Skocz do zawartości

robertus

Modelarz
  • Postów

    13 937
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    136

Odpowiedzi opublikowane przez robertus

  1. Średnica wirnika to 70mm, średnica silnika 28mm. Jeśli dobrze zrozumiałem FSA jest to pole powierzchni przez które przepływa powietrze, czyli taki pierścień. Końcówkę wylotu mam zwęzić do 100% FSA co się przekłada dla mnie na średnicę 64mm. Dodatkowo zwężenie powinno być delikatne i nie przekraczać 10 stopni.
    Z pewnością potesuję różne kombinacje. Po to ten model zrobiłem.
    Szkoda tylko, że mam tylko jedną parę odpowiednich pakietów do latania edfem, a wiadomo jedna zmiana w konstrukcji na raz.
    Więc trochę mi zejdzie. :)

    Pierwszy test.
    Usunąłem całkowicie to krzywe denko kadłuba, tak szybciej niz wstawiac tunel.
    IMGP1952.JPG

    Niestety nie pomogło. Przy dodawaniu gazu model zadziera w górę.
    W szybowaniu mocno pogłębia zniżanie, chyba przesunę wyważenie trochę do tyłu.
    A tu dzisiejszy lot. Głównie latałem na minimalnym gazie.



    Tak jak Pawle piszesz teraz czas na zaślepienie lewego wlotu na grzbiecie, może on zasysa model w górę.

    Test drugi
    Zakryłem lewy wlot na grzbiecie. Ciąg znacząco spadł a model i tak zadziera do góry przy przyspieszaniu.
    Przesunąłem SC do tyłu, tak jak wyznaczyłem dla szybowania pustego i samolot ładnie szybuje natomiast zrobił się jeszcze bardziej czuły na silnik.
    Zaraz po wyrzucie wchodzi na wysoki kat natarcia i tak leci przed siebie. Trzeba bardziej kontrować sterem wysokości niż gdy SC był nieco bardziej z przodu.
    Silnik jest w osi samolotu, bardzo jest to ciekawe, nie wiem skąd ten moment obracający model do góry.
    Filmu nie mam, było już za ciemno na filmowanie.
  2. Samolocik jak widać trzy kanałowy, do nauki w sam raz. Tylko trochę w starej technologii - silnik szczotkowy i pakiet NI-cd.

    Ja bym zrobił tak.

    Kupił ładowarkę taką jak koledzy proponowali, ładującą wszystkie rodzaje akumulatorów. Naładował i poleciał tym samolotem.

    Jeśli będzie dobrze latał to zaznaczyłbym miejsce gdzie jest środek ciężkości i rozpoznał temat jaki by tam wsadzić pakiet LiPo.

    I albo w to samo miejsce włożyć równie ciężki pakiet Li-Po, lub lżejszy, ale w takim miejscu aby środek ciężkości był w tym miejscu co zaznaczyłeś.

    Na stronce napisano, że silnik klasy 540 na aku 1700mAh może latać 15-20min. Szacuje prąd pobierany na 7A? Plus - minus. W każdym razie standardowy LiPo 2S o ok 1700mAh 20C nie powinien mieć z tym problemów.

    Jak pisałem wcześniej to kwestia dobrania rozmiarów i wagi i miejsca zamontowania a będziesz się cieszył bardziej wydajnym źródłem prądu, które będzie się ładowało nieporównywalnie szybciej niż NiCd.

     

    PS. Postaraj się pisać poprawnie, bo słabo się robi czytając Twoje posty.

  3. Przede wszystkim samolot musi się dobrze wyważać. Nowy akumulator musi zapewniać prawidłowe wyważenie. Nie musi byc tak samo ciężki, LiPo są z definicji lżejsze i mniejsze od NI-Cd, ale jeśli jest miejsce aby nowy akumulator przesunąć bardziej na dziób to dobre wyważenie będzie zachowane. Ten temat należałoby dobrze rozplanować.

    Latałeś tym samolotem już, wiesz, ze lata dobrze?

  4. Przeprowadziłem jeszcze test stosunku ciągu do wagi. Czyli trzymałem model za dziób i dałem gaz na maksa. Ciągu mniej niż waga.
    Przeprowadziłem eksperyment zdejmując jedną z klap rewizyjnych na grzbiecie kadłuba i ponownie przetestowałem
    Tym razem ciągu prawie 1:1. wyraźnie lepiej niż poprzednio.
    Wygląda na to, że mam straty na wlocie, co nie dziwi bo to totalna prowizorka. Do oblotu tak zostawiłem.
    Dziura w grzbiecie wygląda tak.
    IMGP1941.JPG
    A teraz o oblocie.

    Wieczorem wiatr uspokoił się na tyle, że odważyłem się przeprowadzić oblot.
    Oblot udał się w połowie, tzn. najpierw się rozbiłem a potem poleciałem. W sumie dobrze, że nie na odwrót ;)

    Ustawiłem lotki nieco do góry, jak to się ustawia z reguły w latających skrzydłach i deltach. Wyrzuciłem nieco do góry. Samolot poszedł od razu prawie do pionu i rozpoczął pętlę. Skończyło się kraksą.
    No cóż bez radaru też można latać. :)
    Podejście drugie. Ustawiłem lotki na zero i wyrzuciłem płasko. Samolot również zaczął iść na wznoszenie, ale dało się go opanować.
    No i trochę sobie polatałem. Za bardzo nie dało się go wytrymować i myślę, że przy dodawaniu gazu samolot ma tendencje do wznoszenia. Myślę, że mam błąd konstrukcyjny, ale o tym później. No i sobie polatałem, trochę na maksymalnym gazie, trochę na pół gwizdka.
    Dzięki temu, że Skayray ma małe obciążenie skrzydła daje się nim latać wolno jak trenerkiem. Polatałem ok 3m40s i wylądowałem na wyczucie, aby nie rozładować do końca pakietów. Teraz się ładują to zobaczę ile weszło. Do pakietów weszło 2 x 850mAh. Pakiety 2x1300mAh 30-40C były ciepłe. Cieplejsze niż po lotach moimi śmiglakami. Regulator 40A ciepły, nie gorący. Chyba daje radę, ale lepiej nie dawać mu popalić za często.
    Wrażenia? EDF ma bezwładność większą niż śmiglaki. Latało mi się nim podobnie jak Migusiem.
    Aaa i nawet coś tam szumiało.
    Po odbudowie dzioba zamierzam przeprowadzić kolejne testy



    Wracając do błędu konstrukcyjnego.
    Podejrzewam, że to zwężenie na ogonie jest odpowiedzialne za wznoszenie przy przyspieszaniu.Niby światło edfa jest czyste, ale może coś się rozprasza i mam sterowanie wektorem ciągu.
    skayray_04.JPG
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.