Skocz do zawartości

Pioterek

Blue sky
  • Postów

    3 554
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez Pioterek

  1. Panowie czytajcie uważnie - opinie dotyczą konkretnego samolotu, piszecie nie na temat. Nie mieszajcie w to samochodów, czołgów, bomb jądrowych i innych konstrukcji lotniczych od zachodu po wschód. Tak czy inaczej wobec takich modeli będą mieszane opinie, które maja prawo zaistnieć. Od tego jest forum.
  2. Ale o ile dobrze pamiętam Michale to lll Rzesza Rozpoczęła wojnę. Najpierw podbiła prawie całą Europę a potem zajęła się Rosją. Więc kto sieje wiatr ten zbiera potem burzę. Stuka atakowała również cele cywilne w Hiszpanii, Polsce, Francji gdzie Luftwafe miała ogromną przewagę. Potem dostała w d... nad Anglią i dopiero w Rosjii sprawdziła się jako niszczyciel czołgów, ale też dopóki Rosjanie nie zdobyli przewagi w powietrzu. Warszawie "przysłużyła" się w 1939 roku i podczas powstania. To był samolot stworzony do niszczenia i budzenia strachu (zamontowana syrena), zaplanowany i zbudowany dla podboju. Wykorzystywany był wobec napadanych krajów, często przeciwko ludności i obiektom cywilnym, dopóki nie napotykał skutecznej obrony lotniczej. Był jednym ze znanych i zapamiętanych symboli okrucieństwa III Rzeszy. Więc nie widzę powodu do takiego lansowania tego akurat właśnie samolotu. Sam model Irka jest bardzo ładny i b.niewielu z nas jest w stanie taki egzemplarz wykonać - pełen szacunek !. Mnie jest tylko osobiście szkoda, że sobie akurat ten samolot sobie wybrał. Taki model czy chcemy czy nie, spełnia również rolę dydaktyczną, propagatorską i wychowawczą w stosunku do innych adeptów modelarstwa, więc wykracza już poza samą przyjemność latania. W tym samym mniej więcej okresie historycznym Polskie lotnicze konstrukcje wojskowe były cenione i uznane w Europie, sprzedawano na nie licencje i eksportowano samoloty. Był to "złoty wiek" polskich wojskowych samolotów. Więc czemu trzeba sięgać do samolotu tak źle kojarzonego i go propagować, skoro mamy się też czym się pochwalić. Jest to moje osobiste zdanie, które mam prawo na forum wypowiedzieć. Jest jeszcze jedna rzecz w tym modelu - swastyka na ogonie Używanie insygniów i oznaczeń organizacji (takich jak swastyka czy strzałokrzyż), których działalność jest w Niemczech zakazana, może być nielegalne również w takich krajach jak Polska, Austria, Węgry, Czechy, Francja, Brazylia i inne. W Rzeczypospolitej Polskiej mówi o tym art. 256 Kodeksu karnego (Dz. U. z 1997 r. Nr 88, poz. 553), a w Republice Federalnej Niemiec – § 86a Kodeksu karnego (StGB). Myślę że warto ten znak ze statecznika pionowego modelu usunąć. Qrde - [żenuła] na całego czytając wypowiedzi panów po 50tce udowadniających niepoprawność budowy maszyn Luftwaffe. Gdyby to pisał 16 latek to można by się popukać w czoło i zlekceważyć...Kiedy lansujemy swój model na średnim poziomie to jest OK ale gdy ktoś zaprezentuje model na znacznie wyższym poziomie to wtedy biadolimy ... Chyba nie o to chodzi w modelarstwie i nie tylko. Mam np. zostawić w ziemi odznakę szturmową tylko dlatego, że nosili ją żołnierze Wehrmachtu ?!?! Jak trudno niektórym łączyć się w radości z innymi... Myślę, że panowie po 50-tce posiadają jeszcze zdolność rozróżniania "czarnego" od "białego". Zdolność ta powoli zanika.
  3. Ten akurat samolot zapisał się bardzo niechlubnie w historii więc po co mu budować takie duże pomniki.
  4. Nawet trochę jesteś podobny :-)
  5. W Lublinie też powstał model eksportowego samolotu szturmowego z mocnym podwoziem - nazywa się Karaś
  6. Masz rację, o gustach się nie dyskutuje.
  7. Bardzo ładne modele gratuluję i zazdroszczę :-) . Piękne loty. Zastanawiam się czasami dlaczego nastała taka moda na budowanie niemieckich samolotów. Stuka szczególnie się niemiło kojarzy z racji niesławnej roli którą odegrał w historii również i w Polsce. Ale pewnie się czepiam. Pozdrawiam
  8. Badania psychotechniczne - aj to zawsze można uzupełnić To są dane regulacyjne i oczywiste oczywistości dla modelarzy już doświadczonych, ale nasze forum jest zróżnicowane i myślę że mniej doświadczeni Koledzy mogą być tym zainteresowani. Niektóre opisy oblotów modeli na forum mogły by na to wskazywać. A mnie samemu zdarzyło się kiedyś ustawić odwrotne działanie żyroskopu na SW i lot modelu był bardzo krótki - na całe szczęście model przetrwał.
  9. Regulacje i przygotowanie Wicherka 25M do oblotu: Są to czynności bardzo ważne i nie wolno ich pominąć. Przygotowanie do lotu modelu zaczynamy od sprawdzenia jego wyważenia. Środek ciężkości w Wicherku 25 znajduje się 80 mm od przedniej krawędzi natarcia płasko wypukłego profilu skrzydła. Warto w miejscu ŚC wkręcić w poszycie skrzydła małe metalowe wkręty, które będzie można czuć pod palcami w momencie podparcia modelu na rękach. Wyważenie górno-płata, jakim jest Wicherek bywa często bardzo zwodnicze (model jest z reguły niedoważony na przód) i jest to najczęstszą przyczyną niepowodzeń przy jego oblocie. Model można uznać za wyważony, kiedy próbne dołożenie na nos modelu niewielkiego ciężaru (10-20g) powoduje niewspółmiernie mocne pochylenie modelu w przód. Do oblotu dobrze jest też wyważyć model z lekkim przednim pochyleniem. W tym momencie okaże się jak bardzo pomocne okazują się pakiety LiFe, które z racji swojego ciężaru bardzo pomagają w poprawnym wyważeniu modelu. Pochylenie silnika – pochylenie silnika (w dół i w prawo) powinno być mniej więcej takie same jak w planach. Z racji większego momentu żyroskopowego (w silniku elektrycznym wirują masy większe niż w silniku spalinowym, gdzie część części wykonuje tylko ruch posuwisto zwrotny) można spodziewać się (ale nie koniecznie) potrzeby mocniejszego wychylenia silnika. Można to spokojnie zrobić po oblocie modelu (dodając podkładki), jeżeli okaże się, że model zbyt leniwie skręca w prawo lub przy dodaniu gazu zadziera do góry. Wznios skrzydeł – powinien zawierać się między 2-3 º. Wielkość wzniosu ustawiamy (regulujemy) długością zastrzałów lub dodając pod śruby mocujące zastrzał podkładki. W zestawie KIT Wicher 25M kąt skrzydeł jest już zdefiniowany. Lotki - jak wcześniej sygnalizowałem lotki w Wicherku 25-M wymagają niesymetrycznych wychyleń. Zróżnicowanie wychyleń lotek powinno wynosić 1/3 do dołu i 2/3 do góry. Znaczy to tyle, że jeżeli przyjmiemy maksymalne wychylenia lotek góra/dół 60 mm to lotka w dół powinna wychylić się o 20 mm a w górę o 40 mm. Aby zapewnić w/w efekt nierównego wychylenia lotek ich sterowanie musi odbywać się z osobnych kanałów np. 1 i 6. I tak skręcając modelem w prawo, lotka prawa wychyla się maksymalnie o 40 mm do góry a lewa o 20 mm w dół, przy skręcie w lewo odwrotnie. Klapy – ustawiamy, jako dwupołożeniowe sterowane przełącznikiem z jednego kanału np. 5 przy pomocy kabla „Y”. Maksymalne wychylanie klap wynosi 40 mm (pełne klapy) do lądowania i 20 mm do startu (półklapy). Ster wysokości SW – jego wychylenia ustawiamy na ± 20 mm Ster Kierunku SK - ustawiamy na ± 25 mm Wszystkie podane wyżej wartości wychyleń zapewniają możliwość wykonywana modelem Wicherka 25-M podstawowych figur akrobacji. Dla zapewnienia precyzji sterowania dobrze jest ustawić funkcję exponentów w nadajniku dla lotek, SK i SW na - 50%. Zapewni to dokładne sterowanie modelem w okolicy położeń neutralnych sterów i odpowiednią ich skuteczność przy dużych wychyleniach. Należy bezwzględnie sprawdzić i upewnić się, co do prawidłowych kierunków wychyleń sterów. Jest to banalny, ale często spotykany błąd kończący się rozbiciem modelu. Napęd modelu – sprawdzamy prawidłowy kierunek obrotów silnika, sprawdzamy czy silnik utrzymuje maksymalne obroty. Jeżeli w modelu został użyty napęd, jaki opisałem nie powinno być z nim problemów – został już sprawdzony. Jeżeli został użyty napęd inny należy sprawdzić pobierany przez silnik prąd (nie może być większy od katalogowego) oraz sprawdzić przy pomocy np. wagi wędkarskiej ciąg tego napędu. W tym celu stawiamy kadłub modelu na gładkiej powierzchni do tylnej części kadłuba przyczepiamy wagę wędkarską i włączamy napęd na max. Stosunek ciągu do całkowitej wagi modelu przy naładowanych akumulatorach powinien być nie mniejszy niż 0,8 (ciąg napędu/waga modelu>0,8). Podwozie – należy sprawdzić geometrię podwozia modelu. W neutralnej pozycji SK podwozie powinno zapewniać ruch modelu po jego osi a koła powinny obracać się bez oporów. Dobrze jest sprawdzić zabezpieczenie kół przed ich zsunięciem z osi. Zdarzało się widzieć mi odlatujące koła w locie i na czym wtedy wylądować ? Jeżeli nie mamy zaufania do swojej aparatury (np. jest nowo zakupiona) koniecznie sprawdzamy jej zasięg na ziemi. Bez wykonania tych wszystkich opisanych wyżej czynności i upewnienia się, że wszystko jest dobrze nie powinniśmy się zabierać za oblatywanie modelu. Przygotowaliśmy model do oblotu:
  10. Model trochę przepadł i faktycznie uszkodzenia były niewspółmierne do siły uderzenia. Model ląduje bardzo długo, przy samym końcu lubi przepadać (podobnie jak PZL P.24) więc jest większym wyzwaniem dla pilota niż dotychczas latające modele Grzegorza. Nowy model Grzegorza Spifire 1,35 m EP. Film z lotów poprzedniego właściciela oraz nauka w systemie Trener-Uczeń: i film z lotu modelu sterowanego przez Grzegorza:
  11. Co do kapotażu - oczywiście modelowi nic się nie stało. Po otrzepaniu z trawy i sprawdzeniu konstrukcji - dalej kontynuowaliśmy loty. A oto krótki film z dzisiejszych lotów i lądowań PZL-a na klapolotkach. Wiatr był trochę męczący, bo albo go nie było, albo pojawiał się nagle i zmieniał kierunek. Przy pierwszym lądowaniu, pod jego koniec model dostał się pod boczny wiatr - na szczęście szeroko rozstawione podwozie i skuteczność lotek zapobiegło komplikacjom. Dla Kolegów chcących posłuchać odgłosu lotu samolotu - film z głosem oryginalnym.
  12. A oto wisienka na torcie - lądowanie mojego PZL P.24 z kapotażem. Zabrakło pół metra do lotniska, nisko lecący model wiatr przydusił do ziemi. Po obejrzeniu filmu ciekawy jestem co Koledzy wytypujecie: 1). uszkodziłem mocowanie światła pozycyjnego na stateczniku pionowym 2). przypadkowy patyk uszkodził mi poszycie statecznika poziomego 3). pękł statecznik pionowy 4). nic się nie stało
  13. Taki przyrząd budowałem jak miałem mewie skrzydło z Clarc Y w PZL-u, ale dla normalnego płasko-wypukłego profilu wycinanego dokładną frezarka numeryczną ? - nie bardzo mnie to przekonuje, takie skrzydło na desce składa się do klejenia pół godziny. Ale rozumiem że chciałeś pokazać swój przyrząd i sam pomysł, który jest jak najbardziej ok.
  14. A płaska deska z rysunkiem pod spodem nie wystarczy ?
  15. Może dobrym pomysłem jest zrobić model w barwach dobrze widocznych w powietrzu. A może biało-czerwony ? Coś w tym stylu ale z własnymi zdobieniami:
  16. Jasne że Oracover, mały opór w powietrzu, ale boję się już zabierać głos bo okaże się, że swoimi radami przekraczam budżet.
  17. LiFe jest bardziej ekonomiczny bo wytrzymuje 1000 ładowań a nie jak LiPol 100-150. Podwozie to jest polutowany drut fi 4mm, przyktręcony typowymi łapkami do kadłuba. Wicherek jest często postrzegany jako model który można wykonać z byle czego, włożyć najtańsze wyposażenie i świetnie latać - a to nie prawda. Można by zrobić bardziej rozbudowany zestaw, ale czy znajdą sie na niego chętni?. Np. taka znana polska firma jak "Model Partner" sprzedaje swoje wyroby z powodzeniem w Niemczech bo w kraju nie ma chętnych - za drogo.
  18. Jak papier japoński to chyba bardziej farba nitro jest lżejsza. A na mały plac do latania koniecznie klapy.
  19. Dotarł dzisiaj do mnie wycięty zestaw Wichra 25 z Szamotuł. Paczka solidnie zapakowana w folię bombelkową. Wraz z elementami dwa rysunki potrzebne do montażu - kadłub skrzydło i statecznik. Zestaw można nabyć w rożnym stopniu kompletacji a więc i cenie: Zestaw 1 - Kadłub, skrzydła, elementy statecznika poziomego i pionowego Zestaw 2 - Kadłub, skrzynka ogonowa, skrzydła z lotkami, elementy statecznika poziomego i pionowego Zestaw 3 - Kadłub, skrzynka ogonowa, skrzydła z lotkami, półki na serwa lotek i serwa SW i SK, elementy statecznika poziomego i pionowego Zestaw 4 - Kadłub, skrzynka ogonowa, skrzydła z lotkami i klapami, półki na serwa lotek, klap i serwa SW i SK, elementy statecznika poziomego i pionowego Skrzydła modelu mocowane są na bagnecie z już zaprojektowanym wzniosem. Nowością jest skrzynka ogonowa znacznie ułatwiająca montaż kadłuba i uzyskanie prawidłowego kąta zaklinowania SW. Wszystkie części zestawu są pooznaczane lub ponumerowane i odpowiadają oznaczeniom na rysunkach. Zestaw jest precyzyjnie wycięty i wszystko do siebie pasuje. Wicher 25 posiada odpowiednio wzmocnioną konstrukcję i trochę uwspółcześniony kształt. Widok kadłuba z półką na serwa i odbiornik: Kadłub z pakietami LiFe Skrzynka ogonowa: Żebra skrzydeł z półka pod serwa: Półki pod serwa lotek: Ostroga steru kierunku: Elemnety SW i końcówki lotek: kontakt na wycinankę: http://www.rcszamotuly.pl/index.php?p=1_3_Kontakt Teraz parę moich spostrzeżeń: Szanujmy Wicherka - Wicher 25M jest normalnym i już dość dużym modelem, wymagającym sporo pracy, cierpliwości i pewnych nakładów finansowych. Jeżeli wykona się go z modyfikacjami opisanymi w tym poście, odwdzięczy się atrakcyjnym i bezpiecznym lataniem z akrobacją włącznie. Stwierdzenia, że budujemy model do spokojnego czy weekendowego latania nie oznacza wcale, że możemy sobie odpuścić czy uprościć zadanie. Budujmy model solidnie, z dobrych materiałów i stosujmy niezawodne wyposażenie. Ten model posiadający spore tradycje w wersji "M" lata wyjątkowo ładnie i bezpiecznie, więc warto mu poświecić swoją pracę i pewną sumę pieniędzy. Dla osób próbującym budować ten model pod hasłem "taniość" być może lepszym rozwiązaniem jest kupić gotowy lub zbudować sobie jakiś inny model z pianki czy styropianu - nie będzie wtedy rozczarowań. Napęd modelu: Wichra 25M w wykonaniu tradycyjnym (sosna) jest trudny do wyważenia, dlatego w modelu zastosowano pakiety napędowe typu LiFe. Są one porównywalne cenowo z LiPol i wytrzymują podobne obciążenia. Można natomiast ładować je ok. 1000 razy i są ciężkie co w przypadku Wicherka stanowi przy wyważaniu wyraźną zaletę. Myśląc o pakietach LiPol trzeba przemyśleć konstrukcję tyłu modelu. Klapy w skrzydłach - może w momencie budowy modelu wydają się niektórym Kolegom na wyrost, ale pozwalają się zaznajomić z wyższym poziomem modelarstwa (mechanizacja skrzydła). Są niezbędne w przypadku gdy model ma mało miejsca do startu i lądowania. Klapy na początku można wykonać i wstępnie zablokować a potem w miarę potrzeb uruchomić. Wicher 25 M jest sumą kilku modyfikacji, pominięcie którejś z nich pogarsza odpowiednio własności lotne modelu. Mimo paru rozpoczętych opisów budowy Wicherków 25 niewiele z nich doczekało się opisów z lotów - coś w tym jest ? Co do przedstawionego wyżej zestawu KIT. Raczej zachęcałbym do stosowania tego zestawu przy budowie modelu, ponieważ upraszcza on i w pewnym sensie gwarantuje poprawne wykonanie geometrii modelu, nie ograniczając przy tym indywidualnych preferencji budowniczego ( jak kolorystyka, wyposażenie, makietyzacja itp.) Zapraszam do dyskusji
  20. Mój PZL P.24 długo się niesie (to znaczy ma długie lądowanie, taki trochę filozof szybowiec), dlatego trzeba wcześnie zdjąć gaz, żeby model doczłapał się do krawędzi lotniska, a potem był łaskaw usiąść w wyznaczonym miejscu. Ląduje się na granicy przyciągnięcia, więc lądowania na filmie nie są ładne, bo ważniejsze było dla mnie ucelować odpowiednio modelem w wąski pas lotniska. Nad tym muszę jeszcze popracować. Przy normalnym podejściu wzdłuż lotniska jest więcej czasu na ładne przyziemienie. Masz rację adrenalina jest
  21. W modelach, które wyposażyłem w gyra używam ich zgodnie z przeznaczeniem. W pozostałych latam jak to nazwałeś na paluchach. Ale nawet model z gyro wymaga paluchowania, choć w mniejszym zakresie i model też można uszkodzić. Dzisiaj dzięki gyro mogłem startować i lądować po długości lotniska w poprzek wiatru, ale za większe wyzwanie i dobry trening uznałem loty na szerokości lotniska. Kiedy mam włączone gyro w PZL świeca się światła pozycyjne co widać na filmach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.