Skocz do zawartości

Lotnisko modelarskie - Kęty


Shock

Rekomendowane odpowiedzi

Jakiś czas temu można było kupić od kogoś z waszej ekipy podwozie węglowe do 50 ccm, akrobata. Czy jest to jeszcze aktualne?


Rafał czy masz jeszcze podwozia węglowe do 50 ccm ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No w końcu trochę odrobiłem się w domu i poświęciłem swój dzisiejszy czas na loty.
Tradycyjnie SOLUS był upalany na maxa, mimo to powrócił na ziemię cały i zdrowy.
Na koniec dostąpiłem zaszczytu polatania sobie RESPECT_em Kazika.

Kaziu dziękuję Ci bardzo, że mimo moich oporów przed pilotowaniem Twojego modelu

dałem się Tobie namówić na tą chwilę sam na sam z Respect_em.
Powiem szczerze że jadąc do domu cały czas gęba mi się radowała.
Jak to się prowadzi po niebie...matko jedyna, nie skłamię jak powiem że to takie skrzydlate Ferrari.
Po prostu petarda, przylepiony do powietrza, a lot na plecach bajeczny i te ostre nawroty a odgłosy

i świst to ambrozja dla uszu...
Pierwszy raz dane mi było popróbować sił w pilotażu takim ,,przecinakiem,,
Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ajtam ajtam Boguś od razu zaszczyt, liczy się dobra zabawa i cieszę się że Ci się podobało :) następnym razem zalatasz dłużej bo widziałem że dogadaliście się z Respectem w momencie ;)

Heheh przyznam się że łapki mi drżały jak trzymałem aparaturę, ale faktycznie frajda i zabawa przednia. Jedynie co mnie irytowało to niebo.

W moim żargonie fotograficznym nazywam to ,,blacha na niebie,, czyli szare,bezpłodne zachmurzenie bijące po oczach, w wyniku czego momentami

szybowiec zlewa się z niebem i znika na ułamek sekundy, no ale nawet w takich warunkach też trzeba naumieć się latać. :)

Było fajnie ...

 

Coś mi się widzi że w dźwigar mojego Soliusa będzie włożony pręt węglowy bądź jakaś mocny rdzeń. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Jako, że postanowiłem na dobre wrócić do latania a elektryczki mnie nie rajcują :D  to wyciągnąłem tatę i Krystka na małą wycieczkę.

Po długich godzinach stania w korku wreszcie dotarliśmy do miejsca docelowego czyli Imi Nitra na Słowacji.

Zresztą co tu dużo pisać, sami zobaczcie jaką fajną "żabę" sobie przytargałem :rolleyes:

 

 

post-1120-0-62112000-1476118894_thumb.jpg

post-1120-0-72088200-1476118904_thumb.jpg

post-1120-0-61040500-1476118914_thumb.jpg

post-1120-0-72958300-1476118924_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.