Tu trochę sie nie zgodzę. Rozsądne radia pozwalają na właściwe sterowanie modelami np. z rozbudowaną mechanizacja skrzydeł (i niestety muszą mieć miksery i expo - bo jak sie w tym roku okazało, bez tego niektórymi modelami nie da się latać), a nowoczesne pozwalają na bardzo precyzyjne ustawienie i konfiguracje modelu. Ale z tego mało kto korzysta Bo większość pilotów nie zdaje sobie sprawy jak model powinien być precyzyjnie ustawiony.
Dla mnie np. Transis jest super radiem jeśli chodzi o oprogramowanie ale ... latam szybko, krótko i intensywnie i do tego w dziwnych miejscach. I wiele zmieniam w czasie lotów treningowych - i to w tych bardziej zaawansowanych opcjach. A z tego co lubie w Transisie, najlepsze rzeczy robi sie poprzez kompa (skrypty). Więc dla mnie to rozwiązanie jest to do bani, bo ciągle bym musiał siedzieć na zboczu i coś tam grzebać w kompie. Czyli jest super, ale niepraktycznie (jak dla mnie). Koreański Graupner calkowicie spełnia moje wymogi, choć niestety jest droższy.
A co do 'pomocników' przy lataniu (zawodniczym) - jestem ich zawziętym przeciwnikiem. Ci co latają z Gyro czy innymi ulepszaczami na zawodach to dla mnie cieniasy i tchórze - i często oszuści Palce, oko i głowa - to jednoznacznie pokaże jakim się jest lataczem.