



-
Postów
1 707 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Treść opublikowana przez Motylasty
-
Jestem pod wrażeniem, model doskonale wykonany. Gratuluję.
-
Ech "mechaniki od dzwonków gazowych" - wstyd co piszecie. Bezczelnie bym musiał napisać a w googlach to nie łaska poszukać. Wojtass_nt - wstydź się i się nie chwal że cztery lata już się męczysz Fakt goły sketchup nie rysuje beziera, ale od czego są pluginy. Używam tego programu sporadycznie od roku, wolę Corela w którym rysuję od lat dwudziestu ( słownie : 20 ) Dobra dość lania wody na wasze "leniwe łby" Ściągnijcie z adresu : http://rhin.crai.arc...tails.php?id=34 plugin, zainstalujcie i już macie krzywe Beziiera. A żeby wam czasy zaoszczędzić z szukaniem jak to instalować. Plugin jest w formie zipa. Pobierasz go. Na pilpucie tworzysz jakiś folder, tam go wgrywasz i rozpakowywujesz.. To co wypakowałeś to będzie : pliki : bezierspline.rb i LibTraductor.rb oraz folder BZ_Dir_14, wszystko to zaznaczasz, następnie CTRL+C Otwierasz katalog ze sketchupem, a właściwie katalog z pluginami. U mnie na win 7 to c:Program FilesGoogleGoogle SketchuUp8Plugins i tam to wgrywasz. CTRL+V Uruchamiasz Sketchupa i już masz curwybeziera. Pojawią się w menu Draw, jako kolejna opcja BezierSpline curves. A teraz mi dawać POMÓGŁ, bo jak nie to po gumowych leniwych ryjach wystrzelam Edit. Zaś co to tematu właściwego, cóż tez miałem 15 lat i też rysowałem samoloty, na papierze. Autorowi proponuję wpierw trochę poczytać, tutaj odsyłam do Starego i Nowego Testamentu papy Schiera. czyli poszukaj książek "Miniaturowe Lotnictwo" i "ABC Miniaturowego Lotnictwa", wiedza tam zawarta z jednej strony uczy, z drugiej zaś pokazuje że projektowanie modeli to nie tylko takowe sobie rysowanie samolotów, obojętnie czy na kartce czy w Cadzie. Poczytaj o aerodynamice, mechanice lotu, zasadach konstrukcji, o liczbie Reinoldsa. stateczności podłużnej, poprzecznej etc etc. No chyba że podstawą lotu jest dla ciebie odpowiednio mocny silnik. To tu dla ułatwienia powiem, że wcale nie jest ci potrzebny samolot, kilogramowa torba cukru też poleci.
-
TOTO 5 RELACJA Z BUDOWY
Motylasty odpowiedział(a) na omenik112 temat w Szybowce / motoszybowce piankowe
No nie powiem, mały szok, że się tak wyrażę. Skrzydło mocujesz do klatki sklejkowej. I to powinno wystarczyć. Wątpliwość moją natomiast budzi połączenie rury węglowej z kadłubem. Rura ta moim zdaniem powinna stanowić przedłużenie sklejkowej klatki, a tego nie widzę. Piszesz o wzmocnieniu balsą 4 mm, ale ta balsa jak widzę nie jest związana z samą sklejkową klatką. Tutaj niestety nastąpi przy ostrzejszym zwrocie katastrofa, gdyż w miejscu tym powstał wprost fantastyczny karb. Proponuję to wzmocnić, poprawić poprzez zlaminowanie od wewnątrz. ToTo-5 projektowałem do raczej ostrego latania, już sam profil o tym decyduje. Czekam na wrażenia z oblotu. -
Nie zaokrąglam, kiedyś zawsze to czyniłem, ale ostatnio spodobały mi się "kanciaki". A lektura starych mądrych ksiąg Wojciechowskiego i Schiera wyraźnie mówi o "nie zaokraglaniu". Oczywista tyczy krawędzi spływu, a nie natarcia.
-
Depronowy ToTo-11 zakończył żywota przy samiuśkim jego oblocie. Krótka rozmowa tel. z Markiem Rokowskim ( napolskimniebie ) , wysyłaj pliki - tniemy. Paczka przyszła już jakiś czas temu, model długo czekał, aż się za niego zabiorę. Wszystko pięknie powycinane. Budowa ruszyła. Kadłub z racji gabarytów dwóch połówek, przedniej i tylnej, skleiłem je ze sobą SOUDALEM. Płaty - dwie połówki o grubym profilu, środek wycięty. Reszta - czyli usterzenie, lotki. Zabawa ruszyła od sklejenia ze sobą połówek skrzydeł i wycięcia rowków pod dźwigary sosnowe. Przód kadłuba został odchudzony, całość szła w klin. W kadłubie z obu stron też wyszlifowałem rowki pod listwy sosnowe. Listwy kadłubowe wklejone. Usterzenie poziome wzmocnione węglem, wstępne złożenie dało taki efekt. Wkleiłem łoże pod silnik ze sklejki "owocówki", odciąłem górę kadłuba, tam będą wszystkie bebechy. Pomalowałem lotki i inne stery, zamocowałem zawiasy, obsadziłem serwa. Przód dodatkowo usztywniłem z obu stron prętami szkła 3 mm. Widok wnętrza kadłuba. Wszystkie orczyki wycięte zostały z laminaty i wklejone CA. Wszystkie serwa przykręcane do płytek sklejkowych. Przód modelu, silnik to KEDA 2220 ze śmigłem 10x5 Widok usterzenia. Goleń podwozia wygłęm z alamunium i przykręciłem do wklejone półki ze sklejki 4 mm Całość przed oblotem. Waga do lotu z pakietem 2200 3S - 790 g. Lata - super, w trzecim locie silnik odszedł - dosłownie odleciał , naprawiona KEDA nie wytrzymała. Na szczęście nie spaliło reglera, czas na jej wymianę.
-
Waga gotowego do lotu z 3S 2200 - 1480 g
-
Kurde Piotrze przez te szpilki to bym się mało nie zabił
-
Jako że ostatnimi czasy brak mi w moim hangarze czegoś co świszczy, lata szybko a i adrenaliny napędzić potrafi, to wpadłem na pomysł budowy motoszybowca. Budowa to raczej dużo powiedziane, raczej będzie to kompilacja ( stąd tez i nazwa ) dwóch różnych modeli. Jeden z nich to VELVIA firmy ArtHobby, model zrobiłem lat temu parę, uzbroiłem i ..... nigdy nawet nie oblatałem. Z modelu tego pobrane zostaną płaty. Płaty owe po latach mocno kurzem zarosły, taśma trzymająca lotki zaczęła odchodzić, lakier biały nabrał żółtego odcieniu. Cóż całość do przeszlifowania i odnowienia, lotki zamocuję na zawiasie silikonowym. Model lata temu prezentował się następująco. Teraz już nie jest taki piękny. Kadłub modelu pozyskałem ze swojego pierwszego motoszybowca, którym latałem w latach 1994-2000. Konstrukcja laminatowa, usterzenie typu T, płaty też całolaminatowe mocowane na gumach. Trochę tych modeli powstało w Aeroklubie Gliwickim w tamtym czasie. Pędzone to wtedy było SPEEDEM 700 Turbo i 10 celami NiCd 1700. Model ważył jakieś 2,5 kg. Modelem tym w roku 2000 wpadłem na druty wysokiego napięcia podczas latania na zboczu zresztą. Płaty pęknięte, kadłub zmasakrowany etc. Jako że w łapy wpadł mi Turnigy 3542 SK 900 Kv ( Rob Mc Fly - wielkie dzięki bracie ) postanowiłem coś z tym zrobić. Prace rozpocząłem od wyjęcia z kadłuba wszystkiego co tam było, czyli silnika, reglera, serwa, następnie całość potraktowałem szlifierką i zdarłem cały żelkot do gołego laminatu. Zakres prac obejmie : - wycięcie klapki przedniej kadłuba, by mieć lepszy dostęp do silnika, reglera etc, - zmiana łoża silnika poprzez dorobienie pierścienia przejściowego, - wykonanie, wylaminowanie otworów chłodzących silnik, - wylaminowanie łoża pod płat, wzmocnienie kadłuba w tym miejscu węglem, - wzmocnienie belki ogonowej, - rozcięcie , naprawę i ponowne sklejenie całego usterzenia pionowego, które było skręcone, - wyszpachlowanie i pomalowanie całości, - odbudowa statecznika poziomego Przed rozpoczęciem prac kadłub i statecznik wyglądały tak. Statecznik wyszczerbiony, kadłub już po wzmocnieniu belki ogonowej. W kadłubie wyciąłem z pomocą Proxxona klapkę, wlaminowałem od środka w kadłuba ubytki po wycięciu i szlifowaniu, dorobiłem kołnierz pod klapką. Powiększyłem otwór wlotowy chłodzenia silnika. Pierwsze pasowanie silnika wymusiło na mnie powiększenie otworów chłodzących z obawy przed tarciem przewodów. Więc powiększyłem otwór wlotowy i od razu w ramach promocji to samo zrobiłem z drugiej strony z otworem wylotowym. Ze styroduru w miejscach tych otworów zrobiłem nakładki, które później wylaminuję, styrodur wypłuczę. Wlotowy. Wylotowy. Część pod skrzydłowa kadłuba została na nowo wylaminowana i wzmocniona węglem. Zrobiłem to tak, że dokleiłem wstawki ze sklejki, całość pokryłem trzema warstwami tkaniny, rowingiem węglowym i znów warstwą tkaniny. Płaty od dołu zabezpieczyłem taśmą klejącą i ścisnąłem z kadłubem na czas twardnięcia. W ten sposób uzyskałem idealne przejście kadłuba w skrzydło. Oczywiście później cała masa szlifowania, poprawek etc. Statecznik pionowy po rozerwaniu wzdłuż linii łączenia obu połówek kadłuba został od środka wzmocniony rowingiem i ponownie zlaminowany ze sobą celem zniwelowania skręcenia. Stary silnik mocowany był do łoża aluminiowego dokładnie wpasowanego w kadłub. Otwory montażowe silnika nijak nie miały się do nowego napędu. Łoża zaś nie dało się wykleić ( wyrwać ). Dlatego też skleiłem ze sobą trzy płytki laminatowe i z tych płytek wytoczyłem łoże przejściowe pasujące idealnie do łoża poprzedniego. Wkleiłem w łoże właściwie. Szpachla i kadłub cały pokryłem primerem MOTIPA. W końcu pomalowałem cały kadłub, wpierw biały, później czerwony i ppomarańczowy. Mocowanie serwa SW, zastosowałem serwo tradycyjne Graupner 577 przykręcone do aluminiowego kątownika, a ten kątownik przykręcony do płytki sklejkowej. W tle spodnia część statecznika poziomego po pokryciu primerem i wyszlifowaniu. Zamocowałem wstępnie silnik i przeprowadziłem testy napędu. Na łopatach 13,5X7 pobór prądu w granicach 25 A Na łopatach 11X6 pobór w granicach 22 A Walka ze statecznikiem w płaszczyźnie płaszczyzn lakierem pokrywania sukcesem zakończona. Mam prawie lustro. Płaty natomiast o mały włos do szaleństwa by mnie nie doprowadziły. Ale w końcu udało mi się je z efektem dla mnie prawie zadowalającym pokryć już podkładem. Walka z materią prawie na mecie. Płaty pomalowane, lotki zamocowałem na silikonie. Jak panbozia da to jutro składam całość do kupy i w niedzielę oblot. Płaty nabrały fantastycznego wprost ....... blasku. I widok z obu stron. Model ... gotowy prawie do lotu. Całość została złożona. Regulacje geometrii, sprawdzenie kątów zaklinowania etc. Proces programowania nadajnika i wszelakiej maści ustawień. I pojawiły się problemy z SC. Wstępne wyliczenia wskazują na brak ok. 90-120 g. Przeto też nie spieszyłem się z oblotem, poczekam jeszcze kilka dni, muszę wymontować napęd, wlaminować trochę ołowiu, zrobić mocowanie lipola i reglera. Model prezentuje się następująco. O oblocie poinformuję.
-
ToTo-14 vel GZL SF-23 "Helmut"
Motylasty odpowiedział(a) na Motylasty temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Ciekawy pomysł z tymi kierunkami. Obecnie walczę nad nowym "Helmutem", tfu to już nie będzie "Helmut", a raczej "Ginter" -
SA-43 Hammerhead -z planami
Motylasty odpowiedział(a) na robertus temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Poprzeczka wysoko poszła, nie powiem. Ale przyczepię się do ...... malowania. Brak mi cieniowań, wiesz tego wszystkiego co tygryski "plastikowe" najbardziej lubią. Suchy pędzel, aerograf w łapy i dawaj.- 114 odpowiedzi
-
ToTo-14 vel GZL SF-23 "Helmut"
Motylasty odpowiedział(a) na Motylasty temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Plany do pobrania : http://www.motylasty.pl/modeldok/toto14a0.pdf http://www.motylasty.pl/modeldok/toto14a4.pdf -
ToTo-14 vel GZL SF-23 "Helmut"
Motylasty odpowiedział(a) na Motylasty temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Robi, ale nie sprawdzałem pętli zewnętrznej. Wewnętrzna ok. -
ToTo-14 vel GZL SF-23 "Helmut"
Motylasty odpowiedział(a) na Motylasty temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Więc tak, model po paru kretach. Pierwszy oblot wykazał źle dobrany SC, był zbyt "tylni" co spowodowało momentalne przewalenie się na plecy i glebę. Na nowo go policzyłem, zrobiłem wersje 2 razy pomniejszoną do rzucania i tak dobrałem SC prawidłowe. Do przodu poszedł akumulator. Drugi oblot - model leciał przez moment prawidłowo, ale moja koncepcja napędu kanarda okazała się błędna, a raczej za wiotka. kanard pod wpływem prędkości ( wiatru ) spowodował ... drugiego kreta. Nie dałem za wygraną i usztywniłem go i wkleiłem na stałe, pozbywając się serwa wysokości, czyli zostały tylko lotki zmiksowane z wysokością. To okazało się strzałem w dziesiątkę. Na filmie własnie ta wersja modelu. Wszystkie kąty ustawione dokładnie na zero. Obecnie pracuję na wersja powiększoną być może z wektorowaniem ciągu, ale o tym za jakiś czas -
ToTo-14 vel GZL SF-23 "Helmut"
Motylasty odpowiedział(a) na Motylasty temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Oblatany. http://www.youtube.com/watch?v=7qvSkMilZ9I -
Tnij Heniu tnij, jakby coś nie tak wyszło - dzwoń. Przyjadę i siekierą poprawię.
-
Tnij Heniu tnij, jakby coś nie tak wyszło - dzwoń. Przyjadę i siekierą poprawię.
-
Zapraszam w ten weekend. Wystawimy też trochę modeli RC.
-
O matkoprzenajświętsza, Fokker proszę, nie wyciągaj GO ( znaczy Voltariela) z czeluści mrocznych foruma, zacz wspomnij sobie mości panie, iże są tu tacy co go pamiętają. Już chyba lepiej dyskutować jak zrobić lotniskowiec i żeby samoloty miały takie małe silniki odrzutowe i jakim lipolem katapulty zasilać.
-
A ja tam twierdze , ze nie poleci, Heniu się nie zna na budowie modeli, a Kolo na lataniu. Przereklamowany tandem
-
Kolejny TOTO-1 na forum
Motylasty odpowiedział(a) na przemomokry temat w Szybowce / motoszybowce piankowe
ToTo-1 był projektowany i robiony bez wzniosu. Co do mocowania dzwonka, przykręć go od czoła do wręgi silnikowej i tyle. Tak jak na tej fotografii, gdzie ToTo-1 lata z silnikiem samoróbką CD-rom. -
Pierwszy RC choć nie pierwszy popełniony
Motylasty odpowiedział(a) na Pacza temat w Od czego zacząć??
Numer "modu" nie ma niczego wspólnego z tym, czy ktoś jest lewo czy prawo ręczny. Ci co zaczynali zabawę z RC "ści" lub "ście" lat temu doskonale pamiętają aparatury cztero kanałowe typu Simprop Junior, Graupner SX4 etc. Radia te głównie stosowane były do szybowców, miały tylko dwa kanały zwane wtedy proporcjonalnymi i były tak zbudowane że na prawym drążku był kierunek , a na lewym wysokość. Człek zaczynał na takim radiu i to wymuszało w nim MODE 1, potem przesiadał się na radio lepsze, ale nawyki zostawały. Ciekawym właśnie jest, że gro modelarzy "starszych wiekiem" lata właśnie na MODE 1. Dyskusja o wyższości jednego mode nad drugim nie ma sensu, ważne jest by na początku spróbować najlepiej z pomocą symulatora który z nich jest najwygodniejszy i jest to sprawa indywidualna. -
Wpierw nitro, potem dupli, w odwrotnej kolejności nitro Ci zniszczy powłokę dupli.
-
JR-a Panie JR-a , zerknij Pan. A konkretnie jest to JR-XP7202, którego Grupner sprzedaje pod nazwą MX-16.
-
Fajna sprawa tylko że ..... nadajnik JR-a, a pasek Futaby. To tak jak z lodówki sygnowanej logiem Pepsi wyjąć Coca-Colę i wlać ją do szklanki z logiem Żywca, a to wszystko pod zielonym parasolem Lecha. Się nie mogłem oprzeć - sorry