Rafal B. Opublikowano 16 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2008 cos co sie sprawdza (przetestuj, a jak masz ochote to zapraszam do mnie pokaze wam modele z takimi wlasnie przekladkami i ich wytrzymalosc) a slysze "bzdury" "herezje"... testowaliscie? Ja od 8 lat buduje modele i zawsze słoje pionowo i nigdy mnie to nie zawiodło. Widziałem natomiast już dwa modele z słojami poziomo niestety w obu połamały się skrzydła. W każdym bądź razie ja nigdy ale to przenigdy będąc na zawodach nie spotkałem sie z tym aby ktoś mi mówił że słoje poziomo bardziej wzmacniają skrzydła niż pionowo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meteor Opublikowano 16 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2008 polecam lekturę książki "Miniaturowe lotnictwo" Wiesława Schiera, zapewne wyjaśni wasz spór Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk Sokol Opublikowano 16 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2008 Pozwolę sobie wkleić to co napisałem na innym forum na ten sam temat: Zadaniem balsy między pasami dźwigara jest doprowadzić do tego, żeby pasy pracowały na ściskanie i rozciąganie (dolny na rozciąganie, górny na ściskanie), zamiast na zginanie. Żeby to osiągnąć wypełnienie balsowe musi zapobiegać "schodzeniu się" dźwigarów do siebie, czyli jest ono ściskane przez pasy. Bardzo łatwo empirycznie sprawdzić, dlaczego słoje w wypełnieniu powinny być ustawione prostopadle do dźwigara. Spróbuj w palcach zgnieść balsę w obu ustawieniach, sam zobaczysz co jest lepsze. Oczywiście lepsze wypełnienie ze słojami równoległymi, niż żadne ale róznica i tak jest nieporównywalna... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TEQ Opublikowano 16 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2008 Dla mnie słowo rozsypały sugeruje, że skrzydło wpadło we flatter i nie wytrzymało naprężeń skrętnych. Twierdzi Pan (chyba nie zasłużyłem żeby mówić "na ty" bo nie jestem pełnoletni i nie piję piwa ?? ) że laminatowe skrzydło z węglowymi dźwigarami wpadło we flatter w czasie startu na silniku ? A wydawało mi się że było przed lotem sztywne, i złamało się po starcie... Ale chyba się nie znam. Nie będę zabierał głosu w dyskusji o wypełnieniach bo po prostu moje zdania są podzielone. Powiem tylko że w Zipperze mam wypełnienia tak jak radzi Wieczu, i dodatkowo 2 dźwigary balsowe 3x4 i 5 dźwigarów z węgla, i skrzydło jest nie do złożenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk Sokol Opublikowano 16 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2008 TEQ to nie jest tak, że jak zastosujesz wypełnienie słojami równolegle to masz od razu skrzydła beż żadnej wytrzymałości... Stosując wypełnienie ze słojami poziomo naprężenie niszczące dany dźwigar penie będzie z jakieś 50% mniejsze niż przy prawidłowym wypełnieniu... Innymi słowy to tak jak byś dał o węgla, lub sosny o mniejszym o połowę przekroju... ps. Ja piwa też nie piję Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 16 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2008 To ten model czemu się nie rozleciał przy starcie a ma wypełnienia z słojami pionowo? (kraksa bo model wleciał na drzewo). http://robcun.fotosik.pl/albumy/183289.html#e <<< reszta zdjęć z zawodów jakby ktoś chciał sobie pooglądac. węglowymi dźwigarami wpadło A bo dźwigary mają najwięcej do powiedzenia przy flatterze. To co pisze Patryk jest rozwiązaniem tej dyskusji i potwierdzeniem wieloletniej praktyki modelarskiej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek w Opublikowano 16 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2008 Bo wleciał na drzewo...poza tym jak model wazy 200g i ma silnik 6s to nie wyklci wysoko i nie nabieze duzej predkosci.Proste Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eryk Opublikowano 17 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2008 przy czym ten model przeżywał najróżniejsze akrobacje na silniku, od jakiś pokrzywionych beczek, do jakże niszzycielskich pętli, i jakoś płatowi nic sie nie działo...efekt dobrej konstrukcji... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wieczu Opublikowano 17 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2008 Erasso ale przy takiej wadze modelu nieosiagasz takiej predkosci jak inni zawodnicy i przy tej akrobacji nic sie nie stanie. Gorzej jak akrobacje zacznie robic 100gramowy s8 ;] EDIT: Skonczmy juz smiecic temat. PW jak cos albo gg Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 17 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2008 Ale czemu mamy go kończyć?? Ja bym go nawet wydzieli i kontynuował dyskusje. Bo nadal nie wiem czemu poziome wypełnienie jest lepsze niż pionowe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mucha93 Opublikowano 17 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2008 Już trochę się w tym pogubiłem co jest dobre a co nie, jak by co to się poprawi bo nie są jeszcze wklejone te wypełnienia.Z resztą będę we wtorek pewnie na modelarni to sprawa się wyjaśni Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 17 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2008 Rafale: Według wieloletniej praktyki modelarskiej nie tylko mojej, uczono mnie aby dawać słoje zawsze pionowo. Ty robisz makietę więc proszę tu są linki do modelarza co robi makiety i jak ma słoje w wypełnieniu: http://www.retroplane.net/mg19maquette/page3.htm http://www.retroplane.net/mg9a-maquette/page1.htm Widać wyraźnie że słoje biegną prostopadle do dźwigarów. Tu kolejny link: http://airplane-model.com/tech-built-up-d-box.html http://airplane-model.com/graphite2-2.html#wings Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wieczu Opublikowano 17 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2008 Bo dziala razem z dzwigarem, skrzydlo jest elastyczne i sie niezlozy....... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk Sokol Opublikowano 17 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2008 Bo dziala razem z dzwigarem, skrzydlo jest elastyczne i sie niezlozy....... No... Tak jest przy słojach pionowo... Wiesz, żeby zakończyć tą dyskusję, poszukam 4 listwy i zrobię z nich dwa dźwigary, później złamie pod mierzonym obciążeniem i wszystko będzie jasne... Ewentualnie Ty tak zrób, bo ja mogę mieć problem ze znalezieniem tego... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek w Opublikowano 17 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2008 Erasso...to chyba nie jest Twoj model?? :crazy: A co do dobrej konstrukcji to....pamietasz ten model z kratownicowymi zebrami i splywem z plaskownika?? odwlail DQ w pierwszym locie ne pucharze?? Rozsypal sie ?? nie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysztof Opublikowano 17 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2008 Bo dziala razem z dzwigarem, skrzydlo jest elastyczne i sie niezlozy....... Wieczu pomimo mojego już dojrzałego wieku zawsze staram sie w razie wątpliwości dopytać w kwestiach konstrukcyjnych i uwierz że dobrze na tym wychodzę. Już mamy jednego a może i więcej 15-latków którzy uczyli modelarza z z 30 letnim stażem co to jest deska montażowa widzę podobne zachowanie i w twoim wypadku. Zastanów sie nad dalszymi wypowiedziami tego typu bo im brniesz głębiej tym bardziej sie ośmieszasz . I dobra rada na koniec nie neguj doświadczenia w konstruowaniu modeli ludzi którzy robią to od dziesiątków lat . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek w Opublikowano 17 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2008 Modelarze z ponad 30 letnim starzem daja sloje w przekladkach wzdluz dzwigara i od nicha sie uczymy. No chyba mi nie powiecie ze Antoni Opoczka nie wie jak sie robi dzwigary :lol2: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 17 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2008 No chyba mi nie powiecie ze Antoni Opoczka nie wie jak sie robi dzwigary :lol2: Jak trzeba będzie to powiem :-P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czaro Opublikowano 17 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2008 Czaro ile lat temu widziales ten start s8? Na ile wyszedl model 20 czy 30 metrow? Wazyl 300gram? Nie ma znaczenia, że było to z pięć lat temu i model faktycznie ważył 300g. Zasada startu została taka sama, tzn model idzie na silniku, z dużą prędkością, na minimalnym Cz. I ten minimalny Cz jest tu kluczową sprawą, bo dzięki niemu mimo dużej prędkości siła nie jest duża. Skąd więc nagle biorą się te obciążenia które tak demonizujesz? poniewaz ja wyrazilem cos co sie sprawdza (przetestuj, a jak masz ochote to zapraszam do mnie pokaze wam modele z takimi wlasnie przekladkami i ich wytrzymalosc) Sprawdza się u Ciebie w małych, lekkich modelach, a tu gra idzie o skrzydło cztero-metrowe. Tak więc jakiekolwiek porównania nie mają sensu, bo natura obciążeń jest zgoła inna. Po pierwsze małe skrzydło rakietoplanu nie potrafi wytworzyć dużej siły nośnej w przeciwieństwie do skrzydeł o kilkumetrowej rozpiętości. To wynika przede wszystkim z wielokrotnie większej powierzchni nośnej, większej doskonałości aerodynamicznej, wydłużenia, maksymalnego Cz użytego profilu (tu gra rolę też wielkość skrzydła - znacznie większe Re w którym pracuje profil, jak i sam profil). Po drugie sama wielkość modelu w sensie wytrzymałościowym też ma olbrzymią różnicę. Zwiększając model, w każdym z trzech kierunków gabaryt rośnie w trzeciej potędze, a razem z nim rosną obciążenia konstrukcji. Obciążenia przekładają się na naprężenia w materiale, a tu wymiar rośnie tylko w drugiej potędze (rozpatrujemy tylko przekrój elementu). Różnica jest w jednym rzędzie potęgi. Po trzecie istotna jest wielkość elementów. Mała balsowa drzazga ma inne naprężenia graniczne niż wielki balsowy kloc. Stąd wniosek, że to co sprawdza się w małym modelu niekoniecznie sprawdzi się w dużym i nijak jednego z drugim porównać nie można. Chyba, że w sensie estetycznym. Widziales s8 i sie cieszysz... A ja wylatalem juz okolo 300 lotow z silnikiem rakietowym, jestem aktualnym mistrzem europy w zespole i mam dosc duze pojecie o tym a i tak nie jestem wszech wiedziacy w tej klasie. I twierdze ze na skrzydla rakietoszybowcow dzialaja duze sily... ;] Gratuluję sukcesów sportowych, jednak fakt posiadania medalu nie jest argumentem w kwestii wytrzymałości konstrukcji lotniczych. Tu się liczą Niutony, Niutonometry i MegaPascale, a jeśli już tytuły to raczej doktorskie, ew magisterskie, nie mistrzowskie. Bo dziala razem z dzwigarem, skrzydlo jest elastyczne i sie niezlozy....... Nie działa. I nie rzucaj kolejnymi medalami, bo ja Ci odrzucę podręcznikiem wytrzymałości. Weź pod uwagę, że moja amunicja jest sporo cięższa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TEQ Opublikowano 17 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2008 Już mamy jednego a może i więcej 15-latków którzy uczyli modelarza z z 30 letnim stażem co to jest deska montażowa Wypraszam sobie. Nie rozumiem po prostu jak można oklejać coś, materiałem który w czasie schnięcia się kurczy, wygina, bez użycia deski, ani żadnego innego sposobu zapobiegającego wichrowaniu. przy czym ten model przeżywał najróżniejsze akrobacje na silniku, od jakiś pokrzywionych beczek, do jakże niszzycielskich pętli, i jakoś płatowi nic sie nie działo...efekt dobrej konstrukcji... Jeszcze powiedz że to skrzydło ważyło mniej niż 30 gram a przyznam że dziwię sie że nie jesteś w krajowej czołówce w lotach s8.... :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.