Skocz do zawartości

Pioterek

Blue sky
  • Postów

    3 554
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Odpowiedzi opublikowane przez Pioterek

  1. No po prostu  Volanexowi się pomyliło.

     

    Próbowałem dzisiaj skręcić skrzydła z kadłubem. Mocowane są one 4 śrubami M4 dostarczonymi w komplecie, wkręcanymi w gwintowane gniazda  osadzone w sklejce, która z kolei jest mocowana w kadłubie. Kręcę tymi śrubami bez skutku - zdejmuję skrzydła i okazuje się że gwint w kadłubie to M3 i to jeszcze swobodnie wykonany tak po Chińsku, bo wkręcona śruba M3 kiwa się w nim mocno na boki a więc łatwy do zerwania.

     

    Na zdjęciu te czarne śruby to M4 z Volanexa a gniazda to M3.

     

    post-5634-0-77329100-1460278126_thumb.jpg

     

    Nie pozostaje więc nic innego jak wymienić tuleje M3 na porządne bez luzów (na całe szczęście mam takie) i dorobić z gwintowanego pręta M3 odpowiedniej długości wkręty M3.

     

    Trochę mnie to denerwuje bo model nie jest tani a tu jakieś niespodzianki. :(

  2. Sposób na wykonanie w skrzydle otworów pod zawiasy. 

     

    Montując zawiasy do klap musiałem wykonać prostopadłe względem dolnej powierzchni skrzydła przelotowe otwory pod śruby mocujące M2. Ażeby zapewnić dokładność wykonania tych otworów, posłużyłem się wiertarką ze stojakiem i dwuosiową poziomnicą.

     

    post-5634-0-63318700-1460273299_thumb.jpg

     

    Poziomnicę położyłem na płaskim spodzie skrzydła. Skrzydło trzymałem podparte rękami i powoli nasuwałem je na obracające się wiertło, pilnując jednocześnie wskazań poziomnicy. Wyszło bardzo przyzwoicie. Oczywiście sama na statywie wiertarka musi być wypoziomowana.

  3. Zawiasy powierzchni sterowych modelu:

     

    Ranger jak wszystkie tego typu modele ma zawiasy  fabrycznie wykonane przez przetłoczenie linii między płatem/sterem a jego częścią ruchomą. Przetłoczenie to jeżeli jest za cienkie z czasem się naddziera i urywa, jeżeli jest za solidne stawia z kolei spory opór serwom modelu - więc powinno być akurat. Opór stawiany serwa przy takiej konstrukcji narasta wraz z wychyleniem powierzchni sterowej.

     

    W opisach internetowych Rangera jego użytkownicy zwracali uwagę na spore opory przy wychylaniu sterów stawiane małym serwom modelu. Opory te są dość spore, bo na przykład pełne wychylenie SW Rangera wymaga siły 400 g na ramieniu 1,5 cm przy max. sile serwa 1400g/cm (ocena na podstawie HS 65)  - biorąc pod uwagę dźwignie stanowi to ok 43% siły użytkowej serwa. Jeżeli mój model miałby latać jako zwykły RC, to można by może ten fakt ew. pominąć - trochę więcej energii zostanie zużyte, może któreś z serw wcześniej padnie niż mogłoby.

     

    Ale w przypadku modelu latającego z autopilotem, autonomicznie opisany problem nabiera znaczenia. Autopilot powoduje ciągłą pracę serw wynikająca z korekty położenia modelu. W mojej Prząśniczce stabilizowanej w locie dwoma żyroskopami Futaby w trybie AVCS, ilość pobieranej z pakietu radia energii rośnie około o 30% w stosunku do sterowania czysto ręcznego a tam powierzchnie sterowe nie stawiają mechanicznych oporów i serwa po byku. O zwiększonym poborze energii prze serwa w trybie Autopilota wspomina również instrukcja PITLAB.

     

    Więc Autopilot to mocniejsze obciążenie serw wynikające z zasady jego pracy a do tego ciężko chodzące zawiasy - biedne te małe serwa. 

     

    Dlatego postanowiłem pójść na całość i zmienić zawiasy we wszystkich  powierzchniach sterowych. Najprościej było z lotkami po ich odcięciu od skrzydła użyłem taśmy 3M tak jak mocuje się lotki w szybowcach. Korzystając z doświadczeń "Popylacza" zmieniłem też zawiasy w klapach jak na zdjęciach:

     

    post-5634-0-76429600-1460229418_thumb.jpg

     

    klapa otwarta: 

     

    post-5634-0-22293600-1460229419_thumb.jpg

     

    post-5634-0-76343700-1460229419_thumb.jpg

     

    po tej operacji powierzchnie ruchome opadają pod własnym ciężarem.

     

    W sterze kierunku i wysokości wkleiłem plastikowe kołki. Instalacja kołków w twardym styropianie jest łatwa - wystarczy nakłuć patykiem o odpowiedniej średnicy otwory i wkleić zawiasy na żywicę epoksydową, w moim przypadku to Poxipol 10 min. 

     

    Stery z wklejonymi zawiasami kołkowymi:

     

    post-5634-0-89711100-1460229417_thumb.jpg

     

    Teraz jest miodzio  :)

  4. Mocowanie w modelu kamery Mobius:

     

    Jak zauważył słusznie Kolega Marek, Mobius nie jest najlepszą kamerą do podglądu FPV, ale użyję jej do prób  i nawet jak się nie w pełni nie sprawdzi, zostawię  ją w modelu do samego filmowania z powietrza, instalując dla FPV dodatkową kamerę płytkową.

     

    Kamerę zamontowałem na konstrukcji i silikonowych amortyzatorach stosowanych w moich wcześniejszych próbach z platformą quadro:

     

    Mocowanie kamery w widoku od przodu - u góry otwór pod ew. obiektyw kamery płytkowej.

     

    post-5634-0-69930700-1460144055_thumb.jpg

     

    i widok z boku

     

    post-5634-0-78466400-1460144056_thumb.jpg

     

    Działanie konstrukcji przy zetknięciu z ziemią - ochrona kamery

     

    post-5634-0-36651800-1460144057_thumb.jpg

  5. Nadajnik FPV

     

    Model ma specjalnie przewidziane miejsce na mocowanie nadajnika. Ażeby mocowanie było pewne zrobiłem kawałek konstrukcji na której spoczął 200 mW nadajnik Boscam TS351. Tak nawiasem mówiąc sporo czasu  zabrało mi skonfigurowanie połączenia z monitorem (wybór kanału) ponieważ w instrukcji nadajnika były mylące dane - pomógł w końcu niezawodny Wujek Google.

     

    Mocowanie nadajnika

     

    post-5634-0-07382100-1460127449_thumb.jpg

     

    i jego prawidłowe oznakowania:

     

    post-5634-0-49572500-1460127490.jpg

  6. Kabina modelu

     

    Kabina modelu jest złożona z dwu części - wkładki styropianowej zaopatrzonej w plastikowy zatrzask i nakładki ozdobnej z czarnego błyszczącego tworzywa . Kabinę zakłada się dwu etapowo, najpierw samą wkładkę styropianową, która powinna się zatrzasnąć w kadłubie a następnie nakładkę ozdobną na wierzch. Nakładka powinna się zatrzasnąć z kolei na styropianie przy pomocy plastikowych bolców rozłożonych na jej krawędziach.

     

    Wydaje mi się to dość skomplikowane i w miarę wyrabiania się  miękkiego (gorszy niż na skrzydłach) styropianu mocowanie kabiny (i nakładki) będzie coraz luźniejsze, aż może dojść do sytuacji że kabina "odmaszeruje" sobie kiedyś w powietrzu.

     

    Elementy kabiny (już po wyjęciu plastikowego zatrzasku) 

    post-5634-0-97747400-1460096974_thumb.jpg

     

    Wiele firm stosuje w takich sytuacjach mocowanie kabin na magnesy, postanowiłem więc zrobić to i ja.

    Do kadłuba wkleiłem magnes neodymowy

     

    post-5634-0-99828100-1460096975_thumb.jpg

     

    a we wkładkę styropianową  blaszkę stalową 

     

    post-5634-0-52824700-1460096975_thumb.jpg

     

    Następnie skleiłem obie części kabiny klejem SOUDAL . Klej ten  wiąże bez dostępu powietrza i jest w konsystencji żelu co pozwala dokładnie pozycjonować klejone elementy. Rozpuszczalnikiem kleju jest benzyna lakowa. 

     

    post-5634-0-00645400-1460096974_thumb.jpg

     

    Po 24 godzinach otrzymałem sztywną jednolitą część - teraz klap i już założone.  Zdejmowanie kabiny - poprzez podważenie jej przedniej części paznokciem.

  7. Lot na nowych skrzydłach:

     

    Pogoda zapowiadała się dobrze, chęci i siły dopisały, więc nie było na co czekać, model do samochodu i na lotnisko. Na lotnisku jak zwykle wiatr poprzeczny do pasa, ale już się do tego przyzwyczaiłem – w końcu model duży ze stabilizowanym SK.

     

    Najpierw jak zwykle parę zdjęć na ziemi  …..na wszelki wypadek, następnie  kontrola modelu i w powietrze.

     

    Nie poszło tak łatwo jak ostatnim razem, model wymagał trymowania (w granicach tolerancji) lotek i SW. Po paru okrążeniach i po ustabilizowaniu toru  lotu można było spróbować działania klap. I tu też mała niespodzianka po opuszczeniu klap model zadzierał lekko do góry. Więc lądowanie i wprowadzenie miksera klapy-SW. Przy okazji pozmniejszałem wychylenia sterów, bo model jest szybki  i nie chciałbym zerwać strug przy zbyt ciasnym manewrze. Wylatałem  3 pakiety po około 10 minut w powietrzu każdy.

     

    Wrażenia – jak najbardziej pozytywne. Na skrzydłach Akro model generalnie jest szybszy i zwrotniejszy, ale potrafi wykonać też i wolne przeloty. Ze względu na zbieżne skrzydła trzeba bardziej uważać na minimalną prędkość lądowania. Na skrzydłach standardowych można lądować prawie „na liścia” na nowych płatach już bym tak nie próbował.  Wykonałem w powietrzu wszystkie podstawowe figury łącznie ze startowaniem i  lądowaniem na krótkim odcinku pod wiatr w poprzek pasa lotniska.

     

    Mogłem się wyszaleć  i nacieszyć pędzącym z szumem modelem, wykonującym eleganckie łuki i skręty zamieniającym z łatwością wysokość na prędkość i odwrotnie. Beczki z racji dużych lotek model wykonuje błyskawicznie, lot na plecach wymaga b.niewielkiej korekty (wypchnięcia) SW.

     

    Myślę, że loty Popylaczem Akro są  świetnym treningięm przed lotami  większymi makietami myśliwców,  bo model zachowuje się w powietrzu właśnie jak myśliwiec, a jednocześnie spokojnie można sobie ćwiczyć lądowania bez obawy uszkodzenia podwozia, które jest najsłabszą stroną naszych myśliwskich makiet ze składanym podwoziem.

     

    Filmowałem dzisiaj sam kamerą Mobius więc film będzie zawierał tylko ujęcia na których widać model dostatecznie. Akrobację wykonywałem na bezpiecznej wysokości, więc model na filmie wyszedł malutki. . Ale myślę, że w niedługim czasie powstanie film z normalnej kamery pokazujący możliwości modelu.

     

    Myślę, że jeżeli będę latał na trudnym i nieznanym mi lotnisku w nieciekawych  warunkach dla ostrożności założę skrzydła standard i kabinę Truck. Jeżeli będę spokojny o bezpieczeństwo modelu to będzie to kabina Sport ze skrzydłami Akro.

     

    Popylacz jest ok  :)

  8. Mimo, że miejsca wewnątrz kadłuba modelu jest sporo to płytka sterownika PITLAB i akumulatory zajmują w nim dużo miejsca.

     

    Ponadto sterownik autopilota powinien znajdować się jak najbliżej środka ciężkości modelu na wibroizolowanej płycie - taka  konstrukcja kanapka z pianką 3M  i mocowaniami pod sterownik PITLAB.   Dlatego, ażeby mieć wygodny dostęp do wszystkich podzespołów modelu postanowiłem dobudować dodatkową półkę na odbiornik i ew. elementy do rozbudowy - mam tu na myśli ew. oddzielne zasilanie serw.

     

    Konstrukcja półki

     

    post-5634-0-78825700-1460051758_thumb.jpg

     

    odbiornik na półce

     

    post-5634-0-39182500-1460051759_thumb.jpg

     

     

    półka zamocowana do konstrukcji kadłuba

     

    post-5634-0-40410900-1460051757_thumb.jpg

     

    i gotowe - to szare to konstrukcja do mocowania sterownika PITLAB

     

    post-5634-0-12533500-1460051760_thumb.jpg

  9. Napęd modelu:

     

    Model napędzany jest silnikiem trójfazowym klasy 3715/1000KV z zasilaniem 3S lub 4S. W zestawie dołączony jest dedykowany regulator 40A  4S. Silnik zabudowany jest  w plastikowej  konstrukcji koloru czarnego a ta z kolei mocowana jest przy pomocy 4 wkrętów do kadłuba modelu  (zdjęcie po modyfikacji mocowania).

     

    post-5634-0-33992300-1460007544_thumb.jpg

     

    Te 4 wkręty to mocowanie raczej symboliczne, ponieważ na montażu zostają wkręcone tak mocno (a to przecież to tylko miękki plastik) że zostaje zerwany gwint w kadłubie co widać na zdjęciu poniżej 

     

    post-5634-0-13062300-1460007746_thumb.jpg

     

    Nietrudno wyobrazić sobie co by się stało, gdyby silnik "odmaszerował"  sobie podczas lotu. Dlatego zastąpiłem wkręty gwintowanymi przelotowymi szpilkami M2.

     

    post-5634-0-81214800-1460008044_thumb.jpg

     

    Regulator wiszący swobodnie i majtający się na kablach od silnika silnika też nie dawał mi spokoju, zrobiłem więc łoże pod regulator zapewniającej jego stałe położenie w modelu i odpowiednią pozycję ułatwiającą jego chłodzenie (mocowanie na sztorc)

     

    post-5634-0-63194500-1460008250_thumb.jpg

     

    Mocowanie regulatora w modelu

     

    post-5634-0-22519700-1460008265_thumb.jpg

  10. Mobius jako kamera do podglądu to nie najlepsze rozwiązanie. Przekonasz się o tym przy pierwszym nawrocie pod słońce.

    Przy tej mocy nadajnika 3 km są realne, ale przy dobrej antenie kierunkowej i trackerze po stronie odbiorczej. Oczywiście antena nadawcza też musi być sprawdzona (z tymi od kompletu bardzo różnie bywa).

     

    Ba ... każdy pilot i ten RC i ten prawdziwy ma kłopoty w słońcu to co się dziwić kamerze - jak można to unikam lub minimalizuję takie sytuacje.

    W modelu jest przewidziane miejsce i doprowadzone zasilanie do kamerki płytkowej Sony sprawującej się lepiej w słońcu, ale to jest etap następny, jeżeli Mobius faktycznie się nie sprawdzi. Na razie taki zestaw lata mi w quadro i jest ok.

     

    Strojenie radiowego toru Video to jest osobna robota, którą trzeba dokładnie wykonać - ale sprawa przede mną, to jak model się ulotni  :)

     

    Moje doświadczenia z Mobiusem opisałem kiedyś:

     

    http://pfmrc.eu/index.php?/topic/54082-moja-przygoda-z-mobiusem-a-v3/

  11. Wyposażenie modelu:

     

    Odbiornik Futaba FASS  Test F7003SB  w wyjściem SBUS2

    Serwa 7g 6V nie oznakowane wymiarowo odpowiednik HS 65

    Klapy - tak

    Śmigło 10x5

    Autopilot z układem OSD  PITLAB  - popieram Polskie firmy

    Pakiet napędowy 4S 4500 mAh

    Pakiet toru Video i zasilania kamery  1000-2000 mAh 3S  - w zależności od wyważenia

    Kamera FPV i filmowanie Mobius A V.3

    Nadajnik FPV Boscam 200mW

    Waga do lotu planowana  - ok 2,5 kg

     

    podgląd FPV

    Monitor 7"  Galaxy D2 FPV LCD RX Boscam 

     

     

    Modyfikacja podwozia:

     

    W oryginale podwozie wyposażone jest w koła osadzone na osiach wykonanych z długiej śruby M3. Podczas toczenia koła gwint śruby w miarę szybko rozprawi się z piastą koła i w zależności od rodzaju plastiku zastosowanego w piaście, będzie albo stopniowo zwiększał luz na osi koła lub doprowadzi do topienia piasty i zakleszczania się koła (przećwiczyłem to już w moim Korsarzu Parkzone).

    Dlatego podwozie modelu otrzymało prawdziwe gładkie osie fi=4mm. Średnica kół modelu została zwiększona do 100mm a piasty kół zostały wyposażone w mosiężne tuleje zapewniające  bez oporowy obrót kola. Większa średnica kół to mniejszy opór toczenia modelu.

     

    post-5634-0-55890000-1459961102_thumb.jpg

     

    Mocowanie aluminiowego podwozia do modelu zrealizowane jest dwoma śrubami M3 wkręcanymi w osadzone w sklejce kadłuba metalowe gniazda. Według mnie mocowanie to do wagi modelu jest za słabe i w przypadku mocniejszego uderzenia podwozia o ziemię gwint w gniazdach zostanie najprawdopodobniej zerwany. Naprawa gniazd ze względu na konstrukcję modelu jest prawie niemożliwa, więc przyjąłem założenie, że lepiej jest aby podwozie w razie czego uległo odkształceniu (łatwiejsza naprawa) niż żeby wyrwało się z kadłuba. Dlatego podwozie zostało przykręcone dodatkowo 4 wkrętami do konstrukcji kadłuba jak na zdjęciach.

     

    post-5634-0-27544600-1459967509_thumb.jpg

     

    post-5634-0-93467300-1459967510_thumb.jpg

  12. Do czego służyć ma mi ten model:

     

    do wożenie się po niebie bez sensu - co najbardziej lubię    :)

    jako model ćwiczebny dla latających "inaczej",  ponieważ układ autopilota jaki będzie w modelu powinien eliminować odruchy paniki

    do robienia filmów i zdjęć z powietrza - chociaż tu mając już quadrocopter na wiele więcej nie liczę bardziej na inną perspektywę widoków z powietrza 

    do lotów FPV w rozsądnych odległościach - myślę że do 3 km mi wystarczy

    lotów z elementami autonomii - w końcu jak dron to dron. 

     

     

    Przeglądając internet dowiedziałem się o modelu dwu rzeczy:

     

    - po pierwsze na filmach widać, że Koledzy piloci mają problem ze startem modelu. Model ma małe kółka na osiach z gwintowanej śruby, wysoko umieszczony silnik pchający i bardzo chętnie podpiera się nosem. Start z zaciągniętym SW jest tu obowiązkowy i widać, że nie wszyscy to robią.

    - po drugie styropianowe zawiasy (przetłoczenia)  szczególnie te na skrzydłach stawiają spory opór niedużym 7 g serwom modelu. Podczas lotu z autopilotem serwa te pracują bardzo intensywnie wg algorytmu kontrolującego lot, więc takie dołożenie dodatkowego obciążenia od stawiających opór zawiasów małym serwom jest bardzo nie wskazane.

     

    Pierwsze wrażenie:

     

    Kadłub wykonany z miękkiego, ale w sumie sztywnego tworzywa posiada sporą pojemność i przygotowane półeczki pod mocowanie osprzętu. Łatwo się w nim wierci otwory lub po prostu wycina ostrym nożykiem. Pozostałe elementy z EPP wykonane bardzo solidnie. Powierzchnie gładkie i świecące. Styropian odporny na klej Cjak. Nie jestem fanem ani znawcą EPP, ale ten materiał mi się podoba jest twardy i sprężysty.

     

    Skrzydła modelu łączone są dość długim bagnetem węglowym, który ładnie wchodzi wprost w otwór skrzydła. Ale uwaga skrzydło nie posiada osobnej wklejonej pochwy.

    Stąd pierwsza moja czynność to z fazowanie końcówek bagnetu, aby nie drapały i nie niszczyły wnętrza otworu w skrzydłach.

     

    post-5634-0-12283400-1459951819_thumb.jpg

     

     

    Gdybym chciał się jednak przyczepić to może do tego że "chińskie rączki" nalepiły napis firmowy modelu po jednej stronie do góry nogami  :)

     

    post-5634-0-15895400-1459953872_thumb.jpg


    Ciekawy model fajnie wygląda daj znać jak się składa :)

     

    Oczywiście będzie to w miarę pełna relacja z dokumentacją zdjęciową i filmową jak zwykle.

    • Lubię to 1
  13. Jest to relacja z przygotowania i pierwszych lotów modelu FPV wykonanego z EPP, wyposażonego w autopilota i moduł OSD Pitlab&Zbig  oraz stację naziemną.

     

    Po paru dokonanych po fabryce  poprawkach i ponad 300 km w powietrzu  mogę z czystym sumieniem polecić ten model jako bardzo przyjazne "latadło"  FPV.

     

    Obecne zaawansowanie modelu:

     

    Służba w mojej flocie

     

    post-5634-0-94617200-1460707565_thumb.jpg

     

    a tu film z oblotu:

     

    Sprawdzona stacja naziemna

     

    post-5634-0-72338900-1462087692_thumb.jpg

     

     

    A tu sama relacja: 

     

    Brzmi być może skomplikowanie, ale jest to po prostu model dedykowany do zabudowy i latania w systemie FPV. Na rynku dostępnych jest wiele 2,0 m piankowych pchaczy lub latających skrzydeł przeznaczonych do filmowania z powietrza, jednak Ranger zwrócił moją uwagę ze względu na tradycyjne dwu-kołowe podwozie i plastikowy (nie styropianowy) pojemny kadłub.

     

    Model wyszukałem na stronie http://www.rchubiq.eu/ w dziale "FPV platformy". Po przejrzeniu na YoTube filmów z lotów modelu i przeczytaniu paru recenzji na jego temat, podjąłem decyzję na tak  i następnego dnia otrzymałem przesyłkę kurierem. Model dostępny jest w dwu wersjach KIT czyli „golas” bez wyposażenia lub wersja PNP wyposażona w kompletny napęd i serwa.  Ranger występuje także w dwu rozmiarach  2,0 m i 1,4 m.

     

    Proponowane według producenta warianty rozłożenia wyposażenia 

     

    post-5634-0-52232700-1459938931_thumb.jpg

     

    Zdjęcia ilustrujące szczegóły modelu

     

    post-5634-0-41096600-1459938932_thumb.jpg

     

    post-5634-0-31341900-1459938933_thumb.jpg

     

    post-5634-0-18970200-1459938934_thumb.jpg

     

    Zestaw po wyjęciu z pudła:

     

    post-5634-0-87128300-1459938910_thumb.jpg

     

    Jest nawet przeźroczysta kopuła z gimbalem w środku pod kamerę GoPro - element dodatkowy

     

    post-5634-0-87493500-1459952395_thumb.jpg

     

     

    Temat modyfikacji modelu, zabudowy jego wyposażenia i oblotu poprowadzę w tym dziale natomiast część poświęcona FPV zostanie przelinkowana w odpowiednim czasie do działu FPV.

  14. Kiedy oblot,dzisiaj może?

    Prędzej jutro bo warunki zapowiadają się wyśmienite , oj aż dusza piszczy. :) 

     

    Mam jednak trochę obaw bo w piątek zdjęto mi szwy po operacji a model do samodzielnego noszenia z 3 piętra jeszcze dla mnie za ciężki, więc chyba wstrzymam się z tym lotem z tydzień, aż przybędzie sił.

     

    Latałem wczoraj małym Korsarzem Parkzone w asyście żony, było fajnie ale pusto - brak było innych chętnych.

  15. Po co wersji AKRO klapy?

    W dni bez wiatru droga lądowania modelu znacząco się wydłuża. Lotnisko na którym najczęściej latam, jest ograniczone z jednej strony przez startujące szybowce, z drugiej przez wykopany rów, ze stromym zejściem znad lasu. Gdy z kolei jest wiatr, ale nie korzystny, to trzeba lądować w poprzek lotniska.

     

    Oczywiście można zacząć zwalniać modelem odpowiednio wcześniej, ale wydłuża to znacznie podejście do lądowania. Będą się też zdarzać lotniska, których nie znam tak dobrze jak swoje i wtedy możliwość krótkiego lądowania bardzo się przydaje. Klapy były od samego początku w projekcie - ale oczywiście można ich nie wykonywać.

     

    Są przecież samoloty sportowe wyposażone w klapy, to dlaczego Popylacz miał by być gorszy :) . Dusty we wszystkich swoich wcieleniach miał klapy. Należy też pamiętać, że Popylacz nie jest to model do latania 3D - ma swoją masę a więc i szybkość. 

     

    Może nazwa Akro nie jest najbardziej tu adekwatna, może powinny być to skrzydła Sport, tak jak nazwana wersji z kabiną Sport, ale projektant modelu tak to już nazwał więc i ja tej nazwy używam.

     

    O moich i Kolegów doświadczeniach z klapami można poczytać również więcej w temacie Spacewalker BH 2.0 m.

     

    http://pfmrc.eu/index.php?/topic/39575-spacewalker-black-horse-21m-konwersja-spaliny-na-elektryka/  od p. #18

     

    Pozdrawiam Pioterek.

  16. Dziękuję za ocenę mojej pracy.

     

    Tak sobie dzisiaj policzyłem, że ilość wykonanych skrzydeł czyli:  Wicherek, Prząśniczka, PZL P.24, SE5a i Popylacz, sięgnęła w sumie 14 skrzydeł  (połówek)  :)

     

    Zrobiłem zdjęcie zestawienia dwu skrzydeł Popylacza:

     

    post-5634-0-54267300-1459537987_thumb.jpg

     

    Skrzydło Akro jest szersze u nasady, jest troszkę krótsze i ma sporo większe lotki. Powierzchnia skrzydeł jest porównywalna. Oczywiście skrzydła różnią się profilem. Sam jestem ciekawy jak Akro będzie sprawdzało się w locie.  

     

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.