Skocz do zawartości

Jakie stosujecie dobre paliwo do 4-takta


Grzesiek

Rekomendowane odpowiedzi

Ja podzielam zdanie Andrzeja. Sam również używam własnej mieszanki paliwa która zawiera około 10% oleju i 5 do 10% nitro. Od ponad dwóch lat latam na takim paliwie i wszystkie bolączki które miałem wcześniej z przegrzewającymi się silnikami, gaśnięciem w locie itp ustąpiły. Oczywiście te spowodowane paliwem :)

Po prostu wiem na czym latam. A koszty są niższe albo porównywalne z paliwem kupnym. Silniki w dalszym ciągu pracują poprawnie i nie widać oznak zużycia. Tutaj zgadzam się z twierdzeniem, że 18% oleju to nie jest święte prawo. Wiele zależy od jego jakości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja podzielam zdanie Andrzeja. Sam również używam własnej mieszanki paliwa która zawiera około 10% oleju i 5 do 10% nitro. Od ponad dwóch lat latam na takim paliwie i wszystkie bolączki które miałem wcześniej z przegrzewającymi się silnikami, gaśnięciem w locie itp ustąpiły. Oczywiście te spowodowane paliwem :)

Po prostu wiem na czym latam. A koszty są niższe albo porównywalne z paliwem kupnym. Silniki w dalszym ciągu pracują poprawnie i nie widać oznak zużycia. Tutaj zgadzam się z twierdzeniem, że 18% oleju to nie jest święte prawo. Wiele zależy od jego jakości.

A próbowałeś może Karolu zejść jeszcze niżej z zawartością oleju?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie Andrzejku masz racje ,tylko ze ja nie spie na kasie i nie zamierzam eksploatowac silnik jeden sezon i kibel lub regeneracja.Co zapewne ma miejsce u Ciebie bo nie raz widzialem twój model lub twojego syna Franka w akcji na zawodach.Wy podchodzicie do sprawy profesjonalnie licza sie tylko okrązenia i podium.Gdybym podchodził do sprawy zawodniczo gdzie w gre wchodzi kasa lub inne drogocenne nagrody pewnie tez bym pompował w paliwo ze 30%nitra lub wiecej i dawał mu tak w dupe az by sie rozleciał ,byle by był wynik i wygrana.

No więc zdziwił byś się... W zeszłym sezonie 7,5 rozleciało się raz( a w zasdzie "skończyło się" ze starości) a w 15, dwa razy "zagotował" się wał, z tym ,że ten drugi to błąd fabryki, co też się zdarza. Jak czytam takie opowieści pod tytułem: że nie ma po co konserwować silnika po kazdym uzyciu, to mi po po prostu ręce opadają :rolleyes: .Silnik MUSI być dokładnie umyty po każdym użyciu i DOKŁADNIE zakonserwowany. i nie żadne tam after runyi inne miksturki, tylko porzadne mycie i zalanie olejem.. Cżęsto ostatnio bywam na lotnisku, gdzie latają "samolociarze" i się przyglądam :) I niestety regułą jest,że po zabawie samolocik ląduje w bagażniku i tak jedzie do domu. 0 ,czyli nul mycia .O konserwacji nawet nie wspomnę, o owinięciu silnika czystą szmatką także....A później dziwi się delikwent, że motorek, albo nie chce dobrze pracować,albo się rozlatuje. Nie, żadne tam składy procentowe, czy inne szmerdy pierdy, tylko własciwa obsluga silnika jest najważniejsza. Moje silniki są myte i konserwowane nie po każdych zawodach, tylko po każdym biegu nawet jeżeli następny wyścig jest za godzinę. I jeżeli chcecie posłuchać dobrej rady, to po każdym użyciu i po konserwacji motorka ZAWSZE zostawiam tłok w górnym położeniu... Zwłaszcza w tych silnikach ktore mają igły na korbowodzie, ale tyczy się to każdego silnika. To taka "zawodnicza" porada. I na pewno przedluży to żywotność każdego silnika. Tak czynią wszyscy najlepsi zawodnicy w w mojej dyscyplinie :) A usłyszałem to kiedyś, dawno temu, od producenta naszych silników. I dobrze na tym wychodzę :) .

A.C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

A ja dokładnie jak mówisz nie konserwuje, nie myje i ładuje samolot do bagażnika i wszystko ładnie działa, nie gaśnie i jest wyregulowane już dobrych kilka lat...

Nie róbmy z użytkowania prostych silników fizyki jądrowej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej, czym myjesz silniki po każdym użyciu i czym konserwujesz? Chciałbym nabrac dobrych nawyków ale nie chcę odkrywać wszystkiego od nowa... Rozumiem, że z dostaniem składników paliwa generalnie są problemy i trzeba kombinować ponieważ zakup w sklepach dla osoby prywatnej jest niewykonalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do mycia motorka uzywam srodka do mycia hamulców np takiego https://www.normfest-shop.com/cms/wm/MC1+uniwersalny+%C5%9Br.+czyszcz%C4%85c.+500ml?catId=813338&groupId=6357&prodId=2897-333-500

Srodek uniwersalny, poniewaz mozna nim umyć, tak silnik z zewnątrz i wewnątrz, jak i cały model. Pokęcić dość szybko, ale krótko rozrusznikem Do konserwacj w ogóle nie uzywam żadnych gęstych oleji . w Realu np sprzedawane sa oleje w aerozolu, ktore bardzo dobrze konserwują. Dobry jest WD 40,ale mi osobiście nie odpowiada jego slodkawy zapach. Te wszystkie after runy,to nic innego jak zwykły olej przekladniowy, więc rownie dobrze mozna sobie kupić na stacji zwykly olej "HIPOL" :) I wyjdzie to nam o wiele taniej. Po wtrysnięciu dużej ilości tego oleju z Reala. jeszcze trzeba lekko pokręcić ,silnik rozrusznikem tlok do gory, świecę wykręcić i albo w ogólenie wkręcac, albo wkręcić max 2,3 obroty i tak zostawić. Motor owinąć szmatką i to cała tajemnica :)

Jak silnik trzeba umyć dokładnie np podczas naprawy, to używam czystego metanolu, a w myjce ultradźwiekowej benzyny ekstarkcyjnej.

---------

Michał :) jak ja bym miał odpalać motor w minutę, to już w zasadzie mógłbym w ogóle nie startować :P . w tą minutę to łodka łącznie z uruchomieniem motorka przepływa od 500m, do nawet kilometra :) . Odpalenie motorka trwa ok 1-3sekund

----.

Kolego Piotrze, jak będziesz dbal o swój silniczek, to on ci się zawsze dobrze, za to odpałci :)

A.C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasze silniki pracują w ekstremalnych warunkach przez 20-30 minut. Paliwo (zwłaszacza w mniejszych pojemnościach)ok. 30 % nitro.

Po zakończeniu wyścigu często zdarza się, że trzeba dluzszą chwilę popływać na małym gazie, żeby dopłynąć do pomostu. silnik zostaje wtedy "przelany". Po takim biegu warto to paliwo z silnika wydmuchać i sprawdzić, czy wszystko z silnikiem jest w porządku, własnie poprzez dokładne wymycie i "napsikanie" rzadkiego oleju. Na natępny wyścig wychodzimy z czystym motorkiem, ktory odpala od razu. często widać na pomoście jak zawodnik męczy się z odpaleniem silnika w czasie startowym (3,5 minuty to duzo i malo.dla niektórych za mało). Moim zdaniem to trochę malo profesjonalne jest :)

Poza tym mimo wszystko nitrometan jednak powoduje korozję. Wielokrotnie oglądałem silniki nawet dobrze konserwowane, które na dysku,czy na wale miały drobne ogniska korozji.

W naszych silnikach powszechnie stosowane są igły zamiast panewek. I w zwiazku z tym,że czop korbowy i sam korbowód najczęściej ulega awarii, to nalezy go chronić przed korozją w pierwszej kolejności.

Jezeli zalejemy silnik olejem, to w końcu ten olej zawsze znajdzie się na dole silnika a wraz z nim wszystkie zanieczyszczenia. Moze są one niewidoczne golym okiem, ale są. I wilgoć może szczątkowa, także. I ta miksturka zaczyna "pracować". Na końcu okazuje się ,że silnik sie zatarł. w tym miejscu. żeby temu zapobiedz po konserwacji silnika ustawiam korbowód tak ,żeby stopa korbowodu nie byla stale w dolnym położeniu. Nie musi tez byc w górnym. Najlepiej jak tłok ustawimy w takim położeniu, żeby do kazdego miejsca w silniku był dostęp powietrza.

Niektorzy mogą się smiać z takiego postepowania,ale ja tak robię i paru moich kolegów również. I dobrze na tym wychodzimy :)

Denaturatu nie używam do niczego, bo po pierwsze brzydko pachnie, a po drugie w moim przypadku metanol wychodzi mi taniej,i jednak lepiej myje.

A.C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Andrzeju za kilka słów wyjaśnienia. Ja też zawsze przedmuchuję silnik, podobnie robią moi koledzy. Nigdy nie mamy problemów korozją. Najgorszą rzeczą jest pozostawienie w silniku paliwa. Metanol wiąże wodę z powietrza i niespodzianka gotowa. Jak idzie o pozycję tłoka, to zawsze zostawiam silnik w pozycji "naturalnej", czyli tłok w ZW. Wtedy są otwarte wszystkie kanały w silniku: wydech, płukanie i częściowo wał/dysk. Modele przechowuję w pozycji pionowej, silnikiem do dołu. W tej pozycji olej spływa do łożysk. Pisząc o szczególnej dbałości o igiełki w korbowodzie przypomniałeś mi historię z którą musiał się zmierzyć Duke Fox w latach 60. Wyposażył niektóre swoje silniki w łożyska igiełkowe na czopie wału korbowego, co pozwoliło na redukcję zawartości oleju do 10-12%. Niestety po serii reklamacji zrezygnował z tego pomysłu. Okazało się, że modelarze nie mieli nawyków i chęci aby jakoś szczególnie dbać o te łożyska. Panowało przekonanie, że jeśli Fox 35 był pancerny, a ten nie jest, to silnik jest wadliwy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

......Testowałem kiedyś paliwo 8% przy 20% nitro i też silnik pracował i nie rozleciał się , i świece się nie paliły... wg mojej oceny te wasze lotnicze popularne silniczki w ogóle nie są wyżyłowane i pracują w komfortowych warunkach, więc stosowanie zbyt dużej ilości oleju jest moim zdaniem niepotrzebne. A firmy zalecaja do swoich silników większą ilość oleju po to, żeby silnik pracował długo, długo bez defektu. Bo za tym idzie renoma firmy. Jakość skladników jest najwazniejsza. No i stan silnika oczywiście, a zwłaszcza stan łożysk. I odpowiednia konserwacja silnika...bardzo często nie doceniana :rolleyes: A.C..
Andrzeju w klasie wyścigowej F2C stosuje się do 7% oleju i też toto się kręci, a nawet całkiem szybko tylko, że motorki to samopały, ale akurat w tym wypadku to gorzej gdyż jak pewnie wiesz obciążenia w nich większe niż w żarowych. Niemniej jednak stosuje się olej z najwyższej półki i jest to nie lada tajemnica każdego z zespołów, podobnie zresztą jak wszystkie inne składniki paliwa, a jest ich nierzadko kilkanaście, nie wspominam już o takich niuansach jak kolejność mieszania poszczególnych składników ze sobą, która też ma znaczenie....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z resztek paliwa silnik przedmuchujemy rozrusznikiem.Można sznurkiem, popularnie zwanym "szarpanką", ale to w dzisiejszych czasach już bardzo rzadki sposób jest. Tak motorki odpala i myje jeszcze paru rosyjskich zawodników, i nawet robią to z dobrym skutkiem. A w samolatach albo palcem, albo także rozrusznikiem.

Paweł, te wasze motorki, jak zaobserwowalem, to pomimo,że pracują na bardzo wysokich obrotach, to jednak pracują na stalych obrotach . Nasze dostają w tylek bardziej . U nas dochodzi jeszcze woda,ktora zawsze jest "dodatkowym "składnikiem paliwa. I te ciągle zmiany obrotów... jak mój silnik miałby pracować na stalych obrotach, to ja także użył bym max 10% oleju.

A tak ,na boku to po tym co zobaczyłem w Częstochowie , to Wy, uwięźowcy macieu mnie pełen szacun :) . Wy jesteście jeszcze więksi 'wariaci" niż my od łoódek :D

Kol.Marcinie, To co piszesz o FOXach, to czysta prawda. U nas w FSRach też niektórzy nie dorośli do wyczynowych motorów. I jednym silniki rozlatują się notorycznie, a innym z rzadka.Tylko ,dlaczego,rzadziej tym najlepszym? A u tych co rozlatują się częściej, przewaznie "winna"jest fabryka :wacko:

A.C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Latam głównie na Contest 10 i mam pozytywne odczucia.

Nie przekonałem się do reklamowanego Byron-a. Zużyłem dwa galony i nie nabrałem przekonania, że to wyższa jakość lub jakakolwiek wartość dodana.

 

Przeczytałem podany przez Lecha wątek o MT Pro-Power i skuszę się na 5l dla próby, choć obawiam się czy to nie krok wstecz ;)

 

ms

Odgrzewam stary temat bo wystąpiły braki na rynku paliwa pro power. Mirek, czy testowałeś polecane przeze mnie paliwo? a może teraz Ty coś polecisz? Z Contest 10 byłem mniej zadowolony niż z pro power 10. Oczywiście chodzi mi o paliwo do czterotakta :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.