Skocz do zawartości

Pioterek

Blue sky
  • Postów

    3 554
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Odpowiedzi opublikowane przez Pioterek

  1. a po co chcesz cale pokrywac? z moich doswiadczen jak jest keson na krawedzi natarcia i splywu to wychodza bardzo sztywne konstrukcje a oszczedza sie na masie

     

    Mówimy tu pierwszym polu od strony kadłuba. Nie chodzi tu o wytrzymałość (choć i ta wzrasta), ale o możliwość złapania skrzydła przy montażu i demontażu bez obawy wgniecenia folii.

  2. Skrzydło w budowie.

     

    Dzięki przygotowanemu (wyciętemu laserem środnikowi dźwigarów) skrzydło montuje się znacznie prościej niż w innych przypadkach. Środnik zapewnia odpowiednie odległości między żebrami i ich prostopadłe pozycjonowanie. Pierwsze żebra "te z rurą" wycięte są ze sklejki, pozostałe z balsy włącznie z ostatnim skrajnym żebrem - zamykającym. Żebro zamykające konstrukcję skrzydła powinno być wg. mnie mocniejsze, dlatego wyciąłem je sam ze sklejki lipowej (podobnienie było ze skrzydłami modelu SE5a).

     

    Samo skrzydło montuje się łatwo na zwykłej prostej desce, trzeba tylko sobie przemyśleć kolejność montażu - klejenia elementów. Konstrukcja skrzydła nie przewiduje pokrycia (poza kesonem) pierwszego od strony kadłuba pola.  Ja takie pokrycie wykonam  - szkoda że nie zostało to przewidziane w projekcie, bo nakłada to dodatkowej roboty w celu  stworzenia odpowiednich baz do zamocowania pokrycia.

     

    Na zdjęciu skrzydło z klejonym górnym pasem dźwigara  

     

     

    post-5634-0-96646800-1426677866_thumb.jpg

     

     

    post-5634-0-74805300-1426677876_thumb.jpg

    • Lubię to 1
  3. Skrzydła modelu

     

    Skrzydła "Popylacza" mają wznios, a w zawiązku z tym przy kadłubie występuje zmienny przekrój profilu aby ten wznios "zgubić". 

     

    post-5634-0-14968800-1426367245_thumb.jpg

     

    Skrzydło ma ułatwienie w montażu w postaci wyciętego środnika dźwigaru, który ułatwia pozycjonowanie żeber przy montażu. Jako główne pasy dźwigaru zaproponowane zostały listwy 10x4 mm. Nie mogłem takich listew zdobyć w Lublinie (były 10x3 mm) więc brakującą grubość pokryłem przyklejonym do listwy  0,5 mm rowingiem węglowym, który wzmocnił znacznie przy okazji sam dźwigar. 

     

    Na zdjęciu przygotowane elementy do montażu konstrukcji skrzydła: żebra przyklejone do osłony rury nośnej, wycięty środnik dźwigara głównego i oklejone rowingiem listwy sosnowe.

     

     

    post-5634-0-33120600-1426367218_thumb.jpg

  4. sprezynkowa czesc tego drucika ma 22mm, srednica drutu 0,8mm, jakbys jednak chcial to podaj adres - odstapie

     

     

    Wiesz fi 0,8 mm i jeszcze zwinięte w sprężynę to będzie za chyba dla mnie za miękkie. Do żyroskopu potrzebuje "twardy" napęd od steru. Sam pomysł jest fajny, ale w mojej sytuacji nie skorzystam z tego patentu - ale jeszcze raz bardzo dziękuję za gotowość odstąpienia sprężynki. To miłe.

  5. Nie mam zdjęcia ale podobne rozwiązanie miałem z gumką recepturką zamiast sprężynki.

    W sterze haczyk drucik od kółka zakończony haczykiem i działało to OK.

     

    Witaj Olo  

     

    Temat tylnego kółka wraca przy każdym moim modelu. Ogólnie tylne kółka mają amortyzacje skrętne na sprężynach. Chociaż moje kółko którego modyfikację  opisywałem wyżej ma sztywny napęd - w oryginale czarny pręt łączący kółko ze sterem jest bardzo sztywny jak hartowany. Z racji kształtu lotniska w każdym większym modelu używam żyroskopu na SK. Pozwala mi to na starty i lądowania nie zawsze zgodnie z kierunkiem wiatru. Ale żeby stabilizacja poprawnie działała, kółko powinno być sztywno połączone ze sterem kierunku. Ja ten problem rozwiązałem dając miękki pręt - przy normalnym lataniu jest to połączenie sztywne ale, gdy nastąpi przeciążenie kółka, pręt po prostu się zegnie. Serwo na SK ma 9,5 kg ciągu.

     

    Gumka - to jest pomysł znany i prosty, ale nie bez wad. Wszystkie gumki mają to do siebie, że napięte z czasem się wyciągają i tracą swoje właściwości więc trzeba je często wymieniać. To raczej do małych modeli - tak myślę

  6. na twoim miejscu zamocowal bym to podwozie do steru kierunku przez element podatny czyli drut z kawalkiem sprezyny, wstedy masz szanse ochronic serwo przed drganiami przy ladowaniu

    niektore patenty maja to od razu zaimplementowane (np Sullivan):

     

    S859n01.JPG

     

    W sumie zostaly mi takie sprezynki (bo ten producent daje w zestawie dwie a w moich mniejszych modelach uzywam tej delikatniejszej), jak chcesz to odstapie (ma dlugosc 11cm)

     

     

    11 cm  to dla mnie za dużo, jak mam 30 mm do dyspozycji.

     

    Patent jest bardzo ciekawy i dziękuję za chęć podzielenia się nim.

     

    Ja będę miał w tym miejscu drut fi 1,7 mm na tyle miękki, że przy znacznych siłach awaryjnie się wykrzywi. Nie tak elegancko jak przy sprężynie, ale jakieś zabezpieczenie jest. 

     

    Z mojego doświadczenia wiem że najgorszy przypadek działający na kółko (a więc i na serwo) jest wtedy, kiedy rozpędzony model chce wyjechać nam poza lotnisko a pilot sterem kierunku próbuje skręcić mocno w bok żeby temu zapobiec. Sam tego doświadczyłem na początku lotów przy PZL P.24.

  7. Kółko ogonowe

     

    Postanowiłem sobie uprościć trochę robotę i zakupiłem gotowe kółko ogonowe do modelu. Wyglądało na solidne i pasowało mi do modelu. Od razu zmieniłem kółko z lichego piankowego na większe - lotnicze. Zestaw wyglądał tak:

     

    post-5634-0-21611100-1426074925_thumb.jpg

     

     

    Napęd kółka odbywa się ze steru kierunku i w tym celu producent przewidział aluminiowy trzpień o średnicy 6 mm. Przy grubości mojego steru 10 mm nie wiele grubości pozostawało na ściankach. Sięgnąłem więc kolejny raz po "pożyteczną śrubkę"  i sterowanie kółkiem zostało zastąpione jak na zdjęciu

     

    post-5634-0-93125100-1426075022_thumb.jpg

     

    Ażeby ster pewnie kierował kółkiem, został zaopatrzony w tuleję w którą wchodzi "pożyteczna śrubka" a sama tuleja przechodzi przez 3 warstwy sklejki 1 mm jak na zdjęciu. 

     

    post-5634-0-04040100-1426075248_thumb.jpg

     

    Sterowanie  kółkiem  zostało załatwione. Ale niestety mój niepokój wzbudził duży opór stawiany przy skrętach kółka - przenosi się to na dodatkowe i niepotrzebne obciążenie serwa..

     

    Oś kółka wykonana jest z 3 mm drutu stalowego chromowanego i wchodzi w tuleję aluminiową obsady podwozia.

     

    post-5634-0-09256800-1426075379_thumb.jpg

     

     

    W miejscu gdzie sprężyna przechodzi w oś skrętną pozostał odcisk od szczęki maszyny gnącej i kółko  wykonując skręty skrobie aluminium nierówną powierzchnią osi.

     

    post-5634-0-05994000-1426075958_thumb.jpg

     

    Również sama współpraca aluminium i stali jest b. kiepska - aluminium się po prostu zaciera. Aby tę wadę usunąć musiałem najpierw usunąć z osi skrętnej ślady po gięciu i je zapolerować oraz pomyśleć nad lepszą współpraca materiałów osi skrętnej i tulei obsady.

     

     

    Tu z pomocą przyszła mi tulejka od mocowania serw. Po rozwierceniu obsady do 3,5 mm weszła ona z lekkim wciskiem w obsadę a wewnątrz tulei pozostała oryginalna średnica 3 mm. Obecnie koło skręca pod obciążeniem bez oporów, współpraca stal-mosiądz 

     

    post-5634-0-56991700-1426075968_thumb.jpg

     

     

    Zestaw kółka ogonowego trochę kosztował, więc szkoda że producent wypuszcza za te pieniądze nie do końca dopracowany produkt. . 

  8. SW - ciąg dalszy

     

    Powstały ruchome części SW. Cały ster wygląda już  jak na zdjęciu poniżej i waży 150g

     

    post-5634-0-74818100-1425980798_thumb.jpg

     

    po zamontowaniu na modelu 

     

    post-5634-0-78579400-1425980869_thumb.jpg

     

    profil steru jak pisałem wcześniej jest zbieżny (zdjęcie trochę nie wyraźne autofokus złapał nie to co trzeba) ale widać kształt profilu 

     

    post-5634-0-82173800-1425980908_thumb.jpg

     

    ale z tej strony widać lepiej

     

    post-5634-0-51015700-1425986387_thumb.jpg

     

    Usterzenie "Popylacza" na tle porównywalnego wielkosciowo modelu BH Spacewalker II 2,1 m

     

    post-5634-0-17675700-1425981096_thumb.jpg

     

     

    Zrobiłem przymiarkę wyważenia - silnik i jeden pakiet obecnie wyważają w zupełności model.

  9. Ster jest faktycznie zaprojektowany masywnie optycznie - widziałem ładniejsze kształty. Np. widziałbym tu ster profilowy (przy takiej wysokości 16 mm) a nie płaską płytę.

     

    W zależności jakiej się użyje balsy (twarda czy miękka)  waga steru może zmienić się dużym  zakresie.

     

    Co do rurek i bagnetów bagnet to rura węglowa fi =5/7, rurka bagnetu z aluminium ma grubość ścianki 0,5 mm i tu nie widzę tu jakiejś przesady w ciężarze. Dwie rurki na SW  stosuje np. Black Horse w swoim Mustangu Blue Nose i  jest to używane rozwiązanie. 

     

    Żeberka wydają się być cieniutkie bo 3 mm (do pokrycia folią wystarczy), ale za to są wykonane ze sklejki lipowej. Całość konstrukcji po zdjęciu ze stelaża jest jak z "żelaza"  a to dzięki wrębom w listwach natarcia i spływu pod każdym żebrem. Część ruchoma steru jest zbieżna od 15 mm do 6 mm na spływie.

     

    W sumie gdybym miał miękką balsę 15 mm to ten ster jest ok.  Wyjdzie lekko mimo dużych przekroi. Niestety mam balsę średnio twardą i mój ster będzie faktycznie przyciężkawy.

    Ponieważ jednak model ma bardzo długi nos z silnikiem na jego końcu nie obawiam się problemu z wyważeniem z tego tytułu. Grubość całego steru zmniejszyłem o 2 mm w stosunku do planów.

     

    Pewnie, że zawsze można lżej i delikatniej. Ale jest to ponad 2 m i ok. 5 kg model, który ktoś kiedyś może wykona pod benzynowy silnik i taki mocniejszy ster będzie jak ulał.  Jeszce jedną zaletą tego steru (przy braku urody) jest jego prosta konstrukcja. 

  10. Piotrze, kiedy wybierasz się na oblot pytam bo pogoda coraz lepsza, byłem dzisiaj na naszym lotnisku w Radawcu i powiem, że warunki super, zrobiło się sucho. A tak całkowicie na marginesie chciałem się pochwalić nowymi kołami do mojego SE

     

     

    Koła super, od razu widać modelarską rękę. Ja z oblotem trochę zwlekam, aż poczuję się w pełni sił. Model przygotowany jest do oblotu - tylko podładować pakiety i jazda w powietrze.

  11. Ster wysokości

     

    Ster wysokości zbudowany jest z listew balsowych o grubości 16 mm. Ja zastosowałem balsę o grubości 15 mm i myślę że po obróbce wykańczającej grubość steru osiągnie 14 mm. Połówki steru mocowane są na rurowych bagnetach węglowych fi=5/7 mm, które są wsuwane w aluminiowe rurki fi =7/8 mm zamocowane na trwale  w kadłubie i  sterach.

     

    Bagnety wychodzące z kadłuba

     

    post-5634-0-53600900-1425846786_thumb.jpg

     

    Konstrukcja nośna steru z gniazdami na bagnety

     

    post-5634-0-58931300-1425846796_thumb.jpg

     

    Przymiarka konstrukcji steru do kadłuba

     

    post-5634-0-95810400-1425846806_thumb.jpg

     

    Pasuje - można sklejać konstrukcję sterów

     

    post-5634-0-62925400-1425846817_thumb.jpg

  12. Nie klei sie wilgotnej balsy , tak mnie uczono. Nawilzasz (nawet lepiej plynem z amoniakiem niz woda), ukladasz do ksztaltu a potem po wyschnieciu dopiero kleisz. Kiedys nie wiedzac o tym przerobilem skrzydla na smiglo

     

     

    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

     

     

    Dzięki za radę następne kokpity spróbuję zrobić tą metodą. Myślę że to raczej nie wina zasady, ale tego że kokpit jest długi i niesymetryczny (brak pokrycia od dołu) więc przy wysychaniu górę poszycia ściągnęło i wygięło kokpit w lekką  łódeczkę. 

     

    Po powtórnym namoczeniu, wykrzywienie kokpitu przymocowanego na gumach do kadłuba zmniejszyło się mniej więcej o połowę (na końcu odstaje 1,5 mm) . Mam już pomysł jak to doprowadzić do ideału.

     

     

    Ponieważ otrzymałem niezbędne elementy (rura do skrzydeł i trójkąty zamykające kadłub wycięte laserem) mogłem  zająć się wykończeniem tyłu kadłuba. Sklejenie końcówki kadłuba robiłem na desce kontrolując współliniowość rury skrzydłowej w stosunku do  rurek stateczników poziomych.

     

    Widok na wykończenie tyłu kadłuba

     

    post-5634-0-67202500-1425759673_thumb.jpg

     

     

    Widoczne tulejowane otwory na dwa bagnety statecznika wysokości i jeden otwór poniżej na skręcenie połówek SW ze sobą. SW jest demontowany lub wymienny na typ Akro. 

     

    post-5634-0-54618900-1425759682_thumb.jpg

     

     

    Statecznik kierunku zamontowany na kadłubie. Od góry SK jest kołkowany w dwóch miejscach.

     

    post-5634-0-32971400-1425759690_thumb.jpg

     

    Widok obecnego stanu modelu

     

    post-5634-0-46044800-1425759986_thumb.jpg

  13. Kabina Dusty nabrała kształtu. Zaczęło się od tego 

     

    post-5634-0-05847100-1425491052_thumb.jpg

     

     

    a teraz wygląda tak

     

    post-5634-0-93220200-1425491114_thumb.jpg

     

    post-5634-0-75051700-1425491122_thumb.jpg

     

    post-5634-0-09073700-1425491144_thumb.jpg

     

     

     

    Pokryłem całość kokpitu balsą 3mm wszystko ładnie się spasowało i skleiło, ale powstał niestety problem.

     

    Przy klejeniu paski balsy zostały zmoczone wodą ażeby można je było ułożyć na kołowym kształcie (a przy okazji cjak szybko wiąże takie wilgotne drewno). Niestety po wyschnięciu balsa skurczyła się na tyle, że przy długości kokpitu 70 cmm powstały 2 mm szczeliny na końcach - kokpit wygiął się lekko do góry jak kapeć. Próbuję ratować sytuację jak na zdjęciu

     

    post-5634-0-51155700-1425491187_thumb.jpg

     

    tj. ponownie zmoczyłem balsę na poszyciu kokpitu - odpuściło,  docisnąłem więc kokpit do kadłuba gumami i czekam aż wyschnie.  Ale myślę, że nie zlikwiduję łatwo tej szczeliny. 

     

     

    A może ktoś ma pomysł lub radę na przyszłość ?

     

  14. Rozpocząłem budowę kabiny do wersji Dusty (jest najtrudniejsza). Dla każdej kabiny najpierw trzeba wykonać jej "łamany" kokpit i pokryć go 3 mm balsą.  Wersje Truck i Sport mają ten sam kokpit, Dusty niestety nie - jest wyższy od pozostałych.

     

    Do tej pory poszycie wykonywałem z pasków balsy o szerokości 10 cm, stąd wzdłuż kokpitu biegną listwy gdzie paski balsy będą się ze sobą połączyć. Ponadto trzeba było powiększyć  powierzchnie do klejenia krawędzi balsy, ponieważ krawędzie sklejki mogą nie wystarczyć - po zatem sklejka po wycięciu laserem była pofalowana i przyklejenie krawędzi ładnie ją wyprostowało i usztywniło.

     

    Istnieje możliwość sklejenia balsy w większą szerokość np. 2x10 cm i operowania takim formatem - spróbuję to zrobić w tylnej części kokpitu.

     

    Kokpit przygotowany do pokrycia balsą

     

    post-5634-0-66006100-1425303033_thumb.jpg

     

    Kabina Dusty jest zaprojektowana "spartańsko" z czterech elementów i jednego szablonu do wycięcia boków kabiny. 

     

    post-5634-0-61092200-1425303039_thumb.jpg

     

    post-5634-0-40939900-1425303047_thumb.jpg

     

    Wg. szablonu należy  wyciąć ze cienkiej sklejki boki  i przykleić je do konstrukcji kabiny. Jak będzie wszystko pasowało to gotową kabinę należy przykleić na stałe do kokpitu. Wszystkie szczegóły kabiny (okna, oczy, czoło itp) będą nalepione na kabinę. Z doświadczenia wiem, że aby model ładnie wyglądał po pokryciu folią, najlepiej jest pokryć folią wszystkie elementy osobno a następnie złączyć je (skleić) w całość. Dlatego myślę, że kabinę Dusty wykonam po swojemu kierując się właśnie efektem końcowym. 

     

    Skleiłem też dla przymiarki kabinę wersji Truck

     

    post-5634-0-72543500-1425303054_thumb.jpg

     

    A tak wygląda Dusty w ujęciu "rentgenowskim"

     

    post-5634-0-27910700-1425303061_thumb.jpg

  15. Planuję zaprezentować model w czerwcu w Lublinie na pikniku. Do tego czasu muszę model ulotnić i poznać jego zachowanie w powietrzu. Z sylwetki modelu myślę, że będzie latał podobnie do Spacewalkera. 

     

    Zestaw jest myślę do nabycia cały czas a wprowadzane modyfikacje ułatwiające montaż i nie duże z resztą, powinny dotyczyć  głównie tylnej części kadłuba. Jeżeli wykonam kadłub i kabiny będą do niego dobrze pasowały to etap ew. zmian konstrukcyjnych byłby zakończony. Stateczniki i skrzydła są typową konstrukcją sprawdzoną  w innych modelach więc nie spodziewam się tu jakiś niespodzianek. Jeżeli chodzi o geometrię modelu to biorąc pod uwagę doświadczenie modelarskie Pana Jarka model nie powinien sprawiać kłopotu w locie.  

     

    Podsumowując - jak Ci się śpieszy możesz sobie zestaw zamówić jak skończę kabiny (bodaj jedną) a jak chcesz ocenić efekt końcowy to poczekaj do czerwca i wtedy sobie obejrzysz model na miejscu w Lublinie.

     

    Gratulacje z okazji udanego oblotu  :)

  16. Postanowiłem uprościć sobie trochę zadanie i zastosować parę detali fabrycznych co z resztą sugeruje również i dokumentacja modelu. Tak więc podwozie główne i ogonowe, listwy natarcia i spływów oraz rurowy dźwigar skrzydła z osłoną zostały zakupione gotowe. Podraża to koszt wykonania modelu, ale przyśpiesza za to jego wykonanie i powstaje mniej pyłu w domu.

     

    Jest to model prototypowy dlatego w następnych egzemplarzach będą naniesione poprawki i uwagi wynikłe podczas montażu tego egzemplarza. To co otrzymałem w zestawie KIT da się oczywiście poskładać w ładny model (i pewnie tak się stanie), ale moim zdaniem konstrukcja wymaga jeszcze dopracowania pod kątem ułatwienia pozycjonowania części przed klejeniem (szczególnie dotyczy to tyłu modelu) - dyskutujemy o tym w częstych kontaktach z autorem projektu. 

     

    Stateczniki - podejście do tematu. Stateczniki chciałem wykonać tak jak na zdjęciu:

     

    post-5634-0-11758200-1425064399_thumb.jpg

     

     

    ale po dłuższym namyśle stwierdziłem, że takie rozwiązanie będzie niebezpieczne w przypadku wykorzystania modelu jako holownika. Linka holownicza może się w takim rozwiązaniu zaklinować się w SK lub SW. Dlatego postanowiłem wykonać proste stateczniki bez przeciw-wag aerodynamicznych.

     

    Powstał więc  SK  który po wstępnym obrobieniu wygląda tak:

     

    post-5634-0-45115200-1425065084_thumb.jpg

     

     

    Natomiast kadłub na dzień dzisiejszy prezentuję się następująco:

     

    post-5634-0-61974400-1425065092_thumb.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.