bart07 Opublikowano 13 Grudnia 2014 Opublikowano 13 Grudnia 2014 Człowiek od którego dostałem drut do przewijania zawodowo używa tylko drutu w podwójnej emalii, Może mam szczęście, ale u mnie się nic nie pali.
miro-er1 Opublikowano 15 Grudnia 2014 Opublikowano 15 Grudnia 2014 ja tez kupilem drut podwójnie emaliowany i wydaje mi sie ze trudno go uszkodzic nawijajac delikatnie poniewaz oskrobujac konce do lutowania trzeba niezle pociagac nozem zeby oskrobac do drutu, a czym mozna to polakierowac po nawinieciu moze sprobuje , szkoda mi wywalic ten silniczek , ma nowe lizyska i oske nowa, wiec bede tak dlugo go nawijal az wkoncu bedzie chodzil ok.
PK999 Opublikowano 15 Grudnia 2014 Opublikowano 15 Grudnia 2014 ja tez kupilem drut podwójnie emaliowany i wydaje mi sie ze trudno go uszkodzic nawijajac delikatnie ... 1. Nie nawija się delikatnie. Drut ma być naciągnięty aby później nie wibrował. Nic nie trzeba lakierować. 2. Na ostrym kancie blachy uszkodzić warstwę izolacyjną jest bardzo łatwo.
miro-er1 Opublikowano 15 Grudnia 2014 Opublikowano 15 Grudnia 2014 chodzilo mi ze delikatnie przekladam miedzy zebami tak aby nie zawadzic i ostre krawedzie a tak naciagam wiodomo zeby zmiescil sie mi na zebie odpowiednia ilosc zwoi,.
idfx Opublikowano 17 Grudnia 2014 Opublikowano 17 Grudnia 2014 Mam jeden uszkodzony mechanicznie, mogę rozwinąć i policzyć ilość zwojów i sprawdzić grubość przewodu jak Sobie wciąż nie poradziłeś.
bzik4 Opublikowano 18 Grudnia 2014 Opublikowano 18 Grudnia 2014 Miro a ja zacznę od początku - wiesz o tym że dwie fazy zaczyna się w jedną stronę, a trzecią w przeciwną? Bo może tu leży pies?
miro-er1 Opublikowano 20 Grudnia 2014 Opublikowano 20 Grudnia 2014 no witam jeszcze nie nawijalem wiec mozesz sprawdzic Kacper ile jest zwoi i jaki drut masz , Adam ja zawsze nawijam wedlug schematu wiec chyba mam dobrze nawiniety ale oswiec mnie moze zle cos zaczynam od nieodpowiedniej kolejnosci zebow, niewiem, teraz sprobuje nawinac jak pisalem wczesniej tym samym drutem ktorym nawijalem dotychczas lecz wiezka 2 drutow bo chyba jest za gruby mimo ze zakupilem drut 0.25mm podwojnie emaliowany wiec moze w meali jest wiele grobszy, cos robie zle i tyle.ale nie poddam sie ,bede przewijal tak dlugo az nawine OK lub sie drut skonczy
bubu2 Opublikowano 20 Grudnia 2014 Opublikowano 20 Grudnia 2014 Masz na pewno ostrae krawędzie na izolacji blach stojana (ten zielony lakier). Nie ma prawa być nawet minimalnie uszkodzony. drut nie musi być w izolacji podwójnej. W tych silnikach nie jest to zbyt istotne. Uzwojenia nawijamy dosyć sciśle i koniecznie nasycamy po nawinięciu lakierem. Może być nitrocellon, dobrze się sprawdza Capon. Lakier zabezpiecza przed drganiami drutów (przecierają się izolacje). Wszystkie silniki powinny być zawsze nasycane (i stojany i wirniki). Uszkodzenia izolacji stojana, odpryski i przetarcia na krawędziach blach muszą być bezwzględnie naprawione. I nie sprawdzi się tu zadna farba, ani lakier (po kilku uruchomieniach i tak będzie zwarcie drutu do masy). Doskonale naprawia się te uszkodzenia białym DISTALEM (nie Rapidem)-posiada on taki menisk, ze dobrze utrzymuje grubość na krawędziach juz po jednokrotnym podmalowaniu.. Oględziny stojana i naprawianie Distalem zalecam robić przy pomocy lupy, w dobrym oświetleniu. W najlepszych, wyczynowych silnikach, zamiast izolacji z zywic, stosuje się izolacje z PAPIERU (dotyczy tych mocniejszych (większych) silników. Chociaż spotykałem też małe. Również w inrunerach blachy należy dobrze izolować (a nawet lepiej)-jeśli ktoś przewijał takie silniki. Jeszcze słowo o wysycaniu uzwojeń. Tanie, chińskie silniki, zamiast impregnatu z lakieru mają zazwyczaj nasycenie żywicą epoksydową. Nie jest to dobre rozwiązanie (utrudnia późniejsze naprawy), a stosowane, bo szybciej i taniej. Spotykałem również silniki suche, bez nasycenia-nie należy z tego brać przykładu, to fucha. Wówczas należy wysycić je samemu. Na marginesie powiem, że najczęstszą wadą większości tanich, chińskich silników, jest różna ilość zwojów na kolejnych zębach. Poznamy te silniki łatwo po przegrzaniu. Zazwyczaj spala się w nich jedna "faza", a nie wszystkie jednocześnie. Jedna, która ma mniej zwojów. Z moich doświadczeń wynika (a przewinąłem już ponad setkę tych silników), ze ma tak ok. 80% motorków. Dlatego w swoich silnikach uzwojenia zrzucam, i nawijam sam, nowym drutem. Jeszcze nigdy, w ciągu wielu lat, nie spalił mi się tak "poprawiony" silnik. Polecam takie rozwiązanie bardziej zaawansowanym modelarzom.
miro-er1 Opublikowano 21 Grudnia 2014 Opublikowano 21 Grudnia 2014 dziekuje Bogdan, mnie wlasnie strasznie grzal sie silnik i zawsze palila sie jedna faza, moze zle policzylem nawijajac zeby , tak mysle bo ogladalem caly silnik i izolacja jest ok nigdzie nie ma odpryskow takze mysle ze to dlatego .
bubu2 Opublikowano 21 Grudnia 2014 Opublikowano 21 Grudnia 2014 Po nawinięciu sprawdzaj zawsze, czy nie ma zwarcia do masy. Przy pomocy omomierza. Wystarczay jeden przewód miernika dotknąć do jednego z końców połączonych już uzwojeń, a drugi przewód do blach rdzenia. Nie powinno wskazywać małej oporności. Jeśli nie masz myltimetra, radzę zaopatrzyć się w taki przyrząd, bez niego nie ma życia. Najtańszy kupisz już w granicach 10zł.
M.Ch. Opublikowano 22 Grudnia 2014 Opublikowano 22 Grudnia 2014 Panowie, 6 stron (na razie) o przewijaniu silnika. Panowie, a może tak lepiej wydać parę zł. i kupić lepszy silnik. Lepszy silnik to zero problemów z grzaniem, uzwojeniem, łożyskami, wyważeniem i wałem. Czyli latamy a nie naprawiamy. Wszystkiego najlepszego na swięta.
miro-er1 Opublikowano 22 Grudnia 2014 Opublikowano 22 Grudnia 2014 e maxy to dobre silnki , pozdrawiam na wzajem najlepszego
polpakpol Opublikowano 22 Grudnia 2014 Opublikowano 22 Grudnia 2014 Kolego Mirku pozwolę sobie zacytować Twój post z dnia: 11.05.2013- 10:15 panowie wiem juz wg schematow jak przewinac e maxa cf 2822
TeBe Opublikowano 22 Grudnia 2014 Opublikowano 22 Grudnia 2014 Panowie, 6 stron (na razie) o przewijaniu silnika. Panowie, a może tak lepiej wydać parę zł. i kupić lepszy silnik. Lepszy silnik to zero problemów z grzaniem, uzwojeniem, łożyskami, wyważeniem i wałem. Czyli latamy a nie naprawiamy. Wszystkiego najlepszego na swięta. Michale, przecież własnie po to jest to forum. Nie każdy wyda 100PLN na lepszy silnik ot, tak. A wiem, że dobrze przewinięte i podrasowane tanie silniki potrafią być lepsze od tych droższych. Ja akurat przewijać silników nie umiem, ale potrafię sam zrobić inne rzeczy, które ludzie kupują. I rozumiem ludzi, którzy wolą poświęcić kilka godzin wolnego czasu, niż wydać 100PLN. Również Wesołych Świąt życzę 1
miro-er1 Opublikowano 22 Grudnia 2014 Opublikowano 22 Grudnia 2014 popieram Cie Tomek , Wesolych Swiat zycze,
M.Ch. Opublikowano 23 Grudnia 2014 Opublikowano 23 Grudnia 2014 Michale, przecież własnie po to jest to forum. Nie każdy wyda 100PLN na lepszy silnik ot, tak. A wiem, że dobrze przewinięte i podrasowane tanie silniki potrafią być lepsze od tych droższych. Ja akurat przewijać silników nie umiem, ale potrafię sam zrobić inne rzeczy, które ludzie kupują. I rozumiem ludzi, którzy wolą poświęcić kilka godzin wolnego czasu, niż wydać 100PLN. Również Wesołych Świąt życzę Tomaszu, fakt, po to jest - zgadzam się z Tobą. W sumie co kto lubi i umie. Ja osobiście nie znam się na elektryce i elektronice, już bardziej jakieś przeróbki mechaniczne. Chodziło mi o to, że silnik to nie tylko drut, ale i reszta, którą wymieniłem. Trzeba pamiętać, że nawet jak już będzie super "nawuj" to są jeszcze łożyska (ich wymiana też kosztuje), wał, rotor z dobrze lub źle wklejonymi magnesami (lepszej lub gorszej jakości). Mimo stosunkowo prostego urządzenia jest kilka elementów, które mają wpływ na jego osiągi. Oczywiście znowu patrze przez pryzmat modeli do 3D - czyli więcej wymagających od osprzetu. Wesołych Świąt.
bubu2 Opublikowano 23 Grudnia 2014 Opublikowano 23 Grudnia 2014 Jeśli nie umiesz, nie lubisz lub się nie znasz, to po co wogóle odzywasz się w tym wątku. Modelarz, wg. "pewnych" kryteriów, to ten, który coś buduje, uczy się, a nie "oblatywacz" zabawek kupionych w sklepie. Chcesz odebrać niektórym radość z budowania?. Do takich wypowiedzi masz inny dział. Też Wesołych. 3
M.Ch. Opublikowano 23 Grudnia 2014 Opublikowano 23 Grudnia 2014 Jeśli nie umiesz, nie lubisz lub się nie znasz, to po co wogóle odzywasz się w tym wątku. Modelarz, wg. "pewnych" kryteriów, to ten, który coś buduje, uczy się, a nie "oblatywacz" zabawek kupionych w sklepie. Chcesz odebrać niektórym radość z budowania?. Do takich wypowiedzi masz inny dział. Też Wesołych. Bubu 2, chyba udzielił Ci się stres świąteczny, o którym tyle się mówi. Mam jednak prośbę nie odreagowywuj go na mnie. Odzywam się, bo mam takie prawo, jak każdy inny Forumowicz. Przeczytaj prosze raz jeszcze mój powyższy post - silnik to nie tylko drut. Nie znasz mnie, więc dość nieelegancko z Twojej strony szufladkować mnie jako oblatywacza zabawek kupionych w sklepie.... Wow, chyba moje 2 wcześniejsze posty nie odebrały nikomu radości budowania, foliowania, lutowania czy przewijania... Spokojnych i wesołych Świąt. 1
miro-er1 Opublikowano 27 Grudnia 2014 Opublikowano 27 Grudnia 2014 witam , silniczek nawinąłem wiązką dwóch drucików "0,25" po 12 zwoi na ząb, i kreci sie nawet, nie zrywa , nie grzeje sie nic ani nie pali zadna faza , czyli drut byl za gruby lub nawijalem za malo zwoi na jednej fazie i chyba dlatego spalala sie emalia calkowicie na jednej z faz, postaram sie jeszcze sprawdzic jaki ma ciag teraz. pozdrawiam wszystkich.
Rekomendowane odpowiedzi