Skocz do zawartości

Budowa samozapłonu Staszek 5ccm [temat moderowany]


Ciachoband
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jakie ma znaczenie kto to wykonuje? ?  Projekt jest dla przyjemności, więc nikt mnie tu nie rozlicza..

Ja toczę i zazwyczaj to co potrafię. ( jestem jeszcze studentem, a nie rzemieślnikiem)  Wtedy piszę w pierwszej osobie. Gdy jakiś element wymaga dużej dokładności to wspomogę się tokarzem.  Frezowanie albo szlifowanie zlecam, żeby parametry silnika były dobre.

 

Ja pisałem, że nie jestem technologiem, ale dokumentację opracowałem sam. Gdy nie wiem jak do jakiegoś elementu podejść to się pytam i już wiem.

 

 

 

 

Żeby sprawdzić pole powierzchni chłodzącej (tam gdzie są żeberka, trzeba albo to policzyć, albo 3 razy kliknąć w inventorze). Liczyć mi się nie chcę, więc włączę inventora i odpowiem. Nie rozumiem co tu jest zastanawiającego...

 

 

 Chwyt powietrza nie wymaga dużej dokładności ani małej chropowatości (bardziej w środku niż na zewnątrz). Ciągle ktoś tu szuka dziury w całym, albo ja coś źle powiedziałem, albo powierzchnia która nie spełnia żadnych funkcji konstrukcyjnych jest brzyydka.  Zapewniam, że jak papierem ściernym 500 albo 1000 przejadę na tokarce, to się będzie błyszczeć. ( i to wystarczy, tolerancja warsztatowa też będzie spełniona)

Poza tym ja pokazuje w większości półprodukty, żebyście mogli zobaczyć jak wyglądają  poszczególne etapy. (po to jest temat) Przy ostatnim obrazku nie napisałem wytoczony na gotowo, albo gotowy do zamontowania.

 

Wkazówka-> Zamiast napisać "fu, ale ta powierzchnia jest chropowata, coś jest źle" , proponuje napisać "czemu ta powierzchnia jest taka chropowata?"

 

No nie mówcie, że wszyscy macie takie doświadczenie w budowie silników, i wiecie co jak ma wyglądać, być spasowane i tak dalej.. Gdyby tak było, to takich tematów byłoby tyle co relacji z budowy modeli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miaało być bez jaj, a jednak są jaja. Papierkiem, powiadasz? A wiesz od czego jest ta morka na powierzchniach toczonych? A wiesz od czego jest to poskrobanie wydarte z materiału? Papierkiem, powiadasz? A jednak ciągle prowokujesz, stąd te komentarze. Nie dlatego, że koledzy są złośliwi. Jak chłop źle zacznie, zazwyczaj tak kończy. Bardzo złe miałeś wejście, a na dodatek beznadziejnie skrobiesz ten motorek. Mimo inventora. I na pewno nie wszyscy mają "takie doświadczenie" (jakie?), ale sądząc z wielu innych wątków, wielu jednak tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy czepiacie się obróbki, okej. Widać różnego typu kratery, ale bez przesady. Dajcie chłopakowi działać, wyłączcie ten nieuprzejmy ton. Chcielibyście, żeby do waszego syna ktoś tak wyskakiwał? Albo do was, w czasach waszej młodości, gdzie robiliście większe głupstwa? Wasze zachowanie śmierdzi cebulą, opanujcie się.

 

Ale mnie ciekawi coś innego, pozwól spytać, Autorze. Skoro robisz tłok ze stopu aluminium PA6, czyli duraluminium- co ciekawe, początki masowego stosowania tych stopów sięgają lotnictwa- to powiedz mi, czy uwzględniłeś wpływ rozszerzalności termicznej tegoż materiału? Dural ma kosmicznie dużą rozszerzalność cieplną, rzędu 20um/1mK (konkretne wartości sprawdzisz w karcie charakterystyki materiału)! Z tego co widzę, tłok jest wykonany jak zwykły walec, czy dobrze odczytuję to z tych nieostrych zdjęć? Jeżeli tak, to popraw to szybko.

 

Swoją drogą jest mnóstwo dobrej, fachowej literatury nt. projektowania silników szybkoobrotowych w ojczystym języku. Wystarczyłoby przeczytać 2- 3 rozdziały maszynopisu od pana Wajanda, Kozaczewskiego lub Wernera i uniknąć dużej liczby wytyków na forum. Jakkolwiek, niektóre, szczególnie te brutalne: dotyczące zasady ABC, która nie jest stosowana od początków silnika spalinowego (ba, można znaleźć silniki z lat 90 z tłokiem żeliwnym), tak samo inne dotyczące obróbki. Szczerze sam potrafię robić tylko podstawowe rzeczy na tokarni, czy frezarce, ale gdy mam zagwozdkę jak coś lepiej zrobić, to schodzę na halę i rozmawiam o tym z operatorami. Nikt lepiej nie będzie wiedział, ot prawda! Oczywiście są to odpowiedni wyedukowani i doświadczeni panowie, których wiedza jest bardzo wąsko specjalizowana, co się im opłaca każdego 10. miesiąca :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja skupiam się na tym, żeby silnik działał. Nie widzę nic złego w tym żeby PA6 polecieć drobnoziarnistym papierem ściernym, widać są różne szkoły. Przypominam ja nie muszę tego wiedzieć, projektuję w inventorku, sprawdzam na symulacji, czy to zadziała i zlecam wykonanie w odpowiedniej odchyłce - taka będzie moja praca. Możecie sobie dyskutować. Ja się w to nie włączam.

 

Temat rozszerzalności poruszyłem już z Marcinem. Inż. Jan Staszek przewidział na przeciwtłok "dural", ale faktycznie rozszerzać się będzie inaczej niż 40HM(czy jakakolwiek inna stal i dlatego będę musiał wytoczyć kolejny.) Tak jak pisałem - zbieram doświadczenie, ale mimo wszystko uważam, że gdyby Panowie wiedzieli o co chodzi w temacie budowy silnika, to zadawaliby inne pytania. Teorię budowy silnika znam lepiej niż ktokolwiek inny na tym forum. Ale doświadczenia w budowie nie zdobywa się z dnia na dzień. Gdyby Panowie postudiowali, zorientowaliby się, że doświadczenie o którym mówicie zdobywa się dopiero w pracy i robi się to latami.

Tym bardziej dziwi mnie, że pojawiam się pierwszy z taką relacją. Może się Panowie zgadają, uprzedzą mnie i zbudują Wankla z książki W. Schiera?

 

 

Do kolegi Krystiana: Na podstawie książki Jana Wernera "Silniki spalinowe małe i średnie" zbudowałem silnik na swoją inżynierkę. Wiem o czym mówisz, ale w tym temacie uciążliwym kolegom chodzi ciągle o technologię wytwarzania.

 

 

 

Do kolegi Patryka. Powierzchnia żeber to ok. 25 161, 147 mm^2 mogłem się pomylić (zaznaczając 2 razy tę samą powierzchnię, ale to chyba nie ma takiego znaczenia)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kubo .. wiesz, że od początku Cię wspieram ... ale nie cudujmy .. PA6 jest materiałem twardym, ale (i) wyjątkowo łatwym w obróbce i Twoje tłumaczenia nie przemawiają. Nie traktuj moich komentarzy jako krytykę. Raczej pomoc, ale faktycznie na każdą uwagę masz Swoją rację i nie przyjmujesz pomocy innych. Moja rola w tym temacie się już kończy. Wybacz ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No skoro tak toczą na uczelni wyższej to ja k.. nie mam pytań. Te detale są  wyrzezane na tokarce przez jakiegoś rzeźnika. A Ty sobie klikasz w inventorku i gra gitara. Po studiach trafisz do jakiejkolwiek firmy  i sprowadzą Ciebie do posadzki.Twój promotor na uczelni zna Twoje podejście do sprawy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.....

projektuję w inventorku, sprawdzam na symulacji, czy to zadziała i zlecam wykonanie w odpowiedniej odchyłce...

 

Możesz to rozwinąć - szczególnie o projektowaniu i sprawdzaniu na symulacji, i jak to się ma do odpowiedniej odchyłki.

W razie wątpliwości co do pojęcia odchyłki poniżej odpowiedni link

http://lajt.onet.pl/encyklopedia/52717,haslo.html

 

Kojani

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuba ,buduj i się nie przejmuj jakimiś docinkami. Mało ważne, czy toczysz szybko ,czy wolno, czy od początku lub końca. Mało mnie obchodzi jakaś morka na powierzchniach toczonych ,czy inne nazewnictwa mistrza tokarskiego rodem z PRL-u. Liczy się efekt końcowy-czyli silnik i tu masz rację ,że jesteś pierwszy z taką relacją budowy silnika. Czytam wątek od początku i obserwuje postępy w pracach -silnik powinien odpalić, a poprawki przy nowo projektowanych silnikach, zawsze są- chyba ,że są mistrzowie na tym forum ,którzy robią wszystko bez poprawek, ale to mnie mało interesuje.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo wszystko czekam na efekt końcowy i podziwiam Kubę za wytrwałość i upór. Nie potrafię jednak zaoferować pomocy bo Kuba najzwyczajniej ma na nią Firewalla zamiast ją przyjmować od innych. Przepraszam Kuba .. czasem posłuchaj .. Nikt nie próbuje naruszyć Twojego honoru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kacprze, wszystko jest względne. dla Ciebie PA6 jest wyjątkowo twarde, dla mnie w przypadku budowy silnika, stal nierdzewna jest miękka nie mówiąc o aluminium. I to właśnie PA6 traktuje jako bardzo miękkie, bo mam więcej doświadczeń z obróbką stali.

 

Dajcie mi zbudować silnik, potem będziecie sobie komentować. Ja zdobędę swoje doświadczenie, a Wy tymczasem zrobicie to co umiecie najlepiej- skomentujecie.

Od teraz ograniczam się tylko do wrzucania zdjęć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, ja póki co obrabiałem PA6 i PA4, a reszta porównań to do stali. Doświadczenie możesz mieć ogromne, ale w przypadku budowy silnika nie musi mi się wcale przydać.

 

Fajnie, że temat Was interesuje i chcecie mieć swój wkład w silnik, a ja jestem otwarty na współprace i naukę (będę się uczył całe życie). Ale gdy ktoś wyzywa mnie od idiotów, nie dziwcie się, że mam takie podejście do tego forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Staramy się nad tym panować i póki co jak widzisz bardziej próbujemy Ci pomagać niż wyzywać (bo to się już dawno nie stało). W przypadku silnika wyjątkowo powinno Ci się przydać doświadczenie innych bo to nie produkcja gwoździ czy śrubek z tolerancją +/- 0.1 mm ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejsze zdjęcia będą słabej jakości, bo robiłem je na warsztacie telefonem z uszkodzonym aparatem.Zostawiłem cylinder do frezowania

 

Cylinder (tuleja chłodząca) wytoczony w środku na gotowo (fi19 i fi23 w H7). Jest też gwint gwint M10. Po frezowaniu przyjdzie czas na żeberka.

 

post-14555-0-50490900-1409747581_thumb.jpg post-14555-0-12297800-1409747593_thumb.jpg post-14555-0-26462300-1409747569_thumb.jpg

 

 

 

A tutaj wał wykorbiony w uchwycie frezarskim

post-14555-0-91407900-1409747558_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega Władek dobrze mówi, wczoraj przeglądałem tematy i nie znalazłem żadnego tematu o budowie silnika od podstaw. Tylu fachowców od skrobania metalu mówiących że to nie tak się robi a jednak żaden takiego silnika nie zbudował. W Warszawie podczas II WW niemiaszki rozstrzelali dwóch modelarzy przyłapanych na budowaniu silników modelarskich. Wtedy nie było ogólnodostępnych obrabiarek, CNC, facebuków a jednak budowali a teraz jest wszystko i tylko jeden temat o budowie i to zdławiony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie wypowiedzi kolegi Grifon.

 

Nie ma tematów, bo nie ma potrzeby budowy.

Ten wyjątek służy czemuś innemu niż zabudowanie swojego silnika w modelu.

Założę się, że ten silnik nie będzie latał.

 

I nie potrzeba przykładów z wojny.

Gdy kilka lat temu można już było zdobyć regulator do silników "trójfazowych", masowo powstawały dzwonki z CD_ROM i bardziej skomplikowane silniki elektryczne.

W internecie było setki, a może tysiące opisów (vide forum Alexa właściwie powstałe właśnie w związku z samodzielnym budowaniem silniczków).

Po prostu samoróbka była tańsza i czasami lepsza od fabrycznego silnika; a budowana żeby na 100% latać.

Jak "nagle" chińscy producenci zalali rynek masówką, przestało się opłacać - chyba nikt już nie buduje silników elektrycznych.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silnik nie będzie miał latać, ma mieć wartość kolekcjonerską. Taki jest zamysł.

 

Dziwię się, ze nie ma potrzeby budowania miniaturowych motorków, prawdziwi modelarze chcą być oryginalni. Co to za sztuka kupić model i silnik do niego (jedno i drugie chińskie) ? To nie jest modelarstwo. Latanie elektrykami nie daje takiej przyjemności jak spalina..

 

Po to na przykład buduje się silniki  w skali ( BR2 rotary, Merliny albo gwiazdy). Modele z takimi silnikami są prawdziwymi modelami.

 

W Polsce jesteśmy jeszcze na innym etapie.  Na forach z USA ciągle trafiam na relację z budowy silników. My nie mamy kasy na silniki z jednostkowej produkcji. Wzbogacamy się jako społeczeństwo (zapożyczamy również), może nadszedł czas żeby wejść na kolejny poziom...

 

Takie jest moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hubert i tu się mylisz ,albo nie śledzisz wszystkich wątków związanych z silnikami elektrycznymi. Buduje się silniki elektryczne nawet jak się nie opłaca. Oczywiście o wiele mniej niż kiedyś, ale nawet dla własnej satysfakcji i sprawdzenia swoich umiejętności, warto budować, przecież jesteśmy modelarzami. Silnik Kuby nie ma latać tylko ma być zbudowany i odpalony, do latania nim droga jeszcze daleka . Jak sobie przypominam, to na naszym forum był temat budowy silnika ,ale umarł po kilku postach i wcale się nie dziwię , że wiele tematów umiera po kilku wypowiedziach. Kuba i tak jest odporny i zarazem uparty, co wzbudza mój podziw . Inny już zakończył by temat i budował by dalej w ciszy domowego warsztatu , jak robi to większość modelarzy z poza forum. Myślę ,że niektórzy zapomnieli się zreformować do dzisiejszej rzeczywistości i budowa silnika inaczej niż ich uczono, jest niemożliwa. Zapominają tylko ,że dziś obala się niektóre prawa fizyki- więc wszystko jest możliwe.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.