bart07

Witam. Planuję jakąś robótkę na nadciągającą zimę. Chciałbym zacząć latać modelami z silnikiem benzynowym. Latam szybowcami i ESA (próby). Po rozmowach na lotnisku koledzy przekonali mnie do modelu o rozpiętości około 2,2m. Wg ich opinii taki będzie najwięcej wybaczający. Chciałbym napędzić to tanim silnikiem z HK (26cm3) 2,6HP. Proszę o ewentualne propozycje płatowca. W założeniu jak najprostszy w wykonaniu kadłub (skrzynkowy lub listewkowy) i skrzydła konstrukcyjne. Całość do nauki latania (lądowania na podwoziu/nartach) i podstaw akrobacji, z pełną mechanizacją płata - klapy i lotki. Być może później jako mały holownik. Podoba mi się Wicherek 50, ale nie znalazłem planów w skali. Z góry dziękuję - Bartosz

Czy możesz podać założenia konstrukcyjne? Nie bardzo bym chciał, żeby mi się skrzydła złożyły... Serwa aż 12kg? W modelach 1,5m działają 1,2 - 2.5 kg. Czy możesz podać link do planów? Myślałem o wicherku 50 ze skrzydłami na Clark, ale nie wiem, czy nie znajdę czegoś prostszego.

Piękny. Czy możesz podać jakieś parametry modelu? Szukam pomysłu na zimę. Chciałbym coś do silnika 26cm z HK na pierwszy model spalinowy (benzyna). Jakie użyłeś wyposażenie? Bartosz

startuj na 1/3 mocy, może na 1/2. To śmigło które założyłeś (6x5.5) robi z bixlera odrzutowiec W 5s na 200m. Jak startujesz na 100% to faktycznie może Ci wbić go w ziemię, zanim podeprze się na powietrzu,

Nic nie zmieniaj w kablach! Sposób założenia śmigła nie ma wpływu na kierunek przepływu powietrza, tylko na wydajność. Bixler jest szybowcem. Przy doskonałości 10 (a taką raczej ma) na każdy 1m wysokości przypada 10m odległości, dla wyrzutu poziomego. Jak się rzuca 5m to się rzuca źle (nie sądzę) lub model jest źle ustawiony (sądzę)

Masz odwrotnie śmigło - napisami w kierunku lotu. 8m w górę, czy do przodu ? W obu przypadkach źle. Model nie powinien wzbić się w górę, a przelecieć powinien 2-3x tyle. 8m to jest raczej mało.

Zdarzyło mi się, że ESC wylatując razem z baterią z modelu po kraksie wygięło piny w odbiorniku. Teraz montuję odbiornik pinami do przodu, a esc przywiązuję do modelu. Dlatego kilka razy pisałem "peany" nt FrSky - odbiorniki kosztują od 14$. Jak dotąd nie zniszczyłem żadnego - w jednym lutowałem antenkę i prostowałem piny. W dużym modelu już nie poleci. Co do "zabezpieczenia" odbiornika. Masa użytych elementów jest żadna, tak więc również masa "nieresorowana" jest znikoma. Moim zdaniem ryzyko uszkodzenia jest pomijalne. W samochodach jedynym "izolatorem drgań" jaki widziałem jest piankowa taśma klejąca.

A jak inaczej? Właśnie dokładnie tak: rzep do odbiornika i całość do ścianki. (A konkretnie stosuję odwrotnie - rzep do modelu, a do wyposażenia część włochata. Wówczas baterie nie łapią wszystkich syfów ze skrzynki.) To nie spalina z jakimiś super wibracjami.

Wybrałem Ił'a jako pierwszy model po szybowcach. Wykonany z wykorzystaniem prętów z zestawu i siatki budowlanej po bokach kadłuba. Model wyszedł iście pancerny. Początkowo wypaliłem miejsce na baterię z przodu, ale okazało się, że bateria "wylądowała" za SC... Chyba dodam siatkę dołem (2x musiałem użyć CA ) Nie wiem, czy przypadkiem nie wzmocnię na bardzo i coś innego nie odpadnie. Bardzo fajny model. Polecam na początek. W malowaniu "letnim" trudny do rozpoznania w powietrzu - świetnie się maskuje. Musiałem dodać elementy malowania ułatwiające orientację...

SC 61mm, 63mm, a ja latam na 75mm. Ten model MA SAM WYLĄDOWAĆ jak go rzucisz z ręki (w pełni załadowany, z baterią itp.) Rzucasz dosyć mocno do przodu, równolegle do ziemi. Ma polecieć i sam wylądować na brzuchu. Ustaw SW na 0 i próbuj. Poszukaj postów o ustawieniu SC i trymowaniu. Dobrze jest mieć kogoś, kto potrafi wyrzucić model. Prawie wszyscy "przypadkowi pomocnicy" rzucają do góry co jest błędem. Model wówczas zwalnia i przepada ("wali się w dół") ponieważ traci siłę nośną. Lepiej wyrzucać lekko w dół.

Teoretycznie masz rację. Niestety układy nie są identyczne w stopniu umożliwiajacym ich połączenie. Dobrym rozwiązaniem będzie rozdział zasilania. Z jednego zasil odbiornik i może jedno serwo, z drugiego resztę.

Zeskanuj fragment instrukcji. Nie rozumiem zwrotu "Tryb" Jeżeli ktoś w ten sposób przetłumaczył "Mode" to jest to inna bajka i wówczas polecam lekturę "mode 1 - 4" w aparaturach.

W przeciwieństwie do tez niektórych modelarzy, w piankowcach mocuję pakiet "na sztywno" - podobnie jak Przemek. Polecam patyk od lodów, przez który przechodzi drut w kształcie U opasujący baterię i całość spięta gumką. Rzep w celu uniemożliwienia przesuwu (w funbacie zbędny). Jak raz zrobiłem baterię "zrywalną" to wybrała wolność razem z ESC, pinami odbiornika i uzwojeniem silnika... A złączka tylko XT60...

Źle. ESC szczotkowe, małe serwa, za szybki motorek itp. bez akumulatora do latania itp. http://www.rcgroups....d.php?t=1231310 tutaj masz wszystko, ale po angielsku. albo poczytaj to forum bixler site:pfmrc.eu https://www.google.pl/search?q=bixler+site%3Apfmrc.eu&oq=bixler+site%3Apfmrc.eu&aqs=chrome..69i57.64137j0&sourceid=chrome&ie=UTF-8 - Bixler / Beta / Sky surfer

Prąd pewnie 1C, ale w LiPol ważne jest nieprzekroczenie napięcia końca ładowania (4,2V/celę). Z tego powodu należy stosować ładowarki mikroprocesorowe.

35MHz jest przeznaczone wyłącznie do sterowania modelami latającymi. Ze względów bezpieczeństwa nie należy przy nim grzebać w innych celach.

Piszczenie odbiornika raczej nie wchodzi w grę, tam chyba nie ma buzzera. Tak mam jak mam nieokreślony sygnał gazu, lub niewłączony nadajnik. 1. Sprawdź bindowanie 2. Sprawdź kolejność wtyczek Jaką masz aparaturę?

a najlepiej prętem węglowym

Ja będę obstawał przy swoim. Najpierw spróbuj latać czymś co lata, a potem buduj coś, co nawet przy super planach może nie latać (np coś źle skleisz). Klejąc funbata zrobiłem go za ciężkiego i nie umiałem nad nim zapanować. Potem miałem Sumo w hali i to samo. Oba modele latały bez problemu kierowane przez doświadczonych modelarzy. Na szczęście cały czas trenowałem loty Bixlerem. Wystarczy rok doświadczenia, a zapomina się początkowe boje. Przy okazji, moim zdaniem świetnym modelem na początek (drugi model) jest MIG29 z płaskich elementów. http://rc.tomhe.net/mig-29 Wytrzymuje 3 kolizje z ziemią, za każdym razem robiąc się o 10 cm krótszym (dla wersji z podkładów). Latał nim mój 8 letni syn, jako pierwszym modelem. Obecnie mam wersję z epp i jest niezniszczalna, z tym, że lata o wiele gorzej (jeszcze nie wiem dlaczego).

Niestety, jak czytam forum FPV to tam "regułą" jest dopalacz na 1W i więcej. My nadajemy na 60mW. Podobnie jest z amatorami zwiększającymi zasięg WiFi. Nawet jaki nie zakłóci taki sygnału wprost, to zatka odbiornik.

jest ok

Obecna aktywność słońca jest bardzo mała. nie było poprzedniego maksimum (2002) i nie ma obecnego. Przewidywania co będzie jak w końcu będzie są iście apokaliptyczne. Trzeba zacząć drukować forum.

Bojer porusza się po wodzie (tak) więc płozy muszą wywierać b. mocny nacisk punktowy, aby zdążyć lód rozpuścić. Normalnie ostrzone są w V Jeżeli dążyłbym do oryginału, postawiłbym bojer na ostrzach noża typu finka. (Przy Twojej wielkości)

Tutaj jest film z pierwszych moich lądowań z klapami. (Lataj nisko i powoli ) http://pfmrc.eu/index.php?/topic/26017-mosqito-260-elektroszybowiec-w-wersji-kit/page__view__findpost__p__445951

Moduł DFT obsługuje oba typy odbiorników. Czasem trzeba przełączyć zworkę w nadajniku, czasem można przeprogramować odbiornik (na pewno drugi można, bo mam, i pomimo że jest z serii V8 działa z nadajnikiem w trybie D) Oba powinny działać. W tym drugim daj od razu dodatkową kroplę kleju przy antenie, mi się ułamała. Odbiornik był wielokrotnie przekładany.