-
Postów
8 382 -
Rejestracja
-
Wygrane w rankingu
73
Odpowiedzi opublikowane przez cZyNo
-
-
No to lans coś tAm. obojętne jak się nazywa byle by było tydzień przed Bielskiem
-
Tego się nie martwię. Graupner doskonale szuka modeli
Lądowanie na drzewach to moj standard
-
Ha! Zauważyłem w kalendarzu ze Bielsko mi nie koliduje z niczym. Czyli rodzinka lub znajomi będą zadowoleni. A ja polatam...jeśli po karwi będę miał cały model
-
a potem po "środkach" magicy latają kiepsko jak ja. To jak ja będę latał po takich środkach? Jak przedszkolak?
Dobrze sie lata dopiero dzień po zażyciu dużej ilości "środków". Wtedy model pokazuje co umie. Obsługant się nieprzeszkadzająco przygląda
-
Korzystając z bezchmurnego nieba i ponad 10stopni na plusie, po pracy powoziłem sie godzinkę po niebie swoją nieultraMajksą.
Powietrze nijakie było, bez niczego. To posprawdzałem jak opada i jak toczyć w niczym. No i sprawdzenie zaliczone Pacjent zadowolony
Podsumowując, to jeszcze tak dobrze mi się nie latało w tak zwanej "termice". Nawet 10 minut nie było nużące (może coś odreagowywałem?!?). Jak dla mnie to model chwilowo łazi mi za łapą. Zobaczymy co będzie jak powietrze zrobi się bardziej żywe I jak zacznę podglądać jotkowych magików.
-
Z pięknym srebrnym kolpaczkiem
No ale tak to jest jak donkonca się nie rozumie co i jak. To i wychodzą takie kwiatki
-
-
a każde auto terenowe musi mieć wyciągarkę? a kolega o linach kinetycznych słyszał kiedyś?
najgorzej jak ktoś zakotwiczy z wiedzą gdześ w zaświatach
-
No teraz mądrzy niestety tak wymyślili ze trzeba płacić przed zawodami no ale z mądrzejszymi się nie dyskutuje
Tylko...się lata
-
-
-
Super! Bardzo się cieszę!
Trzeba sie zapisać do stowarzyszenia lub Aerkolubu lokalnego. Tu najczęściej decyduje przywiązanie lokalne lub cena. Jeśli cena ma decydować to aeroklub/stowarzyszenie wcale nie musi być z najbliższej okolicy
Resztę załatwiasz tu: https://www.aeroklub-polski.pl/licencje/licencje-sportowe/#
-
Zapraszam kolegów na zawody z cyklu Puchar Polski F3F. Wszyscy będą mile widziani - czy jako uczestnicy czy jako widzowie.
Każdy wystartować może, każdy pomoc i podpowiedz uzyska. Czy odnośnie latania czy to programowania aparatury.
Więcej zawodów w tym roku nie będę organizował. Więc to ostatnie szansa dla kolegów z Dolnego Śląska i nie tylko
Biuletyn nr 1:
-
Zapraszam kolegów na zawody z cyklu Puchar Polski F3F. Wszyscy będą mile widziani - czy jako uczestnicy czy jako widzowie.
Każdy wystartować może, każdy pomoc i podpowiedz uzyska. Czy odnośnie latania czy to programowania aparatury.
Poniżej znajduje sie biuletyn nr 1 zawodów:
- 1
-
A wczoraj...miałem chwile w podróży do domu. I nie omieszkałem skorzystać
I przytrafiła sie mi dziwna rzecz. Orły przyglądały sie z góry jak model podpierdziela na zboczu. Na początku próbowały tez sie podobnie przemieszczać, ale potem zrezygnowały. Jednak gdy spróbowałem sie powozić wolniej, to jeden zaczął sobie latać za modelem. Zastanawiałem sie co zrobi, ale on po prostu sobie latał. Przy okazji robienia zdjęć prawie nie rozwaliłem modelu - wyprowadziłem z 50cm nad glebą gdy całkiem radośnie był na kursie do samodestrukcji. Potem niechcący lekko wystraszyłem ptaszysko, które sie obraziło i odleciało. Ale po 40min znów wróciło
A moich modeli to już trochę się boje jeden wymagał lekkiego przetrenowania względem soboty. No i lata jeszcze szybciej :/ pozostałe dostały drobne korekty.
-
No to jeszcze malutkie podsumowanie kolegów.
Niestety cztery osoby wycofały się w piątek w nocy. Jeden latacz zachorował, drugiemu zachorowało dziecko, a dwóch nie uwierzyło mi że będzie ciepło - bazowali na niesprawdzonych prognozach Rusko jest mocno nietypowym miejscem. Już sama nazwa jest nietypowa Dwóch ostatnich w sobotę było niestety poza wrockiem.
Największego pecha miał Guma. Modele specjalnie przygotowywał w nocy i niestety mu sie nie udało. Modele nie działały dobrze, tak więc wykonał tylko jeden lot. I do tego z opóźnieniem
Andrzejowi dziwnie sie latało, a po uszkodzeniu modelu przy lądowaniu, zaprzestał lotów. Awansował na sędziego głównego. Jak się później okazało, psuło sie a na koniec spaliło sie serwo KST na klapie. I to ono robiło zamieszanie w lotach, a na koniec się nie otworzyło przy lądowaniu.
Marcin latał fajnie i lata coraz lepiej. Oba jego modele zaczynają latać bardzo płynnie i szybko. I niedługo będzie miał jeszcze szybszą zabawkę Powoli staje się jednym z lepszych lataczy zboczowych w Polsce. Szkoda że w zeszłym roku "koledzy" swoimi knowaniami uniemożliwili mu powalczyć o Puchar Polski. Miał chłopak duże szanse osiągnąć bardzo dobry wynik.
Z zagranicznych kolegów, Radek latał swoje, Tomek z Ryśkiem jak zawsze próbowali okiełznać latanie na klifie. Robert bardzo sie rozwija i jego piąteczki latają coraz lepiej. O czym świadczy niewielka strata do Radka. A Uli - Uli był pierwszy raz gdzieś poza domem na lataniu i bardzo mu sie podobało. Poza tym...będzie z niego dobry pilot
-
wyszło na to, że musiałbym mocno ograniczyć elektronicznie zakres ruchu serwa 60% (zakres ruchu lotek wg instrukcji to max +5 / - 7 mm) albo mocniej próć lotki/klapy i chyba powrócę do klasycznych popychaczy przewidzianych przez producenta.
akurat w lotkach to mało znacząca sprawa.
- 1
-
Problemy mogà być tylko dwa. W parkach narodowych się nie lata. Poza tym można próbować, ale zawsze warto mieć kogoś kto patrzy czy baca z widłami od tylu nie leci.
-
Czasami coś tam dodam do modelu i mam zobrazowanie tego co się dzieje w locie
A co tu widać? Ze ponad 4kg bezsilnikowy model po około 20 sekundach znajduje sie na wysokości ponad 40m. To oczywiście raz niżej niż rzutek DLG, ale waga modelu jest ponad 10x większa Na łobrazku widać że model za każdym nawrocie w czasie startowym zyskuje ponad 10m. Czyli jest to całkiem poprawny start. Właśnie w tym jest cały dowcip i sztuka w lataniu F3F - zawodnik ma TYLKO 30 sekund (bo to wynika z regulaminu) aby zdobyć jak największą energie czy to kinetyczną czy potencjalną. Czyli trzeba właściwie dobrać balast do warunków i właściwie wykorzystać to 30 sekund.
No i właśnie z tej wysokości model rozpędza sie do prędkości ponad 120-130km/h. A potem to już zostaje tylko kilka zakrętów, które trzeba tak zrobić żeby jak najmniej stracić z tej prędkości
-
jak choć raz sie przeczyta manual to i owszem. Właśnie dlatego nie lubie YT i wielu informacji w necie jako źródła wiedzy. Bo często tryska z nich niewiedza
-
Coś mi sie wydaje że ktoś myli pojęcia. Ty piszesz crow oni camber. Crow jest to opcja buterflaya i jest przeznaczona do ustawienia motyla przy lądowaniu (czyli air brake). Ja uzywam też do korekcji wysokości przy ustawianiu klap (camber). Ale ten tajemniczy camber to jakby co innego. I ustawia sie gdzie indziej. i do tego mozna to zrobić na na kilka sposobów.
Ogólnie to wygląda na błąd/niewiedza w programowaniu a nie w radiu.
-
To może kiedyś zerknę. Nie lubię filmików jak ktoś aparaturę ustawia. Nigdy nie wiadomo co jest nagrzebane
No i przez to dalej nie rozumiem o co ci chodziło
Ja w menu gr nic dziwnego nie znalazłem
-
“w zakresie klap nie pozwala w indywidualnym dostosowaniu się każdej powierzchni sterowej oddzielnie w crow.” Nie rozumiem tego sformułowania. Mógłbyś coś więcej napisać?
„Świetnie zapowiadają się możliwości sterowania proporcjonalnymi przełącznikami (np. drążkiem gazu).” to tez miałeś w gr.
-
A o kadłubie f3f cisza
Jakim kadłubie f3f chyba o f5j
No w sumie z tej dziurki na balonik można wyprowadzić silniczek
F5J zaczynamy
w Motoszybowce
Opublikowano
A nie prościej w nocy wyciąć te przeszkody?