



-
Postów
1 158 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Treść opublikowana przez TommyTom
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 46
-
Pierwsze międzynarodowe zawody już na nami w Holic, SK. Prognozy pogody były na sobotą po prostu złe. Niedziela zapowiadała się lotna. Zaryzykowaliśmy i jednak pojechaliśmy. I to był strzał w dziesiątkę. Z małymi przerwami na przelotny opad i zapowiadającą się burzę (przeła obok) przelataliśmy w sobotę 4 pełne rundy (plan organizatora #5), a w niedzielę 2 rundy + 3 rundy finałowe. Jak to przed i po deszczu zwykle bywa, w sobotą termika nas nie rozpieszczała. Wiaterk był pokojowy, ok 3-4ms. Z pomocą przyszedł przylotniskowy las, na który napierał południowo-zachodni wiatr. Fala rządziła tego dnia w pełni. Żeby nie było tak różowo, to były lepsze i slabsze chwile. Niedziela odwróciła wiatr na północno-wschodni, co powodowało, że nasze startowisko było na linii rotora. Strategie latania poszły w pole, co przy przebijającym się słońcu i rosnącej temperaturze zaczynało odblokowywywać fajną termiką. Zapowiadane 5-6ms wiatru kompletnie się nie sprawdziło. Były mocniesze podmuchy, ale raczej już od dynamiki przechodzących kominów. Raz mnie dmuchnęło przy podejściu do lądowania na 10-tym metrze w górę. Latalimy w zasadzie lekkimi i średnimi modelami. Nasza dzielna ekipa, Tomek_F, Damian, Jarek i ja robiliśmy co mogliśmy, żeby obsadzić w niedzielę finały (max 14 lataczy). Ostatecznie po zażartej walce, świetnych lotach, dobrych lądowaniach, do finału zakwalifikował się Damian. Jarek walczył jak lew i niewiele zabrakło pkt. Tomek_F szedł jak burza, ale w ostatnim locie, po niskim starcie i doskonałym zoomingu (ok 20-25m zysku) szedł w noszeniu po finał. Niestety, nagle całkowicie zmienił się warunek i model wpadł w "dziurę" powietrzną. Nie było ratunku na żadnym kierunku. Razem z Tomkiem_F spadło w tej samej kolejce kilku innych wyjadaczy. Ciekawe, że Damian i Jarek, jak zobczyli start Tomka_F i postęp wznoszenia (mega winda) w górę, uznali że będzie 1000pkt i poszli na obiad. Szkoda tego lotu, bo był wyśmienity. Finały mocno mieszały. Tomek_F wykrakał, że w tych warunkach sukces będzie oznaczał dolatanie wszystkich lotów. I faktycznie, było dużo niedolotów, a odeścia z wiatrem kończyły się dalekimi wycieczkami. Ukute powiedzenie "turistica holic" i tym razem dały o sobie znać. Damian w pierszym locie miał daleki nie dolot, choć zapowiadało się całkiem dobrze. Drugi lot udany, dobra wysokość i kosmos/komfort dolotu. Trzeci lot to był horror i mocny kick off treniningowy. Bardzo daleki odlot z wiaterm, pójście za modelem z 500-800m, model ponad 1km od lotniska (przysłowiowa kropka). Była walka o wysokość i możliwość powrotu. Może Damian dołoży trochę wrażeń z tego lotu, ale długo Go trzymało pozytywne ciśnienie W sumie, bardzo udana impreza, jak zwykle dobra organizacja i klimat lotniskowych spotkań z Czechami, Słowakami, Węgrami i Szwedami Załączam kilka fotek - max skupienie modeli Vertigo na 1 m kwadratowy podczas opadu, tabela wyników po rundach i finale, pamiątkowe zdjęcie zwycięzców.
- 5 105 odpowiedzi
-
- 7
-
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dla zainteresowaych: 1 maja rozpoczynają się zapisy na zawody w Czechach: Horice, 10-11 czerwca 2-dniowe https://kalendar.sorgair.com/views/?v=CONTEST_DETAIL&ID=178&LANG=cze Nachod, 24-25 czerwca 2-dniowe (errata) https://kalendar.sorgair.com/views/?v=CONTEST_DETAIL&ID=144&LANG=cze Chomutov, WorldCup/ET 7-9 lipca (3 dniowe, loty już w piątek od 13.00) - https://sites.google.com/view/f5j-chomutov-2023/domovská-stránka?pli=1 zapisy już wkrótce na www.F5J.pl Mirosławice, Mistrzostwa Polski F5J, 3-4 czerwca Mirosławice, Puchar Polski F5J, 1-2 lipca
- 5 105 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W najbliższy weekend rozpoczynają się zapisy na kultowe zawody Samba Cup F5J 2023 w Republice Czeskiej. Więcej informacji https://f3j.com/pages/samba-cup-f5j-2023?fbclid=IwAR1ILsIhGzQ3GGam1nyqV8neehvQMadvpKLl6tCPEmFN96PDWOnqFkl-PHc Trzydniowa impreza orgnizowana od piątku do niedzieli, 26-28 MAJ 2023. Dla wielbicieli tej konkurencji to takie coroczne "U must B there' z mocną międzynarodowoą obsadą i z niezawodną, elektryzującą loterią fantową
- 5 105 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Chętnych zapraszamy z Damianem do wspólnego wyjadzu do Kulmbach, Niemcy na World Cup F5J. Zawody organizowane 20-21 MAJ 2023. My już zapisani team Poland. Rejestracja dostępna https://www.mg-airsports.eu/competition/196 (trzeba dodatkowo założyć konto na profilu strony) To będzie nasza pierwsza wyprawa na lotniska F5J w Niemczech
- 5 105 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
UWAGA! Już otwarte zapisy na Ogólnopolskie Zawody Modeli Motoszybowców Termicznych F5J do Pucharu Polski - "Zielona Góra 2023" data zawodów 15-16 kwietnia 2023 Zapisy tylko do 3 kwietnia, do godz. 20.00 więcej szczegółów: http://rcazl.pl/aktualnosci/266-f5j-2023.html
- 5 105 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Osz Ty super sprzęcik, juz się nie mogę doczekać niedzielnego treningu.
-
"Dostojnicy" mogą już zapisywać się na spotkanie w Zielonej Górze 15-16 kwietnia 2023r: http://rcazl.pl/aktualnosci/266-f5j-2023.html
- 5 105 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nadchodzi czas, aby rezerwować w kalendarzach czas na zawody F5J Załączam linki do stron organizatorów, którzy wystawili już informacje na 2023r. najbliższe: Tisza Cup, World Cup/Eurotour - Węgry, 1 kwietnia; https://f5j-hu.webnode.hu/f5j-tisza-cup/ Zielona Góra, Puchar Polski, 15 kwietnia - http://rcazl.pl/aktualnosci/266-f5j-2023.html Holíč City Cup, Eurotour - Słowacja, 29 kwietnia; https://modelariholic.sk/29-04-2023-zavody-modelov-elektro-vetronov-f5j/sekcia/sutaziaci/ w dalszej części sezonu: Litteam Cup World Cup/Eurotour - Słowacja, 9 września ; https://litteamcup.sk/f5j-competition.php
- 5 105 odpowiedzi
-
- 2
-
-
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Popularność klas szybowców RC w Europie
TommyTom odpowiedział(a) na cZyNo temat w Imprezy szybowcowe - miejsca do latania
Zasadniczo jest. zobacz jakie dziś jest zainteresowanie F3J, F5B, w tym na zawodach międzynarodowych. Klasy się upraszczają i dziś jest, jak piszesz, tylko kilka klas zawodniczych liczniej reprezentowanych. Dlaczego akurat taki rozkład to jest dużo szerszy kontekst. Ja chętnie porzucałbym F3K, ale nie mogę i już wypadam z list. W wielu przypadkach trudno się rozdrabniać na kilka klas, bo nawet jak są pieniądze to brakuje czasu. make long story short - statystyka prawdę Ci powie. -
Futaba - połączenie dwóch odbiorników w modelu szybowca - dobre praktyki
TommyTom odpowiedział(a) na kuba r. temat w Odbiorniki RC
W Futabie rozpoznaj funkcję odbiornika i aparatury SBUS. Do odbiornika np 8 kanałów możesz podłączyć 2x więcej urządzeń - serwa, czujniki. Wszystko kalibrujesz przez aparaturę. Polecam przeglądnięcia instrukcji nadajnika i odbiornika oraz jak to ustawić na YouTube. Jeżeli problemem nie jest zduplikowaniwe odbiornika-bezpieczeństwo, a jedynie brak wolnych kanałów w odbiorniku to SBUS będzie dobrym rozwiązaniem. W tym aspekcie Futaba ma przewagę nad konkurencją. jaki nadajnik stosujesz? -
Dzisiaj mieliśmy prosty plan. Jak podniesie się mgła ok 12.00 latamy na budziku w grupie w pełnym słońcu - tak zapowiadała się prognoza. Niestety pogoda nie poszła zgodnie z naszymi nadziejami, pułap chmur był b. nisko i mgła trzymała się na ok 80-90m do końca lotów (czasem wyżej, czasem niżej). Jak się okazuje, w takim galimatiasie też można znaleść fajną termikę. Było dotkiliwe zimo (wilgoć i wiatr dał się nam we znaki po 3 godzinach na polu). Lataliśmy 5-tki, bo modele szybkio wchodziły w zakres słabej widoczności i przy odejściu z wiatrem trzeba było gnać za modelem, żeby nie przepadł w czeluści mleka. Jedno było pewne, nie ma szans na zaczęcie lotu pow 100m - a więc niejako trzeba było zaczynać stosunkowo nisko. Latest news: mamy także nowego pilota F5J - Andrzeja, który bardzo szybko wlatuje się w swój nowy model. Także obecnie we Wro mamy już przynajmniej 7 aktywnych lataczy F5J i jest szansa na kolenych Jurek M także mógłby dołączyć, ale już jesteśmy pewni, że woli znacznie większe skoki adrenaliny na zboczu. Załączam nasze dzisiejsze grupowe, choć Konrad tym razem objął funkcję fotografa i z uwagi na niską temperaturę nie rozpakował modelu. Log z latania dzisiaj potwierdza, że termika w tak nieoczekiwanych warunkach też bywa.
- 5 105 odpowiedzi
-
- 6
-
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Konrad, jakaś szansa na termin zapasowy?
- 5 105 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W ostatni weekend polataliśmy z Jarkiem i Damianem w czeskim Taborze. Warunki były pokojowe, wiaterek 0-2ms. Pogoda jednak dawała o sobie znak, bo było relatywnie zimno i niewiele przebłysków słońca. Warunki okolicy bardzo fajne - mało przeszkód i wspomagaczy drzewnych. Jedynie betonka i oranka były zmienną pomocną w zrywaniu termiki od ziemi. Lotnisko mocno zasilone wodą po deszczach dwało nadzieję na mocną termikę jak wyjdzie słońce. W sobotę przelataliśmy 6 pełnych kolejek w 5 grupach oraz chyba dwie grupy z 7 rundy. Dobrze nam szło od początku. U mnie pierwsza runda wyszła świetnie. Poleciałem w jeden kierunek z Radkiem M, ale pod nim. W ostatniej chwili pociągął w górę i ja także. Okazało się, że byłem 11 m niżej, a przy dolatanym locie i poprawnym lądowaniu zabrałem mu pierwszego 1000 Dalsze loty szły naszej ekipie zgodnie z planem. Damian miał kilka ciekawych lotów z helperem Tomasem z Czech. Miało być nisko i było Start na 20m i nie wyżej - krzyczał helper i "kopał po kostkach: kiedy model szedł nieco wyżej. Damian starał się robić swoje, ale kierunek był zawsze trafiony. Tomas ostatecznie przeszarżował w swoich lotach, choć to jego teren i miał faktycznie obcykane kierunki w określonych warunkach i leciał w ciemo. Sobotę zakończyliśmy w dobrych nastrojach z szansą na dwa miejsca w finałach. Jarek miał miniej szczęścia do termiki i tym razem nie przyniosłem mu tyle szczęścia na helpie ile zakładał . Lataliśmy w sobotę do 18.00, ale od ok 15.30 zrobiło się całokowite zero z zachmurzeniem. Więc była walka na krążenie w 0+ lub latanie pod wiatr na wytrymowanym modelu. Miałem więcej szczęścia w locie z Damianem. Trafiłem na 0,5+ i wykręciem się trochę w górę, odchodząc z tym czymś. Damian chyba za późno ruszył za mną i kontynuwał zlatywanie z wiatrem licząc, że trafi do lepszego powietrza, zgodnie z popowiedzią Tomasa. Ja szybciej zrobiłem zwrot pod wiatr i udało mi się utrzymać wysokość. Niedziela przywitała nas niskim pułapem chmur i mgłą. Dopiero, gdy ok 10.00 podniosła się na ok 163m (sprawdzono modelem do granicy zanikania modelu w chmurze) zarządzono start pierwszej tego dnia kolejki lotów. Po kolejce/grupie "przedskoczka", poleciał Damian. W sumie mgła dość szybko się podmiosła i wróciły warunki termiczne. Ja latałem głównie swoje i starałem się relatywnie nisko, chociaż zakładałem, że wolę pewne i dolatane loty. Ostatecznie ta taktyka się opłaciła w ciągu 9 kolejek. Do finałów udało mi sę wejść z poz 6. Damian w ostatnim locie musiał zagrać vabank z wysokością bo miał jeden lot za 700 i niestety nie udało się wykonać założeń, a także nie zadziałał plan B. Zostało lądowanie na orance +75m. Zabrakło niewiele do finału, choć do ostatniego lotu finał był. Trzy loty finałowe odbyły się już w bardzo przyjemnych warunkach. wyszło słońce i pojawiła się termika porywająca trawę z ziemi. Pierwszy lot trafiony w miejsce i szybko do góry. W drugim locie spóźniłem się na lądowanie i żeby zamknąć 50pkt musiałm dziobnąć na prędkości - nie było już czasu na hamowanie. Uszkodziłem centro i szybko trzeba było zmienić model na trzeci lot. W trzecim locie cięższym modelem już nie było łatwo szybko zyskiwać wyokości. W pewnej chwili już szedłem z daleka do lądowania. Było nisko. Miałem jednak szczęście, bo po drodze znalazłem miejsce, gdzie model poszedł w górę i doleciałem cały lot, choć już wyglądało, że będzie po wszystkim. Trzeba jednym słowem walczyć do końca i czasem udaje się zrobić rzeczy, które wydają się nam niemożliwe. Reasumując, bardzo fajne miejsce do latania. Świetna atmosfera i bardzo ciepłe przyjęcie nas przez kolegów z Czech. Wspólne biesiadowanie wieczorami na lotnisku bezcenne. Jedyne co, to zimno w nocy w samochodzie w trakcie noclegu. Zawody w juniorach wygał Wojtek Marek, a w seniorach Radek Malcik. Myślę, że trzeba będzie odwiedzić Tabor w przyszłym roku
- 5 105 odpowiedzi
-
- 5
-
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jest jeszcze szansa na polatanie w tym roku w międzynarodowym składzie w Taborze, CZ zapisy do środy pod linkiem: http://kalendar.sorgair.com/views/?v=CONTEST_DETAIL&ID=137 zawody w najbliższy weekend
- 5 105 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
No to bardzo smutna informacja. Osobiście poznałem Krzyśka w modelarni na Popowicach, prowadzonej przez Wacława Mazura. To był wspaniały czas i wiele lat wspólnej modelarskiej przygody w lataniu na uwięzi. Wiele przyjaźni przetrwało do dziś. Krzysztof był zapalonym modelarzem i jednym z liderów modelarstwa slnikowego na Popowicach. Finalnie mocno rozwinął się w combatach. Świetny kolega. Szkoda, że już Go nie ma...
-
Dołożę jeszcze na gorąco słowo podsumowania z perspektywy debiutanta na ME. Zgodnie z założeniem przyjechaliśmy na pre-conest Tisza Cup organizowany przed ME, żeby zapoznać się z lotniskiem, odległościami na różnych kierunkach i przeszkodami terenowymi, które mogły wspierać nasze latanie lub je ograniczać. Pogoda usmażyła nas w jeden dzień, a w drugi zalała deszczem i burzą. W sumie nie polataliśmy tyle ile planowaliśmy. Na Tisza Cup nie latają wszyscy zawodnicy ME, ale to jest kwestia indywidualna (modele na ME są zwykle oszczędzane). Także z czasem nie zawsze jest go tyle ile trzeba – ludzie mają też swoje życie. Dla mnie to było konieczne, bo jeszcze w Szeged nie latałem. Na starcie wspierał nas Wojtek, który nie latał zawodniczo na Tisza Cup i mógł się zrelaksować w roli helpera i przetestować na spokojnie modele. ME zapowiadały się pogodowo bardzo zmiennie po przejściu frontu. Było wiadomo, że warunek nie będzie lekki (bardzo zmienny i niestabilny), dopóki prognozy z różnych portali nie będą się istotnie różnić. Między Windy i Yr.no były spore odchyłki nawet w ciągu dnia. Konrad już opisał część naszej strategii na te zawody. W detalach niech to już pozostanie naszą słodką tajemnicą ? Faktycznie, pracowaliśmy nad planowaniem i dostosowaniem do bieżących warunków z poprzedniego lotu. To był niezwykle istotny element naszego latania. Niestety bywały też „przerwy” w termice, co powodowało spore zamieszanie, gdy po dobrej rundzie i 5 min czasu przygotowawczego kolejna runda było do bani, bo modele w różnych kierunkach spadały. Z kolei kolejna runda wracała z niskimi startami, jakby nic się nie stało. Szczególnie trudne warunki były po 16.00. Dużo loterii i to głównie tam decydowały się losy niektórych zawodników. Taktycznie zagraliśmy bardzo dobrze i wieczorem robiliśmy podsumowanie i plan na dzień kolejny. Planowane 15 lotów w trakcie 5 dni to jest bardzo dużo. I rzeczywiście, po chwilowej euforii niektórych graczy zaczęły wkradać się błędy. Wiedzieliśmy z doświadczenia Wojtka i Tomka, że tylko spokój i konsekwencja da oczekiwane rezultaty. W niektórych ekipach silne osobowości dawały znać o sobie, co dla pozycji teamów było czasami katastrofalne. Co ciekawe, z reguły nie ustawialiśmy się pod konkretnych graczy, tylko robiliśmy swoje. Osobiście nie miało dla mnie znaczenie latanie w dwóch rundach z Arianem. Tomek i Wojtek nawet nie chcieli w pierwszej fazie rund wiedzieć z kim lecą. Ważniejszy był spokój i „swoje”. Końcowe rundy były już mocniej dokręcone i przeliczone, w tym pod kluczowych graczy z tabeli. Osobną kwestią było obserwowanie latania Ariana. Ten zawodnik jest absolutnym fenomenem. W pozytywnym sensie jest niezwykle utalentowany oraz potrafi wykorzystać atuty modelu na bardzo tylnym (tak to wygląda) C.G. Model w zasadzie cały czas lata na ogonie zwieszonym, a w zakręcie pod wiatr dostaję pompkę, jakby miał w stateczniku wspomaganie (słynny mercedes). Niesamowite ustawienie modelu i jego egzekucja. Loty finałowe obserwowane linii startu (jako helper Tomka) i śledzenie jego wysokości startu to za każdym razem wyzwanie i ciekawe doświadczenie. Dodam, że pierwszy lot finałowy Tomka i Wojtka przejdą do historii mówionej F5J. Z linii startu mogę jeszcze powiedzieć, że emocje były także wyjątkowe po szczęścliwym lądowaniu. Do zawału było blisko. Notabene, w jednym z lotów finałowych Arian niemal wypluł płuca i żołądek kiedy model spadał z 300m bez kontroli. Działo się Moje loty starałem się bardzo realizować zgodnie z założeniami teamu. Tomek konsekwentnie helpował mi na starcie, co z czasem dawało poczucie dwójki murarskiej. Trzymaliśmy się tej zasady, żeby latać na podobnych założeniach. Dzięki Tomasz za cierpliwość i trafne podpowiedzi. Egzekucja było już po mojej stronie. W połowie imprezy pogoda się poprawiła i zaczęła się zabawa na niskich lotach, zwłaszcza do lunchu. Lataliśmy na przemienne z juniorami w jednym ciągu trzy rudny rano lub po południu. Mocno to różnicowało warunek do latania i bywały sytuacje z dreszczykiem. Ogólnie wiatrowo pogoda nas nie nadwyrężyła (poza zderzeniami), więc ciężki model nie doczekał się premiery w powietrzu. W zasadzie całe zawody oblatałem jednym modelem. Trudne momenty też były, gdy po słabszym locie zaliczyłem dodatkowe zerko. Model wylądował 76,5 m od punktu, co można uznać na dość pechowe. No ale zmierzone przez Laszlo osobiście. Dla mnie to był kluczowy moment, żeby się postawić z powrotem do strategii. Jak to mówią team work jest kluczem do sukcesu w tak długodystansowych zawodach. Na koniec z 50 miejsca po zerku wygrzebałem się finalnie na 35 miejsce. Więc po drodzie u innych zawodników też się dużo działo Psychologiczne wróciliśmy ostro do gry, a przed ostatnim moim lotem 14.6, kiedy dowiedzieliśmy że awansowaliśmy na „czwórkę” grupowo łapy mi się "trzęsły" ? Po ostatnim moim lądowaniu w rundzie zasadniczej za 50 pkt wszyscy mieliśmy uśmiechy jak banany i wyściskaliśmy się bardzo. Finały były dla mnie daleko, ale jak pisał Konrad, miałem swoje zadania do realizacji oraz frycowe do zapłacenia za debiut. Doświadczenia zebrane ogromne, te z latania, strategii, taktyki i opanowania głowy i głów całego teamu. Konrad był naszym „czwartym pilotem”, czujnym obserwatorem oraz dzielnie nas wspierał na linii startowej i w campie. Bardzo dziękuję na gorąco Konradowi, Wojtkowi i Tomkowi za te świetne zawody, a w szczególności za doskonałą atmosferę. Byliśmy zgranym zespołem, co w zebranym doświadczeniu zaprocentuje w organizacji następnych podobnych wyjazdów.
-
-
Juniorzy kończą właśnie 6 rundę. Na prowadzeniu Jarosłav Vostrel jn. Obóz seniorów czeka na swoje dzisiejsze rundy.
-
Dopalacze nie dozwolone dopiero od jutra mamy to na piśmie. Fakt, ze nie było łatwo przekonać niektórych do podpisania tej deklaracji Dzisiaj nam pada, ale to czas zarezerwowany na processing techniczny modeli O godzinie 18.00 planowane oficjalne otwarcie ME
-
Tisza Cup zakończył się ostatecznie na 4 rundzie, wylatanej w sobotę od 16.00 do 18.00. W sumie wcześniej cały dzień uciekł przez burze i silne opady deszczu. Jak przejaśniło się ok 14.30 to wróciliśmy na lotnisko i organizator podjął decyzje ze latamy. Na początku z wiaterkiem i termiką dość żwawą. Z każdą kolejką powietrze się uspokajało i trudniej było się podnieść z niska. Ok 18.30 zaczęły się dwa finały. Obie rundy finałowe poleciały przy całkowitym zerku, co oznaczało przypuszczalnie wysoki start i wożenie się po niebie. Faktycznie, starty pow 200 m dawały szanse dolatania. Niżej spadali lub na byli styk. Wtabeli spora sieczka w punktacji, przez nierówne warunki w trakcie rund i nagrzane powietrze oraz lotnisko w piątek. Lotnisko mamy przelatane przed ME w kilku kierunkach, chociaż szkoda ze pogoda pozwoliła zrobić tylko wymagane 4 rundy eliminacyjne na Tiszy Wojtek i Tomek wspierali nas bardzo na starcie
- 5 105 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dzisiaj rundy Tisza Cup oblatane pełne 3.8. Z rundy 4.1 zdmuchnął cały camp biały szkwał. Wszystko latało samo było ciekawie … Pogoda nas nie rozpieszcza - dzisiaj cały dzień 39 st. Jutro po przejściu frontu duża niewiadoma. jesteśmy już w komplecie. planowane łącznie 7.8 rund + 3 finały x 14 stanowisk.
- 5 105 odpowiedzi
-
- 2
-
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Faktycznie, przy północnym wietrze z odchyłkami w Kravi jest bardzo ciężko. Lotnisko leży wtedy na zawietrznej szeregu drzew/ogromengo sadu morelowego. Mało było lotów z niska, a i z wysoka nie było gwarancji na dolot. Ci zawodnicy, którzy latali na FW5.7 szukali modeli po polach i w kukurydzy (już wyrośnięta na ponad 2m). Tym razem sad morelowy dawał nam silne turbulencje i lądowania było czasami dramatyczne. Pierwszy raz zdarzył się taki masowy problem z zakłóceniem transmisji. Wielkie szczęście, że przy modelach lądująch z impetem korkociągu na terenie wioski i okolic nikt nie ucierpiał. Bardzo się staraliśmy. Tomek F. wywalczył finał, choć w ostatnim locie z bardzo dobrej pozycji wyjściowej nad kościołem nie wyszedł niestety powrót. W zwykłych warunkach bez żadnych problemów to by poszło, a tam trzeba było na końcówce użyć termiki motora, bo model wpadłby w kukurydzę. U mnie pierwsz lot niedzielę wyglądał identycznie, ale mi się udało na rzęsach przejść nad krawędzią kukurydzy i wylądować. I był mój nalepszy lot na powrocie ever Notabene, okolica przepiękna, bo to typowo winiarski region i można się poczuć jak na południu Francji. Rowerowy i degustacyjny raj. Warto się tam wybrać, tylko na południowy kierunek wiatru. Wtedy jest lepsza zabawa. Zdjęcie naszego polskiego teamu oraz wyniki z rundy zasadniczej. Moje znalezisko modelu ze Słowenii. ostatecznie właściciel pozwolił wejść i odebrać model.
- 5 105 odpowiedzi
-
- 2
-
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Widzisz Jurek, towarzystwo już zaczyna się mieszać w F-ach a zainteresowanie adrenalinowców delikatną formą relaksowania wzrasta Jurek K. latał w weekend jantarem z nami i super to wychodziło. Jeszcze we Wrocławiu lub okolicy będzie się działo w tym roku, więc bierz Maxe i wpadaj
- 5 105 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dołożę także moje 2c do relacji. W pierwszej kolejności chcę bardzo podziękować moim startowym helperom: Damianowi, Jackowi, Tomkowi i finałowemu Krzyśkowi. Wasza pomoc i porady były dla mnie na wagę medalu. Było też sporo szczęścia w kilku lotach, gdzie wyciągnąłem się z przysłowiowego g… i dolatałem dobre loty. Ale najbardziej jestem zadowolony z lądowań, które weszły u mnie już w końcu na dobrą stronę mocy Ostatecznie w finale zagrała „chłodna głowa” i pewna termika, która dała przewagę jednego 1000 pkt w finale. Kolegom zabrakło niewiele, żeby tabela wyglądała na odwrót Bardzo udane zawody przy świetnej atmosferze zdrowego współzawodnictwa i wzajemnej pomocy. Jeszcze raz dzięki Konrad za organizacje imprezy. Słowa podziękowania mam nadzieję wybrzmiały donośnie na zakończeniu Jak dla mnie, po tych zawodach mega inspiracją był lot Wojtka, gdzie w beznadziejnej sytuacji i odległości od miejsca startu, podjął jeszcze bardziej odważną decyzję o próbie odbicia się w nowym miejscu – i była to b. dobra decyzja :), bo model odbiło, tylko niestety zabrakło 2-3 minut na zdobycie odpowiedniej wysokości i powrót. A było już baaaardzo daleko. W locie finałowym na 15 minut już by to wyszło. Wola walki do końca i zachowanie zimnej krwi na poziomie mistrzowskim!
- 5 105 odpowiedzi
-
- 3
-
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zaglądnij tutaj: www.f5j.pl
- 5 105 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 46