-
Postów
5 009 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
60
Treść opublikowana przez jarek996
-
Dzisiaj doszly do mnie kolejne 4 szt silnika ENYA 120R-4C Sa w dosyc roznym stanie , a jeden przyszedl w czesciach. Jedna jest ZALANA olejem , ale dosyc swiezym ( jakis "ciezki" olej ) . Zostala rozebrana i "pierze" sie w pralce naddzwiekowej. Niestety przez moja nieuwage , pekl mi pierscien przy probie zdjecia z tloka. Nie ma tragedii , bo i tak musze zamowic do tej ktora przyszla w czesciach. Jest to JEDYNA brakujaca czesc ! Zamowie po prostu 3 szt ( jeden na TZW "zas" ) Oto kilka fotek i pierwsze wyjete z pralki czesci : Tutaj odkrecone pokrywki w pozostalych silnikach ( jak widac , znacznie lepszy stan ) : Wyjalem drugi rzur z pralki . Prosze porownac pierwsze zdjecie i zdjecie wymytych ( zdemontowanych ) czesci klawiatury ponizej !!! Zawor wydechu mial na sobie 2 mm spalonego wegla , a teraz jest gladziutki jak nowy !!! Natychmiast po wykonaniu zdjec , wszystkie czesci zostaly "prysniete" Brunoxem do konserwacji broni , a jutro jak zlapie sasiada na moim starym magazynie , to posoduje wszystkie czesci "zewnetrzne" silnika ( mam nadzieje , ze Jacek nie czyta ) . Ja nie mam niestety stabilnego kompresora i pozyczam powietrze od sasiada Bosniaka. Na dole fotki tej samej czesci PRZED i PO "praniu ponaddzwiekowym"
-
Po dzisiejszych 60 km mam 2587 km ( od 1 stycznia ) . Jak NIC dziwnego sie nie wydarzy , to spokojnie ( do konca marca ) 3000 km mam zrobione !
-
Te pozycje raczej ciezko CZYTAC , natomiast czesto sobie do nich zagladam ?
-
-
Byle tylko mnie nie wzieli. Dronami w ogole nie potrafie , a i modelami samolotow to tak sobie. To byloby zbyt wielkie ryzyko ?
-
Moge pogrzebac w swoim "zlomie" . Jest prawdopodobne , ze moge kilka elementow ze Twoich zdjec miec. Jutro postaram sie popatrzec. Jak cos znajde , to Ci wysle.
-
Pasuje !!!
-
Ty potrzebujesz z hamulcami ! O tym nie pomyslalem. Te ktore widzialem ( takie bardziej nowoczesne ) byly chyba bez. Sprawdze pozniej i jak cos znajde , to dam znac.
-
To TEZ sie liczy Robert ! Rowniez zamowilem smiglo ?
-
Chodzilo mi TYLKO o wzrost ? Rozne kola 5,5 cala ( 140 mm ) sa w Chinach . Nawet bardziej pasujace do Twojego modelu. No chyba ze idziesz makietowo i znajdziesz miniaturowe "oryginaly" , tylko wtedy cena idzie mocno w gore .
-
Sarkozy ??? ? Oj ; zapomnialem , ze to Lucjan buduje MIRAGE ? P.S Gdzie kupiles te kola ? Potrzebuje do IARa wlasnie 140 mm. Tutaj taka mala ciekawostka ( skala 1:7 ) http://www.bvmjets.com/pages/kits/f-100 site.htm
-
Wczoraj i dzisiaj podlubalem troszke przy "Krystianie" i mozna powiedziec , ze jak dojdzie smiglo ( az sie zdziwilem , ze w mojej OGROMNEJ kolekcji , nie bylo zadnego 13x8 ) i kolpak , to model bedzie gotowy. Wczoraj zaczalem podlaczac elektronike , pozakladalem wtyczki na przedluzone kable od serw , powiazalem to wszystko , pospinalem i podlaczylem do odbiornika. Zrobilem bardzo wstepne ustawienia ( troszke musialem poglowkowac , bo to pierwszy uzbrajany model od chyba 3 lat ? ) , ale z pamiecia widac nie najgorzej. Po zamontowaniu kapoty silnika okazalo sie , ze bede musial skrocic mocowanie silnika o okolo 4-5 mm . Ponziewaz mam to zamocowane na 4 "rurkach" i sruba 80x4 mm do nakretki klowej , wiec musze tylko rozkrecic i poskracac rurki .Poza tym wszystko ladnie pasuje i dziala. Jak juz wczesniej pisalem , zrobilem serwa i w gornych i dolnych skrzydlach . Wukonalem tez "trumne" na pakiet LiPo , ktory teraz bedzie latwo wsunac i "zatrzasnac" rzepem . Pakiet bedzie w tej trumnie siedzial bardzo stabilnie i bedzie jednoczesnie latwy do wymiany. Ponizej kilka fotek. Najwazniejsze , ze oczyszczam powoli stol przed pracami nad IARem 80 ( nie , nie , pomysl NIE umarl ) , bo ciezko bedzie pogodzic kilka projektow jednoczesnie. P.S. Acrolifta o ktorym pisalem kilka postow wyzej , znalazlem w koncu we Wloszech ( 130 EUR ) , nowego w sklepie !!!! Mam do niego silnik , smiglo , kolpak , serwa , pakiety , wiec w sumie prawie wszystko ! Znowu model za darmo ? Planuje machnac kadlub na pomaranczowo i model bedzie prawie w klasycznych barwach GULFa . Model bedzie troszke mocniejszy jak instrukcja przewiduje , ale patrzac na niego , widze ze troszke wiecej mocy mu sie przyda. Nie wiem dlaczego nazwali go ACRO , bo na model akrobacyjny to on raczej NIE wyglada.
-
Dokladnie jak moje male wyscigowki. To wlasnie predkosc czyni je stabilnymi !
-
Wiem jedno ; myjka "ponadzwiekowa" uczyni ten silnik NOWYM ( oczywiscie , po wymianie czesci ktore wymieniles ) ?
-
Szary , ale zawsze mozna dodac cos "rumunskiego" i bedzie kolorowo ?
-
Ciekawa strona o lotnictwie Finlandii
jarek996 odpowiedział(a) na RomanJ4 temat w nasze projekty-dokumentacje. pliki
Mam kilka ksiazek o walkach finskich lotnikow z czerwona "zaraza" ( i czekam na nastepne ). Nie nalezy zapominac , ze finska swastyka byla wprowadzona tam juz w 1918 ( wprowadzil ja Szwed !! ) i nie ma NIC wspolnego ze swastyka niemiecka ( poza ksztaltem ?) . -
-
Teraz juz pojdzie z gorki !!! Ja dzisiaj 107 km
-
Nowy DAMO sie pojawil : https://www.tradera.com/item/302065/530137074/damo-fs-218
-
Wczoraj dotarla do mnie myjka "ponaddzwiekowa" i nie majac co robic wieczorem , rozkrecilem szybko moja szosowke ( letnia ) . Na pierwszy ogien lancuch , kaseta , przerzutka tylna i przednia , obydwa hamulce i przednie zebatki ) . Reszte ( z tego co zostalo na ramie + kola ) wypucowalem , a pozostale rzeczy wrzucalem kolejno do myjki. Co za WSPANIALE urzadzenie !!!!! Nigdy nie mialem tak czystych komponentow ( poza oczywiscie nowymi ) . Poniewaz w reszcie rowerow jezdze na "wosku" , a nie na olejach ( do smarowania ) , wiec moj rower juz NIGDY nie bedzie tak up.......ony jakimis smarami jak dawniej . Oto wosk ktory stosuje : https://www.cykelkraft.se/wax-squirt-chain-lube-120-ml?gclid=CjwKCAiAsYyRBhACEiwAkJFKoioW3JJKMlUQ4PeaS09JcPbxN_hCtkrPvsIFqyYKCC42TpOfS1rJ6RoCTEoQAvD_BwE Naped jest czysciutki , nic sie do niego nie klei , a lancuch i kaseta sie SWIECA !!! Warunkiem , jest ( najlepiej w myjce "ponaddziekowej " ) umycie wszystkiego przed pierwszym zastosowaniem wosku . Inaczej wyplyna z czasem resztki starego brudnego oleju , siedzace w ogniwach lancucha. Innym sposobem , tego sie w 100% NIE pozbedziecie ( uwierzcie , probowalem ). No i nalezy nalozyc ( wosk ) dzien przed jazda , zeby zdazyl "zastygnac" na lancuchu. On NIE ma byc plynny ( jest w butelce , ale pozniej , na napedzie robi sie gesty )
-
Wracajac do krecenia , to wczoraj przekroczylem 2000 km ( zrobione w tym roku ) . Wczoraj 73 km , a przedwczoraj 76 km. Dzisiaj pojde na 70-80 , a jutro na 120 . Jest duza szansa , ze plan zostanie wykonany. Jest bardzo fajna pogoda : duzo slonca , ale dosyc zimnawo . Wazne ze nie pada !!!
-
-
-
