Skocz do zawartości

Pioterek

Blue sky
  • Postów

    3 554
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Odpowiedzi opublikowane przez Pioterek

  1. Piotr GRATULACJE !!! faktycznie kolos znając Twój pokój modelarski to jak tam stoi w całej okazałości SE 5 to miejsca zostało tam niewiele.

    Piekna maszyna już się nie mogę doczekać jak stanie na morawie naszego lotniska i się wzbije w powietrze i bedę mógł ją filmować :rolleyes:

    Tak, Grzesiu liczę na Twoje filmy, robisz to naprawdę dobrze. Bardzo często można wrzucać Twoje filmy na YT zupełnie bez montażu. :)

  2. gratuluję i zazdroszczę, bo masz prawie gotowy model, a ja cały czas w krzakach, ale na swoje usprawiedliwienie dodam, że moja nowa miłość ma na imię K-750 i jest moim rówieśnikiem. O modelach oczywiście nie zapominam, ale tak to jest z zabawkami, że nowe na jakiś czas wypierają stare, a potem też są stare i wszystko wraca do normy  :)

     

    K-750 to to ?, coś małe skrzydła, pewnie nielot  :) żartuję oczywiście - to b. fajne hobby

     

    post-5634-0-70551900-1422289410.jpg

     

     

    U mnie z modelami jest podobnie,  oczywiście nowy bawi najbardziej, ale po roku staje się równy wszystkim pozostałym - a tak po cichu mówiąc, bardzo lubię co jakiś czas przypomnieć sobie o Wicherku - mam dla niego jakiś taki sentyment  :)  

    Poważyłem dzisiaj skrzydła i wyszło mi tak:

     

    Para skrzydeł (górne i dolne) z rurką węglową - 0,95 kg

    Rozpórki skrzydeł i popychacze - 0,15 kg

     

    Więc skrzydła ważą w sumie 2,05 kg  z serwami, kablami i rozpórkami

  3. Piotrze,

     

    śledziłem i dalej obserwuję Twoją relację. Dołączam się do gratulacji - fachowa, piękna robota!

    Model naprawdę duuuuży. Fajnie, bo jak wszyscy twierdzą duże lata lepiej i stabilniej.

    Powodzenia przy oblocie i cierpliwości w oczekiwaniu na dogodną pogodę.

     

     

    Dziękuję za ocenę i życzenia - na razie oswajam się z "czymś dużym" co zapanowało w moim pokoju.

     

    Oblot nowego modelu to takie emocje, że potem pamięta się je przez resztę życia. Szczególnie dobrze pamiętam pierwsze loty Wicherka, Prząśniczki, PZL P.24 - bo to były wyjątkowe modele - zrobione własnoręcznie.  :)

    Wspaniała robota, gratuluję. Zyczę dużo pozytywnych emocji przy oblocie !

     

    Dzięki za ocenę, taki nowiutki i błyszczący że tylko na półkę, aż szkoda w powietrze - żartuję oczywiście, ma latać i to dobrze.   :)

  4. Tak sobie czytam i czytam forum... I coraz bardziej przemawia do mnie sugestia pewnego Kolegi, że powinienem zrobić Józka jako KIT i sprzedawać go początkującym Kolegom. Bo brakuje konstrukcyjnego modelu z napędem pchającym dla początkujących. Jest tylko jeden problem - ja nie chcę sprzedawać :-)

     

    Stąd pytanie, czy ktoś z Kolegów parających się wycinką tartaków chciałby kooperować?

     

    1. Ja bym zrobił Józka jeszcze raz, tym razem od podstaw. Przekazałbym pełną dokumentację prototypu.

    2. Kolega od tartaku zrobiłby projekt CAD i by sobie tartak sprzedawał.

    3. Ja bym tylko chciał dołączenia do tartaku informacji o autorze projektu.

     

    Jest ktoś chętny?

    Pogadaj z może z rcszamotuły.pl
  5. Zaczyna świetnie wyglądać, pewnie i tak pięknie będzie latał.

     

    Dzięki Tomku za opinię, no stres przy oblocie będzie bo sporo pracy w niego włożyłem , ale myślę że faktycznie powinien latać widowiskowo.

    Weekend był pracowity, wszystkie  skrzydła zostały pokryte. Po raz pierwszy model  model można było pokazać w całości a prezentuje się tak:

     

    post-5634-0-81918100-1422209970_thumb.jpg

     

     

    oczywiście były również oględziny rodzinne  :)

     

    post-5634-0-76940700-1422209971_thumb.jpg

  6. Modyfikacja popychaczy łączących lotki

     

     

    Stwierdziłem, że wykonane popychacze lotek z rurki węglowej fi 4mm w modelu wyglądają trochę topornie. W oryginale były to przecież prawie niewidoczne linki. Dlatego postanowiłem wykonać popychacze od nowa.

     

    Bazą są snapy M3 i średnicy wewnętrznej mocowania 2,5 mm połączone z prętem węglowym fi 2,5 mm. Rzecz w tym, że część w którą jest wklejany jest pręt (obsada snapa) posiada zawsze spory luz nie zależnie od średnicy jaką kupujemy.  Podobnie było w i moim przypadku - taki luz powoduje ukośnie wklejenie pręta  nie mówiąc już o możliwości jakiejś wygodnej regulacji montażowej przed sklejeniem. Dlatego rozciąłem obsadę snapa wzdłuż piłką włośnicową a potem poprawiłem małym rowek brzeszczotem. Powstałą szczelinę ścisnąłem na końcu delikatnie kombinerkami i pręt węglowy przy wsuwaniu do obsady uzyskał od razu dobre mocowanie bez luzów,  z lekkim wciskiem.  Pozwoliło to bezproblemowo wyregulować długość pręta węglowego na modelu a potem wkleić go do obsady snapa. Zrobienie szczeliny poprawiło też wytrzymałość złącza ponieważ klej wpłynął w  chropowate szczeliny. Popychacz pomalowałem na szaro przez co stał się on mniej zauważalny na białym tle pokrycia skrzydeł. Jeden ze snapów został zablokowany na gwincie klejem drugi koniec służy do korekty długości.

     

    Obsada snapa po rozcięciu i wklejeniu

     

    post-5634-0-65807400-1422089387_thumb.jpg

     

    Stary i nowy popychacz oraz brzeszcot piłki którą rozcinałem obsadę snapa.

     

    post-5634-0-41613000-1422089380_thumb.jpg 

     

  7. Linki do moich moich tematów na tym forum:

     

    http://pfmrc.eu/index.php?/topic/34280-wicherek-troche-historii/   - renowacja Wicherka 25

     

    http://pfmrc.eu/index.php?/topic/35718-zamiast-piperka-zr%C3%B3bmy-wicherka-25-ep/    - budowa modelu Wicherka 25M

     

    http://pfmrc.eu/index.php?/topic/37183-j-1-przasniczka-m-ep-20m/     - budowa  modelu J-1 Prząśniczka 

     

    http://pfmrc.eu/index.php?/topic/39575-spacewalker-black-horse-21m-konwersja-spaliny-na-elektryka/  - Spacewalker II BH

     

    http://pfmrc.eu/index.php?/topic/41177-pzl-p-24-ep-z-modelesuchockipl/  - budowa modelu PZL P.24

     

    http://pfmrc.eu/index.php?/topic/39202-space-walker-ii-ep-16m-seagull/   - Spacewalker II Sea Gull

     

    http://pfmrc.eu/index.php?/topic/46849-se-5a-z-modelesuchockipl/   - budowa modelu SE5a

     

    http://pfmrc.eu/index.php?/topic/33573-futaba-14sg-pierwsza-w-polsce-i-pierwsze-wrazenia-zapraszam/   - opis aparatury  Futaba 14SG

     

    http://pfmrc.eu/index.php?/topic/40812-regulatory-ztw-brushless-controls/    regulatory ZTW

     

    http://pfmrc.eu/index.php?/topic/51608-popylacz-z-modelesuchockipl/    budowa modelu "Popylacz" czyli coś około Dusty

     

    http://pfmrc.eu/index.php?/topic/54082-moja-przygoda-z-mobiusem-a-v3/    - kamerka Mobius opisana  trochę inaczej

     

    http://pfmrc.eu/index.php?/topic/60857-ranger-ex-20-m-z-volantex-rc-relacja-z-budowy-i-lot%C3%B3w/   - model do lotów FPV 2,0m

     

    http://pfmrc.eu/index.php?/topic/62393-2600-fpv-pitlabzbig/  model do lotów FPV 2,6 m

     

    http://pfmrc.eu/index.php?/topic/66304-eindecker-40-arf-airline-161cm-konwersja-na-ep/  - Eindecker 1,6 m napęd EP

  8. Z zamknięciem skrzydła masz rację, uszkodziłem już jedno żebro. Będę je zamykał wkrótce balsą. Co do wyważenia, na razie nie kontrolowałem, staram się tył robić jak najlżejszy, przeniosłem nawet serwa z ogona w okolice środka ciężkości. Każdy zaoszczędzony gram jest na wagę złota. Kończę zastrzały i wkrótce mocuję skrzydła więc pierwsze wstępne wyważanie niedługo. 

    Pozdrawiam

     

    Pytałem o wyważenie bo zauważyłem, że zrobiłeś pełne stery - życzę Ci żebyś złapał od razu prawidłowy SC. :)

    Silnik i regulator zostały dzisiaj zamontowane docelowo

     

    post-5634-0-74020300-1421841317_thumb.jpg

     

    i widok z otwartą skrzynką balastową

     

    post-5634-0-42788000-1421841318_thumb.jpg

  9. Stężenie rozpórek skrzydeł.

     

    W oryginalnym samolocie rozpórki skrzydeł były "stężone" naciągniętymi linkami. Zabezpieczało to przed wzajemnym przemieszaniem się skrzydeł w poziomie. 

     

    post-5634-0-51432500-1421776513_thumb.jpg

     

     

    Sprawdziłem jak wygląda ten problem  w moim modelu i doszedłem do wniosku, że takie stężenie też przydałoby się w i moim seciaku.

     

    Postanowiłem wykonać je nie w postaci  linek ale sztywny pręt (po jednym na skrzydło) zastępujący w działaniu linki stalowe. Pręt rozpierający i wykonałem z rurki węglowej fi= 2/4 mm. W końce rurki wkleiłem ucha do mocowania pręta wykonane z płyty węglowej 1,5 mm. Pręt  mocowany jest do węzłów już wykorzystywanych przez rozpórki skrzydeł. 

     

    post-5634-0-43323400-1421776918_thumb.jpg

     

     

    stężenie zamontowane  w modelu 

     

     

    post-5634-0-09702600-1421776919_thumb.jpg

     

     

    W końcu przebrnąłem przez prawie wszystkie czynności montażowe oraz regulacyjne modelu i będzie można w końcu pokryć skrzydła folią i zacząć składać model w całość.  :)

     

  10. Pożyteczna śrubka 

     

    post-5634-0-76081900-1421591909_thumb.jpg

     

    Służy normalnie do budowy linkowych napędów sterów. Jest precyzyjnie wykonana i posiada gwint M2. Ale może posłużyć również do innych celów

     

    post-5634-0-17942500-1421592154_thumb.jpg

     

    np. do budowy precyzyjnych zawiasów do mocowania w cienkich listwach - tu ster Wicherka 25M

     

    Wczoraj przy uruchamianiu napędu lotek w moim SE 5a okazało się, że do ich poprawnej pracy potrzebuję dwa stopnie swobody przy serwie  (jeden to ruch w płaszczyźnie orczyka serwa, drugi to ruch w płaszczyźnie do niej  prostopadłej). Przegub kulisty rozwiązałby sprawę, ale już było po 16 więc sklepy zamknięte -  trzeba było coś wymyślić samemu.  Sięgnąłem więc po "pożyteczną śrubkę" budując z niej brakujący mi przegub.

     

    post-5634-0-55498100-1421592539_thumb.jpg

     

    Po połączeniu z serwem, popychaczem i lotką dolną wyglądało to tak

     

    post-5634-0-16033400-1421592643_thumb.jpg

     

    Można było więc zabrać się za napęd górnej lotki. Do tego potrzebny był długi popychacz łączący lotki - lekki i sztywny. Wykonałem go z rurki węglowej wklejając odpowiednie końcówki z drutu.

     

    post-5634-0-07597900-1421592727_thumb.jpg

     

    A  tak wyszło 

     

    post-5634-0-48267300-1421593014_thumb.jpg

     

     

    Krótki film z pracy lotek 

     

     

  11. Piękna robota Piotrze, liczę że nasze Seciaki spotkają się kiedyś na lotnisku. Może spotkają się też PZL-e ponieważ prace nad P.11 postępują powoli ale sukcesywnie, jestem w trakcie pasowania skrzydeł do kadłuba. Gratuluję cierpliwości i pozdrawiam.

    A tutaj aktualny stan robót.

     

    Bardzo chętnie się spotkamy w końcu to nie tak daleko. Twój secaik jest gotowy, w moim robota nabiera tempa więc spotkanie jak najbardziej realne.

     

    Co do PZl P.11 to jeżeli mogę Ci poradzić to zamknij jak najszybciej skrzydła (natarcie i spływy) bo prędzej czy później uszkodzisz balsowe żeberka. A jak wygląda wyważenie - kontrolujesz.

    Dziękuję za ocenę i karabin :-)

     

     

    Piotrze jesteś Wielki :)

    Nie dość, że Twoje relacje są jednymi z najlepszych, to jeszcze masz dużo cierpliwości.

    Każdy z nas uczestników forum ma swoje patenty i jedynie słuszne rozwiązania.

    Ja oczywiście też, czemu czasem daję wyraz.

    Ale jakoś w przeciwieństwie do wielu innych relacji, jestem pewien że Piotr swoją dokończy i jego model będzie latał, a loty będą dokumentowane fotkami, filmami i obserwacjami świadków.

    Mi się też czasem wydaje że wybrałbym inne rozwiazania, ale ponieważ mi się wydaje, a nie robię tego czy podobnego modelu, więc nie jestem w stanie udowodnić że mój pomysł byłby lepszy, to na tych odczuciach poprzestaję i z przyjemnością śledzę Twoją relację.

    Dzięki Marcinie za pozytywną ocenę. Zauważyłem że dyskusja w temacie mojej wersjii SE staje się coraz bardziej merytoryczna a nie emocjonalna jak kiedyś co mnie bardzo cieszy i dopinguje do prowadzenia tej relacjii.

     

    Pozdrawiam serdecznie w Nowym Roku.

  12. Piotrek napisał ..."Dolna lotka napędza górną, więc jej zawiasy są dodatkowo obciążone siłami od górnej lotki."

    Czy w związku z tym planujesz dwa razy mocniejsze serwa na lotki, czy sprawę załatwiło - według Ciebie - dodanie po jednym zawiasie do lotek dolnego płata ?

    Dodany dodatkowo dolny zawias spowodował, że podparcie na zawiasach mocniej pracującego orczyka jest teraz symetrycznie a zawiasy są blisko siebie.  Nie twierdzę, że bez tego zabiegu model się rozleci, ale jako mechanik z zawodu pozwoliłem sobie na taki zabieg. Serwa są wszędzie jednakowe jednego  typ standard  HS-635HB o  6 kg ciągu.

     

    Nalazłem jeszcze jedno ciekawe zdjęcie o zabezpieczaniu dolnej lotki przed szorowaniem po ziemi.

     

    post-5634-0-23811500-1421498572_thumb.jpg

  13. Płaskie, płytkowe, nazwij jak chcesz.

     

    Piotrze, moim zdaniem, napisałeś tak, że jak ktoś się nie zna, to pomyśli,

    że jak chce zrobić lotkę o dużych wychyleniach i bezszczelinową to raczej/tylko zawiasy kołkowe. Nie znam takich, które na to nie pozwalają.

    Może jak są za krótkie, cienkie, to trudno je wpuścić głębiej w lotkę, są mało sztywne,

    ale to nie dyskredytuje żadnego typu zawiasu, a jedynie jego wielkość i jej dopasowanie do potrzeb.

    Odczytujesz to czego nie napisałem. Konkretnie napisałem że lublię stosować zawiasy kołkowe i wymieniłem powody. Ty odczytałeś to że dyskryminuje inne typy zawisaów - czy to nie jest nadinterpretacja ?

     

     

    post-5634-0-64108600-1421471140_thumb.jpg

     

    Ja opisałem konstrukcję  C w wersji z zawiasem kołkowym.

  14. Prostota montażu (nawiercania) zawiasów kołkowych - zgoda. Mnie intryguje poniższe:

     

    W czym (lub dlaczego) twoim zdaniem zawiasy nie-kołkowe różnią się od kołkowych pod wymienionymi względami? W szczególności, dlaczego zawiasy nie-kołkowe nie pozwalają na zbudowanie lotek o mocnych wychyleniach i bez-szczelinowych?

    A o jakich zawisach niekołkowych myślisz? Może przykład

  15. Zawiasy Kołkowe dla powierzchni sterowych

     

    Lubię stosować zawiasy kołkowe, ponieważ dla mnie są proste w mocowaniu (tylko otwory), po dokładnym montażu stawiają maleńki opór (lotki opadają pod własnym ciężarem), pozwalają na budowę sterów o mocnych wychyleniach oraz lotek tzw. bez-szczelinowych. Stosuję kilka zasad, żeby połączenie pracowało prawidłowo:

     

    - otworu pod zawiasy powinny być prostopadłe do krawędzi natarcia lotki, co można uzyskać najlepiej wiercąc otwory na wiertarce zamocowanej na stojaku a lotkę delikatnie podpartą w imadle. Lekkie odchylenia osi otwory po płaszczyźnie lotki natomiast nie są groźne bo zawias w tej płaszczyźnie się obraca.  

     

    Otwory w skrzydle ze modelu ze względu na złe podejście  wykonałem długim zaostrzonym odpowiednio długim prętem stalowym, zachowując prostopadłość względem krawędzi skrzydła (nożna ustawić się do wiercenia prawidłowo przykładając np małą ekierkę)

     

    - zawias kołka powinien być schowany głęboko w lotkę, ażeby jej ruch odbywał się bez zmiany szczeliny jak na rysunku

     

    post-5634-0-25012100-1421431700_thumb.jpg

     

    Gdy używam węglowych rowingów,  mogę otrzymać lotkę bez szczelinową PZL P.24, J1M Prząśniczka, Wicherek 25M. SE 5a nie będzie miał rowingów.

     

    Kształt (idealny) czoła lotki jest kołem,  ale w rzeczywistości jest to jakaś elipsa lub nawet ścięte krawędzie z wyoblonym lekko noskiem - tak wykonałem lotkę dla SE 5a.

     

    Otwory wykonane w lotce przedstawia fotografia niżej

     

    post-5634-0-31671600-1421431716_thumb.jpg

     

    Widać na niej odpowiednie podpiłowania i to że oś obrotu zawiasu schowana jest głęboko w krawędź lotki.

     

    Kołki wklejam na żywicę 10 minutową Poxipol - dobrze wiąże i po stwardnieniu pozostaje trochę elastyczna.  Przed wklejeniem kołków na wszelki wypadek smaruję ich osie obrotu kropelką oleju silikonowego. Ma to zabezpieczyć przed ew. przywieraniem kleju. Smaruję klejem zawsze otwory  (nie kołki) i po dobrym nasmarowaniu wciskam kołki do oporu. Podczas wiązania kleju trzeba sprawdzić czy przypadkiem klej nie doszedł do zawiasu - jeżeli tak należ zawias przełamać kiedy klej jest jest "kruchy" , ale jeszcze nie związał na dobre. Najpierw wklejam kołki do lotek (jako trudniejsze) a po  związaniu żywicy rozrabiam nową porcję i kleję lotkę z kołkami do skrzydła.

     

    To tyle o moich sposobach mocowania zawiasów kołkowych.

     

    Może się komuś się spodoba albo przyda  :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.