buwi777 Opublikowano 10 Kwietnia 2009 Opublikowano 10 Kwietnia 2009 Po podobnym doświadczeniu na końcu natarcia statecznika zrobiłem małą dziurkę, tamże taki haczyk w kształcie litery "S", do tego mała gumka recepturka naciągająca ( trzymająca ) antenę mniej więcej w 60-70% jej długości ( wychodzi z modelu poprzez dziurkę poniżej spływu ). Od tego czasu DUŻO mniej zakłóceń ...
instruktor Opublikowano 10 Kwietnia 2009 Opublikowano 10 Kwietnia 2009 Boczas mam antenę dokładnie tak jak Ty i jakos nie łapię takich zakółceń :wink: "Zakłócenia" musiałes miec na drązkach przy wychodzeni z korka .Mój falcon gdy był za lekki na "dziób" podobnie "zakłócał"
Ben Opublikowano 10 Kwietnia 2009 Opublikowano 10 Kwietnia 2009 falcon gdy był za lekki na "dziób" podobnie "zakłócał" Potwierdzam to co napisał Szczepn - prawidłowo wyważony i wyregulowany model trudno wprowadzić w tak drastyczny korek :? Jednak musi być zachowany podstawowy warunek - model MUSI latać na prędkości ... Falcon jest do tego stworzony ... nawet więcej, im mniej używamy wysokości tym większa doskonałość. Prawidłowe używanie kierunku przy skrętach lub dobrze ustawiony mix "combo" ... takie latanie to po prostu bajka :wink: - w zeszłym sezonie latałem na 35MHz z antena "puszczoną" wewnątrz kadłuba ... tylko końcówka się z tyłu majtała. Żadnych zakłóceń - loty powyżej 400m. Obecnie przeszedłem na 2,4GHz ... antenki wystawione zaraz za skrzydłem - jeszcze przed lotami, test na ziemny ponad 800m
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 10 Kwietnia 2009 Opublikowano 10 Kwietnia 2009 Latasz na BEC-u ? Odbiornik z mikroprocesorem ? - Jurek
Boczas Opublikowano 10 Kwietnia 2009 Opublikowano 10 Kwietnia 2009 Tak latam na BEC'u a odbiornik czy z mikroprocesorem to nie wiem ;/ mam odbio R700 Graupnera, a pozatym to nie był korek tylko spirala, mój Falkon po przesunięciu środką ciężkości nie robi sam więcej niż pół zwitki korka o ile UDA mi się w niego wejść, a tymczasem spirali było z 10-15 okrążeń. Zastosuje rozwiązanie jak napisał Buwi. Pozartym nie należe do tych pilotów co nie umiejętnośc opanowania modelu bądź wyjścia z figury przypisują "zakóceniom" bądź wadliwym sprzętem... Latam też prawdziwymi szybowcami i doskonale wiem jak nalezy używać sterów aby opanowac korkociąg, tymczasem byłem bezradny, Falkon pędził do dołu jak chciał i jak jemu się podobało. Pozdrawiam.
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 11 Kwietnia 2009 Opublikowano 11 Kwietnia 2009 Natomiast warto sprawdzić czy nie siadł BEC od przeciążenia w połączeniu z ogrzanym wnętrzem kadłuba (od silnika). Chwilowe przeciążenie i zadziałanie zabezpieczenia może spowodować i 2 sek. zwłoki w przywróceniu zasilania. Na to może się nałożyć zwłoka pozbierania się procesora w odbiorniku i reakcja jaką zaobserwowałeś w Falkonie...Ale to takie gdybanie, Ty wiesz najlepiej jak było. - Jurek
Boczas Opublikowano 11 Kwietnia 2009 Opublikowano 11 Kwietnia 2009 Jak napisałem antene przymocowałem tak jak napisał Buwi wylatałem dzisiaj Falkonem 5 pakietów Zippy 2200 łącznie 2 i pół godziny w powietrzu. (Ah jak ten Falkon kręci te akrobacje )
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 11 Kwietnia 2009 Opublikowano 11 Kwietnia 2009 Gratuluję ! To widocznie te bagnety węglowe stateczników były winne (?) - Jurek
buwi777 Opublikowano 11 Kwietnia 2009 Opublikowano 11 Kwietnia 2009 Gratuluję ! To widocznie te bagnety węglowe stateczników były winne (?) :twisted: Złośliwiec :twisted: A swoją drogą - cieszę się że - być może - pomogłem.
Boczas Opublikowano 11 Kwietnia 2009 Opublikowano 11 Kwietnia 2009 NIe mam pojęcia jaka była przyczyna tego ważne, że narazie się nie zanosi na tego typu sprawy a ja dzisiaj wbiłem szóstą godzine nalotu Falkonem
Swift Opublikowano 12 Kwietnia 2009 Opublikowano 12 Kwietnia 2009 Witam Jeżeli po zastosowaniu mocowania anteny zaproponowanego przez Buwi, problemy ustały, a przy "powiewaniu" anteny były, to sprawdził bym ciągłość elektryczną całego kabla anteny, przy jednoczesnym wyginaniu przewodu kawałek po kawałku. Możliwe, że linka jest nadpęknieta i jak "powiewała" to był zmienny kontakt i problemy, a jak antena jest napięta gumką to zmiennego kontaktu pomimo nadpęknięcia nie ma. PP
Artek Opublikowano 14 Kwietnia 2009 Opublikowano 14 Kwietnia 2009 Wczoraj 2 godziny bujania Falkonem po niebie, termika była całkiem fajna tylko jakoś zupełnie mi nie szło jej odnajdowanie :? , gdyby nie para boćków i jastrząb latał bym o wiele krócej. Koledzy tak z waszego doświadczenia ile % kierunku na początek domiksować do lotek, oczywiście mam ustawione różnicowanie lotek na poziomie 30% ?
Boczas Opublikowano 14 Kwietnia 2009 Opublikowano 14 Kwietnia 2009 miks lotek z kierunkiem ? Powiem szczerze że srednie rozwiązanie przy falkonie, często przy krążeniu wychylam lotki w przeciwną strone do kierunki aby bardziej wypłaszczyć zakręt... podpatrzyłem tą technike kiedyś na pucharze polski F3J
Ben Opublikowano 14 Kwietnia 2009 Opublikowano 14 Kwietnia 2009 ... Powiem szczerze że srednie rozwiązanie przy falkonie ... :crazy: ... polecam TEN artykulik, zwięźle i na temat. Osobiście mam ustawione - różnicowanie 50%, oraz "combi switch" 10% - obie funkcje mogę dowolnie włączyć lub wyłączyć ... czasami lubię sobie CUŚ fiknąć :wink:
Boczas Opublikowano 14 Kwietnia 2009 Opublikowano 14 Kwietnia 2009 A ja osobiście jestem przeciw stosowaniu jakichkolwiek miksów, jak kto woli. Jak się przesiadam z Falkona do Puchacza to tam nie mam switcha który mi zmiksuje kierunek z lotkami ;p
instruktor Opublikowano 14 Kwietnia 2009 Opublikowano 14 Kwietnia 2009 Masz miksa o to do tego bardzo dobrego- pod czupryną
Ben Opublikowano 14 Kwietnia 2009 Opublikowano 14 Kwietnia 2009 Masz miksa o to do tego bardzo dobrego- pod czupryną dokładnie
Aviator Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Fajny artykul o tym jak uzywac lotek i SK podczas krazenia w termice (i jaka jest roznica pomiedzy sztywnym miksem lotki->SK a "miksem podczaszkowym" ) mozna przeczytac TUTAJ - tekst jest autorstwa Marka Dreli wiec do poczytania dla anglojezycznych, choc wzrokowcy/obrazkowcy znajda tez cos dla siebie :jupi: Widac tam tez wyraznie technike krazenia - mianowicie zakret utrzymywany praktycznie SK natomiast lotki wychylone delikatnie w przeciwnym kierunku niz krazenie.
Boczas Opublikowano 18 Kwietnia 2009 Opublikowano 18 Kwietnia 2009 Właśnie wróciłem z popołudniowego polatanka zrobiłem 2 loty po godzinie 18, dosyć krótkie bo w powietrzu było dosłownie masło, listek nawet nie drgnął wiatr totalne 0 Troche wlatalem się już w model więc holowałem na jakieś 150 metrów i zaczynałem serie akrobacji uwieńczoną niskim przelotem (Ah ten świst) dziesiejsze warunki pozwalały na latanie Falkonem naprawde nisko 1m~ ale i bezpiecznie Falkon przy bezwietrznej pogodzie idzie jak po sznurku Co do lądowania to nie używam żadnych miksów itp ale przy takim ustawieniu podejście do lądowania to prawdziwa wycieczka nad płytą lotniska ;D Swoim Falkonem mam wylatane 9 godzin. Aha, zapomniał bym pisałem post aby napisać, że rozwiązanie Buwiego nadal działa jak należy i nie było podobnych incydentów po tym jak zmieniłem mocowanie anteny Pozdrawiam Maciej Nowakowski
instruktor Opublikowano 18 Kwietnia 2009 Opublikowano 18 Kwietnia 2009 "Swoim Falkonem mam wylatane 9 godzin. " piękny czas ja tylko 90 a moze dwa razy tyle? jakos nie liczyłem :oops: A tak wogóle to muszę przyznać ze drugi model ze stajni Leszka czyli Starling trochę sie przykurzył na półce od czasu kontuzji barku. W piątek Leszek przyniósł mi kadłub (szeroki) Starlinga i teraz mam problem co do niego wsadzić.Jako szybowiec był wspaniały, ale jako "elektryk"jeszcze nie wiem
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.