Skocz do zawartości

cZyNo

Modelarz
  • Postów

    8 381
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    73

Odpowiedzi opublikowane przez cZyNo

  1. Ba. Zabajerowani na reklamę :) Pytanie jest jak zweryfikować obiektywnie cenę modelu po jakiej kupił kolega. Jak zapytasz jego żony, to na pewno będzie bardzo ależ to bardzo promocyjna. Choc może sie okazać ze nawet o takim modelu nie słyszała. Jak zapytasz kolegi...to zawsze może być jak u wędkarzy z taaaaaką rybą .


    Jak mi sklep podpadnie, to sie na niego obrażam i więcej tam juz nie kupuje. :)

  2. Lesław, ja mówiłem o tym, że nie da się zrobić prawdziwego biznesu opierając przychody tylko na modelach wyczynowych. 

     

    A jeśli chodzi o polskich producentów, to spuśćmy zasłonę milczenia, bo:

    - strony internetowe bez cennika

    - danych firmy (KRS, NIP) brak

    - kontakt telefoniczny "Polish only" - serio, tak ma napisane

    - brak e-maila na stronie "Kontakt"

     

    Przez 3 miesiące próbowałem kupić model do termiki, niezawodniczy. 

    Poległem. Odpowiedź na maila po 2 tygodniach, zero konkretów termin, cena itp.

    Zamówiłem u znanego producenta niemieckiego, trudno.

     

    Tomku, da się zarobić i robic biznes ale trzeba robić szeroka gamę modeli i co najważniejsze miec wykwalifikowanych ludzi. Tylko wtedy ceny modeli zabijają dużo. Zobacz Vladimir model, Samba, TUDmodeltechnik, Baudis (no Ci w miarę rozsądne ceny mają).  Oczywiście wiadomo że najłatwiej i najszybciej zarobić w detalu. Jednak wtedy powstają perełki w postaci balsowych skrzydeł z dodatkiem tkaniny węglowej opisywane jako full carbon. I to jest bardzo zła droga. Dobrze zrobiony model nie może być tani. Niestety. Wiec firmy specjalizujące się w modelach wyczynowych przy takich pozostają i nie wchodzą w detal. I dobrze.

    Już da się rozsądnie żyć z produkcji modeli lepszych niż detal, gdy jest w stanie sie zaoferować kilka modeli np. model ala F3F/F3B, jego wersje elektro i jeden czy dwa modele DLG. Ale do tego niestety trzeba ludzi. A takich w Polsce bardzo brakuje. Właściciel/konstruktor/producent w jednej osobie to za mało. Czas nie jest z gumy, a procesu produkcyjnego nie da sie przyspieszyć.

    Terminy oczekiwania czy w Polsce czy gdzie indziej na świecie na modele wyczynowe są min 3-4misiące (ale również na topowe czeka sie ponad pół roku), więc nie ma co sie gorączkować że ktoś później odpisze. :) Z drugiej strony zawodnicy mają swoje sposoby dotarcia do producentów. Zamówień na wyczynówki jest tyle że firmy się nie wyrabiają z produkcją.

     

    Ale jeśli zamówić chciałeś model 'detaliczny' to czas odpowiedzi ma znaczenie i te 2 tygodnie to długo a nawet bardzo długo. Tak samo brak danych kontaktowych. Zresztą mogę przypuszczać jaką stronę opisujesz.

     

    Co do legalności prowadzenia biznesu - jeśli model kosztuje rozsądne pieniądze to i firma najczęściej jest legalna - Toxic, Respect, Orion i inne możesz kupować bez obaw że uszczuplisz budżet państwa :) A czy dane rejestracyjne firmy sa na stronie czy nie ma to dla mnie nie jest problemem. Zawsze możesz się zapytać. Jednak jeśli model jest tani...to na czymś się oszczędza...najłatwiej na materiałach lub na podatkach i zusie.

     

    Nie wiem czemu nie chcecie zrozumieć że w przypadku polskich modeli 'detalicznych' brak cennika to jest plus/rabat dla Was. Jest to niszowy rynek i producent zarabia na sprzedaży na zachodzie często pod inna marką, za większe pieniądze niż możesz zakupić ten model w Polsce. Bo u nas ten rynek jest mierny niestety. Jeśli była by podana cena 500EUR to wielu ten sklep ominie. Jeśli była by podana cena 300EUR to producent będzie miał problem z hurtowymi odbiorcami z zagramanicy. A jeśli Ty napiszesz maila z zapytaniem, to dostaniesz cenę 300EUR. Jeśli kolega z innego kraju to 500EUR. To jest rozsądna procedura niepsucia niszowego rynku. I brawo dla polskich producentów modeli, bo w innych dziedzinach jesteśmy specjalistami w tej niechlubnej zabawie.

    Brniemy w problemy natury egzystencjonalnej;)

     

    Wracajac do tematu tego typu strony z tak dokladnymi fotorelacjami z budowy wyczynowych modeli i form do nich to prawdziwa rzadkosc.

    Chcialbym zobaczyc taka relacje z Wistmodel. Kiedys bylbym sklonny nawet sporo za to zaplacic bo warto- dzis nie bo wiem ze to droga donikad jesli chodzi o zarabianie pieniedzy- same problemy ze wszystkim.

    Egzystencja - jest upierdliwa. Ja najchętniej był bym myśliwym w jakieś dzikiej puszczy (byle internet tam był) i żył bym sobie spokojnie (moze nawet z jakąś zdobyta kobietą)...ale niestety puszcze karczują, a na zwierza są okresy ochronne. Do bani.

     

    Nie zobaczysz bo w wielu przypadkach to tajemnica producenta. Wiedza i doświadczenie jest za dużo warta żeby tak ja trwonić. Opisany model z tego wątku był-i tyle o nim można powiedzieć. I pewnie dlatego była ta fotorelacja stworzona.

    Jak zamówisz model to niektórzy producenci wysyłają zdjęcie z części etapów produkcji, szczególnie gdy robią Ci coś jako Custom - ale bez możliwości powielania tego dalej. Zamów Respecta to jak będziesz grzeczny to dostaniesz fotki ;)

     

    Zauważ że również jest niewiele relacji z wyposażania modeli przez zawodników lub z tego jak doregulować model. Samo położenie CG niewiele jest warte. Te rzeczy poznaje sie gadając z kolegami na zawodach. Jeśli chodzi o F3F to na zagranicznych bo nasi takie tajemnicze rzeczy mają że wstydzą sie powiedzieć. A zapytasz najlepszych na świecie, to jeszcze pomogą Ci ustawić model łącznie z wychyleniami dyferencjałem itp :))))  Ale to chyba taka specyficzna dyscyplina, stada wariatów czekających na wiatr z właściwej strony :)

  3. Niestety jest różnica miedzy PL a UK czy DE. Tam troche łatwiej wygospodarować środki na przejazdy i akomodache na zawody oraz czas. Ja tą różnice widze...w ilości zawodników na krajowych imprezach. Szczegolnie w tych gdzie sa niezbędne dodatkowe nakłady na hobby.

  4. to była tylko taka wstawka ;) a Ty mi tu od razu o dokopywaniu ;) Na Słowację i do Czech tak samo daleko jak na nasze zawody szybowcowe - a już zagranica :) Nie wszyscy mają topowe modele F5J a latają. Globalnie ich jest mniej, a znacznie lepiej od nas latają. Więc polecam. Cokolwiek szybowcowego - od ef jedynek w góre, choc akurat tu nie jest u nas tak najgorzej :)

    Co do hali sie nie wypowiadam, bo nie śledzę.

  5. Rafale - a czemu Toxiki przestały być 'seryjnie' robione? Zapotrzebowanie w Europie było i jest. Nawet są  zapytania z Azji. Chęć dłubania i jako takiego zarobku w pewnym momencie ginie w prozie życia. I nie ma w tym nic dziwnego. Wygodnie i dostatnio żyć każdy chce. Ja i Ty też.

    a takich młodych i chętnych to właściwie brak... Jacek szukał ludzi we Wrocławiu (i nikt sie nie nadał), Leszek szuka ludzi w okolicach Sczecinka do budowy Respectów (i nikogo nie może znaleźć), Krzysiek w trójmieście, analogicznie w Łodzi ... Za 2tysie nikomu się nie chce tyle pracować. Nawet dla pasji.. Po rozkręceniu produkcji było by więcej na łapkę, ale na to trzeba czasu.

  6. Masz rację - zawodników kilkunastu. Ale nie z tego powodu.

    Takie mam przynajmniej przekonanie. Natomiast jest to najczęściej wymieniany argument. W domyśle - gdybym miał kasę, to ja bym Wam wszystkim pokazał gdzie raki zimują.... Ucinając rozmowę, pozostaje Mistrzem (w swoim błogim przekonaniu), któremu los, Bozia, Komuna, Unia Eurpejska, Tusk (wstawić cokolwiek) nie pozwolili się wykazać. Ba, tym lepszym Mistrzem, bo biednym...

    W F3E Cularisem można zwyciężać - ilu przybyło zawodników ? Nie, bo to jeszcze licencje trzeba wykupić i Aeroklub utrzymywać... Obniżyli opłatę za licencję - nie, bo to jeszcze do klubu trzeba się zapisać a ja nie mam na to czasu i następne pasibrzuchy ...

    Martyrologię to My mamy w genach zapisaną. Genetyka i biotechnologie rozwijają się dość szybko. Może uda się komuś wyodrębnić ten gen i zrobić z nas normalnych ludzi ?? Ale to znowu może być spisek Unii ?

    - Jurek

    e tam Jurek - propagujesz niekatualne wizje Kamyczka  :lol:  Teraz licencja kosztuje 40zł na rok, w stowarzyszeniu zostaniesz członkiem za 40-80zł a w jednym z Aeroklubów za darmo.

    Jednak uważam że koszty to główny problem. Jeden wyjazd więcej kosztuje niż te składki "wpisowe". Nie tylko w PL. Wiem jak jest we Francji czy Austrii. Uzbierasz na model, potem uzbierasz na serwa, a na wyjazdy brakuje. Cularisem można, ale...latać zaczyna sie (i można dopiero zobaczyć jak sie lata) na zawodach międzynarodowych lub zagranicą. A tam Cularis będzie w szarej d... Ale uważam że jest wielu pilotów którzy by skopali Polskim lataczom dupska - tylko nie mają czym i za co latać :huh:

    Czy nie da się z tego wyżyć ? da się... :)

     

    Da sie...jeśli poświęcasz cały swój czas wolny i nie tylko na produkcje modeli. Chłopaki nie maja czasu dla rodziny i na latanie. Jeśli robisz sam to jesteś w stanie zrobić 2 modele w miesiącu. Trzy jest ciężko. Zakładając optymistycznie ze koszty materiałów to połowa ceny, to zarobione pieniądze są naprawdę ciężko zarobioną kasą. Robienie modeli to pieprzona harówka :(

    A co cenami form? - jeden komplet form kosztuje nawet kilkanaście tysięcy zł. Prąd do wygrzewania w piecach? wynajęcie pomieszczenia? To nie takie hop siup. A nowy model schodzi przez 2-4 lata - potem trzeba zrobić kolejny DOBRY model. A co będzie jesli zainwestujesz a okaże sie że model lata kiepsko?

    • Lubię to 1
  7. 1. Jeśli chodzi o "życie z produkcji modeli" to pozwolę sobie powiedzieć, że:

    - jeszcze nie widziałem profesjonalnej promocji polskiego produktu

    - chyba nikt z polskich producentów nie ma pojęcia zielonego jak to powinno się zrobić.

    2. Od razu zaznaczam, że wiem o czym mówię.

    3. Jeśli ktoś z producentów chciałby odpalić projekt na Kickstarterze, to mam "track record". Ale wiem, że nikt się nie zgłosi.

    Tomku, po pierwsze jednak troche piszesz nie na temat, bo to jest model zawodniczy. W przypadku takich modeli najlepsza (i jedyna rozsądną) promocja są zawodnicy osiągający wyniki lub dobrze latające modele. A nie recenzja w gazecie czy reklama. To nie są modela ala Mavi czy Kwarciński.

    Po drugi w Polsce problem z produkcją jest związany z ...brakiem rąk do pracy. Nie ma specjalistów (lub osób rokujących nadzieje i chęci do przeszkolenia) których można zatrudnić (i którzy chcieli by sie zatrudnić) do samodzielnej pracy przy laminatach węglowych. Chcecie tanie modele? A pracować sie cały dzień ze zgiętym garbem przy jednych skrzydłach nikomu nie chce za te pieniądze, które chcecie zapłać za modele :) Czasami uda sie kolegów namówić do pomocy - ale to ne to.

    Po trzecie - modele schodzą z "taśmy" non stop. Więcej zamówień i tak by nie udało się obrobić.No może gdyby byli pracownicy.

     

    Leszku - robić niby taniej można - tylko trzeba kupić formy (to na początek), potem materiały i ....nie będzie taniej zdobić model dla siebie. A będzie nawet bardzo drogo. Kilkanaście modeli tego typu w normalnej cenie trzeba sprzedać żeby koszt samych form się zwróci.

  8. A taka ciekawostka, chyba to wcześniej przegapiłem (chyba że mam skleroze)

     

    Der UniLog 2 ist jetzt auch offiziell durch die CIAM als AMRT in F5J zugelassen!
    Mit der hier erhältlichen Firmware v0.90 darf er somit ab sofort auch bei internationalen F5J Wettbewerben eingesetzt werden.

     

    http://www.sm-modellbau.de/shop/index.php?cPath=11

     

    Jest też mały GPS Loger 2 z opcja podłaczenia sądy TEC i obsługa telemetrii:

    • Jeti Duplex EX
    • Multiplex M-Link
    • Graupner HoTT
    • Futaba FASSTEST
    • JR DMSS
    • FrSky
  9. no i poleciał. Jako że na pierwszy lot nie latam w rękawiczkach, to - szybko zmarzłem :D Nawet złapałem termikę, ale z zimna nie chciało mi się kręcić kółek. Na dodatek w pewnym momencie z zimna zblokował się chyba regulator bo przestał reagować na drążek, więc łagodnie wylądowałem. Po odpięciu i ponownym przypięciu pakietu, system znów zaczął działać. Toxix latał poprawnie i bardzo fajnie, praktycznie SC ustawiony idealnie więc stwierdziłem że nie będę się męczył. I wróciłem do domu. Reszta testów w tym tygodniu

     

    post-9196-0-73254400-1419774151_thumb.jpg

     

  10. Krzysiek - a co my mamy ci doradzać? Wiedze i doświadczenie masz, wiec nic nowego Ci nie powiemy ;) To sobie piszemy czekając na Twoje fotki. 

    A Diana Wro-BB już dawno miała latać, ale...tak to bywa. Teraz już musi polecieć i zarobić - duże pieniądze zostały już zainwestowane np. we frezowanie form skrzydeł.

  11. jesli w oczekiwaniu na nowy bagnet to ok - bio nie zrozumiałem. Tox jest uniwersalny bo musi z założenia. W termice można latać, ale...nie za długo. potem sie chce nim pędzić. w góre i w dół. Jeśli ktos nastawia sie głownie na termike to nie ta zabawka. Dla przypomnienia zacytuje konstruktora, czyli człowieka który stworzył pewne założenia dla tego modelu-to odnosnie wersji elektro, ale tyczy sie to równiez wersji bezsilnikowej:

    "Michał nie zrobi sobie lżejszego modelu... Michał zrobi sobie mocniejszy/sztywniejszy model...
    Bo widzę to tak: przy takich mocach napędów, Toxic nie jest przeznaczony do startów w zawodach F3E ( chyba, że wieje ponad 10 m/s). Ten model ma dostarczyć maximum adrenaliny pilotowi. Czyli 7-8 sek. pionowego wznoszenia, półpętla na gazie i pion w dół. 300 km/h wyrwanie na 15 metrach na plecy i trzy bazy "na prędkości" - ale będą się kolana trzęsły."

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.