Pioterek

No i stało się model Ranger EX z Volantex RC 2.0 m dotarł do mnie. Będzie to spory projekt FPV , z lotami autonomicznymi opartym na polskim sterowniku Pitlab&Zbig. Co z tego wyjdzie zobaczymy, relacja z budowy pod linkiem:

 

http://pfmrc.eu/index.php?/topic/60857-ranger-ex-20-m-z-volantex-rc/&do=findComment&comment=617162

 

 

Z założenia konstrukcji Popylacza model ze skrzydłami Standart i Akro powinien mieć GP w tym samym miejscu. Pozwala to na wymianę skrzydeł bez konieczności zmiany położenia pakietów. Więc zmieniamy skrzydło i w górę. Jednak jest pewien niuans - nowe skrzydła mogą mieć ciut inną geometrię wynikającą z dokładności mojego wykonania i innego profilu płata. 

 

Dlatego założyłem w moim nadajniku kopię Popylacza pod nazwą Popylacz-Akro i te przypuszczalnie  niewielkie zmiany będę mógł sobie wytrymować  na tej kopi modelu, nie ruszając oryginalnych nastaw oblatanego już  modelu Popylacza. Po prostu  w radiu będzie drugi model Popylacz-Akro z agresywniejszymi nastawami do akrobacji.

widziałem ale nie widać jak krawędź ataku skrzydła przechodzi na bok skrzydła.Na rysunku zaznaczona jest balsa kilkukrotnie klejona.

 

 

I jak Tadeuszu, poradziłeś sobie ?

Uzbroiłem dzisiaj skrzydła w napędy. Waga dwu skrzydeł Akro uzbrojonych do lotu wyszła 1,45 kg.

 

 

 

Waga skrzydeł tradycyjnych Popylacza wynosi 1,66 kg - chyba zrobiłem postępy 

Napęd lotki:

 

A tego Piotrze nie rozumiem. Wyjaśnij.

 

 

Lotka obraca się wokół zawiasów więc orczyk (jego koniec) wykonuje ruch po wycinku koła odchylając popychacz w górę i dół. Zamocowanie snapa przy serwie zbudowane jest do obrotu w płaszczyźnie poziomej i nie uwzględnia ruchów w płaszczyźnie pionowej cięgna góra dół. 

 

Oczywiście Twoje nierozwiązane też będzie działało, tylko serwo będzie musiało pokonywać dodatkowy opór na odginanie (w granicach sprężystości) albo cięgna albo orczyka serwa. 

 

Z kolei haczyk przy lotce pozwala na minimalne ruchy w poziomie, które generuje serwo przy swoim obrocie. Jak dasz dobrze spasowaną "beczułkę" z brokiem tam też będę dodatkowe opory.

 

Ale to tylko moja sugestia.

Jeden płat uzbrojony. Coś, co powinno zająć mi 45 minut trwało 4h. 

 

P1050367.JPG

 

Rośnie we mnie mgliste przeczucie, że ten model projektował ten sam Chińczyk, co moje krzesła ogrodowe. Ich naprawa skończyła się wizytą na laserze i kształtkami z nierdzewki.

Przez moment miałem ochotę zdjąć całą folię ze skrzydeł i sterów. Ale dam mu jeszcze szansę :-)

 

 

Jak dajesz jedną sporą regulacji długości popychacza przy serwie to z drugiej strony możesz już  zrobić haczyk z zabezpieczeniem zatrzaskowym (na zdjęciu jeszcze nie założony) - mniej elementów do luzowania się i zapominania o sprawdzaniu.

 

 

Po zatem masz podobny układ napędu lotki jak ja w Popylaczu i tu bardziej pasuje przegub kulowy (ze względu na ruchy cięgna po wycinku okręgu) a nie płaski snap.

Nie mogłem odmówić sobie przyjemności pierwszej przymiarki nowych skrzydeł Popylacza. Pokój mały, zdjęcia zrobione z małej odległości więc jest widoczne skażenie proporcji ale coś tam widać

 

 

 

No i dwa skrzydła pokryte  - pozostało  wsadzić serwa, zamocować zawiasy klap, lotek i całość wyregulować - czyżby miało się już  ku końcowi 

 

 

Tę konkretną relację z budowy skrzydeł starałem się poprowadzić w miarę szczegółowo i technicznie (to ponad zamieszonych 50 fotografii). Robiłem to  z myślą, że może kiedyś komuś taka ogólna wiedza się przyda przy budowie własnych konstrukcji. 

 

 

 

 

Z okazji nadchodzących Świąt Wielkanocnych, życzę wszystkim Kolegom wspaniałych chwil spędzonych rodzinnie,  pomyślności wszelakiej - i tej modelarskiej także. 

 

Pioterek

wrzucę w nocy kilka fotek, mam kadłub częściowo złożony, robię pierwsze skrzydło i mam problemy ,Krawędż natarcia na skraju skrzydło przechodzi po łuku /Moe wiem jak zrobić

 

Popatrz na moje zdjęcia tam jest pokazany ten fragment  p. #449

A to mój odbiornik FassTest R7003SB (idealny dla kopterów i dronów) podłączony do zespołu kontrolera FPV PitLab, jednym trój przewodowym przewodem po magistrali SBUS2. W sumie 12 kanałów do wykorzystania.

Zysk, to oprócz obsługi wszystkich funkcji  sterownika Pit Lab dodatkowe 4 wolne kanały PWM do wykorzystania. Sam odbiornik opisywałem już wcześniej  w p. #83

 

 

czyli trzeba doświadczanie dobrać. Ok. Mam też problem ze skrzydłami,jak b=obrobić łuki przy kacie natarcia,coś mi się nie zgadza ale jeszcze nie wiem co:(

 

 

A co budujesz swojego SE 5a ?

 

Nie bardzo rozumiem o jakich łukach wspominasz ?

czy masz rysunek wsporników centropłata?

Wsporniki dopasowawałem mając przygotowany szablon na którym oparłem centropłat i wywierciłem otwory mocujące w spornikach. Długość orientacyjną wspólników dobrałem z rzutu bocznego kadłuba.

Pierwsze skrzydło pokryte bielą - pozostają jeszcze ozdoby:

 

 

 

 

 

 

Klapy, lotki pokryte folią  a jutro wielkie oklejanie całych skrzydeł 

 

 

 

Chodzi mi tak po głowie i nie daje spokoju ......

 

Klapy i lotki spasowane - można powoli myśleć o pokryciu folią termo:

 

 

kalpa i lotka częściowo uchylona:

 

Są kołpaki typu "turbo" z wylotem powietrza od przodu.

Dwa różne kanały na kółko i SK z jednym żyroskopem to nie jest szczęśliwe rozwiązanie.

 

Zarówno start jak i lądowanie odbywa się przy pomocy kółka i SK  (lub w odwrotnej kolejności) więc nie powinno się ich rozdzielać. Kółko działa na ziemi a SK na pierwszych metrach w powietrzu.

 

Moim zdaniem i tak to stosuję, kółko powinno być sprzężone mechanicznie z SK i żyroskopowane wspólnie.  Natomiast samo wychylenie kółka w stosunku do SK powinno być oddzielnie regulowane przełożeniem mechanicznym kółko/SK - w tym przypadku redukcja wychylenia kółka.

 

Edit:

 

Przećwiczyłem to w tym modelu:

 

Jak na razie oba używane prze zemnie Mobiusy A V.3 pracują bez zarzutu. Najnowszy soft oczywiście wgrany.

Sposób na ładne, prostokątne obrobienie boków klap i lotek:

 

Przyrząd do cięcia piłą płatnicą i klocek drewniany oklejony papierem ściernym

 

 

 

Piotr ma rację.Dodatkowo zawiasy sklejkowe mają tą zaletę że bez problemu kleją się do konstrukcji.Laminat i węgiel już nie.

A dla pełni szczęścia to kawałki rurki mosiężnej w osiach obrotu aby się za szybko nie wycierały i masz wieczny zawias.

Zamiast rurek mosiężnych jest właśnie utwardzane otworu rzadkim Cjakiem, który po stwardnieniu należy rozwiercić na wymaganą średnicę.

Szklany wlosnicowa tez wycinalem, nie ma dramatu. Cialem woda grubszy weglowy laminat i w kilku miejscach mialem rozwarstwienia, jezeli cnc to moze rzeczywiscie frezowanie lepsze. Przy cieciu laserem grubszych sklejek czesto krusza sie krawedzie, sprawdzil bym przed wklejeniem

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

 

Węgiel 0,5 do 1 mm tnę drobną piłką włośnicową do metalu i problemu nie mam poza tym, że piłka szybki się tępi.

 

Laminat szklany jest gorszy ponieważ szybko się nagrzewa i topi klinując piłkę. Dlatego używam grubej piłki z zębami na około  tnąc z zapasem. Zapas ten muszę potem doszlifować do dokładnego wymiaru.

 

Taki są moje doświadczenia - ale może ktoś ma lepszą technologię, chętnie wykorzystam.

 

Naprawdę się o te zawiasy nie martwcie Koledzy, znacie mnie z tego, że raczej z zasady wzmacniam konstrukcie więc lipy tu nie puszczam  - ale te zawiasy są akurat tak wytrzymałe jak cała klapa. 

lamianat doskonale tnie sie woda

Można też frezować na ploterze.

Lub piłką włośnicową osobiście bym dał gotowe zawiasy kupione ze sklepu mniej roboty a mocowanie pewniejsze np. http://www.modelemax.pl/product_info.php?cPath=1_26&products_id=10344

Laminat węglowy piłką włośnicową tak, ale Laminat szklany już gorzej.

 

Zawiasy klap są wykonane ze sklejki lotniczej 5 warstwowej i nie uznałem za konieczne ich wzmacniania.

System Futaba Sbus obsługują również urządzenia PitLab i Pixhawk

 

 

PitLab  OSD+Autopilot

 

Wklejanie zawiasów klap: