Skocz do zawartości

Czerwony Baron (Fokker Dr. I) 1:6 z gazety DeAGOSTINI


skyski

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 240
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

A co z krzyzami nie tak jest?

Chodzi o te z zestawu Nitroplans. Wyglądają bardzo nierealistycznie - porównaj sobie z fotkami historycznymi, które znajdziesz choćby w pierwszym numerze Czerwonego Barona.

 

@Vespa a powiedz mi jak sie znajdzie te 10 osob zeby sie zrzucic na plany. To bedzie to jakas osoba wycinac z tego planu ro podesle tez gotowe wyciete elementy do posklejania ?

Najszybciej byłoby to puścić na laser i wyciąć od razu te 10 zestawów. Ale na razie marne zainteresowanie więc pomysł najprawdopodobniej, jak zwykle, umrze w powijakach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba być wyjątkowo nierozgarniętym, aby dyskutować na ten temat.

Jak z bratem posiedzieliście trochę w internecie, to trzeba było posiedzieć jeszcze trochę i znaleźć na przykład to:

http://www.kitcutters.com/Nex/NexDr1Triplane.htm

za 260 $

Za takie pieniądze w rozmiarze 54 cale.

Albo:

http://www.ziroliplans.com/ziroliplans/RW%20DR1%20SH%20Kit.html

Albo, jeżeli nie ma być latający:

http://www.aviationhome.com/product/Fokker-DR1-1-16-Balsa-Kit.html

 

Co do piractwa.. no cóż kazdy rozumie problem inaczej.

A co do kopiowania części z DA, nie wydaje mi się rozsądne kopiować akurat ten model.

Nie prościej, taniej i bezpieczniej kupić model-KIT jakiejs renomowanej firmy i dać formatki na ksero?

 

Baxter

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie prościej, taniej i bezpieczniej kupić model-KIT jakiejs renomowanej firmy i dać formatki na ksero?

Ale kilkanascie wpisów wyżej zaproponowałem własnie taki zestaw w 1/4 z BalsaUs. Ale w jednym masz rację; powielanie czegoś z błędem jest wielkim błędem :!: Chcecie kopiowac DA, a przecież wczesniej pisaliście jak nieprzemyślana jest to konstrukcja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakim znowu błędem? I co jest nieprzemyślane?

 

Była mowa, że zestaw z DeA jest zbyt mocno poszatkowany z uwagi na konieczność zapakowania tego w blistery ale nikt nie pisał, że to nie lata albo ma wady konstrukcyjne. Nie podejrzewałbym wydawcy o wypuszczanie sknoconej konstrukcji, szczególnie, że polski Czerwony Baron nie jest pierwszą serią i uważam, że gdyby w innych krajach, w poprzednich edycjach wykryto rażące błędy - zostałyby poprawione. W Niemczech Czerwony Baron z DeA ukazał się już w 2007 roku.

 

Ja, mówiąc o obrysowywaniu zestawu z DeA, chciałem wyeliminować problem szatkownicy - i połączyć pewne elementy bez rozdzielania się na drobne. Poczytałbym też obcojęzyczne fora i zobaczyłbym na co ludzie narzekają (poza drożyzną ofc).

 

Baxter, nie przeczytałeś wszystkiego. Plan powielenia zestawu z DeA to jedno a plan zakupienia DOBREGO zestawu np. z Balsa USA i jego powielenie to drugie. W międzyczasie wypłynęła jeszcze możliwość zakupienia planów za 5$ i wycięcia zestawu elementów w takiej ilości, na jaką będzie zapotrzebowanie. Moim zdaniem byłaby to najlepsza i najtańsza opcja. No ale żeby było na prawdę tanio musi się uzbierać większa liczba osób.

 

Na razie muszą się znaleźć chętni żeby to zorganizować - inicjator pomysłu na razie nie wyraził ochoty zajęcia się sprawami organizacyjnymi. Za kilkanaście dni mógłbym się tym zająć ale na dzień dzisiejszy nie ma szans z powodu braku czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz też pamiętać, że jak będziesz miał model ze wszystkim to wydatki się nie skończą. Jak się rozbijesz to taśma Ci nie wystarczy. Zazwyczaj niszsczy się też drogie wyposażenie.

 

P.S. Dziś o 6.50 rano po pracy jeździłem sobie moim modelem (samochodzik benzyniak) -> Podczas slalomiku przy jakiś 40km/h zachaczyłem kołem dosłownie 3mm o betonowy kosz 8) Efekty? Koło odjechało jakieś 15 m dalej, strzępy felgi zostały przy samochodzie no i popękała zwrotnica. Uszkodzone 2 elementy, koszt 94zł.

 

Już nie mówiąc, że po jeździe po mokrej trawie tzreba rozmontować 200 elementów, wyczyścić, nasmarować i złożyć spowrotem.

 

Konkluzja zapytasz? Otóż, jak się każdy przekona(ł) Modelartstwo to nie jest jednorazowy wydatek i chcąc nie chcąc musisz się z tym liczyć. To, że uda Ci się pierwszy lot nieoznacza, że przy drugim model nie pójdzie na "zapałki" :wink:

No i w modelarstwo trzeba się zaangażować... i mieć sporo samozaparcia :wink:

 

Życzę powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Była mowa, że zestaw z DeA jest zbyt mocno poszatkowany z uwagi na konieczność zapakowania tego w blistery ale nikt nie pisał, że to nie lata albo ma wady konstrukcyjne.

Własnie sobie odpowiedziałes na pytanie. Dalej piszesz identycznie jak nowicjusze oczarowni modelem DA :mrgreen:

 

Bh91 - twoja myśl jest odpowiedzią na czyj wpis :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Była mowa, że zestaw z DeA jest zbyt mocno poszatkowany z uwagi na konieczność zapakowania tego w blistery ale nikt nie pisał, że to nie lata albo ma wady konstrukcyjne.

Własnie sobie odpowiedziałes na pytanie. Dalej piszesz identycznie jak nowicjusze oczarowni modelem DA :mrgreen:

 

Bh91 - twoja myśl jest wodpowiedzią na czyj wpis :?:

we wtorek bede w gdansku. chcialbym tobie uscisnac dlon.

pozdrawiam

bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie była odpowiedź a raczej umysłowienie ze 3000 zł za model, aparaturę, serwa i pakiet to nie wszystko. Dochodzi paliwo, ładowarka, grzałka i inne narzędzia niezbędne do obsługi. 3000 wskakuje na 3500zł. A opowieść o kraksie tak dla przykładu :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fokker napisał/a:

Vespa napisał/a:

Była mowa, że zestaw z DeA jest zbyt mocno poszatkowany z uwagi na konieczność zapakowania tego w blistery ale nikt nie pisał, że to nie lata albo ma wady konstrukcyjne.

 

 

Własnie sobie odpowiedziałes na pytanie. Dalej piszesz identycznie jak nowicjusze oczarowni modelem DA

 

Bh91 - twoja myśl jest wodpowiedzią na czyj wpis

 

we wtorek bede w gdansku. chcialbym tobie uscisnac dlon.

we wtorek bede w gdansku. chcialbym tobie uscisnac dlon.

Moją :?: :!: a co ja takiego znowu zrobiłem :?: :mrgreen: We wtorek kończę zajęcia gdzies ok 16,30 lub 17.00 więc jesli pasuje to nie ma problemu. Zawsze to 4r ręce do sprzątania, a nie dwie :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie jestem oczarowany ale nie lubię skrajności - ani w zachwytach ani w negatywnym nastawieniu

Model będzie pewnie obfitował w bardzo mądre rozwiązania techniczne w takim samym stopniu jak Spitfire bo...takie podziały narzuca opakowanie. Więc pomyśl sam czy to normalne; ważniejsza jest dla Ciebie zasada budowy i wytrzymałości czy łatwosć przesyłki elementu? Czemu nie chciałbyś by listwę natarcia model.sklep przesłał Ci w pięciu odcinkach 20cm :?: Przecież tak jest wygodniej dla poczty :mrgreen:

Chyba też powinienes zapomnieć o dopasowaniu maski Dr1 do D.VIII ponieważ są różnych wymiarów mimo tej samej skali. Sprawdzę to jeszcze dziś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będzie pasowała bo już sprawdzałem ;) Przyłożyłem sobie wręgę czołową do planów swojego D.VIII i są duże różnice.

 

Zdaję sobie sprawę z tych genialnych rozwiązań technicznych ale przecież napisałem, że można takie błędy wyeliminować przy przerysowywaniu elementów.

 

Przemyślałem jednak tą sprawę i przestało mi pasować przede wszystkim długotrwałe składanie tego modelu - najprawdopodobniej założę sobie konto na ebayu i kupię te plany za 5$ i na własną rękę będę ciął elementy. Ale to tak za miesiąc, dwa.

 

Albo zostanę przy D.VIII któremu można wyciąć płat z rdzenia i wydaje się być łatwiejszy w pilotażu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Przemyślałem jednak tą sprawę i przestało mi pasować przede wszystkim długotrwałe składanie tego modelu - najprawdopodobniej założę sobie konto na ebayu i kupię te plany za 5$ i na własną rękę będę ciął elementy. Ale to tak za miesiąc, dwa.

 

 

dostałes plany na pw ??

- co o nich sądzisz ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo zostanę przy D.VIII któremu można wyciąć płat z rdzenia i wydaje się być łatwiejszy w pilotażu.

Mój jest z rdzenia i wiele osób twierdzi, że kapotaz to w dużej przyczynie wysoko umieszczonego cięzkiego skrzydła. Ale masz rację o wiele łatwiej wykonać takie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Irek, wiem o tym, czytałem Twój temat. Ale jak się ostatnio okazało - kapotaż to przypadłość nie tylko Twojego Fokkera więc nie upatrywałbym przyczyny w płacie z rdzenia, który zresztą ma niewiele większą wagę lub nawet taką samą co płat z żeber.

 

Smootny, nie widzę dokładnie tych planów - po południu zainstaluję Corela i zobaczę jak to wygląda. Ale już czekają na dysku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

więc nie upatrywałbym przyczyny w płacie z rdzenia, który zresztą ma niewiele większą wagę lub nawet taką samą co płat z żeber.

Ale niezaprzeczalna przewaga to...niezniszczalnosć :mrgreen: zaraz obrobię kawałek filmu i pokażę co model wytrzymywał.

 

EDIT : w końcu udało się ale nie wiem dlaczego wyszła taka fatalna jakosć - film kręcony kamerą . Jest to pierwszy dzień lotów zaraz po oblocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.