Patryk Sokol Opublikowano 2 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2009 Witam! Niektórzy być może pamiętają moje posty z elektryków o kupnie modelu F3A. Po lotach Caro miałem niby ochotę na jakiegoś F3A i już prawie, prawie zamawiałem, ale okazało się że co lot Caro patrzę w chmurki i mi się chcę szybować. Cóż sokoły to ptaki szybujące i widać, że z naturą nie ma co walczyć, więc na 18tkę sprawiłem sobie nic innego jak model Vampire od Blejzyka. No i dzisiaj z samego rana (czyli o 11), dzwonkiem do drzwi obudził mnie pan doręczyciel z paczką w ręce. Tak to wyglądało po rozpakowaniu: Czyli widać po kolei wszystkie elementy kadłub z noskami, worki z pierdółkami, statecznik i płaty. Przekrój skrzydła widać, całkiem fajnie zrobiony dźwigar (a na centropłacie dodatkowo węgiel, podobno owinięty kevlarem). Jak się dorwę do drukarki, to sprawdzę jak jest profil odwzorowany. Skrzydełka są ogólnie naprawdę fajnie wykonane nie ma się do czego przyczepić. Motylek, profil to pewnie jakaś NACA. Tutaj mamy noski i wnętrze kadłuba. Jak widać węgla nie pożałowano i co ważne jest przykryty szkłem, a nie tylko naklejony. Czyli jest jak być powinno. Ogólnie cały kadłub jest fajnie wykonany. Zawartość pierwszego woreczka z pierdółkami, czyli dwa bagnety, łącznik centropłata, dźwigienki, tulejki do płata, dźwigienki, hak holowniczy i różne śrubki i nakrętki. Zapomniałem tam położyć łącznika od motylka, ale to zwykły drut 3mm. Zawartość woreczka z drewnem. Klocki to zapewne wzmocnienia po kołki ustalające i śruby, kawałki sklejki to wzmocnienia pod śruby w kadłubie (wzmocnienia pod hak brak), te paski cienkiej sklejki to zapewne wzmocnienie centropłata. Ale jak wygiąć sklejkę w dwóch płaszczyznach na raz to jeszcze nie wiem. Trzeci woreczek - tkanina szklana. Komentarza nie widzę potrzeby dawać. A tak wygląda model w połowie: W całości w pokoju się nie mieścił A teraz kilka innych rzeczy. Przede wszystkim największa wada zestawu, czyli "instrukcja": Nie ma tam nawet ŚC . Nie jest to wielki problem, bo i tak bym sobie policzył po swojemu, ale... Kolejna rzecz która mi się średnio podoba, jest brak pasowania bagnetów. Po prostu jest dziura w skrzydle, a bagnety wchodzą całkiem luźno w poziomie (z 8 mm miejsca) i mają minimalny luz w pionie. Jedną rzecz wiem już, że zmienią na pewno. Według planu skrzydła mają pojedynczy stosunkowo mały wznios (coś z 3 stopnie). Trochę mi to modelem na zbocze trąci, więc wykorzystam ten luz na bagnetach i zrobię wznios podwójny (tj. na centropłacie i na lotkach). Ile konkretnie to jeszcze, będę musiał policzyć. Niemniej jestem zadowolony z wydanych pieniędzy, a najważniejsze jest to, że kupując ten model, kupiłem obie przy okazji technologię budowy takiego skrzydła . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Rzeźnik Opublikowano 2 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2009 Cudo. Te skrzydełka są pokryte balsą, czy fornirem ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk Sokol Opublikowano 2 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2009 Cudo. Te skrzydełka są pokryte balsą, czy fornirem ? Fornir, jak najbardziej. Skorzystam z okazji i zapytam jeszcze: Jaką japonkę położyć na te skrzydła (tzn jaką gramturę). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MacFlyer Opublikowano 2 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2009 Jaką japonkę położyć na te skrzydła (tzn jaką gramturę). a po co japonke? mialem lotusa z takim samym typem skrzydel i ja ich nie pokrywalem jakaś japonka tylko lakier + papier ścierny i kilka razy tego typu proces i bylo idealnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 2 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2009 A nie myślałeś o Twojej sprawdzonej technologi ? Folia, rozdzielacz, lakier, tkaninka ze 30g/qdcm i worek ??? Musiałoby to wyjść lżej i lepiej (!) niż tradycyjne malowanie, o wzmocnieniu całości nie wspominam.... - Jurek A japonka (najlżejsza), żeby nie trzeba było tyle warstw lakieru. Wychodzi i lżej i bardziej gładko i mniej szlifowania.....i jeszcze trochę wzmacnia. Dobrze jest pod japonkę zastosować coś, co fonetycznie pisze się: porenfiller (?) - zatyka pory i powoduje, że dużo mniej lakieru, cellonu wsiąka w fornir czy balsę. - Jurek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kuba r. Opublikowano 2 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2009 ale okazało się że co lot Caro patrzę w chmurki i mi się chcę szybować. powiem Ci że mam to samo, samoloty to lipa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 2 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2009 Nam, śmiglakom, przynajmniej wolno latać dalej, jak słonko zajdzie... :devil: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kuba r. Opublikowano 2 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2009 skoro Wam wolno to dlaczego nam nie ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartosz Mesjasz Opublikowano 2 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2009 skoro Wam wolno to dlaczego nam nie ? przepisy ruchu lotniczego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk Sokol Opublikowano 2 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2009 Nam, śmiglakom, przynajmniej wolno latać dalej, jak słonko zajdzie... :devil: Gdyby mi takie coś z nosa sterczało, to też bym się w słońcu chodzić wstydził... Dobra do rzeczy: A nie myślałeś o Twojej sprawdzonej technologi ? Folia, rozdzielacz, lakier, tkaninka ze 30g/qdcm i worek ???Musiałoby to wyjść lżej i lepiej (!) niż tradycyjne malowanie, o wzmocnieniu całości nie wspominam.... Myślałem, a jakże ale mylaru nie mam, a PCW cieniutkie. Mniejsza załóżmy, że mam mylar. Ogólnie można by tak zrobić, ale problemem są słoje, bardzo mocne na fornirze (do tej pory balsa katusze w worku przeżywała), to raz i styro w rdzeniu, trzeba by z podciśnieniem uważać, ale ot niewielki problem (pytanie tylko ile atmosfer styro zniesie?)... W takim razie musiałbym czymś słoje zamaskować. Mój pomysł: Caponem zagruntować warstwami trzema, przeszlifować, a później przejechać to Caponem z talkiem i zeszlifować , a później laminować? Jak nie macie lepszych pomysłów, to próbuje na statecznikach, jutro lub pojutrze, tyle mylaru jeszcze z szafy wyciągnę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 2 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2009 (pytanie tylko ile atmosfer styro zniesie?)... 0,3 bara, maks. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czaro Opublikowano 2 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2009 Poszukaj lakieru celulozowego wypełniającego. Ostatnio takie coś widziałem w marketacie budowlanym. Ew. popytaj u lutników jak zrobić lakier z wypełniaczem mikrocelulozowym, używają tego do lakierowania skrzypiec. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinn Opublikowano 3 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2009 celulozowego wypełniającego Widziałem ostatnio w castoramie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 3 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2009 stosuję jako podkład do lakierowania fornirowanych obudów ale nie wiem jak się zachowa na płaszczyźnie która pracuje na zginanie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk Sokol Opublikowano 3 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2009 Niestety Nysa to koniec świata i na prośbę o lakier mikrocelulozowy wypełniający do drewna położyli mi Capon, a jak powiedziałem że ma być wypełniający to dali mi Capon Szpachla (który różni się dopiskiem w instrukcji, żeby pył drzewny dodać). Z rezygnacją kupiłem litr Caponu (bo i tak potrzebuję) i zabrałem się do eksperymentów. Zrobiłem miksturę 50/50 objętościowo Caponu z Cellonem, dorzuciłem mikrobalonu. Efekt? Nałożyłem pędzlem, wysuszyłem i po szlifowaniu porów brak Wieczorem fotki dam. No i obiecane fotki: Niestety na fotkach nie widać efektu. Niemniej można za to zobaczyć pryśnięte na biało lakierem natarcie, ułatwienie w laminowaniu będzie (wynika to z laminowaniu tych skrzydeł w podciśnieniu) I skrzydła po pierwszej warstwie Caponu, nieoszlifowane jeszcze. No i jeszcze się pochwalę moją ostatecznie wybraną metodą, do nadania płysku. No więc wezmę ten statecznik i zalaminuje go w podciśnieniu japonką. Z prób które kiedyś robiłem wynika, że japonka daje lepszą powierzchnię od tkaniny (nie widać absolutnie żadnej faktury). Ponadto folia której do tego użyje została najpierw pomalowana lakierem chemoutwardzalnym, bezbarwnym, a później na biało. Jutro pewnie zalaminuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kamyczek_RC Opublikowano 4 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2009 Stateczniki to kolego rób tak żeby waga była minimalna . 10g więcej na ogonie i masz 50 gr w nosku. dodatkowo przy twardym lądowaniu działające na kadłub też rosna ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk Sokol Opublikowano 5 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2009 I tak oto wygląda statecznik po laminowaniu japonką. Na żywo trochę lepiej wygląda, bo lampa prześwietliła bezbarwny lakier na najbardziej zewnętrznej warstwie. Jestem naprawdę zadowolony, przyrostu masy nie znam, ale niewielki (baterie mi w wadze wpadły i skacze pomiar, różnica waha się od 2g do 5g na całości). Na skrzydłach powinno być jeszcze lepiej, bo użyje mylaru (ładniejsze lustereczko daje). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kamyczek_RC Opublikowano 5 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2009 0d 2g do 5g powiadasz a ja śmiem twierdzić że tego nie ważyłeś ani przed ani po. 2,5 gr żywicy na obie strony statecznika i do przesączenia japonki to daje 1,25g na sreonę razem z japońcem zakładając ze japonka to 0,25 gr zostaje ci 1g żywicy to mniej niż 1cm^3 na stronę... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk Sokol Opublikowano 5 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2009 Cóż śmieć sobie możesz, wcale Ci nie bronię... Jak pisałem podawałem wyniki z wagi z padniętą baterią, więc mało miarodajne. Jak kupię baterię to zmierzę jeszcze raz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czaro Opublikowano 5 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2009 Z moich próbek wynika, że kompozyt z cienkiej japonki jest wagowo porównywalny z kompozytem ze szkła 25 A ta japonka jest z JR'a? Bo jak nie, to kolego możesz już sobie odpuścić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.