Skocz do zawartości

Messerschmitt Bf 109E-4


polch

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 190
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Co racja to racja, zawsze każę stać wszystkim z tyłu modelu przy starcie, a podczas latania i startu za mną, poza strefą w której latam, a tu... sami widzicie. Zaćmiło mnie cheba. 

Co do samochodów - nie ma innego wyjścia. One zawsze stoją pod hangarem, czasem również szybowce i samoloty. Jak dostał raz Wicherkiem nielotem i trochę szkód było... Niestety lepszego lotniska dla modeli nie znalazłem, owszem Bezmiechowa jest lepsza ale dla modeli szybowców, z tym że tam z lądowaniem bywają problemy, czego świadkiem byłem na łikendzie majowym. Staram się jak tylko mogę zminimalizować ryzyko strat jakie mogą spowodować modele, ale wszystkiego przewidzieć się nie da, zbyt wiele rzeczy może pójść nie tak podczas latania modelami. Trzeba rozejrzeć się za ubezpieczeniem, na wsjakij pożarnyj słuczaj i pamiętać o modelarskim BHP, czego jeszcze czasem mi brakuje... Ostatnio np zachciało mi się odpalić z palca (rozrusznik leżał dwa metry ode mnie!) SE5a i oczywiście silnik odbił... W efekcie palec wskazujący i środkowy tak rozciąlem, że przez tudzień nie mogłem aparatury w łapy wziąć.


Lądowanie z kapotażem chyba spowodowane tym że pas był tak jakby ,,skośny'' i cały czas uciekał od modelu :) Nie powinien Pan lądować od drugiej strony ??

Na lotniskach tak ukształtowanych ląduje się "pod górę" - nawet jakby lądowanie miało być z wiatrem. Tak właśnie robię, więc kierunek lądowania jest dobry. Start owszem, można odwrócić, lądowanie w przypadku tego lotniska nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj  Kolego !

 

No ! -  teraz  Me. lata poprawnie .Start ; utrzymanie  kierunku na starcie  jest trudne ( zwłaszcza jak ma  skalowy  - wąski rozstaw kół.) pomaga żyro na kierunek. Prawidlowa zasada , START NA SIEBIE !.   kiedy model się odrywa   od ziemi   w linii pilota widzimy go z bliska  i możemy  precyzyjnie korygować wznoszenie. LADOWANIE ZAWSZE Z KLAPAMI ! , siadamy modelem  w linii pilota !!   Trzeba to wytrenować -  Mnie  ta metoda nigdy nie zawiodła  , a latam różnymi modelami - od elektro szybowców  po   turbinowe jety.

 

Pozdrawiam i życzę powodzenia ! ( Mój  Me. 109  też jest narowisty  przy starcie, ale walczę z nim .)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Lucjan! Start jak pisałem wcześniej mogę spokojnie odwrócić, czyli startować według prawideł sztuki - z góry i w 90% przypadków pod wiatr. Jednak jakoś tak mi prościej, wygodniej? Me z pewnością nie odważę się startować w drugą stronę, najpierw muszę to przećwiczyć na SE5a. Tym startuję bez problemów i ląduję z dowolnej wysokości, a model siada jak "szmata", tyle że i prędkości są inne w tym przypadku i nalotu więcej na dwupłatowcu mam. Poćwiczę (jak pogoda i sprawy zawodowe pozwolą) i wynikami jakie by one nie były z pewnością się podzielę. 

Mam jeszcze jedno pytanie, czy startując mam stać prostopadle do osi pasa, czy za modelem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy za modelem. Zawsze na brzegu pasa w połowie jego długości twarzą prostopadle do osi pasa i obraca się za modelem tylko głowa. Model wyjeżdża na początek pasa i startuje dokładnie w osi pasa bez względu na kierunek wiatru.

 

P.S. Pisząc kierunek mam na myśli wiatr ukośny do pasa a nie start pod czy z wiatrem. Podobnie z lądowaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy za modelem. Zawsze na brzegu pasa w połowie jego długości twarzą prostopadle do osi pasa i obraca się za modelem tylko głowa. Model wyjeżdża na początek pasa i startuje dokładnie w osi pasa bez względu na kierunek wiatru.

 

P.S. Pisząc kierunek mam na myśli wiatr ukośny do pasa a nie start pod czy z wiatrem. Podobnie z lądowaniem.

Wsjo jasna  ;)  Dzięki! Będę miał co ćwiczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
  • 3 miesiące temu...

Paweł, serdecznie Ci gratuluję.

 

Rozpoczynam przygodę z drewniakami i napędem spalinowym. Przeczytałem wczoraj całą relację.

 

Warsztat, w klimacie "wesołej desperacji" w porywaniu się z motyką na Słońce ;) , jest jednym z lepszych, jakie ostatnio oglądałem - szczegółowy, dobrze obfotografowany, z dużą dawką wiedzy. Ja tu znalazłem dużo dla siebie.

Chwała Ci, że doprowadziłeś temat do tak szczęśliwego końca, mimo początkowego schładzania Twoich zapędów przez innych Kolegów i późniejszych trudności. Po prostu, motyka w dobrych rękach. ;)

Oczywiście, pomoc Kolegów nie do przecenienia.

 

Co do modelu, szczególnie podoba mi się jak wykończyłeś owiewkę kabiny - ramki oszklenia. Świetna robota.

 

Gratulacje raz jeszcze.

Mam nadzieję, że model wciąż lata.

 

P.S.

Masz może jakieś nowsze filmy z lotów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.