Skocz do zawartości

cZyNo

Modelarz
  • Postów

    8 423
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    77

Treść opublikowana przez cZyNo

  1. Jakoś nie do końca się zgadzam z tym. Jeti jest lepsze od OTX bo można zrobić praktycznie wszystko co jest potrzebne do latania, nawet bardzo zaawansowanego i to bez podłączania na lotnisku komputera do radia. Menu czytelne itp itd. Gdyby OTX i Taranis było takie super, to w dyscyplinach modelarskich wymagających w miarę zaawansowanych programowań, wszyscy czołowi zawodnicy by na tym latali. A nie latają. I to powinno dać Wam do myślenia. Futaba, graupner - wszystko bez problemu można obsługiwać, a dają w porównaniu z innymi trochę tańszymi radyjkami, jakby większe możliwości.
  2. po co zdejmowałeś skrzydełka? było zostawić skrzydełka, włączyć aparaturę i na lotnisku jesteś kilkanaście minut szybciej auto też
  3. powiadasz ze sterami i pewnie nie tylko https://www.facebook.com/photo?fbid=3123990784322455&set=pcb.3123993067655560
  4. Na forum wojny (w chwili wolnej będę musiał się podpiąć pod jakąś ), a ja oddałem się znów przez chwile przyjemności latania. Po wstępnych zmianach model lata słodziutko jak nigdy mu się to nie zarzało, wiec cieszyłem się lotem jak i pięknym przebłyskiem jesiennej zimy Latanie przed samym nosem jednak jest niesamowicie przyjemne i pobudzające I jest lepsze niż cokolwiek innego.
  5. Graupner i HOTT - nie do pobicia jeśli chodzi o niezawodność systemu transmisji. Duży zasięg i natychmiastowe łapanie linka (jeśli zaniknie). Telemetria sygnalizuje słaby sygnał gdy jeszcze pozostaje co najmniej 10% mocy sygnału jako zabezpieczenie. Jak się chce to lata się daleko - aż modelu nie widać Telemetria Graupnera jest całkiem niezła. Ma otwarty protokół i wiele firm trzecich robi kompatybilne moduły - i tańsze i droższe. Czujnik napięcia...u graupnera bywa wbudowany w niektóre odbiorniki (oczywiście jest niezależny względem czujnika napięcia zasilającego odbiornik). Odbiorników też nie kupuje sie na dziesiątki sztuk. Po co trzymać odbiornik w modelu którym się nie lata? Więc cena jest ważna ale nie najistotniejsza.
  6. droga prawie asfaltowa i prawie do samego końca
  7. Miał być na niej jeszcze model w locie bo na naszym klifiku bardzo niebezpiecznie się lata i robi zdjęcia jednocześnie - więc pewnie model jest poza kadrem. To jedno z niewielu miejsc , gdzie o kraksę jest naprawdę łatwo. A że zdjęcie (mimo że bez modelu) też mi się podobało...to jest podpięte do relacji
  8. Konrad przy +15 ściąga dopiero czapke. A poza tym...dwa zbocza a jeden dzień Pierwszy raz od roku model zaczął płynnie latać na klifie. Tak to jest jak się popełni błąd przy pierwszych ustawieniach modelu i się go przegapi ? Dobrze że to był "martwy" rok ?
  9. A większego zmarźlaka niż Konrad, nie znam Więc naprawdę się zdziwiłem jak zobaczyłem go latającego gdy jest chłodniej niż 10 stopni
  10. Okres zimowo/wiosenny to dla mnie i nie tylko okres najważniejszy w roku - bo wieje mocniej i stabilniej niż latem (słabsze termiki na zboczu to zaleta przy zabawach z modelem). Przy czym temperatura 5stopni jest taką wartością graniczną - no chyba że jest jakiś mus. Wczoraj nie wiało, były niskie chmury i temperatura odczuwalna była całkiem przyjemna, na kręcenie bączków modelem termicznym. Każdemu by się podobało Kto nie spróbuje, ten nie wie że latanie w tym okresie też bywa fajne - choć z wiadomych przyczyn raczej nie trwa cały dzień tylko godzinkę - góra dwie.
  11. cZyNo

    GRAUPNER MC-20 HOTT

    http://www.nastik.pl/manual/DualskyESC.pdf Ustawienie maksymalnego wychylenia drąŜka gazu
  12. Rozmyślając o wpływie klikań na szybsze modele, poszedłem się odmóżdżyć na powolno. I się udało dyszkę można było wylatać ze 130-140m bez starania się. Za to jak się starało to nawet 8 minut udawało sie wylatać Powyżej 150m ... model znikał ?
  13. Wojtek - to nie chodzi o gramy tylko o niezawodność i prostotę.
  14. cZyNo

    GRAUPNER MC-20 HOTT

    Zaprogramuj wychylenia drążka w regulatorze. Chyba że coś napsułeś w krzywej gazu
  15. Zasilanie BEC odbiornika (jeśli dajemy zewnętrzny powinno być przylutowane do złączy zasilających regulator na stałe, a nie dodatkowo wpinane na kiepskie i podatne na rozłączenie złącze balansera. Oczywiście szynę zasilającą z regulatora należy odłączyć. Ilość złączy należy ograniczać do minimum, należy stawiać na pewne i odpowiednie do płynących przez nie prądy złącza, a układy elektroniczne należy upraszczać a nie przekombinowywać.
  16. Miała dziś być chwila dla Maxy...ale coś ewidentnie poszło nie tak I była Fryc-chwila
  17. Tak się rozczuliłem i rozmarzyłem. I od razu mi się cieplutko zrobiło na wspomnienie spokojnego, górskiego latania kultowy Wollaner Nock ... A właściwe wyżej niż to kultowe miejsce WhatsApp Video 2018-06-18 at 01.52.57.mp4 Niestety przed lotem termika jeszcze nie dotarła ale w końcu przyszła
  18. Znam też inne strony czy fora gdzie były robione testy serw cyfrowych. Jak i wnioski. Temat wałkowałem wiele lat temu rozgryzając czemu szczotki i komutator się za szybko zużywały w silniczkach. Sam też robiłem testy. Przy normalnym nie laboratoryjnym zasilaniu, i nigdy nie osiągnąłem prądów równych prądom blokowania serwa. Sprawa była i jest dla mnie marginalna, bo tak minimalnie krótkie piki zwiększonego poboru prądu, ni jak nie wpływały na spadki napięcia na żadnym pakiecie czy LIFe czy NiMh (to również mierzyłem) czy problemy z odbiornikiem. Dla mnie to teoria (czy może bardziej informacja), o której można wiedzieć, ale nie ma co sobie tym głowy zawracać lub wyolbrzymiać. W żaden sposób to nie wpływa na zachowanie czy awaryjność modeli w locie. Nikt rozsądny już nie stosuje NiMh czy słabych pakietów do zasilania awioniki w dużych modelach, gdzie stosowane są serwa o dużym momencie. Ja w moich szybowcach mam pakiety o wydajności 6, 8, 10A, latam jak głupi i nic. A łączne prądy zblokowania serw znacząco przekraczają te wartości. Nowe pakiety (a'la litowe) takich krótkotrwałych pików prądu nie zauważają (nawet gdy sa mocno rozładowane) co zabezpiecza cały układ modelu. Regulatory napięcia również sobie doskonale z "problemem" tym radzą. Jak ktoś panicznie sie obawia tego typu problemów, to polecam serwa bez-szczotkowe Przy tym samym momencie mają znacznie niższe prądy blokowania względem serw z klasycznymi silniczkami. Tak z 50% A wracając do głównego wątku - tu również jeden pakiet NiMh spokojnie powinien sobie radzić z tym serwem. Nawet jeśli jest dość mocno zużyty. Sam używam takiego do prac warsztatowych. I wciąż optuje z kondensatorem - proste i tanie rozwiązanie do testów, gdy podejrzewamy problemy z napięciem. Lub inny pakiet (kóry nie zawsze mamy) Bardziej zastanawiające jest czemu Futaba na tak długo traci linka. 1-2 sekundy to spory czas. No jasne - najpierw steruje jedną lotką, potem przełączam się na drugą, potem na pierwszą klapę, potem na drugą, (a mam dodatkową robotę jak są jeszcze dwie dodatkowe lotki), a na koniec przełączam sie na serwo wysokości. I jak trzeba to przełączam się na serwo kierunku aby skorygować lot. No i jeden zakręt z głowy. Robie tak zawsze żeby, nigdy serwa jednocześnie nie pracowały... na pewno wiesz o czym piszesz?? Bo w tajemnicy nabąknę, że jednym drążkiem poruszam jednocześnie 6cioma lub więcej serwami. Wystarczy latać w mode 2 i mieć kilka mniej lub bardziej potrzebnych miksów. Fajnie że czytasz MAN. Choć nie wiem jaką ta funkcja ma mieć wstawkę? Ze należy słabsze serwa dawać? Przypomnę że samo pomierzyłem tu na forum. I wniosek jest taki że opór aerodynamiczny jest mały (w szybowcach), ale opór mechaniczny układu napędowego powierzchni sterowych może być znacznie większy. A ciężkie akrobaty 3D to jeszcze inna bajka. Więc coś mi nie pasuje
  19. No pięknie...jeden helik spadł. Tysiące modeli latają i nie spadają. Nie ma informacji ani o pakiecie, ani o serwach, ani o odbiorniku ... fajne i rzeczowe info. A kiedyś to naukowcu i inżynierowie radzieccy wsio udowadniali ...
  20. Taa.... jeśli tak jest to kiepskie te odbiorniki. Dodaj z ciekawości kondensator tantalowy do testów, choć nie uważam tego za zalecane rozwiązanie na co dzień
  21. Lubie zboczeńców co w niedziele o 9 rano już WESZLI i latają
  22. Na Żelazny jakoś da sie wejść. Tylko trzeba pospacerować żeby znaleźć miejsce gdzie da sie wylądować - nie w środku Bo jaka nazwa miejscówki takie zbocza... z żelastwem ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.