Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
7 godzin temu, Janekm napisał:

Patryk,

Dziękuję bardzo, całe życie człowiek się uczy, podarowałeś kawał użytecznej dla mnie wiedzy :)

W poprzednim poście tego nie napisałem, ale teraz chcę to naprawić: Twoja Iskra to przykład pięknej pracy modelarskiej, tzn. takiej konstrukcji drewnianej, która tak bardzo cieszy oko, że człowiekowi szkoda ją malować czy też pokrywać folią.

Wybrałeś już może malowanie dla swojej Iskry? 

A dziękuję za uznanie :)

A co do malowania to waham się miedzy dwoma. 

Albo jedyne cywilne:

IMG_20251023_222739(2).thumb.jpg.eb02e77dfbec5f34202e2357dda8c861.jpg

Albo rekinek

IMG_20251023_222817(1).thumb.jpg.078e8064ada6a1ee0322d0a44b68c1b5.jpg

 

Opublikowano

:) To jak Ty chory masz takie tempo, to aż strach pomysleć co to będzie jak już będziesz w pełnej formie :) 

Gratuluję, pięknie Ci idzie.

Rok temu w ramach ćwiczeń wingfoila gdy Zegrze zamarźnie sprawiłem sobie też deskę, tzwn. surfskate`a, czyli deskę gdzie przednie kółka są zawieszone w sposób umożliwiający naśladowanie ruchów deski surfingowej (można jechać do przodu poprzez sam balans ciała i taką płaską sinusoidę). Całkiem fajnie jeździ się na tym i z wingiem, acz problemem jest znalezienie miejsca, płaskiego, dużego, odkrytego, by wiatr ładnie wiał i najlepiej poasfaltowanego. Więc wobec braku takiej powierzchni gdy tylko Zegrze odmarzło (jeszcze unosiła się na wodzie kaszka lodowa) wskoczyłem w zimową piankę i latałem nad wodą.

Ale potencjał w takich deskach jest, to fakt :) 

Opublikowano

Jakby udałoby się Tobie pomalować Iskrę tak na "pikselowo" to bym skisł z zazdrości😉. Czekam z niecierpliwością na dalsze relacje. Udało mi się zasiąść do kokpitu oryginału i stwierdziłem ,że wszystko mi idealnie  tutaj pasuje. Kurczę, poczułem się  prawie tak jak w szybowcu.😀

 

20250819_145926.jpg

20250819_150009.jpg

  • Lubię to 2
Opublikowano

Dzięki za fotki, polecam się, chętnie przyjmę kolejne :) 

Tak, na razie Pixel Iskra to mój wybór nr 1 na malowanie mojego modelu.

Ale do tego etapu to jeszcze długa droga.

Opublikowano

Przez kilka ostatnich dni budowa musiała poczekać, ale znowu się zabieram. 

Najpierw wymyśliłem by pokryć model arkuszami balsy 10 cm szerokości, zwłaszcza iż kupiłem dość dobrej jakości, lekką balsę, ale metoda dopasowywania mokrej balsy w przypadku tego akurat modelu, który jest mocno wyażurowany nie za bardzo się sprawdziła, to znaczy owszem dwa arkusze położyłem, ale ponieważ wolne krawędzie nie opierają się na podłużnicach, bo ich jest mało, to niestety spowodowało to drobne pofalowanie wolnych krawędzi.

Ponieważ lubię lekkie modele i mam pewien szalony pomysł, stąd oklejanie arkuszami lekkiej balsy wydawało się mieć sens, ale jeśli by doszło do nawet drobnych zafalowań pokrycia to potem ilość szpachli jaką bym musiał użyć zniwelowałaby ewentualne korzyści wagowe.

Popatrzyłem na model Patryka i na jego wagę (Patryk koniecznie pochwal się fotkami i przemyśleniami jakie mi podsyłasz na telefon :)  ) i pomyślałem, że wrócę do oklejania paskami i spróbuję pierwszy raz w życiu na wikol i żelazko.

I powiem tak, naprawdę to świetna technika, dzięki Patryk za podzielenie się.

Muszę jeszcze popracować nad konsystencją, chyba za stężonym wikolem smaruję i "wytapia" się trochę glutów, ale łapie szybko i ładnie się dopasowuje do krzywizny i łatwo jest łączyć krawędzie nawet w powietrzu i wyprostowywać te powstałe drobne pofalowania krawędzi desek.

A to stan na dzisiaj :) 

 

Iskra 51.jpg

  • Lubię to 3
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.