Skocz do zawartości

cZyNo

Modelarz
  • Postów

    8 382
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    73

Odpowiedzi opublikowane przez cZyNo

  1. adrenalina by była. Dolece czy spadnę ;) z akcentem na spadnę :D

     

    Hehe, kara boska. To prawie jak jakaś plaga biblijna. A zapewne jasny grom wprost od Zeusa strzeli w łeb największego łgarza :D

    Qrcze to jak zinterpretować odbycie się zawodów F3F zeszłym tygodniu w Starogrodzie?

    Adrenalina też była ;)

    Adrenalinę trzeba było sobie generować samodzielnie latając jak najbliżej drzew :) bo warunki nudne były, choć zdecydowanie lepsze niż u mnie :D
  2. Są inne np https://www.sm-modellbau.de/UniSens-E

    Wszytko jest kwestia pokazywania wyników.

    Zadał bym pytanie co warte były by te liczby po przecinku. Dokładność i pomiar prędkości GPSem to dwa przeciwstawne słowa.

    GPS Loger 3  mierzy prędkość z dokładnością do 0.1km/h. Dystans do 10m (tyle widziałem na wyświetlaczu przy jednostkach km, ale mozliwe że zapisuje dokładniej niż 1m) . Połączenie z telemetrią nadajnika. Ale tu zawsze będzie opóźnienie w przekazie danych. Jednak, jako że jest to loger, to zapisuje dane na karcie SD z interwałem do 10Hz. Pytanie wciąż pozostaje jak sie ma pomiar prędkości o rozdzieloczość 0,1km/h  do dokładności uzyskiwanych z niekomercyjnej usługi GPS.

     

    Odczyt i wizualizacja danych albo przez telemetrie graupnera, albo z karty SD logera odbywa sie poprzez znany program DataExplorer.

     

    https://www.sm-modellbau.de/GPS-Logger-3

     

    ponoć jeszcze mierzy przyspieszenie do 16g w trzech osiach

  3. Loty zaczęły sie o 10:30. Po 2 kolejkach zrobiono około 20minutową przerwę regeneracyjną na pyszny posiłek serwowany przez Jacka.

    Latało się dość przyjemnie, choć warunki zmieniały sie z lotu na lot, a nawet w czasie samego lotu. To było takie typowe latanie termiczne jak w górach. Kto trafił to się cieszył, kto nie trafił ale nie zepsuł to był zadowolony, a kto nie dostał i zepsuł, to mógł sobie tylko włosy z głowy rwać :)

    Modele latały z rożnym balastowaniem, i w różnym stylu. Jeden model trochę mocniej uszkodzony po przeciągnięciu w lewym zakręcie (złamany kadłub), jeden zawisł na drzewie co stało i stoi w prawym zakręcie, a kolejny zahaczył o drzewo ale poleciał dalej. Tylko wolniej.I to było tyle, jeśli chodzi o atrakcje :) Wydaje się że wszyscy byli zadowoleni z tego dnia. A wiatr...wykorzystaliśmy do końca :D

    Dzień był słoneczny i ciepły. Jak ktoś był schowany za krzakami to było bardzo ciepło. Przy krawędzi było chłodniej - wiatr robił swoje. Ale tam też nie było źle.

    • Lubię to 1
  4. Ja wychodzę z założenia ze organizator jest dla zawodników a nie naodwrot. Dlatego zawsze mocno się denerwuje jak koledzy przyjeżdzają do mnie i nie maja możliwości latania. Ale tez denerwuje się jeśli jakiś organizator robi zawody na sile naginając przepisy np co do siły i kierunku wiatru aby je tylko zaliczyć. A przez to rywalizacja robi się średnio sportowa :(

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.