Skocz do zawartości

robertus

Modelarz
  • Postów

    13 937
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    136

Odpowiedzi opublikowane przez robertus

  1. Tak się zastanawiam, czy przerabiacie swoje aparatury aby były dla Was lepsze pod jakimś względem?

    Nowy soft pomijam, bo o tym to jest multum tematów.

     

    Żeby nie było, że tylko pytam to jest moja przeróbka.

    1. Timer kuchenny, jakoś lepiej mi pasuje niż wbudowany w aparaturę.

    2. Modyfikacja zawieszki aby aparatura była lepiej wyważona

    IMGP6108.JPG

    • Lubię to 1
  2. Ja  mam niestety mało zdjęć w locie, bo głównie nagrywam a wyciągnięcie klatki z filmu nawet HD to jednak nie to samo co zdjęcie z aparatu.

    Z rozdzielczością to bym też nie przesadzał. Już  8 MPix mozna zrobić bardzo dobra odbitkę na A4, a zdjęcie w kalendarzu będzie przecież mniejsze.

  3. Angielski jest językiem uniwersalnym. W systemach informatycznych mimo, że coś jest po polsku to lepiej instalowac po angielsku, bo jak trzeba szukac czegoś w googlu to więcej się znajdzie opisów o błędach właśnie po angielsku niż w innych językach. Z tego względu również w aparaturze bym instalował angielski.

  4. Ja miałem wtedy 8 lat, Do parku obok przyjechało wojsko i się tam rozłozyło z ciężkim sprzętem, ale dopiero po kilku dniach przyjechała do nich kuchnia polowa. Do tego czasu okoliczni mieszkancy przynosili im jakies ciepłe zupy czy coś podobnego. Było dużo śniegu wtedy, nie to co teraz. Chodziłem na górkę na sanki w tym parku a potem oglądałem skoty i czołgi. Kartki też pamiętam, jak czekałem pod mięsnym od 6:00 z mamą. Co mi sie podobało w tamtych czasach? Ludzie byli milsi dla siebie i bardziej otwarci. Pomagali sobie. Nie marnowało sie też tyle rzeczy (dobra), butelki były zwrotne, nie to co teraz. Ludzie teraz generują masę śmieci.

  5. A to nie jest tak, że Twoja Futaba jest z czasów kiedy ważna była jakość przedmiotów a nie programowalny okres zużycia? Bo ja mam takie ogólne przemyślenia na temat.

    I jakbyś otworzył dzisiejsza Futabę to też byś się zdziwił.

    • Lubię to 1
  6. Musze przyznac, ze mnie tym mocno pocieszyles, bo po Roberta wpisie juz myslalem, ze wszyscy kolekcjonuja modele dbajac o bardzo porzadne ich przechowywanie i adekwatna ekspozycje, a tylko ja dziwolag jestem i tego nie robie.

    Bo jak sie buduje model za modelem to potem  się człowiek zastanawia gdzie je trzymać. :) A na suficie nie przeszkadzają.

    Depron sie zużywa, ale nie aż tak aby po sezonie się nadawał do kosza. Choć moją P11 tak intensywnie eksploatowałem, że po paru miesiącach już ją skasowałem, bo sie resurs skończył na płatowiec. A te ulubione lądują na suficie chwały na dłużej i latam nmi rzadko, coś na zasadzie odpalenia klasycznego auta raz na jakiś czas, żeby nie zardzewiał.

    W każdym razie dużo modeli ma swoje plusy bo sobie mogę wybrać czym chcę polatać w zależności od nastroju, bo każdy samolot lata inaczej i innych doznań dostarcza. Z jednym to bym sie zanudził na śmierć.

  7. Tu też przykład jak to mniej więcej wygląda

    http://www.calibra-team.pl/forum/index.php?/topic/51291-kalendarz-ct-2015-lista-zamowienia-itp/

    ops,nie wiem czy otwiera się Wam link czy nie trzeba być czasem zarejestrowanym..

    Mi sie otwiera, ale ja miałem kiedyś V6?

    Ale chyba nie zdradzę tajemnicy jak wkleje przykładowy miesiąc, bo to taki kalendarz, jedna kartka na miesiąc

    post-959-0-45774500-1416955597.jpg

     

    Grafikiem nie jestem, ale układ graficzny, czy kolorystyka powinna już byc wmiarę ustaloa.

  8.  

     


    U mnie jest system podobny jak u Kolego Robertusa, tyle że poszedłem bardziej "uniwersalnie". Mam duży pokój w mieszkaniu w formie dość wydłuzonego prostokąta, w związku z tym od połowy długosci aż do okna na krótszej ścianie, pod sufitem, 10 cm od tegoż sufitu z rozstawem 40 cm zamocowałem równolegle cienkie stalowe linki przymocowane do przeciwległych dłuzszych ścian. Modele wiszą na nich, każdy na dwóch cienkich tasiemkach przechodzących pod kadłubem za i przed skrzydłem. Tasiemki zakonczone są haczykami wygiętymi z drutu które zachaczają o linki. Konstrukcja pojedyńczego zespołu linki wygląda następująco:
    a) na końcach takiej linki wykonane są pętelki zrobone z uzyciem kawałka rurki aluminiowej która została zmiażdżona kombinerkami zaciskając się na lince. Długość linki od pętli do pętli jest dobrana tak, żeby była krótsza od odległości miedzy hakami o długość użytej śruby rzymskiej.   W przeciwległe ściany powkręcane są kołki rozporowe zakończone okragłymi haczykami.( Oprócz jednej, gdzie kołki są wkręcone w sufit, w ścianie w tym miejscu szedł juz przewód 230V i musiałem wymuslic coś innego)
    c) do naprężenia linki użyte są śruby rzymskie, tak że linka jest z jednej strony jest zahaczona o hak ścienny, a z drugiej strony o haczyk tejże śruby rzymskiej zahaczonej z koleji o przeciwległy hak scienny.
     
    IMHO wyglada to dość estetycznie, o ile same modele są estetyczne :P . Dodatkowo myslę że mozna sie pobawić i linki oraz haki można pomalowac białą emalią akrylową dla dodatkowego zamaskowania systemu ale mnie akurat nie wydawało się to konieczne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.