Skocz do zawartości

Shock

Moderatorzy Forum
  • Postów

    6 753
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    85

Treść opublikowana przez Shock

  1. Shock

    Zegarkowe hobby

    Jest spoko- pancerny, lekki, bite 2 tyg. trzyma bateria
  2. Shock

    Zegarkowe hobby

    Ja od zawsze jestem wierny Casio. Nie gloryfikuję tej firmy, kiedyś za dzieciaka dostałem jakiegoś G- Shocka (stąd też mój nick ) i jakoś polubiłem zegarki tej firmy. Nigdy nie miałem z nimi problemu i nosiłem do końca i albo się rozsypywały albo wyglądały bardzo słabo . Ja jak założę zegarek to praktycznie go nie ściągam. Warunkiem zakupu zegarka są wskazówki, jakoś tak lepiej widzę godzinę rzucając okiem. Oczywiście uległem "modzie" i obecnie noszę Amazfit T-rex Pro i bardzo ale to bardzo powoli przekonuję się do smartwatchy ale nie wykluczam powrotu do "normalnego" zegarka Casio było kilka i głównie G-shocków ale ostatnie zapamiętane zegarki to Najlepszy i najdroższy mój zegarek poniżej to Casio Pro-Trek PRW 7000 1ar I obecnie wszystko mający smartwatch
  3. Na na prośbę autora wątek zamykam ?
  4. A nawet preferowany ? Swego czasu na piknikach na Żarze latały takie Tigery z bodaj 35 cm benzyniaczkami i przekładniami. Prezentowało się to znakomicie. Analogicznie zrób w wersji elektro
  5. Zgadza się, zwykle kończy się wymianą cylindra. Chyba że ktoś to zrobi profesjonalnie.
  6. A napęd bezpośredni czy z przekładnią ? Przy przekładni i mniejszy silnik, mniejsze S, regulator i duże makietowe śmigło a czas lotu też dłuższy ?
  7. Dokładnie. Już 3 razy namawiałem, czwarty nie będę... ?
  8. Być może tak było ale bywa i tak, że silnik kaprysi bo w gaźniku wycierają się otwory w których obraca się oś przepustnicy co powoduje że dostaje się lewe powietrze i nijak go ustawić. Zwykle dzieje się tak po dłuższym czasie pracy silnika aczkolwiek nie można wykluczyć że i trafi się i w krótko eksploatowanym . Tym bardziej jeśli gaźnik nie jest firmowy typu Walbro.
  9. Możesz brać w ciemno. To nie zabawka ale profi mini kompresorek, zresztą firmowany Xiaomi wiec lipy nie ma. Oczywiście napompujesz wszystko choć z racji gabarytów nie ma możliwości "osiągów" dużego kompresora. Jak pisałem ja traktuję go jako kontroler i uzupełnianie ciśnienia we wszystkim co ma wentyl i do tego nadaje się znakomicie. A zdziwienie ludzi bezcenne jak podchodzisz np. do auta i pompujesz koło - na campingu mega zainteresowanie co to za gadżet ? Dobry numer też z kolegą miałem- pyta co to ? ja że alkomat a on pokaż zmierzę sobie. Wkłada końcówkę do ust, wyskakuje bodaj 2,4 atmosfery a on że to niemożliwe bo tyle wczoraj nie wypił
  10. Ale jaki problem założyć sobie grupę erotomanow gawedziarzy i tam komentować, prezentować filmy i foty 18+ ? Nikt Ci tam nie będzie bruździł... Publicznie jednak zachowujmy jakieś granice dobrego smaku i kultury ...
  11. Ja tam pruderyjny nie jestem ale ta "żywa wycieraczka" w tym temacie zupełnie nie przystoi, nawet nie wnikając w regulaminy Powoli temat zjeżdża z relaksującego do lekko żenującego poziomu ...
  12. Erwin to żeś poszalał.... . Już na wstępie lepiej odpuść takie serwa
  13. Nie trzeba wielkiego kompresora.... Wystarczy nabyć takie coś jak poniżej, mam to już jakiś czas i jest to rewelacyjne urządzenie. U mnie służy do sprawdzania/dobijania ciśnienia w kołach motocykla ale sprawdziło się i na Chorwacji przy samochodzie jak i pod blokiem pompując piłkę dzieciakom . Ładuje się z ładowarki telefonicznej i na kilkanaście dopompowań starcza . Jest do 10 atmosfer ale raczej sprawdza się przy uzupełnianiu ciśnienia . Polecam i rowerzystom, samochodziarzom czy motocyklistom. Tanie nie jest ale warte ceny https://mi-home.pl/mi-portable-electric-air-pump [/img]
  14. Nie do końca rozumiem ale w nawiązaniu do tego co napisałem, widziałem model po krecie gdzie jedno skrzydło przy uderzeniu zsunęło się z rury, wyskoczyło z otworów kołków ustalających, zerwało kable i skrzywiło rurę. Poza tym żadnych szkód tylko dlatego że skrzydła były spięte gumami. Przy śrubach kadlub lub skrzydło było by zmasakrowane. Tyle lub aż tyle...
  15. I zdarza się że podczas mniejszego crashu, skrzydła rozsuwaja się na rurze nie powodując rozerwania kadluba co bywa w przypadku śrub ?
  16. Paweł zdjęcie przed dodaniem się obraca ....
  17. Determinacja by interkom działał spowodowała że rozciąłem wtyczkę i próbowałem zlokalizować przerwę.. Efektem było to że przestało działać całkiem . 4 kabelki cienkie jak włosy, masakra . Generalnie już wiem jak zbudowane jest wejście usb takie samo jak w telefonie . Koniec końców przy pomocy lutownicy, koszulek termokurczliwych naprawiłem, nie wiem jak długo będzie działać ale jak przestanie to wiem czemu -gniazdo składa się z dwóch płytek i na ich łączeniu wystające piny nie stykały się, kabelki były ok ale gdyby któryś się urwał to pozamiatane. Dzięki za zainteresowanie, temat ogarnięty
  18. Tak to Edge. Mam go już prawie 3 rok i sprawuje się extra. Chyba od częstego ładowania gniazdo powoli się kończy. Sam akumulator dniówkę wytrzymuje na luzie.
  19. Interkom z tyłu jest rozkręcany więc zaglądnąć do środka się da. Chodzi o ten jeden kabel do ładowania, komplet pewnie jest nie do dostania .
  20. Panowie, temat mocno dla mnie gorący. Siada mi złącze usb od ładowania w interkomie (kasku) . Ładuje się ale trzeba ruszać ,wyginać, ściskać złącze - pewnie niedługo padnie i nie mam pojęcia czy to można wymienić czy rozkręcając interkom wlutować się w płytkę z nowym kabelkiem ??? Szykuje mi się spora wyprawa a jazda bez interkomu to porażka . Poza tym to interkom konkretnej marki, działa świetnie i szkoda by kupować nowy . Generalnie wiem że wymienia się wejścia usb w telefonach itp ale one są lutowane do głównej płyty a tu jest wejście luźno na kabelku . Chodzi o tą część na fotce oznaczoną literą B
  21. Panowie, atmosfera powoli znowu się zagęszcza ... Sprawy chyba ?! wyjaśnione "polubownie" za sprawą tego tematu i uważam że należy go zakończyć . Dalsza dyskusja czy zyganie do siebie nie ma sensu. Kolega helikopter pozostaje pod nadzorem moderacji, kolega ret proszony o spuszczenie ciśnienia... Nikt nie ma pretensji do ludzi z Lublina, taka akcja mogła zaistnieć gdziekolwiek w Polsce .
  22. Dla bezwzględnego bezpieczeństwa innych i przy okazji swojego - do kosza Wiem że są magicy elektronicy ale ja zaufania do radia po "przejściach" nie odzyskałbym nigdy...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.