-
Postów
6 784 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
85
Treść opublikowana przez Shock
-
Nie no spoko, ceny Tesli znam po prostu myślałem że krążymy tematem wokół aut dostępnych dla "zwykłych i przeciętnych " ludzi w kwotach 80-200 000 tyś zł . Jak tak marzymy to taki E-tron Gt bardzo by mi się wpasował w blaszaka . Być może do zakupu auta trzeba mieć trochę farta. Ja i mój teść zakupiliśmy swego czasu auta tej samej marki, ten sam model, identyczny silnik. Ja tłukłem prawie 8 lat bezproblemowo, on wiecznie coś dłubał, naprawiał, wymieniał. On złomował ja jeszcze trochę poużywałem i sprzedałem młodemu studentowi
-
Pozwolę się odnieść do wybranych punktów Twojego podsumowania które w większości uważam za słuszne ale do powyższego dopowiem swoje doświadczenia. Absolutnie nie jestem przeciwnikiem zakupu "nówek" i jak kogoś stać to czemu nie . Natomiast nie do końca się zgodzę że to gwarancja pewności zakupu- po necie jest kilka przykładów że i nówki bywają kłopotliwe czy problematyczne. Nie uważam też że zakup używki to zły pomysł. Sam miałem kilkanaście samochodów- używanych i na żadnym się nie przejechałem, żaden nigdy mnie nie zawiódł, żaden poza podstawowymi wymianami eksploatacyjnych rzeczy nie był problematyczny. Obecne możliwości pozwalają na naprawdę bezpieczny i pewny zakup auta używanego gdzie też nie twierdzę że nie można trafić na "szrota". Moja definicja zakupu używki jest taka że obieram model, jakiś pułap finansowy i szukam najdroższego auta . W teorii przepłacam bo są dużo tańsze (dany model) ale oczekuję że dane auto nie kosztuje tyle bez powodu i z reguły to się sprawdza -auto służy bezawaryjnie. Być może fakt że jeszcze nie zawiodłem się na używce jest to że kupuję benzyniaki z reguły z gazem i dużo czytam, zasięgam opinii o danym modelu -wadach, zaletach ,usterkach, kosztach ewen. napraw. I albo omijam albo decyduję się na zakup. O, to tu poleciałeś grubo... 300 000 zł na pojazd to kupa kasy jaki by nie był (zważywszy w kontekście wcześniejszej dyskusji) Dla mnie nie osiągalny pułap czy może niewyobrażalne dać tyle kasy za auto. Być może dlatego że zawsze płacę gotówką i nie decyduję się na kredyty, leasingi itp. Oczywiście dla niektórych trzysta koła to pestka, czy nic szczególnego. Miałem przyjemność jeździć i droższymi autami z tym że każde było wzięte na firmę ...
-
To jak ? w sumie napisałem dobrze czy jednak nie ? wg tej definicji Może faktycznie popełniłem błąd . Co do Wieśkowego Yaczka to to zdecydowanie model nie na halę. Po prostu zbyt ciężki i klockowaty .Oczywiście da się nim polecieć ale to będzie walka i stres o przetrwanie chyba że to będzie PGE z zamkniętym dachem.... Na halę to Crack Yak super lite o masie ok 125 g i wtedy można latać z finezją, cieszyć się "płynięciem modelu" czy ćwiczeniu figur bez stresu. I tak uważam że Wiesiek mógłby uciec sporo z wagi czyli dobrać wyposażenie nie z półki tylko stricte dobierane pod model co oczywiście wygenerowało by dodatkowe koszty- czy warto ? nie wiem, wybór każdego. Oczywiście model Wieśka będzie latał dość fajnie ale mógłby jeszcze lepiej. Po prostu będzie coś na zasadzie gaz -model lata ok, gaz odjęty model spada... Nie piszę z teorii, miałem 3 takie modele i miałem porównanie, ostatni taki Yak jak Wieśkowy mnie rozczarował w stosunku do Sbacha o rozp. 1,25 m który ważył poniżej masy jaką obecnie ma Wiesiek w modelu 1080 m. Zaś halowy Yak super lite to mega maszyna (polecam ogromnie) ale 120 g robi swoje . Absolutnie nie krytykuję modeli Rc Factory sam posiadałem i uważam że to absolutny top wśród modeli tej klasy ale skoro wydaje się sporo kasy na taki zestaw to trzeba zrobić go możliwie najlepszej czytaj najlżejszej wersji by wykorzystać pełnię ich możliwości .
-
No raczej w necie chyba nie zerkniesz bo to w Kętach gość ma placyk i zwozi auta . A czy stronę ma to nie wiem. To był chyba Golf z 2016/2017 roku
-
Na to chyba większość ludzi czeka na tym forum
-
Może tego nie widać ale ja zdecydowanie też ! Jednak wielokrotnie na forum widzieliśmy dyskusje które doprowadzały do wrzenia, obrażania, personalnych uwag. Najczęściej powód to polityka która nigdy nie zostanie dopuszczona na forum. Dlatego że NIE POTRAFIMY ROZMAWIAĆ ! zresztą nie tylko na polityczne tematy... Koniec końców jest taki że moderatorzy i Admin dostają po dupie i są pod obstrzałem za uspakajanie, kasowanie, zamykanie jak i cierpi samo forum któremu dopisuje się teorie że są kłótnie, ludzie rezygnują czy wolą obserwować niż brać udział. I proszę wróćmy do tematu bez ciśnienia jak zrobił to Władek powyżej a zostanie otwarty i może przydatny. Ja dziś byłem okazyjnie w komisie samochodowym i akurat patrzę a tu jakiś Volkswagen z zielonym listkiem coś a,la Golf Zapytałem sprzedawcy co to za auto a on że starsze , kilkuletnie auto elektryczne zamówione przez klienta , przywiezione ze Szwecji. I ponoć całkiem sprawne z wydajnym akumulatorem za 40 tyś zł... Wyglądało naprawdę dobrze .
-
Waga ? Bo to klucz do magicznego latania tych modeli ?
-
Chyba że wrócimy na tytułowe tory ?
-
I tak powoli zmierzamy do zdecydowanego zakończenia tematu ? ...
-
Masz rację dlatego napisałem że staram się stosować do zakazu. Niemniej zakaz jest często ignorowany przez wielu kierowców a ja jak trafię akurat z pustą butlą to po prostu wjeżdzam bo zagrożenie żadne.
-
No to na kawę mnie nie zaprosisz ? Całe życie jeżdzę na lpg, pierwszy gaz kupowałem po 64 grosze... Faktycznie są znaki by nie wjeżdzać na parkingi podziemne autem na gaz i staram się do tego stosować choć uważam to za zbyt rygorystyczny i wyolbrzymiony przepis ...
-
Spokojnie. Post Adama został edytowany wraz z ostrzeżeniem. Kolejna taka prowokacja i Adam dostanie na dzień dobry moderację postów do bana włącznie.
-
To jak ? zdecydował się ktoś na auto elektryczne po tej dyskusji ?
-
Ciekawe i to pewnie niezbyt odległa perspektywa. Ale może potraktować to tak że masz wolność wyboru co chcesz posiadać w pojeździe bo wszystkie wodotryski na bank nie będą Ci potrzebne. Teraz kupujesz auto i sam z wyboru dobierasz z długiej listy wyposażenia i się tym cieszysz ... Po jakimś czasie sprzedajesz i nikt nie zwraca Ci równowartości tego w co doposażyłeś auto, może to większa zachęta dla potencjalnego nabywcy. Podstawowe rzeczy do funkcjonowania auta będą na 100% będziemy po prostu dopłacać za luksusy... Jeśli zaś producent oferuje Ci wyposażenie na czas użytkowania to wg mnie jest to uczciwe -użytkujesz-płacisz-sprzedajesz-kończysz abonament. Tak jest obecnie z telewizją, telefonami i żyjemy !
-
Uważam że to lekko naciągane Jesteśmy na forum gdzie ludzie pakują ogromną kasę w zabawę zwaną modelarstwem więc do biednych raczej nie należą.... Powiedz zwykłemu człowiekowi który zapyta ile kosztuje "ten samolocik " to czasem mu szczena opada lub patrzy z niedowierzaniem Modele po 5/10/20/30 ba 50 tyś zł to dziś żaden wyczyn u nas na forum, choć może nie tak oficjalnie . Dom lub mieszkanie, dwa-trzy auta to dziś chyba standard i do tego nie trzeba być milionerem ...wystarczy uczciwie pracować nie mieć ponad normatywnych nałogów i można żyć na pewnym poziomie . Auto elektryczne to nie jest w dzisiejszych czasach priorytet czy must have a nawet wyznacznik statusu... Znam kilka majętnych osób (nie milionerzy) i żadna nie jeździ elektrykiem, fakt mają po 2/3 auta wyższej klasy i mogli by sobie kupić coś na prąd ale z jakiegoś powodu tego nie robią. Ja ostatnio zmieniłem auto -oczywiście z najsłuszniejszym napędem - fabryczne LPG i kwotowo mogłem spokojnie nabyć elektryka ale tak naprawdę przez myśl mi to nie przeszło
-
To już jak rzucamy filmikami o pożarach elektryków to legendy to raczej nie są https://e.autokult.pl/pozary-aut-elektrycznych-w-polsce-mamy-liczby,6861831576562240a
-
Szczerze to naprawdę ciężko posprzątać ten temat by zostawić suche liczby i konkrety . By to zrobić trzeba by usunąć 80% Waszych postów... Na ile się da postaram się usunąć pojedyncze nic nie wnoszące wpisy a reszta pozostanie, chyba że założyciel tematu wyszczególni co uważa za niepasujące tutaj. Kolegę Adama i jego wpisy też zostawiam bo mimo "swojego świata" można wyłuskać z jego postów pewne sensowne twierdzenia (w mojej ocenie) Jeśli Was rażą jego posty po prostu nie nakręcajcie się i mu nie odpowiadajcie a sam "umrze" w temacie... Dobrze abyśmy w temacie aut elek. nie dzielili się na dwa obozy bo to nie ma sensu. Prawda jest taka że jakakolwiek komunikacja kosztuje i nic nie ma za darmo a czy elektro czy spalina to tylko wybór zależny od upodobań czy zasobności portfela... Temat traktujmy jako ciekawostkę, informację dla potencjalnie zainteresowanych elektrykami czy uświadamiania się jak to jest z elektrykiem za pan brat . Jako fajny atut posiadania elektryka to ostatnio słuchałem wypowiedź pana który opowiadał że podczas ładowania i oczekiwania można nawiązać wiele ciekawych znajomości, czy porozmawiać dłuższą chwilę -akurat w jego przypadku była to piękna, młoda, zgrabna i powabna kobieta...
-
Taka ciekawostka odnośnie akumulatorów
-
Z racji że Krzysiek założył fajny temat który jest mocno na czasie postarajmy się ciekawie podyskutować ( wszystko nie na temat będzie z automatu usuwane ) Moje doświadczenia z elektrykami są skromne choć obracam się w towarzystwie które rozważało zakup auta elektrycznego. I tak naprawdę nikt do tej pory nie kupił gdyż wielokrotnym argumentem -pomijając ekologie i inne górnolotne przemyślenia-był fakt że nie stać ich na marnotrawienie czasu na ładowania podczas dłuższych podróży, choć modnie jest... O ile ceny aut są do przejścia ( i tak głównie leasingi ) to koszty użytkowania realnie nie wypadają tak atrakcyjnie , Za to dość chętnie widzę po rodzinie czy znajomych zakup klasycznych hybryd czy plug-in bo jednak nie do końca są uzależnieni od ładowarki. Ja na razie obserwuję i uważam że elektryk tylko w miasto i wokół komina . W trasę tylko spalina . Może kiedyś elektryka kupię ale jak pewnie się zdecyduję to auta będą na abonament jak telefony Ciekawe czy ktoś z forum ma elektryka i może podzielić się realnymi wrażeniami ?
-
Ale Ciebie pewnie już tu nie będzie W Twoim przypadku nie trzeba głosować
-
Pewnie tak albo nie bo po spokojnym początku nastąpiło apogeum przerzucania się argumentami typu "Moja racja jest mojsza niż twojsza " Choć nie powiem że pewne momenty były ciekawe i pouczające, argumenty przekonujące i zabawne aczkolwiek zaczynam rozumieć Niemena...- Dziwny jest ten świat- Z tematu wyciągnąłem dwa wnioski- pierwszy że auta elektrycznego nie kupię na bank chyba że mnie zmuszą i drugi skrajny wniosek że gdybym był szefem forum to Jacka wywaliłbym na zbity pysk- ot nie lubię ciągłego jadu w dyplomatycznej formie i wielokrotnego, oślego dopominania się by polityka zagościła na forum
-
Co Ty wysnuwasz za wnioski ??? Ko Ci napisał że jestem miłośnikiem vaga ?? Nigdy nie miałem z vagiem nic wspólnego i pewnie nie będę miał.
-
Ogólnie bardzo to słabe mimo że nie do mnie ... Ale odpiszę Ci dopiero po pracy bo czasu chwilowo brak
-
Czyli nic nie czytałeś, szkoda