-
Postów
8 381 -
Rejestracja
-
Wygrane w rankingu
73
Odpowiedzi opublikowane przez cZyNo
-
-
A na Rusku miód malina. Ustawiałem model z cięższemi balastami i zakończyłem na ponad 4.3kg (akurat troche siadlo do 3-4ms jak z nim latalem wiec było zabawnie))
Poza tym wiało 6-10ms. Trening uważam za udany, choc latalo sie trudno bo słabo nośnych wiatr był i momentami sporawa odchylka.
Maciek zapewne dopiero teraz sie zbiera ze swoim Scarym
-
Tak. Ale sprawdź. To moj model sprzed 2 lat - juz go nie mam
-
A dla bezpieczeństwa podpinam regulator na 8 kanał (1 zostawiam wolny-spinam tam tylko zasilanie). Z czasem sie okazało ze w sumnie nie trzeba było takiej ostrożności. Taki moj kaprys
-
Wiecej chwilowo nie pozwalają mi pisać
-
Odbiorniki potrzebują specjalnej procedury. Wyłączasz trzymając guzik i dopiero wtedy aktualuzujesz firmware. Przeczytaj lub zerknij na YT
I przy programowaniu modelu nie kombinuj tylko maszeruj z menu od gory do dołu. A na pewno dobrze i wlasciwie zaprogramujesz wszystko
-
nie ma sytuacji podbramkowych nie wiem czemu wciąż tak tłumaczycie. Jak lądujesz to lądujesz i już. Nie ląduje sie na pałę, tylko trzeba sie do tego przygotować. I wtedy ma sie udać. Sytuacje podbramkowe przy lądowaniu prowadzą do gorszych sytuacji podbramkowych
Konradzie - Rafał ma racje z tym Buterflayem - nie pisał o dryganiu modelu tylko o reakcji na BT w zalezności od warunków, cięzaru modelu itp. A model nie dryga tylko wtedy jak ma żyro (ponoć)
-
Bez problemu zrobisz gaz i hanulec na drazku. Najlepiej na dwóch fazach lotu przelaczanych pstryczkiem. Faza lądowanie nadrzędna i wtedy na drazku hamulec, faza normal i wtedy na drazku gaz. Każda normalna apatatura powinna umożliwić taki tryb pracy
-
Nie wiem co za ogniwa Life ma Andrzej, ale jeżeli po pół godzinnym leżeniu ogniwo rozładowuje
się z 3.6 V do 3.3 V to u mnie już wylądowały by w koszu.
Toś wymyślił...jedna wielka bzdura.
-
Piknie Panie latacie
-
Janku - duzo balastu to wcale nie znaczy lepiej ))) tylko do pewnego momentu dokladanie balastu cos daje.
Miałem oba tx to wiem jak latają. W sumie dalej mam max regulaminowym balast dla Toxica to 5kg - wtedy mozesz powiedziec ze był na maxa. Choc ja mam możliwość zapakowania ponad to regulaminowe 5kg ale nie widze potrzeby i sensu
A poza tym....latajcie ile wlezie i cieszcie sie tym. Ja dzis znow bede Wam zazdrościł.
-
Na razie starczą mi moje popierdułki a Toxik to inna liga :)szczęśliwy bo mogłem troszkę pośmigać nim
Toxic ma jedna wadę-nie jest dostępny w sprzedaży . Poza tym nowy Tx jest znacznie szybszy od tego co ma Janek. Po trzecie Respect jest super ale ze względu na podaż i popyt cenę ma wysoką. Dlatego jedyne rozsądne rozwiazanie na dobry model na zbocze w rozsądnych pieniazkach to Cosz Wistmodel lub z Czech. Vertigo mozesz mieć za 20k CZK a to naprawdę dobra cena za bardzo dobrze zrobiony model. I lata lepiej od Toxica przy słabym wietrze. Wiec celuj w cos takiego jak juz bedziesz rozglądał sie za modelem.
-
Janek ma niepełny balast ceglowek nie trzeba - 1.5kg wysyarcZy
Tanie i dobre jest Vertigo od Jirego Soucka z Czech
-
Balast na maxa przy 15ms? Mały max
Ale latania zazdroszczę. U nas chłopaki tez posmigali. Beda zapewne filmiki wieczorem.
-
Jak mu sprawia radochę to tak
-
-
no nie wiem czy to znacie ale przypuszczam że wielu osobom może być to pomocne. Nie tylko do zaprogramowania Transisa. Ustawienie modelu szybowca do F3F/F3B lub podobnego
http://rc-soar.com/opentx/setups/f3f/index.htm
pozdrawiam i życzę milej zabawy, nauki i latania
- 1
-
Szybkozmienny front atmosferyczny idzie przez gory
-
E tam. Niezły jest. Byle zrobic popychacz z druta 2mm (do lądowania ala f3f) lub moze byc z laminatu lub innego ustrojstwa do lądowan na trawce
-
Tak to bywa w życiu ze właściwe długa wychodzi właściwe krótka. Ale w tym przypadku raczej tak nie bedzie
A tak OT - coraz wiecej osób używa LDS, czyli idzie totalnie w minimalizm długości i maksymalizm poboru prądu.
-
Dla serwa 3kg w szybowcu to bedzie jakaś różnica? Żadna. Szczegolnie dla nieduzego Falcona. Powierzchnie sterowe w szybowcach wychylaja sie stosunkowo nieznacznie. W szybowcu istotna jest aerodynamika i jak najmniejsze luzy w układzie napędu serw. Rozwiazanie ktore proponujesz jest dlatego nieoptymalne.
Propozycja Jurka jest jak zwykle właściwa i nie ma co kombinować, ani proponować raczej nietypowych rozwiązań (w tym przypadku).
-
Bez obaw. Daje sobie radę. A chłopaków jeszcze na pewno odwiedze
-
ogólnie nie do końca Twoje spostrzeżenie mi sie podoba. Ja lubię mieć w szybowcu na sterze rozsądnie krótką, a na serwie właściwie długą do tej pierwszej. To nie akrobat
-
tyle że aktualne proporcje dźwigni po odwróceniu również będą...idealne inaczej.
-
Tu latam - Konin Lubstów
w Imprezy szybowcowe - miejsca do latania
Opublikowano
e tam Kamil, na twardym ile źle sie ląduje. Szkoda modelu. Do rączki to w Polsce tylko Ty lądujesz ;P Reszta z nas na glebie. I choć troche musimy mieć normalnego lądowiska.
Trawa w rusku jest fajna i wiele wybacza, ale tez jest zdradliwa. A na klifie północnym dodatkowo chowa twarde niespodzianki.