




jpd
Modelarz-
Postów
1 006 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Treść opublikowana przez jpd
-
Robert to granica w Schengen .. jaka straż graniczna ? Nawiasem mówiąc to akcja bardziej propagandowa niż realna ... w temacie dość kontrowersyjnym w naszym mało wolnym bądź co bądź społeczeństwie.
-
No właśnie : winda - układ zamknięty a nie otwarty. Ależ oczywiście ze tak ale to jest jeden z elementów ewolucji z która usiłujemy walczyć. Poza tym nasz mózg de facto nie ma oprogramowania tylko jest siecią neuronowa. Pomijam tu "BIOS" który i tak i tak w bardzo wczesnym dzieciństwie jest systemem samouczącym się : vide wzrok - niemowlak w praktyce nie widzi - prawidłowe widzenie osiąga dopiero po ok 3 latach.
-
Za mało jest w nas/u nas dzieci na tej paradzie ... nikt nie potrafi wystarczająco głośno krzyknąć "król jest nagi". ------------------- Robercie ależ oczywiście gdyż, niższy był poziom wiedzy ogólnie w społeczeństwie, gdyż maszyny parowe odbierały pracę a w zasadzie zarobki słabszym członkom społeczeństwa (jak dziś roboty przemysłowe). Dzieła Marksa i Engelsa nie wzięły się z niczego. CO do samochodów i chorągiewki to W.B czasów Wiktorii - ewidentny strach przed wypadkami. Ale w każdym strachu jest ziarno prawdy - maszyny parowe wybuchają, pociągi się wykolejają, a samochody rozbijają, samoloty też. I o ile ówczesne urządzenia zastępowały silę mięśni - bezmyślnych bądź co bądź i miały 0wy potencjał decyzyjny to teraz wprowadza się systemy podejmujące decyzję za nas. Widzisz pewną drobna równicę ? Czy też starasz się jej nie zauważać. 1. Zarówno oprogramowanie ja i same układy posiadają błędy, często niezauważone przed ługi czas eksploatacji ujawniające się w jednym konkretnym przypadku i bum. 2. Każde oprogramowanie (odpowiednio skomplikowane) posiada błędy. 3. Nie da się zakodować każdej sytuacji. 4. Kto ma priorytet decyzji ? Człowiek czy maszyna ? I tak można mnożyć. W zamkniętym układzie ruchu np. system ruchu szynowego z małymi indywidualnymi wagonikami można to zorganizować sensownie i autonomicznie. W układnie otwartym wg. mnie jeszcze długo nie jeśli kiedykolwiek. Chociażby to daje przykład (z resztą w pewnym sensie przytaczany tutaj) https://pl.wikipedia.org/wiki/Dylemat_wagonika
-
Pozyjemy zobaczymy. Choc uwazam ze za 20 ahmed i ali sprawdzajac w niemczech dokumeny stwierda ze dziwno to nazwisko mueller... Zatem z tymmpozyciem roznie moze byc. Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka
-
Nomen omen dzis mialem fozmowe z kumplem modelarzem bylym uczestnikiem tego forum. I stwierdził, z czym sie zgadzam, ze dzielenie sie wiedza nie ma sensu. Nawet jesli komus cos sie podpowiada ... Nie wytyka bledy tylko daje podpowiedzi to w 90% przypadkow traktowane jest to jako atak na jego nieomylność. Nawet nie jest zainteresowany w tym by sie pochylić nad podpowiedzia. A priori ja odrzuca. Przykladow moznaby mnozyc, zdecydowanie wiecej spoza forum ale z niego rownież. Mnie moj ulubiiny niezyjacy juz profesor nauczyl rozede wszystkim jednego: tam gdzie zaczyna sie wiara w autorytety tam konczy sie nauka. Mowil to bedac niewatpliwym autorytetem w dziedzinach lotniczych. Ale nigdy, przenigdy nie zauwazylem u Niego braku umiejetnosci sluchania zdania odmiennego czy zdania wynikajacego z nowego spojrzenia na sprawe. Teraz z jednej strony chec dzielenia sie wiedza jest mniejsza niz kiedys ale z drugiej strony chec pobierania wiedzy tez okazuje sie niska. Ok mam swoje lata, niejedno za uszami, moja wiedza lubie sie dzielic i caly czas sie ucze. Taka dziwna natura. Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka
-
Po prostu moim zdaniem taka babcia czy dziadek nie powinni kiec prawa prowad,enia samochodu. W konstytucji nie jest napisane ze kazddy musi prowadzic samochod, samolot czy inny pojazd mechaniczny. A co do wspanialosci automatyki to proponuje sprawdzic ile i jakie wypadki lotnicze zdazyly sie z powodu nadrzednisci automatyki nad czlowikiem. Wyniki sa co najmniej mocno zastanawiajace. A co do mistrza kierownicy to jak ma gorszy dzien to jedzie tak jak mu na to pozwala jego kondycja psychofizyczna a nie ile fabryka dała. Ale fakt jest faktem ze sie widuje czesto gesto dżygitow prostej. Jak prosta to 120 jak jakis zakret to w bloki i 50... Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka
-
To nie musi jezdzic to jest moje zdanie jak nie umi to perpedes albo hulajnoga. Na kuchenke nie potrzebuje uprawnien. Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka
-
Po prostu europa prosi sie roku 1789 i jego kontunuacji. Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka
-
Tak tylko te bzdety maja byc obowiazkowe bo jakis kolek z eurokolchozu tak wymyslil. Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka
-
Jezeli uwazacie ze samolot / golab lata jak balon na zasadzie wyporu - porownanie z lodzia podwodna lub jak smigowiec jak u pogroncow mitow to gratuluje znajomosci aerodynamiki. Proponuje eksperyment stan na wadze w pudelku i podskocz a potemmodczytaj wartosc pomiaru w trakcie skoku. Kolejny eksperyment myslowy jak zmieni sie wskazanie wagi jezeli przez rzeczony wadon przelici stado golebi ? Albo szybowiec. Kolejny ekseprymet myslowy: dlaczego budynki stojace na podejscu do ladowania nie zawalaja sie pod ciezarem samolotow ktore nad nimi przelatuja? Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka
-
Bo jezdzic to trza umic to raz a dwa jak samochod jest kijowo zrobiny to goml poprawiaja calym smieciem kij wie komu i do czego potrzebnym. Vide kretynizm z czujnikami cisnienia w oponach. Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka
-
Tomku .. gołąb to nie model z edf skierowanym w dół tylko POZIOMO !!! i wtedy polataj po wagonie Śmigłowiec tez da inny efekt, rakieta też... wszytko lata ale na innych trochę zasadach.
-
A z przegladarki nie mozesz ? Dobrze ide po kompa. Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka
-
Nie bardzo chce mi sie do kompa schodzic daj na gtalka. Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka
-
Tomku w twoim przkladzie waga wykaze wielkie 0 . Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka
-
No to jak napisalem 1.65 T wskaze waga. Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka
-
Dawno temu znalem podobna zagadke tylko z kurami na ciezarowce ktora nie mogla podjechac pod gore. Odpowiedz waga wskaze 1,65 T o ile dobrze licze bez wzgledu na hermetycznosc wagonu wbrew pozorom. Oczywiacie zakladajac ze wszytkie golebie zaczna fruwać Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka
-
Oj nie ... Nie objasnie. Jak rozwiniesz prawidlowo ten wzor co go napisales a jest on bardzo dobry, sam dojdziesz co to jest i sadze ze satysfakcja bedzie wieksza a ze dojdziesz do tego sam to nie mam zadnych watpliwosci. Drobna podpowiedz : uprosc ulamek. Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka
-
Uparta bestyja
-
Potwierdzam Jacku obserwację z innego wątku, że nie spisz przy nauce i używasz głowy nie tylko do kapelusza. Dobrze myślisz.
-
Sławku ja powoli przestaję wierzyć ze jest to forum techniczne ....
-
Dziękuję kolegom za zainteresowanie. Niestety nikt nie udzielił prawidłowej odpowiedzi a zadanie wydaje się być banalnie proste, dla pocieszenia na zadaniach bazujących na tym pytaniu wielu studentów MEiL wykłada się na mechanice 2 otrzymując ocenę niedostateczną. Odpowiedź jest następująca : Energia Klocka - E1=mv2/2 Energia Koła - E2=mv2/2 + Iω2/2 - gdzie I moment bezwładności, ω - prędkość kątowa. Zatem E1<<E2 Pochodną tej zagadki jest pytanie co szybciej zjedzie z równi pochyłej - kulka (koło) bez poślizgu czy klocek bez tarcia. Arku wynalazek Łagiewki polega na zamianie energi kinetycznej ruchu postępowego pojazdu na energię kinetyczną ruchu obrotowego koła zamachowego - ta zamiana jest o wiele efektywniejsza niż zamiana w ciepło w hamulcach ciernych.
-
Znaczy chłopcy robią 2 wazne rzeczy : 1. Nie śpią na lekcjach (w szkole bądz samonauczenie ) 2. Używają głowy nie tylko do noszenia kapelusza. Bardzo dobrze to Marku wyłapałeś
-
No nie do końca - choć rozumowanie jest w miarę poprawne - w przypadku Benka czy innego liniowego : Te duże hamują przede wszystkim na bazie aerodynamiki i reversów - hamulce na kołach to tylko część i to niezbyt wielka siły hamowania. Natomiast to rozumowanie jest słuszne w przypadku małych samolotów hamujących tylko za pomocą hamulców w kołach.
-
Tak ale tu wchodzimy na trochę inne problemy. Pawle jeśli mogę coś podpowiedzieć łożyska w kolach to pikuś .. przy wejściu opony na obroty nadkrytyczne (inna dla każdej opony) powstaje na niej fala stojąca która powoduje ze z opony robi się wielokąt foremny - o ile dobrze pamiętam z wykładu im większe obroty tym bardziej dąży do trójkąta zatem sądzę nie rozpad łożysk a opon byłby raczej w tym przypadki powodem katastrofy. Nie myl pojęć to co wysnułeś to hipoteza - i do tego błędna.