-
Postów
1 243 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
208
Treść opublikowana przez Lucjan
-
Dzięki Kolego za miłe słowa ! To prawda budowałem modele z kartonu wykańczając powierzchnię po swojemu, z plastiku też . Mam wrodzony talent plastyczny więc takie malowania nie sprawiają mi kłopotu. Do malowania używam baz samochodowych , a na końcu odpowiednio dobrany stopień matu . Dzięki !! Jak model się będzie dobrze sprawował , to może dostanie" prawdziwy" silnik . Model zbudowałem z planów publikowanych przed laty w magazynie RCM powiększonych do rozpiętości 2m.Te plany można wyszukać w GOOGLE 'ach. Ten mały Spit. stary 1/32 Matchbox .
-
Dziękuję ! Ja tez mam mało czasu- modele buduję wieczorami i częściowo w wekendy.
-
Witam ! Tak wygląda prawie gotowy model. To jest jednostka napędowa NGH -35 Na zdjęciach poniżej model posiada tymczasową kabinę . A teraz kilka szczegółów :
-
Oczywiście z jednej listwy od przodu do końca. Ponieważ kadłub mocno się zwęża ku końcowi to mimo że listwy tez będą wąskie a i tak trzeba będzie wstawiać kliny . Jeżeli chcesz dzielić to łączenia tylko na "cegłówkę w murze ".
-
Witaj ! Ja takie kadłuby oklejam listwami balsowymi o kształcie klepki od beczki i szer. 10 - 15 mm. Używam do tego celu wyłącznie dobrego kleju typu "Wikol " , nadmiar kleju wycieram dokładnie płynem do szyb.Nie usunięty i zaschnięty klej bardzo utrudnia szlifowanie. Drobne i średnie szpary wypełniam lekką szpachlówką.Po oszlifowaniu pokrywam model tkanina szklana 25 -50 g. /m2 , na żywicę epoxy bądż lakier poliuretanowy rpzcieńczlnikowy lub wodny poliuretan -akryl do parkietu (n.p. Tikkurila- KIVA ).A potem wielokrotne szlifowanie i pokrywanie podkładem akrylowym. Pozdrawiam Lucjan
-
Dziękuję za miłe słowa . Pozdrawiamy .
-
Witaj Piotrku ! To jest optyczne złudzenie . Wychyla się w obie strony swobodnie o kąt +/- 30 stopni.
-
Model wykonany jest z balsy . Pokryty został tkaniną szklaną 50g./m2 + żywica epoxy . Następnie szlifowany + podkład i tak kilka razy .
-
Witam Kolegów ! Dzisiaj zrobiłem napęd steru kierunku : Dżwignia napędu steru kierunku I przymiarka osłony. C.D.N.
-
Tak malowanie wybrałem , a tak prawdę mówiąc jest już pomalowany i i ma za sobą loty próbne. Powróćmy do czasów jak powstawał . Tak powstają linie podziału poszycia. Kopyto maski silnika wykonałem ze styroduru i polaminowalem . Teraz szpachlowanie ,podkłady i..... Gotowa maska silnika
-
Witam wszystkich zainteresowanych! Kolejne ciekawe widoki : Przymiarka turbiny ... Wczoraj walczyłem z ryglami kabiny . Ta mała klameczka z boku kabine połączona jest z ryglem i działa jak należy .
-
Tak Adamie to ten sam SPIT. Dzięki za słowa uznania.
-
Witam ! Jeszcze kilka zdjęć z budowy : Konstrukcja nosa w całej okazałości . Łoże turbiny sk. 6mmm. I wręga czołowa do której wklejona została konstrukcja nosa
-
Witaj Robercie ! Zamocowanie skrzydeł w kadłubie jest na razie prowizoryczne ,więc wznios wygląda nieciekawie.Jak będę mocował metalowe obsady dżwigarów to wtedy ustawię poprawną geometrię . Pozdrawiam Lucjan
-
Masz rację Robert !! Samemu można zrobić tanio jeta według planów , i wyposażyć go w używany napęd . A poza tym duży model 3D ile kosztuje ????? , a elektryczny "jet" odpowiednich rozmiarów ????? Więc nie mówcie że napęd turbinowy jest drogi , on jest porównywalny a w niektórych wypadkach tańszy ! Jeżeli ktoś chce latać modelikami o rozpiętości +/- 1 metr ,to wtedy można powiedzieć o tańszym lataniu . Pozdrawiam Lucjan
-
Bo to niespodzianka ! Właśnie o to mi chodziło Piotrku .
-
Witam ! Przedstawiam relację z budowy modelu ostatniej , a moim zdaniem najładniejszej wersji , Spitfire'a .Model ma rozpiętość 2 m , waga ok. 8 kg. napęd silnik benzynowy NGH -35 .Posiada mocne oświetlenie na skrzydłach, będzie miał mechanicznie odsuwaną kabinę, zrzucaną bombę i odpalane rakiety .Budowę modelu rozpocząłem w końcu listopada zeszłego roku.Oblot planuję wykonać w sierpniu. A jak to się zaczęło pokazują poniższe zdjęcia. Odnośnik do albumu ze zdjęciami
-
Witaj Kolego ! No ! - teraz Me. lata poprawnie .Start ; utrzymanie kierunku na starcie jest trudne ( zwłaszcza jak ma skalowy - wąski rozstaw kół.) pomaga żyro na kierunek. Prawidlowa zasada , START NA SIEBIE !. kiedy model się odrywa od ziemi w linii pilota widzimy go z bliska i możemy precyzyjnie korygować wznoszenie. LADOWANIE ZAWSZE Z KLAPAMI ! , siadamy modelem w linii pilota !! Trzeba to wytrenować - Mnie ta metoda nigdy nie zawiodła , a latam różnymi modelami - od elektro szybowców po turbinowe jety. Pozdrawiam i życzę powodzenia ! ( Mój Me. 109 też jest narowisty przy starcie, ale walczę z nim .)
-
Witaj Kolego ! Ze zdjęcia wynika że S.C. jest za daleko do tył.! Dla Messera to zabójstwo! S.C. powinien znajdować się w odleglości 25% średniej cięciwy ! Zasada ; im mniejszy stat. poziomy tym S.C. bardziej do przodu ! I będzie latał jak po sznurku . Ja tez latam Messem lecz większym i ciężkim jak beton , ale lata pięknie .Tak jak prawdziwy tak też model wymaga uwagi przy starcie i lądowaniu : 1) start - klapy ok. 15stopni do dołu , stopniowe dodawanie gazu ,długi rozbieg i delikatnie do góry . 2)lądowanie- podejście pół gazu klapy w pozycji startowej, ostatni zakręt klapy 30 stopni ,praca gazem i przyziemienie . To podstawy. Reszta w twoich rekach. Model jest do szybkiej naprawy. Posklejaj i w niebo ! POWODZENIA!!!!!!!! Lucjan z Katowic
-
Witaj Piotrze! Dla mnie waga 5,7kg dla modelu bojowego o rozpiętości 2m. to jest '" waga lekka ". Mój Me 109 waży 7kg . przy rozp. 1,80 m a lata wspaniale przy dużych jak i przy małych prędkościach ,no a F 16 to "beton" rozp. 1,35m waga do lotu 12kg , a bez silnika szybuje jak akrobat - oczywiście trzeba pilnować prędkości ale to dotyczy każdego rodzaju modelu latającego.Słowa uznania za to że eksperymentujesz z żyroskopami , ja zacząłem stosować pierwsze żyra w jetach dziesięć lat temu . Co niektórzy odnosili się do tego z powątpiewaniem ,a teraz coraz częściej koledzy montują je do modeli. Dzisiejsze żyra zwłaszcza wieloosiowe to "cuda techniki" w przystępnych cenach , co zapewne ma też wpływ na wzrost ich popularności.Życzę Ci powodzeni w lotach i jestem przekonany że Twój model będzie latał jak marzenie . Pozdrawiam Lucjan
-
Witaj Heńku ! Aby uzyskać polski khaki , trzeba do oliwki (która składa się z czerni i żółci ) dodawać po troszeczkę czerwieni ,i powstanie potrzebny odcień metodą prób i błędów . Ja też od dawna korzystam z zaprzyjażnionej mieszalni , kupuję bazy a potem nakładam lakier bezbarwny o odpowiednim dla danego modelu połysku lub macie. Jest to wykończenie lekkie i zabezpiecza powierzchnię przed brudem i wszelkimi paliwami . Pozdrawiam Lucjan
-
Witaj Adamie! Od początku obserwuje twoją pracę przy Zero .Jestem pełen podziwu i szacunku ! Ja też to lubię ,ale postawiłem sobie pewną granicę jeżeli chodzi o szczegóły , aby moja praca przy modelu nie trwała w nieskończoność - a przecież chodzi o latanie i te emocje ! Ale do rzeczy , do klejenia blaszki aluminiowej polecam tylko ZAP Canopy Glue, Zap Goo lub Soudal -AllFix .Są to kleje mocne ,elastyczne , odporne chemicznie i jak dotąd mnie nie zawiodły . Zyczę wytrwałości przy budowie i powodzenia w lotach .(trenuj loty ciężkimi modelami bo przy Zero to się przyda ). Pozdrawiam Lucjan
-
Witajcie Koledzy ! Swastyka malowana na modelu nie jest gloryfikacją faszyzmu , tylko odzwierciedla malowanie samolotu.Gdyby iść dalej to należałoby zabronić malowania oznaczeń komunizmu który też był zbrodniczy .Uważam że jeżeli budujemy model samolotu który w oryginale był malowany w taki czy inny sposób , to bez obaw możemy to odzwierciedlić na naszym modelu ,bo jak coś pominiemy to model wygląda jakoś " łyso " . Pozdrawiam Lucjan
