Skocz do zawartości

Pioterek

Blue sky
  • Postów

    3 554
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Odpowiedzi opublikowane przez Pioterek

  1. Czytam to co piszecie i powoli odechciewa mi się robić w drewnie. Wyobrażam sobie targowisko balsowe, gdzie przekupki zachwalają swoje deseczki balsowe a ja mam chodzić od straganu do straganu przebierać w towarze, ważyć, patrzeć pod słońce, nie to nie dla mnie.

    Jak dobierasz drewno do zabudowy mieszkania, parkietu, stolarki też patrzysz na jego jakość - to normalna sprawa. Drewno jest materiałem, niejednorodnym bo naturalnym i różne bywają jego kawałki. Ale jak napisał Arek wszystko z umiarem :-)

  2. Zakończyłem budowę i montaż lotek. Dolna lotka jako mocniej obciążana ma 4 zawiasy kołkowe, górna trzy. Chodzą lekko i dość mocno można je wychylić. Jak widać na zdjęciach zmieniłem wykrój lotek zgodnie z zapowiedzią. Samo skrzydło nie straciło kształtu.

     

    Lotka dolna 

     

    post-5634-0-10324200-1421340295_thumb.jpg

     

    Lotka górna

     

    post-5634-0-59806000-1421340295_thumb.jpg

     

    Widok ogólny skrzydeł z wychylonymi lotkami

     

    post-5634-0-68496500-1421340293_thumb.jpg

     

    post-5634-0-52908600-1421340294_thumb.jpg

     

  3. myślę że podparcie końcówką skrzydła może się zdarzyć, ale jeśli nie latasz regularnie na asfalcie lub betonie, to nie ma się czego obawiać, obejrzałem końcówki dolnych płatów mojego sopwith pupa i nie zaobserwowałem żadnych niepokojących objawów, poza tym jęsli chodzi o obtarcia to tak samo obetrze się lotka jak i końcówka płata, a wizualnie taka końcówka płata to jakaś masakra i już wracam do półmakiet :)

    Arek przecież pisałem o serwie i zawiasach lotki obtarcie to drugorzędna sprawa. Obtarcie to tylko ślad że takie coś ma miejsce. W moim przypadku jedno serwo napędza dwie lotki więc pracuje mocniej niż na jednym skrzydle to po co mu dokładać przeciążeń. U Ciebie jest jak zauważyłem system linek i bloczków to jeszcze mocniej obciąża serwo dodatkowo samymi oporami przewijania linek.

     

     

    A co ktoś Ci każe wracać ciągle do półmakiet? :-)

  4. sądzę jednak, że inne siły działają na samolot ważący kilkaset kilogramów, a inne na model. I że nic złego podczas kołowania się nie zdarzy. Ja bym zrobił koszerne lotki, wyciął "historycznie"

    Widziałem w zeszłym roku w Kraśniku model SE 5a z podtartymi lotkami. Model ma stosunkowo mały rozstaw kół a sporą powierzchnię skrzydeł, jest wysoki (piętrowy) i napewno zdaży się nie raz podparcie na dolnych skrzydłach. Wystarczy boczny podmuch wiatru czy gibnięcie na kołach. Widoku modelu to nie zmieni a lotki i ich napęd zabezpieczone.

  5. I jak zahaczysz to urwiesz końcówkę skrzydła

    Zahaczając lotką wyrwiesz lotkę. 

     

    Z dwojga złego wolałbym wkleić lotkę jeszcze raz niż naprawiać skrzydło...

     

    Nie zrozumiałeś co piszę - chodzi o obciążanie serwa i zawiasów  - Paweł czytaj uważniej bo to napisałem  w  #638 . Jakoś temu dużemu nie urwało skrzydła tylko zdemolowało lotkę. :)

  6. z malunku jak makieta, ale te końcówki skrzydeł i statecznik  :blink:  okropieństwo  :D  skrzydła nawet nie maja wzniosu  :( a fee  :)  juz nie marudzę  wracam do działu półmakiety  :D

     

    No tak skrzydła i stateczniki nie od tego modelu, ale chodziło mi o sam pomysł zabezpieczenia lotek dolnego płata. Po zatem nasze modele będą miały wagę w okolicy 7 kg - czyli w porównaniu z nim to latawce  :)

    Ale zainspirowany filmem chodzi mi po głowie pomysł, aby wykonać lotki zamiast tak

     

    post-5634-0-98554400-1421069434_thumb.jpg

     

     

    wykonać jako schowane, Skrzydło nie zmieni kształtu a lotki są zabezpieczone przed otarciem

     

    post-5634-0-65707000-1421069454_thumb.jpg

     

    aby unikać tego:

     

    post-5634-0-42887800-1421071398_thumb.jpg

  7. Znalazłem taki film z lotów SE 5a. Model posiada rozpiętość 2,01 m (a więc porównywalny z moim) ale waga modelu to aż 10 kg. Drugą sprawą jest konstrukcja lotek i SW. Se 5a  posiadał lotki będące częścią zewnętrznego obrysu skrzydła. Przy podparciu na dolnym skrzydle (co nie jest takie rzadkie nawet przy kołowaniu) lotka szoruje o ziemię przeciążając serwo i zawiasy lotki. Dlatego chronienie lotki obrysem skrzydła jest chyba dobrym pomysłem. Na filmie model posiada właśnie tak wykonane skrzydła.

     

     

  8. Balony - ok. Ale wspominałeś też o lataniu makietowym na pokazie na kołach z wąską oponką. Wtedy musisz bardziej uważać. Choć te wszystkie wsporniki za grodzią wyglądają nieźle. Cóż, czas pokaże. 

     

    W sumie żaden nasz model nie będzie wieczny...

     

    Balony pozostaną, ma być na nie nakładka. Choć, gdyby okazało się że model lata i ląduje b. dobrze - opcja wąskich opon jest do rozważenia. 

     

     

    post-5634-0-47849500-1420901876_thumb.jpg

  9.  I tak i nie, sam nie wiem. Czas pokaże :)  Duży ciężar wisi na wrędze silnikowej która nie jest zbyt mocna a do tego domek silnika który miał być do niej przyklejony a ostatecznie ma być zdejmowalny czyli trzyma całość na kilka wkrętów. To może być następny newralgiczny punkt ? Reszta wyjdzie w "praniu" :)

     

     

    post-5634-0-06725400-1420888721_thumb.jpg

     

    post-5634-0-45943200-1420888747_thumb.jpg

     

     

    Obojętne jaki napęd zastosujesz zawsze przy tak dużym modelu  na wrędze silnikowej wisi spory ciężar (silnik od kosiarki proponowany w modelu waży tyle samo co mój zespół napędowy). Ten model w przeciwieństwie do innych modeli ARF ma bardzo solidnie wykonany przód i przednią część kadłuba. Wręga silnikowa od wewnątrz po obwodzie jest wzmocniona trójkątnymi klockami sklejonymi z kadłubem a z góry dodałem jeszcze trzy trójkąty wzmacniające, bo tam zamocowana jest część śrub od silnika. Robiłem to wszystko na etapie składania kadłuba. Domek trzyma się na 8 wkrętów fi 4mm przy czym 2 gniazda górne i 2 dolne mają wklejone dodatkowe podkładki  zapewniające mocne trzymanie gwintu. Do oblotu domek nie będzie wklejony, i nie będzie wklejony też jeżeli nie zauważę "popuszczania" śrub. To jest napęd elektryczny bez drgań, więc przeciążenia będą narastały łagodnie a z tym konstrukcja sobie poradzi. Znasz mnie, że zawsze staram się  wzmacniać w wykonywanym modelu to co uważam za stosowne -  tu akurat jestem spokojny o tę konstrukcję.

     

    post-5634-0-13687700-1420891957_thumb.jpg

     

    Jako ciekawostka zdjęcie u góry - Wilga 2 m rozpiętości zestaw ARF silnik spalinowy dwusuwowy benzynowy (brrr jakie drgania) . Ścianka z silnikiem wypadła podczas lądowania, ale jaka to konstrukcja mocowanie ścianki prawie  żadne "klejone na sucho" a mimo to model wykonał parę lotów i dopiero się rozłożył. 

     

     

    wyjdzie albo wypadnie. Podzielam obawy Lecha, spory ciężar tam z przodu wisi. Podwozie nie jest amortyzowane, czyli wszystko co jest na sztywno a sporo waży będzie sporym obciążeniem przy lądowaniu. Jeśłi jeszcze można, to zalecałbym wzmocnić konstrukcję wręgi silnikowej i ogólnie dzioba. 

     

    Podwozie nie jest amortyzowane, ale ma za to koła balony, które w założeniu mają zapewnić odpowiednią amortyzację. Ćwiczyliśmy już ten temat  Pawle.

     

    **************************************************************************************************************************************************************************************************************

     

     

     

    Zabrałem się dzisiaj za rozpórki skrzydeł. W zestawie dołączone są rozpórki wycięte ze sklejki, ale  ja postanowiłem zrobić rozpórki z płaskowników aluminiowych

     

    post-5634-0-08970500-1420890083_thumb.jpg

     

     

    Płaskowniki pokryję sklejką lipową albo balsą i nadam im kształt bardziej aerodynamiczny

     

    rozpórki w modelu

     

    post-5634-0-63642100-1420890083_thumb.jpg

     

    szczegół mocowania

     

    post-5634-0-27530000-1420890082_thumb.jpg

  10. Ba ! Nie wiedzieć, kto to taki ten Pioterek, to nie wiedzieć niczego... A ten " nieprawdziwy" to faktycznie całkiem realny i namacalny. Udanych lotów , tylko jak usłyszeć tem głos pracy prawdziwego motoru? ...

     

     

     Chcę spróbować system generowania dźwięku silnika - miejsce jest, zapas nośności też ale najpierw niech model poleci  :)

  11. Dzisiaj parę zdjęć zespołu napędowego:

     

    wzmocnienia wewnątrz domku silnika

     

    post-5634-0-38624800-1420725498_thumb.jpg

     

    wzmocnienie wewnętrzne podstawy

     

    post-5634-0-18727600-1420725499_thumb.jpg

     

    konstrukcja zespołu pod pakiety radia i pakiety zasilające

     

    post-5634-0-18701400-1420725500_thumb.jpg

     

    widok od spodu

     

    post-5634-0-70210500-1420725500_thumb.jpg

     

    konstrukcja z domkiem silnika

     

    post-5634-0-20145900-1420725501_thumb.jpg

     

    i z małą skrzynką balastową - mam dwa rodzaje pakietów o różnych ciężarach, będę musiał chcieć używając mniejszych-lżejszych pakietów (a mam ich więcej) dokładać balast wyrównawczy

     

    post-5634-0-72183000-1420725501_thumb.jpg

     

    zespół z pakietami 5500 mAh

     

    post-5634-0-45478600-1420726110_thumb.jpg

     

    zespół z pakietami 4500 mAh

     

    post-5634-0-42450300-1420725497_thumb.jpg

     

    Widok od dołu

     

    post-5634-0-28515800-1420725525_thumb.jpg

     

    i zamontowany w kadłubie

     

    post-5634-0-02081200-1420728969_thumb.jpg

     

    Powyższe zdjęcia dedykuję również "Hubertowi_Tacie"

     

    Czy udało mi się rozwiać trochę Twoje wątpliwiści Leszku ?

  12. Ścianki domku mają wpusty i gniazda więc na siłę pironową są mocno osadzone. Domek wykonany jest z porządnej sklejki lotniczej z laminatem od strony czołowej i sklejony dobrze penetrującą żywicą, podstawa domku jest wzmocniona dodatkowym wkładem sklejkowym od wewnątz. Domek będzie docelowo przyklejony do wręgi. Ciężkie lądowanie wytrzyma, kraksy na "mordę" nie. Tak jak narysowałeś jest bardzo sensownie ale już wybrałem rozwiązanie i raczej przy nim pozostane. PZl P.24 ma podobne rozwiązanie ale bez zawieszki, konstrukcja łoża pakietów jest tylko na wsporniku.

     

    Jutro będę zdejmował domek to pokażę go od wewnątrz.

  13. Ja używam do modeli silnikowych bowdenów z prętów 2mm w koszulce teflonowej. Pręt jest dość sztywny więc podpieram go punktowo w kilku miejscach 4-5. Natomiast ostatnie podparcie jest w pewnym oddaleniu od ogona żeby zapewnić łatwość wędrowania końcówki po łuku. Ale szybowce pewnie wymagają wysokiej precyzjii ?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.