Skocz do zawartości

jetfan

Modelarz
  • Postów

    436
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi opublikowane przez jetfan

  1. Jedyne różnice to w OS brak wyjścia na tacho oraz brak sprężynek w fajce.

     

    Ciekawa sprawa, obie rzeczy są istotne, tacho - wiadomo, a sprężynka w fajce, wg moich doświadczeń, mimo, że mała ale powoduje dużą różnicę.

    W DLE, bez niej zakłócenia były na tyle duże, że serwa poruszały się losowo wg własnej woli, w dowolnych kierunkach. Dość dużo czasu mi zajęło by 

    znaleźć przyczynę. Sprężynkę wcześniej wyjąłem bo uznałem, że nie jest potrzebna i fajka łatwiej wchodzi na świecę...

  2. Podziwiam Twoje modele i umiejętności, naprawdę super to robisz. Zazdroszczę możliwości, zwłaszcza lotniska, które umożliwia loty takimi modelami.

    Niestety nie mam i raczej nie będę mieć dostępu do betonowego pasa. Mój F-100 jest w wersja D ale to 'namiastka' jeta czyli EDF w rozmiarze 90 (Wemotec), bez podwozia. 

    Jest to konkretnie przekonstruowany zestaw FlyFly, m.in. jest gładki, ma inną kabinę, zmieniony kąt natarcia skrzydła (tj około zera), krótszy kadłub, zmieniony kształt stat pionowego,

    płytowe usterzenie itd ale najbardziej jestem zadowolony z tego, że nie ma 'lewych' wlotów powietrza  czyli jak prawdziwy jet. No i lata naprawdę dobrze, przewidywalnie.

     

    Ostatnio po prawie trzech latach postoju znowu poleciał i wylądował bez strat, są świadkowie :):) A wygląda jak niżej.IMG_5144.thumb.jpg.49cc7077dcd4dca2b27c317e0557b8f9.jpg

     

     

    :)BTW: przepraszam za off-topic, jeśli złamałem zasady forum to proszę Adminów o usunięcie tego posta.  

     

     

    • Lubię to 2
    • Dzięki 1
  3. W dniu 27.08.2020 o 10:11, Kropka napisał:

     

     

    Pani Agnieszko, 

     

    To jest po prostu niesamowite! Realizm, ilość szczegółów, dbałość o detale są porażające, to jest lepsze niż wizyta w muzeum. Nie mogę wyjść z podziwu. 

     

    Czy Pani praca miała jakiś inny cel niż publikacja na tym forum? 

     

    BTW: oglądając animację przyszło mi do głowy, że Łoś faktycznie wyprzedzał swoją epokę, szkoda że żaden nie przetrwał do naszych czasów. 

     

    Pozdrawiam, 

    Z

  4. W dniu 13.10.2020 o 16:51, enter1978 napisał:

     

    spacer.png

     

    Wiesiek, jeżeli ta biała rurka jest z teflonu to lepiej ją zamienić na rurkę z bardziej elastycznego materiału np. z silikonu. Bez problemu znajdziesz taką np. wśród części samochodowych, tunningowych, masa jest tego w sieci. Chodzi o to, że rurka teflonowa nie jest wystarczająco elastyczna, przenosi drgania i naprężenia. Powoduje, że masz sztywne połączenie silnik-tłumik. To kwestia czasu gdy pojawi się problem z rozszczelnieniem spawu czy pęknięciem zmęczeniowym kolektora. 

    • Haha 1
    • Zmieszany 1
  5. MK17 to dobry kierunek. W czasach dawno minionej, wczesnej młodości miałem kolejno trzy takie motorki, mimo prostej a wręcz prostackiej konstrukcji działały zaskakująco dobrze. Miałem klika modeli na uwięzi napędzanych tym silnikiem, jeden był nawet dwusilnikowy (!) Jeśli Twój egzemplarz będzie w dobrym stanie to raczej nie będzie problemów z uruchomieniem. Powodzenia!

  6. Szanowni,

     

    Tak mnie naszło i nie mogę sobie poradzić, chodzi za mną ten samolot od długiego czasu: Gee Bee Model Y Senior Sportster

    przeszukałem Internety i nic, tylko plany komercyjne za średnią i dużą kasę.

     

    Może ktoś z Was mi pomoże, jeśli tak to proszę o info na prv.

     

    Chodzi o model jak niżej, najlepiej w rozmiarze ok 2,3m:

     

     

     

     

     

     

     

    s-l1600.jpg

  7. 1 godzinę temu, Jacekecaj napisał:

    Robercie, Zbigniewie - czy stosowanie przez Was podgrzewaczy przy położeniu silnika cylindrem do dołu (w przypadku silników żarowych) jest koniecznością, podyktowaną własnymi doświadczeniami, czy jedynie dodatkowym zabezpieczeniem przed ewentualnym zgaśnięciem silnika?

     

    Jacek, jak twierdzą różni fachowcy internetowi, jest możliwe takie wyregulowanie silnika żarowego by poprawnie pracował w każdym położeniu bez podgrzewania świecy w locie ale... mając podgrzewacz na pokładzie modelu unikasz frustracji i zaoszczędzisz mnóstwo czasu/kasy ew. utraty modelu. Pierwszy raz zastosowałem podgrzewacz świecy kilka lat temu w modelu z silnikiem OS-MAX, z cylindrem do dołu, gdzie miałem duże problemy z regulacją. Na ziemi z pełnym zbiornikiem pracował OK a w locie były problemy, spędziłem naprawdę dużo czasu na próbach regulacji i ciągle nie byłem zadowolony. Gdy w końcu silnik zgasł w locie i musiałem odbudować konkretny fragment modelu to uznałem, że tak dalej się nie da i znalazłem rozwiązanie w postaci podgrzewacza. Różnica w pracy silnika jest dramatyczna, wszystko jest OK, niskie, wysokie obroty bez nierównej pracy, w każdym położeniu przepustnicy. Pozbyłem się strachu przed zgaśnięciem silnika w locie. Przestało się to zdarzać. No i odpada walka z kablami przy rozruchu, maska silnika jest bez dziur na klips - generalnie same plusy. Później w sieci znalazłem artykuł Nicka Zirolli https://www.modelairplanenews.com/multi-engine-magic-expert-set-up-flight-techniques-for-twin-engine-aircraft/  gdzie wprost jest napisane:

     

    It would also be a good idea to use an onboard glow-driver system (one for each engine) to keep the glow plug lit. This will greatly improve engine reliability, especially when set up to come on at and below 1/4 throttle.

     

    Czyli nie tylko moje doświadczenie potwierdza użyteczność grzania świecy w locie. Podgrzewacz od Kol Zyciora jest programowalny tzn grzeje max przy rozruchu, a później do ustalonego położenia przepustnicy stopniowo zmniejsza grzanie, u mnie od ok. 40% ruchu przepustnicy grzania już nie ma. Dodatkowo, przy przesunięciu gazu na max, na 5 sekund włącza się grzanie by uniknąć zgaśnięcia silnika z powodu możliwego przelania. Naprawdę polecam.

     

    P.S. Prawdopodobnie pojawią się tu opinie krytyków, twierdzących, że wszystko zależy od regulacji silnika a to trzeba umieć :)

     

    • Dzięki 1
  8. 9 godzin temu, robert.pilot napisał:

    Mam zamontowany dodatkowo moduł podgrzewania świecy, który chyba mi umarł... nie mogę znaleźć nigdzie w sieci, przy zamontowanym silniku głowicą w dół mam obawy, że silnik mi zgaśnie.

     

    Obawa może być uzasadniona :)

     

    Kolega Zycior z tego forum robił (robi?) bardzo przemyślane, programowalne podgrzewacze. Mam takie dwa, oba w użyciu, jeden z silnikiem jak Twój, drugi z dwusuwem Mvvs 12,7. W obu cylindry są u dołu i działają doskonale, odpalają w w normalnej pozycji tj bez odwracania "do góry kołami". Problem gasnącego silnika w locie ani razu nie wystąpił a oba modele mają ich na koncie kilkadziesiąt.

     

    Nie wiem czy Kol Zycior jeszcze tym się zajmuje ale warto sprawdzić.

     

    Modele takie:

    IMG_4554.thumb.JPG.78c105b296ce3aa3bc7f9f57a9ee725f.JPG

     

    IMG_4583.JPG

  9. Bardzo dziękuję za miłe słowa :)

     

    A w sprawie: "Czy zechciałbyś napisać jak robiłeś obudowę silnika" generalnie 'jechałem' wg opisu Mistrza Kesto z tego linku:

    https://pfmrc.eu/index.php/topic/24077-rwd-22-polski-wodnosamolot/page-6

    Najtrudniejsze jest wykonanie dobrej jakości kopyta, ja posłużyłem się wydrukiem 3d a potem żmudne i czasochłonne szlifowanie, aż do znudzenia.

     

     

     

     

     

     

  10. Wg instrukcji: ‘paliwo powinno zawierać 10-15% nitrometanu, rekomendowana zawartość oleju 20%,  nie należy używać paliwa z olejem rycynowym’.

     Z praktyki, w Saito FA82 od początku używam paliwa firmy Model Technics i jest OK, skład:

    • Metanol: 72%

    • Nitrometan: 10%

    • Olej Klotz: 18%

     

     

    • Dzięki 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.