Skocz do zawartości

Viper

Modelarz
  • Postów

    2 724
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Odpowiedzi opublikowane przez Viper

  1.  A większość z Was jeszcze kombinuje z balsami,ażurami i innymi bzdetami żeby zaoszczędzić 20g w modelu o wadze 7kg. 

    Jak to mówią gram do grama i po to kombinuję aby dojść do +/- 6kg, a nie 7, czy powyżej i na razie wygląda, że dobrze idzie, a co wyjdzie to się jeszcze okaże :)

    A odchudzanie tyłu daje też i taki pozytyw, że wtedy masz względną wygodę w rozmieszczaniu wyposażenia (by model wyważyć samym rozmieszczeniem wyposażenia), bez potrzeby zastanawiania się ile i jakiego balastu dopchać, nawet jak ten balast będzie się nazywał kołpak ;)

  2. Też bawiłem się na początku z wodą, tzn. smarowałem pędzelkiem drugi sklejany element, ale jakoś nie zauważyłem wyższości takiej techniki poza tym co piszesz czyli mniejszym pienieniem. Staram się nie nakładać za dużo kleju, a jeśli nawet trochę się wypieni, to najwyżej gdy jest na etapie elastycznej pianki nożykiem odcinam nadmiar. Szlifowanie twardego Soudalu papierem, czy pilnikiem też nie sprawia problemu.

  3. Chciałem to samo napisać, ale Koledzy mnie ubiegli. Nakrętki kłowe wklejam na UHU dwuskładnikowy 300kg.

    I tak jak przedmówcy tylko powtórzę, super praca, chętnie pooglądam dalej :)

    Krzysztof wspomniał o rękawiczkach, jak wszystko robię w rękawiczkach, całe babranie się z chemią, kleje, żywice, szpachle i farby, polecam. W sklepach zaopatrzenia medycznego są rękawiczki nitrylowe lub winylowe, nie uczulają, przyjemne w dotyku i paczka 100 sztuk przyjazna dla kieszeni.

  4. Wszystkie żeberka lewego skrzydła wraz ze spływem sklejone, klej łapie. Jutro reszta kratowniczki i może w niedzielę zacznę oklejać :)

    Na wszelki wypadek zrobiłem zapas lekkiej balsy, byłem dziś ponownie w Riku i obkupiłem się w balsę na natarcie, listwy sosnowe i właśnie zapas lekkiej pokryciowej.

    Przy okazji przyłożyłem gotowe już prawe skrzydło do kadłuba i wydaje się, że pasuje względnie nieźle :)

  5. Na razie tylko podziwiam i kibicuję i cierpliwie czekam na swoją. Marcin wprowadza drobne zmiany o które prosiłem, typu domek silnika zintegrowany z półką bateryjną.

    Wczoraj pokryłem balsą skrzydło do MX-a, którego robię (2,2m) i waga bez natarcia i przed szlifowaniem wyszła 392g (jedno skrzydło), myślę więc, że waga całego skrzydła PZL-ki (2 połówek) wraz z częścią centralną i jakby nie było trochę bardziej skomplikowana konstrukcyjnie i przez to cięższa wychodząca w granicach 900-1000g to jest całkiem dobry wynik :)

  6. Bardzo ładna robota, tak trzymać. Co do robienia lekko, to o ile nie pogarsza to wytrzymałości konstrukcji (spalina wymaga trochę bardziej pancernej budowy) to zdecydowanie staraj się robić lekko, a model Ci się odwdzięczy w lotach. Wielokrotnie się przekonałem, że ten sam model po odchudzaniu lata lepiej. Co do robienia w miarę możliwości lekkiego ogona, to też zdecydowanie tak. Kilka gramów balastu na ogonie wymaga zrównoważenia kilkunastoma gramami z przodu, więc jak chcesz mieć komfort w rozmieszczaniu wyposażenia i brak kłopotów w ustawianiu środka ciężkości to tak, zdecydowanie w miarę możliwości rób lekki ogon.

  7. Ja na razie obserwuję i dopinguję. Marcin wprowadza do mojej wersji elektrycznej drobne zmiany, a w zasadzie dodatki, czyli domek silnika zintegrowany z półeczką bateryjną. Cierpliwie czekam na zakończenie projektu i moją wersję wycinanki :)

    A nie myśleliście Panowie by może zastosować podwozie węglowe, może ktoś z doświadczeniem by się podjął wykonania krótkiej serii?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.