Skocz do zawartości

Viper

Modelarz
  • Postów

    2 724
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Odpowiedzi opublikowane przez Viper

  1. Piotrze, jak będzie lekko to będę lądował z wyłączoną turbiną, ;)

    Gdy lądowałem większością modeli na brzuchu to było łatwiej, odkąd ląduję większością na kółkach, już tak nie uważam, ale jak wszystko kwestia gustu i osobistych doświadczeń.

    Oczywiście, że F16 ma i klapy i sloty (chyba to się tak nazywa), ale ja nie buduję makiety, o czym już parokrotnie poinformowałem, przy niskiej wadze prędkość lądowania powinna być (film od Jepe to potwierdza) na tyle mała, że klapy nie są konieczne.

    Jeśli już jednak dochodzimy do naśladowania oryginału to ten akurat model ma usterzenie płatowe (jak oryginał) w przeciwieństwie do wielu mniejszych modeli (edf-y 70 w dół), w których zrobiono stery wysokości (ohyda ;) )

  2. No własnie, to trochę nieekonomiczne kupować baterie do jednego modelu, wszystkie inne mam wymienne :)

    Poza tym mniejsza średnica turbiny to zaczynamy zabawę z otworami wlotowymi, wylotowymi i kanałami, a skoro model projektowany pod turbinę 90, to musiałbym się pobawić, czyli dołożyć elementów, tym samym podbić wagę, przy mniejszych osiągach. Natomiast turbina 90 i baterie 5s, to raz, że nie mam takich baterii, czyli patrz pierwsze zdanie, a dwa, różnica wagi nie aż taka znacząca, a osiągów owszem.

  3. Popatrz na osiągi. Na 6s będe miał ciąg  nawet pod 3,5kg, czyli wyrzut z ręki bezproblemowy i większość czasu będę latał na pół gwizdka, nie rezygnując z możliwości pionowego, dynamicznego wznoszenia, przy rozsądnym zapotrzebowaniu na prąd (aczkolwiek to jeszcze muszę policzyć w ecalcu). Latając na mniejszej baterii 4000mAh, pewnie osiągnę czasy lotu wcale nie odbiegające specjalnie od baterii 5000mAh, gdyż moja bateria waży koło 550g, a nie 700-800, czy powyżej. 

    A inaczej, jak mi znajdziesz wydajny zestaw napędowy na 4s (wydajny, tzn. o odpowiednim zapasie ciągu i bez kosmicznego zapotrzebowania na prąd), to się zastanowię. Ja takiego zestawu nie znalazłem.

    Dochodzi jeszcze jeden argument, mam w swoich modelach tylko baterie 3s lub 6s, innych nie i do jednego modelu nie za bardzo opłaca mi się kupować.

  4. Paweł, dzięki za troskę :)

    Zobacz instrukcję i patenty składania Jepe (jest na stronie). Będę się na tym wzorował, a o laminowaniu cienką materią już pisałem że będzie. Co do płetw podkadłubowych to oczywiście mogłyby stanowić problem, gdyby model miał być w skali, ale będą zmniejszone (zgodnie z tym co zaleca Jepe), a jak z filmów widać, ani to nie przeszkadza w lataniu, ani nie psuje wrażeń estetycznych, a wręcz mam wrażenie że może stanowić rodzaj pomocy przy lądowaniu (w każdym razie zobaczę :) ).

    Od razu uprzedzam, gdyby kogoś irytowały moje uproszczenia, to nie makieta, ten model ma być lekki i dobrze latać.

    Z moich doświadczeń z lądowań na brzuchu mniejszym co prawda Stingerem, jeśli model jest lekki, to nie stanowi to żadnego problemu. Jeszcze raz odsyłam do filmu zamieszczonego przez Jepe. Lądowanie na brzuchu bardzo przyjemne i komentarz dodatkowo to potwierdzający. 

    Ale oczywiście wszystko wyjdzie w praniu, a jak wyjdzie to nie omieszkam poinformować :).

     

    Święte słowa Robert, niska waga jest kluczem do bezpiecznych i przewidywalnych lądowań na brzuchu :)

    Tak a`propos jeszcze wagi , skoro zdradziłeś Robercie wagę swojego, to przyznam się, że po dzisiejszych ważeniach chodzi mi po głowie wynik 2000 g lub nieznacznie powyżej (czy się uda zobaczymy, ale będę próbował :)

  5. Nie bardzo co jest focić, zwłaszcza, że mam lekki nieład w modelarni (może ktoś kupi modele, które wystawiam, bo nie mam miejsca :) ). W każdym razie duże pudło, wszystkie elementy bardzo starannie owinięte w taki rodzaj folii zabezpieczającej. Sama pianka sprawia bardzo fajne i solidne wrażenie, wstępne przymiarki wskazują na dobre spasowanie, linie podziału fajnie zaznaczone, jednym słowem wygląda nieźle.

    Waga elementów, których nie będę stosował, a więc podwozia, wraz z wszelkimi mocowaniami, dwóch zbiorników, dwóch sidewinderów i odpowiednio czterech pylonów do ich mocowania wynosi równo 311g.

    Natomiast cała reszta, czyli piankowy model, trzy rury węglowe, owiewka kabiny, dwie szyny na końcówki skrzydeł, dwa sidewindery na końcówki i różnego rodzaju galanteria ważą 875g.

     

    Czyli nie ma bata, by model do lotu ważył więcej niż 2500g (czyli moje maksymalne założenie), a myślę, że z dużym prawdopodobieństwem zejdę dużo niżej, czyli wyjściowe założenia wydają się słuszne.

    Jedyny feler to bardzo ubogi zestaw naklejek, ale w sumie umożliwia to stworzenie "własnego" modelu.

    Na naklejkach są też chińskie znaczki i nazwa HSD, czy to firma??

     

    Na razie nie przewiduję nie montowania sidewinderów na końcówkach, ale oczywiście jeszcze wszystko starannie przemyślę, ryzyko ich pourywania oczywiście istnieje, ale zobaczymy.

  6. F 16 dziś dotarł. Według załączonej broszury wymiary to: rozpiętość 923 cm, długość 1438 cm, a waga do lotu 2600 g, ale już na starcie mam szansę na odchudzanie, gdyż nie zamierzam montować załączonego podwozia (nie chowane, a nie ma nic bardziej irytującego niż myśliwiec z wystającym w locie podwoziem). Podobnie nie podwieszę dwóch zbiorników dodatkowych i z czterech Sidewinderów, wykorzystam tylko dwa na końcówkach skrzydeł. Jak będę miał trochę czasu poważę same elementy piankowe, ale wygląda, że moje zamierzenia będą mogły być w 100% zrealizowane :).

    Wstępnie też mam już upatrzoną turbinkę i silnik (Wemotec + Het), ale z ostateczną decyzją zakupu wstrzymam się do czasu zważenia elementów piankowych.

    Bardzo dziękuję Kolegom RobertowiK i Pawłowi, za linki do sklepów, innym Kolegom za wszelkie głosy też bardzo dziękuję.

  7. Czekałem, czekałem i się doczekałem :)

    Dziś przyszła paczka z jak zwykle perfekcyjną wycinanką.

     

    Dzięki uprzejmości Marcina (Maska) i Lecha Mirkiewicza ja też będę budował dużą PZL-kę :)

    Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym nie chciał zbudować wersji elektrycznej i jak zwykle postaram się aby było lekko.

    Marcin na moją prośbę wprowadził do konstrukcji modelu drobne zmiany, typu dodał domek silnika, większą półkę bateryjną i trochę wyażurował te elementy.

    A ponieważ mam bardzo dobre zdanie na temat mniejszej siostry (1,5m) - bardzo udanego, świetnie latającego i lubianego przeze mnie modelu, a na dodatek Paweł z Lechem pokazując swoje piękne modele mój apetyt jeszcze bardziej rozbudzili, więc tym bardziej nie mogłem się już doczekać nowych puzelków :)

     

    Jednocześnie bardzo dziękuję Pawłowi (Geralt) za propozycję zrobienia laminatowej maski silnika i Maciejowi (Mac) za propozycję wykonania laminatowego kołpaka dedykowanemu temu konkretnemu modelowi, wielkie dzięki Panowie.

     

    Jak szaleć, to szaleć. Widząc piękny wydruk 3d cylindrów silnika, jaki Lech zamontował w swoim egzemplarzu, ja też zapragnąłem podobnego cacka i paczka z tym też już dotarła. Wydruk pierwsza klasa :)

     

    Pawle mam nadzieję, że nie będziesz mieć nic przeciwko, jeśli od czasu do czasu coś skrobnę w tym wątku z postępu prac.

    Z góry biję się w piersi, tempo budowy mam niezbyt szybkie, ale obiecuję, że prędzej, czy później model z pewnością ulotnię i pochwalę się efektem końcowym, no i przede wszystkim lotami.

     

    Założenie wstępne jest takie, że model ma być lekki, z napędem elektrycznym na 6s. Zakładając wagę do lotu +/- 6kg (egzemplarz Lecha w spalinie waży nieco ponad 6kg), to wydaje mi się możliwe.

    Myślę, że nie będzie problemu z doborem wydajnego i ekonomicznego silnika na 6s. Kilku kandydatów już mam, ale decyzję będę podejmował jak już prace będą bardziej zaawansowane, będę mógł zważyć konstrukcję i przysymulować wyposażenie i posymulować różne wersje w ecalcu. Z pewnością się pochwalę :)

    Oj coś będę miał pracowity rok :)

  8. Eee, jak będzie lekko to wystarczy 6s 4000, a wtedy można już w granicach 550 g nawet (mam takie).

    A poza tym ja lubię lekko ;):)

     

    Kiedyś już o tym pisałem na forum, ale przypomnę. Miałem Stingerka 64mm edf-a z HK, latał na bateriach 3s 1600 (zalecanych), ale testowałem też na 1800 i 2200. 

    Najlepiej latał (najdłużej, najłatwiej startował z ręki, najlepiej lądował/szybował, najlepiej szedł w górę, najdynamiczniej i z największym zakresem prędkości) na najmniejszej baterii, czyli 1600 (najlżejszej), na 1800 jeszcze od biedy dało się latać, natomiast na 2200 to był prawdziwy cegłolot (słabo startował, słabo szedł w górę, miał najmniejszą prędkość i najmniejszy zakres prędkości i latał zdecydowanie najkrócej).

     

    Zestaw napędowy dopóki się nie zdecyduję jest pewną niewiadomą, natomiast resztę już policzyłem, jeśli pianka będzie ważyła rzeczywiście +/- 900g to 2,3-2,5 kg jest bardzo realne :)

    Ale przyjdzie to zobaczymy, w każdym razie z pewnością się informacjami podzielę.

  9. Dzięki. Jeśli to model +/- podobny do będącego w sprzedaży F18 (a wydaje się że tak), gdzie jest podana waga samej konstrukcji, coś około 900g, to z wstępnej symulacji waga do lotu +/- 2300g jest możliwa do osiągnięcia, zresztą ten parametr widnieje w tym co podkleiłeś. Nie bardzo wiem skąd te 3200-3500? Model przyjdzie, poważę wszystko i zobaczymy czy będę mógł liczyć na +/- 2,3kg, czy też nie :)

    Kupuj Horneta to będzie ciekawie na lotnisku, Paweł z Migiem 15 i nową konstrukcją, a my z tymi dwoma :)

  10. Bardzo fajny artykuł o serwach. To wszystko prawda, ale dla przeciętnego latacza, zwłaszcza do modelu rekreacyjnego, nie wyczynowego nie ma sensu wkładać droższych cyfrowych, jeśli dostępne są tańsze analogowe podobnej jakości, gdyż z całym szacunkiem większość zainteresowanych nawet nie zauważy różnicy. Co innego modele wyczynowe/wymagające i osoby latające na poważnie.

    A ostatnie zdanie doskonałe, podpisuję się czterema kończynami :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.