5%82ubie-motoszybowca-szybko-i-tanio/

To do wiosny jeszcze wiele czasu, wejdzie sporo nowych modeli do tego czasu a ten może już odejść w niepamięć i stać się niemodny. Na wiosnę to tak bardziej może samolot .... nie wiem jakim śmigłowcem polatasz na wiosennym wietrze.

Chcesz w taką pogode latać na dworze? Jeszcze nie wiesz na co się piszesz, przy tym wietrze to może śmiglak klasy 700set by się ładnie trzymał w powietrzu ale nie 4 kanałowy pyrdek. Kup sobie v911 do pykania po mieszkaniu, na tyle lekki, że ciężko rozwalić a w dodatku tani i można łatwo dostać części zamienne. V912 to model jak każdy inny tzn. lata i do tego służy a to, że niektórym wychodzi śmiganie po dworze to nie zasługa modelu a pilota.