Skocz do zawartości

Edzio 540 w wymiarze 1100mm


Gość
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Postaram się jakąś wyklepać z hipsu (2 elementy do sklejenia ) Wczoraj zważyłem model bez maski i podwozia. Całość z serwami , silnikiem CD-ROM turnigy 3530 , pakietem 2.2Ah 3S Turnigy , reglerem Sentry 40A , odbiornikiem wyszła 840g. Wyważa się bez problemu. Odpaliłem silnik na naładowanym pakiecie w 50%. Śmigło APC E 10x5 . Model wyrywał z ręki do góry w pionie . Do oblotu pozostało niewiele pracy: wkleić 3 zawiaski do lotki (oczywiście mam jeden :evil: ) zrobić jakieś podwozie tylne i zrobić popychacze do wszystkich powierzchni sterowych (nie mam snapów ale poradzę sobie jakoś) Gdybym miał wszystkie te drobne części to oblot wykonałbym jeszcze dziś. Cenę zastawu podam po oblocie, wcześniej nie ma sensu.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to
  • Odpowiedzi 139
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Oblatałem badziewie. Pierwszy wyrzut i dzwon. Nie zdążyłem skorygować wysokością. Serwo w skrzydle do wymiany (Dynam robi bardzo badziewne serwa) i złamane śmigło APC. Oczywiście nie miałem pod ręką więc powrót do domu. Ponieważ nie miałem pod ręką śmigła 10x5 E capnąłem od spaliny a także 9x4.8 APC E. Serwo znalazłem jakieś stare. Wróciłem na inną łąkę , wstawiłem nowe/stare/ostatnie serwo i "banzai" jak to mówili jednorazowi żołnierze japońscy wsiadający w samoloty jednorazowego użytku. Poleciał. I tu mam doznania takie sobie , albo nie wyważony albo projekt do :ass: Chociaż może być nie to, latałem na łące za drzewami i rzeką, tam zawsze są rotory , latając z ojcem na motolotni w tym miejscu zawsze były masakryczne doznania podczas startów i lądowań. Model trzepał skrzydłami ale jak oddaliłem się od drzew i rzek trochę się uspokoił. Muszę popracować nad SC . Silnik 3530 CD-ROM turnigy 1100kv jest na styk, wsadzę SK3536 910kv i śmigło dużo większe. Powinno być lepiej. Edek latał z opuszczoną :ass: co sugeruje że SC był za bardzo z tyłu. Nie miałem czasu ani warunków do regulacji bo robiło się późno. Ciąg dalszy z latania pewnie za tydzień bo jutro wracam do Warszawy a na 8.00 mam się stawić na rozmowę do nowej pracy bo stara okazała się beznadziejna a wyzysk człowieka w niej osiągnął gigantyczne rozmiary. Na koniec kilka fotek dzięki uprzejmości mojej ukochanej :D Szkoda tylko że akumulator w aparacie zastrajkował.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sławku. Miejmy nadzieję, że poprawny SC i mocniejszy silnik rozwiążą problem. P.S. Edek poszedł do wycięcia na Konstruktorską :)

 

W sumie to można we własnym zakresie zrobić nowy ster wysokości z przeciwwagą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do sterów wysokości dodaj po 1cm z tyłu na spływie i na bokach po 2cm, takie coś na kształt wyważeń aerodynamicznych- z balsy miękkiej 6mm. Lepiej mieć większą powierzchnię SW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak patrząc na tego Edka stwierdziłem że jest trochę za mały i postanowiłem go powiększyć do 1250mm. W sumie przeróbek miało być niewiele i będzie niewiele, maksymalnie 99% . Model ze wzgledu na delikatność raczej błędów nie wybaczy. Rysowanie idzie jak głodnemu sr...e więc trochę potrwa.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temu powiększyłem usterzenie. Wersja 1100 ma i tak ciut większy statecznik niż powinien jednak jak znajdę chwilę to go przerobię. Model wymaga jeszcze regulacji na które nie bardzo mam czas. Myslałem że dziś polatam ale muszę zrobić wytłoczki maski do Su i edek nie poleci.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Dorobiłem stopki montażowe i poprawiłem błędy które wyszły przy dołożeniu skrzydeł do kadłuba. Problem polegał na złym kącie żebra przykadłubowego , jego końcówka wchodziła w kadłub. Trzeba było zaingerować dość poważnie w natarcie, dźwigar, listwę spływu, wzmocnienie spływu pomiędzy pierwszym a drugim żebrem. Zostało narysowanie pokryć skrzydła i usterzenia i kilka drobnostek i daję model do cięcia. Na rysunku brakuje płaskowników węglowych 3x1x560mm które wzmacniają ażurowany dźwigar.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dorobiłem kompletne poszycie. Jak najmniej szlifowania balsy.

 

Dołączona grafika

 

Edit: zostało dorysować pokrycie statecznika poziomego i jakieś tam drobne pierdoły i edek idzie do cięcia.

 

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mojemu do oklejania bardzo daleko. Póki co zrobiłem pokrycie statecznika poziomego i elementy klapki zasłaniającej mocowanie podwozia. Potem będzie pokazane jak ma ona działać w modelu.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.