Skocz do zawartości

cZyNo

Modelarz
  • Postów

    8 381
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    73

Odpowiedzi opublikowane przez cZyNo

  1.  

    Też mam pręty węglowe w EVO i dokładnie takie rozwiązanie ze snapem kulowym jak proponował Jurek. Tyle, że ja dałem rurkę węglową 4x2mm i w środek rurki wkleiłem nagwintowany pręt 2mm i wszystko wkleiłem na żywice.

    Teraz w NEW będę robił jak Piotr na bowndenach tyle, że dam tego mosiężnego snapa i snapa kulowego. Jestem do takiego rozwiązania bardzo przekonany, i jeszcze mnie takie rozwiązanie nie zawiodło.

    Przy zwykłych bowndenach tego snapa mosiężnego jeszcze kombinerkami (tym dynksem w środku do cięcia drutu) zagniatam z czuciem :)  2x co 90* i wklejam na żywice

    Konrad, wez osłonki bowdena, a w środek wsadz pręta węglowego. Oslonki przyklej do kadłuba na CA. To znacznie lepsze rozwiazanie niz drut stalowy zatopiony w tworzywie ;)

  2. Ja przy serwach uzywam snapy Kavan - nie mam mocnych żeby spadł z kulki. Prędzej snap sie łamie. sprawdzone w wielu kraksach ;)

    Przy stateczniku dość często sie zdarza że snap spada. Słyszałem o kilku takich przypadkach. Mam nadzieje że mi sie to nie przytrafi ;) Z zasady przed startem robię test wszystkich powierzchni sterowych.


    Jurku, Wasze wyniki z wczoraj gdzieś są? Wiem kto był pierwszy i drugi ale tez ciekawi mnie reszta.

  3. jakoś nie mogę patrzeć na takie mocowanie popychaczy węglowych jak u Piotra. Proponuje następnym razem zastosować takie lub podobne snapy: http://www.modele.sklep.pl/pl/Katalog/MATERIALY-DO-BUDOWY-MODELI/78-Akcesoria/Snapy/Snap-kulowy-M216-2484-z-przelotem-MP-JET.html

    Jesli ktoś chce dodatkową regulacje to wystarczy dać na pręt węglowy coś takiego: http://www.modele.sklep.pl/pl/Katalog/MATERIALY-DO-BUDOWY-MODELI/78-Akcesoria/Snapy/Snap-metalowy-regulacja-ECO-M2-MP-JET.html?pa=2

    Analogiczne rozwiązanie sprawdza sie znakomicie we wszystkich moich zboczówkach Choć tam mam popychacze fi4

     

    pozdrawiam

  4. A teraz przykładowa i króciutka analiza dla tych co nie latają lub latają i nie lubią cyferek ;) Zajmiemy sie rundą 8 - bo ją pamiętam.

    Oczywiście najważniejsze są wyniki końcowe, ale czasmi warto sie zastanowić lub zrozumieć co sie dzieje w czasie lotu. Do przedstawienia tego zagadnienia weźmiemy czasy 3 najlepszych pilotów zawodów. Z zasady oni lataja bardzo równo i nie popełniają błędów. I akurat Ci trzej piloci latają tym samym modelem ze zbliżoną wagą. Lukas i Filip lecieli na początku kolejki i wyznaczali czas lotu dla nowej rundy a Martin leciał pod koniec kolejki (zainteresowani mogą również porównać czasy Martina Newhama). Czyli jego lot weźmiemy z tej i poprzedniej kolejki, jajko wyznacznik wiatru jaki był na końcu kolejki.

    Drugi dzień wyniki punktowe (kolejki 7-10):

    Lucas: 1000 - 860 (jego drugi najniższy wynik) - 1000 - 1000 (w 10ciu rundach miał 7 x 1000punktów)

    Filip:  916 - 805 - 979 - 951 (w 10ciu rundach miał 8 wyników ponad 900pkt)

    Martin - 878 - 954 - 976 - 876

     

    Dlaczego Lucas i Filip mają taki słaby wynik? Zapomnieli jak sie lata czy popełnili błędy - nic z tych rzeczy. Po prostu w czasie kolejki znacznie zmieniła się siła wiatru.

    W kolejce 7 czas Martina to 66,77s. Chwile po nim poleciał Lucas i uzyskał czas 63,12 (czyli znacznie lepiej) i Filip (67,40s - czyli zbliżony czas do Martina). Jak widać sa to czasy bardzo dobre w odniesieniu do końcówki poprzedniej kolejki. Jednak zobaczcie że od pewnego momentu, zawodnicy z wyższymi numerami startowymi zaczęli uzyskiwać coraz krótsze czasy. Dla porównania czas Martina na końcu kolejki byl 56,90s - czyli znacznie szybciej. A chwile później zaczęła sie nowa kolejka i Lucas i Filip uzyskali czasy 52,49 i 53,62. I analizę możemy rozpocząć od nowa ;) Milej zabawy jeśli ktoś lubi cyferki

     

    Tak więc chyba pokazałem zainteresowanym, że w tej dyscyplinie czasami wiatr (a nawet nie tylko czasami) i termika rozdaje karty, nie licząc sie z umiejętnościami pilotów. Najlepsi walczą z przeciwnościami natury w miarę skutecznie - ale tych jest kilkunastu na świecie, a reszta niestety ulega naturze. I czasami wyniki zawodów w czasie których sa słabe lub bardzo zmienne warunki nie pokazują jednoznacznie "siły" pilotów.

     

    pozdrawiam

    Jurek

  5. A co do końcowych wyników zawodów to z roku na rok latamy coraz lepiej. Powoli zaczynamy nawiązywać kontakt z czołówka. I nie sa to juz tylko pojedyncze przypadki. Wiec jesteśmy optymistami.

    Zawody były udane, bardzo dobrze poprowadzona przez organizatorów. Zawodnicy z zagranicy byli bardzo zadowoleni-jak zwykle.

     

    Anglicy juz kombinują jak wykorzystać tak niskie wydmy jak nasze do popularyzacja f3f u nich. Do tej pory nie zauważali nawet takich górek :)

  6. Chwilowo umiejętności. Problemem jest uczestnictwo w zawodach i rywalizacja z najlepszymi zawodnikami. Bo to jest jedyna droga zeby nauczyć sie latać tak aby wygrywać z najlepszymi. Podglądanie innychi rozmowa z zagranicznymi pilotami jest bezcenna. Ale do tego trzeba duzo kasy. A nawet bardzo duzo. Bo najbliższe zawody sa w Czechach Austrii a potem Francja Dania Hiszpania i Portugalia. Modele sa bardzo drogie i czasami juz nie starcza na wyjazdy. A wielu pilotów lata tylko na swoich zboczach i nie jeździ nigdzie.

    Modele którymi latamy sa juz konkurencyje. Polskie Toxic i Respec mogą spokojnie rywalizować z innymi modelami.

  7. W dniach 16-18 maja ponownie odbyły sie w 3mieście zawody F3F rangi WorldCup. Na starcie pojawiło sie wilu czołowych zawodników europejskich, którzy również stanowią światową czołówkę zawodników. Na zawodach zjawili sie miedzy innymi:

    Lukas GAUBATZ i Martin ZIEGLER z Austrii. Jeśli są w jako takiej formie łoją wszystkich jak popadnie. I to od kilku lat.  Latają wyśmienicie bez przygotowania praktycznie na każdym typie zbocza. Lukas właściwie jest zdecydowanie najlepszym zawodnikiem na świecie w ostatnich latach.

    Radovan Plch, Filip Kalensky z kolegami Czeskiej Republiki. Radek wygrał cykl Eurotour w zeszłym roku. Filip po zmianie modelu w tym roku w każdych zawodach jest na pudle ;)

    Simon THORNTON i Martin NEWNHAM z UK. Człołowi zawodnicy brytyjscy - pierwsza czwórka. Rekord Martina to 26.84s. Dla nas nieosiagalny

    Helge BORCHERT , Siegfried SCHEDEL z kolegami z Niemiec. Sigi i Helge od wielu lat zajmują czołowe lokaty na zawodach na których sie pojawiają.

    Na starcie pojawili sie zawodnicy ze Słowacji, Sylvian z Francji no i Polacy - wszscy z 3Citi a z reszty kraju ten kto był w stanie przyjechać ;)

     

    W piatek zawody zaczełły sie na klifie w Mechelinkach. Wiatr nie byl zbyt silny jednak dla pilotów większym problemem była odchyłka wiatru, która oscylowała wokół wartości granicznych (45 stopni). W piatek odbyło sie 6 kolejek. 7 po przelocie pierwszego pilota została anulowana

    W sobote po zjawieniu sie na kifir, organizatorzy podjęli decyzje o przeniesieniu sie na wydmy w Karwieńskich Błotach. Miejsce bardzo urokliwe, choć wiatr czasami tracił na parze a ka koniec zawodów sie odchylił mocno na wchód. Mimo tego udało sie rozegrać 4 kolejki w regulaminowym czasie.

    Wieczorem był bardzo radosny bankiet.... :D

    A rano dekoracja i jazda do domu - wiatr uciekł i na dodatek zawołał deszcz.

     

    Wyniki są tu (chwilowo): http://www.f3f-klif.pl/2014/05/spring-cup-f3f-2014-live/

     

     

     

    • Lubię to 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.