Pioterek Opublikowano 15 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2013 Witam Kolegów !Jest to bardzo obszerna relacja z budowy i lotów pół makiety Polskiego samolotu myśliwskiego PZL P.24 z napędem elektrycznym o rozpiętości 2,0 m. Model został wykonany na bazie KIT z www.modelesuchocki.plDla Kolegów chcących szybko przeglądnąć temat, załączam krótki film ilustrujący historię tego modelu:Reaktywacja tematu od p.#952 Ciekawy film z lotów na imprezie "Polskie Skrzydła" Radawiec 2014, gdzie model został po raz pierwszy zaprezentowany publicznie. Model został wyróżniony w 2014 r dwoma pierwszymi nagrodami na spotkaniach modelarskich w Lublinie i Biłgoraju za najładniejsze "Polskie Skrzydła", oraz doczekał się publikacji w Modelarzu. A tu zapraszam na pełną relację: PZL P.24 - Polski myśliwiec eksportowy.Od dłuższego czasu ten model chodził mi po głowie. Więc stało się, zamówiłem model PZL P-24 2,0 m w firmie http://modelesuchocki.pl/model-29 w wersji tartak i na przyszły tydzień mam obiecaną przesyłkę. Cieszę się, że jest to tartak, bo pozwoli to urządzić mój model po swojemu. Mając już doświadczenie z modelami EP o wadze 5 kg, sprawdzony napęd i zgromadzone w odpowiedniej ilości pakiety postanowiłem w końcu zbudować ten kultowy model. Idzie zima - będzie co robić .Mamy już w Lublinie od dwóch lat jeden model PZL P-24 też od Pana Jarosława Suchockiego w wersji srebrno-spalinowej, ale jakoś nie złożyło mi się obejrzeć tego modelu w locie. I pewnie już szybciej zobaczę w powietrzu swoją własną maszynę. Mój PZL mój będzie miał malowanie nietypowe i napęd elektryczny. Jeżeli chodzi o zdobienie jest z czego wybierać, nie chcę żeby model był przeraźliwie jednostajnie zielony.Zdarza mi się też często w miarę znajdowania nowych materiałów uzupełnianie istniejących już postów, dlatego zachęcam do przeglądania już wcześniej przeczytanych informacji.Samoloty_Pulawskiego.pdfskrót do części opisującej loty modelu:http://pfmrc.eu/index.php?/topic/41177-pzl-p-24-ep-z-modelesuchockipl/page-34 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Emhyrion Opublikowano 15 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2013 Ja z kolei na przyszły tydzień mam obiecany tartak P11. ciekawe, kto pierwszy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 15 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2013 Ja z kolei na przyszły tydzień mam obiecany tartak P11. ciekawe, kto pierwszy Pewnie razem i można się będzie powymieniać doświadczeniami Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Emhyrion Opublikowano 15 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2013 Ja będę robił samolot z warszawskiej 111 eskadry. Wszystkie naklejki (szachownice, godło, numery, oznaczenia) mam wydrukowane, pilot już jest pomalowany, silnik, śmigło, patyczki, balsa wszystko gotowe i czeka na paczkę z głównymi częściami. Nie mogę się doczekać... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 15 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2013 A gdzie wyszkoliłeś swojego pilota (kupiłeś) ? To będzie spalina czy elektryk ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Emhyrion Opublikowano 15 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2013 Pilota kupiłem w Modelemax, czyli tam gdzie Jarosław S. poleca silniki i inne takie. Zresztą - silnik też mam stamtąd, regulator, właściwie prawie wszystkie klocki. Nominalnie to on był Niemcem. Miał Żelazny Krzyż na szyi i dystynkcje Obersta, piaskowy mundur. Nożykiem odciąłem krzyż, poprawiłem trochę naramienniki. Więcej dłubać mi się nie chciało, wychodzę z założenia, że to ma latać a nie stać w muzeum historii lotnictwa. Przemalowałem i wystarczy. Tak to wyszło... https://plus.google.com/photos/112197739963733861321/albums/5946581440955112785?authkey=CJiY4-_3koyCZg Samolot będzie napędzany elektrycznym silnikiem Foxy. Jakoś nie mogę się przekonać do spaliny... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 15 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2013 Pilot fajny. To silnik będziesz miał na 6 cell LiPol ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Emhyrion Opublikowano 15 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2013 Dokładnie taki zestaw: http://www.modelemax.pl/product_info.php?cPath=8_19_706&products_id=10792 Do tego takie śmigło: http://www.modelmotor.pl/smiglo-drewniane-fiala-15-x-8-electro.html Zasilane będzie pakietem 6s. Pewnie kupię coś na HobbyKing, póki co mam tę: http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/uh_viewItem.asp?idProduct=35895 Ale to tylko tymczasowo. Docelowo planuję zakup dwóch, trzech pakietów (o ile samolot w ogóle będzie chciał latać) z serii Turnigy Nano 35~70 albo 45~90. Ale konkretne zakupy chcę zrobić dopiero zakończeniu budowy modelu, to będzie konkretny pakiet o konkretnej masie, taki, żeby nie trzeba było za bardzo dociążać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 15 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2013 Ja będę miał napęd silnik Power 90 E-flite i pakiety 2x4S czyli 8Sx4500 mAh. Przy naładowanym pakiecie mam max. pobór prądu 42A i ciąg statyczny 5,0 kg. Waga napędu będzie wyższa od Twojego rozwiązania bo pakiety to 880 g (choć widziałem dzisiaj Dualskiego pakiety 25C/4500 mAh w wadze 390 g więc dwa to niecałe 780 g) a silnik E-flite waży 450 g. Ale za to mam mały prąd, pakiety starczą na dłużej i liczę na długie loty podobnie jak w BH Spacewalkerze 2,1 m. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Emhyrion Opublikowano 15 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2013 Długie to znaczy ile? Ja liczę, że na jednym pakiecie polata przynajmniej 10-15 minut. Zwykle bujam się w powietrzu z przepustnicą otwartą na 50-60%, nie bawią mnie przeloty w tempie pocisku rakietowego... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 16 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2013 Porównanie naszych napędów: Według instrukcji doboru silników E-flite moc potrzebna do naszego typu modelu wynosi 90-110 W na każdy 1 lbs ciężaru. Nasz model będzie przypuszczalnie ważył do lotu ok. 5 kg, więc jest to około 11,025 lbs. Moc potrzebna do napędu 5 kg PZL-a wynosi więc 110x11,025=1.213 KW. Zakładając, że na skutek stopniowego wyładowywania się pakietu nastąpi 20% spadek mocy to potrzebujemy jej pewien nadmiar równy: 1.213 KWx1.2=1.455 KW. Silnik FOXY C4035/12 ma jak najbardziej wystarczającą moc 1.6 KW dla pakietu max. 6S (21V). Mój silnik Power 90 ma moc 1.8 KW, ale dla pakietu 8S (28V). Dlatego prądy płynące przez oba napędy będą różne: FOXY 1.455KW/21V=69A to przy pakiecie 6S 4000mAh daje 3,48 min lotu Power 90 1.455KW/28V=52A (w rzeczywistości zadawala mnie już prąd 42A) to przy pakiecie 8S 4500mAh daje 5,19 min lotu. Oczywiście są to wyliczenia teoretyczne na lot z pełna mocą. W rzeczywistości można czas lotu przyjąć o połowę dłuższy (bo latamy z jakąś średnią wartością otwarcia przepustnicy), więc czasy będą wynosiły odpowiednio ok. 7,0 min lotu dla FOXY i 10,40 min dla Power 90 (w Spacewalkerze II osiągam max. do 15 min lotu i ląduję przy 20% napełnienia pakietu). Ażeby różnicę między w czasami lotu wyrównać trzeba dla FOXY pomyśleć o większej pojemności pakietu np. 6S 6000 mAh a więc wagowo mocno zbliżyć się już do mojego napędu z pakietem 8S 4500mAh. Poza tym ze względu na nagrzewanie się całości (silnik, regulator, pakiet) dobrze jest używać wyższych napięć a dających mniejsze prądy zgodnie z regułą że Moc tracona na ciepło =I2R czyli rośnie z kwadratem płynącego w napędzie prądu. EFLPower90OutrunnerInstructions (3).pdf Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kesto Opublikowano 16 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2013 Ciekaw jestem obu relacji i wniosków. Piotrek, podjąłeś już konkretną decyzję o malowaniu? Te greckie barwy są oryginalne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 16 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2013 Ciekaw jestem obu relacji i wniosków. Piotrek, podjąłeś już konkretną decyzję o malowaniu? Te greckie barwy są oryginalne. Co do malowania to jeszcze dość daleko, najpierw "trza konstrukcję będzie poskładać". Jeszcze nie wiem jakie malowanie, szukam na razie potwierdzenia czegoś oryginalnego. Pasowało by mi zrobienie malowania biało czerwonego, było takie - jak na salon w Paryżu srebrono-czerwone. Spotkałem się też z nietypowym zdobieniem samolotów dyspozycyjnych dowódcy jednostek. Ale mamy już w Lublinie jednego PZL 24 więc nie chciałbym go wprost kopiować. Chodzi mi też po głowie pomysł żeby, model zrzucał bomby - jest to technicznie dość proste w realizacji, ale nie wiem jak całość modelu wyjdzie wagowo. To się okaże po wykonaniu całości konstrukcji. Co do relacji na pewno będą opisy i filmy z lotów PZL - czego zbyt dużo na na forum nie ma. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Emhyrion Opublikowano 16 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2013 No patrz... Mi też to przyszło do głowy. A realizacja będzie prosta o tyle, że zamierzam wbudować w skrzydło "pylony" systemu Quanum Bombs. Waży tyle co nic, a zabawy dostarcza mnóstwo... Zastanawiałem się jeszcze na jedną rzeczą... Czy by nie kupić dwóch tanich replik ASG, tych z silniczkami elektrycznymi, wyjąć z nich mechanizmy i nie wsadzić w skrzydła. Do każdego magazynek na powiedzmy 30-40 kulek. Właściwie wciąż chodzi za mną ta myśl, choć zdaję sobie sprawę z tego, że albo FUN, albo walka o jak najniższą masę całości. Zobaczymy, co wygra Co do masy - jaki masz plan na pokrycie? Ja kupiłem jakąś bardzo lekką balsę (nie standard) i na to pójdzie Oratex. Ze wstępnej kalkulacji model powinien ważyć jakieś 4500 g, choć to się okażę, bo jak wspomniałem, pakiet będzie kupowany na koniec, będzie i źródłem zasilania i odważnikiem zarazem... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 16 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2013 Co do masy to spodziewam się opierając na dotychczasowych doświadczeniach z takimi modelami - ciężkiego tyłu. Dlatego z decyzją o pokryciu modelu poczekam, aż wykonam cały szkielet i zamontuję w nim wyposażenie. Jeżeli będę miał zapas z tyłu to pokryję balsą i folią, jeżeli nie to sięgnę po starą metodę szyfon z nitrocelonem i wtedy tył nie będzie kryty balsą, tylko otrzyma więcej wzdłużnic i szyfon na wierzch. Szyfon to b.mocne, lekkie pokrycie i bardzo tanie na dodatek, choć bardziej pracochłonne. System Quantum Bombs wygląda fajnie tylko wystaje poza obrys skrzydła i będzie stwarzać w locie jakiś opór, poza tym bomby są nie takie jakie miał PZL - choć to szczegół. Ja chyba zrobię własny system, schowany całkowicie w skrzydle, na dwóch małych serwach a bomby wytoczone z drewna. Bomba PZL 24 i mocowanie pod skrzydłem: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Emhyrion Opublikowano 16 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2013 Wystaje bo musi wystawać. Bo to kawał bomby, 250 kg w skali 1:6, podczas gdy potrzebujemy 12,5 kg w skali 1.5,5. Ale takie już mam... Zresztą - zaczep będzie schowany w skrzydle na powierzchnię wypuszczę tylko tyle co trzeba. W zestawie jaki kiedyś kupiłem dostałem też dwie płytki do zamontowania na dowolnym kształcie (na przykład podwieszanym zbiorniku paliwa), więc teoretycznie nic nie stoi na przeszkodzie w przyszłości zrobić bomby bardziej stylowe i pasujące. O ile w ogóle zrobię. Wciąż się waham, wiem, że były samoloty z zaczepami, ba - leciały na czołgi nawet. Ale może jednak wygra opcja "jak najniższa masa". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sbruski Opublikowano 16 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2013 Poza tym ze względu na nagrzewanie się całości (silnik, regulator, pakiet) dobrze jest używać wyższych napięć a dających mniejsze prądy zgodnie z regułą że Moc tracona na ciepło =I2R czyli rośnie z kwadratem płynącego w napędzie prądu. Ale również moc=U2/R i co by nie zrobić tak samo się zagrzeje . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 16 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2013 Kolegów model to koledzy decydują ale napęd elektryczny do takiego modelu ?! Myślę, że zostaniecie przelicytowani przez obserwujących temat i koniecznie wstawicie 4suwy - może nawet gwiazdy . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 16 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2013 Piotr z każdym nowym modelem konsekwentnie udowadnia, że nie ma sztywnego podziału między elektrykami a spalinami. Obala obiegowe opinie, że silniczek na bateryjkę nadaje się tylko do podkładów pod panele. Bardzo mi się to podoba, bo o ile spaliny w ogóle mnie nie kręcą, to duże modele tak. Czyli dokładnie to co ostatnio nam pokazuje. Trzymam kciuki za powodzenie projektu, tym bardziej, że popełniłem depronową P11. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 16 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2013 Ale również moc=U2/R i co by nie zrobić tak samo się zagrzeje . Napęd modelu jest obwodem zamkniętym o oporności R która jest sumą oporności wewnętrznej: silnika, regulatora i pakietu. I ona jest mniej więcej stała. Na każdym z tych elementów jest tracona moc zamieniana na ciepło w kwadracie prądu. Jeżeli stosuje się silnik na niskie napięcie to aby zapewnić odpowiednią moc trzeba mu dać wysoki prąd, jeżeli napięcie pracy jest wyższe, prąd silnika może być niższy, moc zostaje zachowana a straty maleją. Nie bez powodu sieci energetyczne pracują na wysokim napięciu aby unikać strat. Jeżeli moje pakiety po locie mają temperaturę ręki - jest dobrze dłużej mi posłużą. Kolegów model to koledzy decydują ale napęd elektryczny do takiego modelu ?! Myślę, że zostaniecie przelicytowani przez obserwujących temat i koniecznie wstawicie 4suwy - może nawet gwiazdy . Nie widzę powodu dlaczego napęd elektryczny nie miałby być godny PZL-a. Napęd EP dobrze wkomponowuje się w maskę tego modelu, nie będzie brzydził ani "roztrybuszał" modelu, zawsze zapali i nie śmierdzi w domu. No nie robi "brum brum" to jego wada, ale coś za coś. Nie ma się czego tak tych elektryków obawiać - jeszcze parę spalin na świecie zostało, dla wszystkich starczy. Bardzo dziękuję za Wasze uwagi i opinie bo dzięki temu temat zaczyna być ciekawy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi