Skocz do zawartości

Latanie z ptakami


AndyCopter

Rekomendowane odpowiedzi

W kwestii ptaków nie podpowiem, jak latam samolotami to raczej uciekają niż gonią. 

 

Ale prosiłbym, żebyś lepiej wykorzystał potencjał tkwiący w quadzie i tym zamku. Przeleciałbyś przez jakieś okno, wleciał na dziedziniec, wylądował na wieży... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, to samo dobrodziejstwo :-) mnie bocian nauczył jak korzystać z termiki. Najpierw nie był zadowolony, ze naruszam jego przestrzeń powietrzną a potem latalismy w parze niczym na pokazach lotniczych. Bardzo fajne przezycie szczególnie jak to był mój pierwszy lot motoszybowcem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

loty z ptakami? często!

co do odstraszania :

- jaskółki (albo czyżyki) : nie ma rady bo są uparte i lubią się bawić. Najpierw chwilę latasz za jakimś, potem te czasem z kilkoma swoimi towarzyszami ganiają za tobą.

- duże ptaki najczęściej niewiele sobie robią z towarzystwa modelu, raczej przyjrzą się co to za pokraka lata i nie atakują. ok 2 km od naszego lotniska mają siedlisko kanie rude - potrafią podlecieć do modeli, sprawdzić i poszybować z powrotem do siebie.

- sroki : te są strachliwe, w razie "W" błyskawicznie chowają się w najbliższe krzaki lub korony drzew.

- stada gołębi są głupie ;-) robią unik odlatując w bok, by po chwili wrócić na to samo miejsce by kontynuować wcześniej zaplanowany kierunek lotu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz spróbować przykleić pod wirniki( w strumień zaśmigłowy) gwizdki na samochody do odstraszania zwierzyny. Nie wiem jaką to ma częstotliwość i na jaką reagują ptaki, ale to dużo nie kosztuje i można by to sprawdzić. Ponoć w samochodach "działa" to już od 20km/h

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

- stada gołębi są głupie ;-)

tutaj się chyba nie zgodzę :D U mnie jak latałem jeszcze Hellcatem i próbowałem wlecieć w stado gołębi to byłem w szoku...

Gdy doleciałem do małego stada (klucza) około 30 osobników to rozdzieliły się na 2 grupy po 15, lecąc do jednej z tej grupy znów rozłam na 2 części i pikowanie w dół ile się da i bardzo niski lot (pod liniami) potem wracały do 1 gromadki i leciały w razem w danym kierunku co na początku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Heh, to samo dobrodziejstwo :-) mnie bocian nauczył jak korzystać z termiki

Podpinam się też do tego co napisał Kacper, widziałem na chyba Discovery jak koleś z lotnią lub czymś podobnym latał razem z wyszkolonym sokołem i razem szukali sprzyjających wiatrów, termiki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj z Konradem i Piotrkiem wykręcaliśmy komin z trzema myszołowami. Ponad 20 minut w jednym kominie do bólu oczu z odległości, tłoku w powietrzu - trzy szybowce i trzy ptaki. Niesamowita sprawa i frajda jak modele pracowały w kominie. Ptakom to nie przeszkadzało i latały z nami, a raczej my z nimi.

Dzień wcześniej miałem bliskie spotkanie z jednym z nich, złożył skrzydła do ataku i się czaił. Nie miałem zamiaru z nim próbować sił, więc się zmyłem na silniku na bok. Nie miałbym szans, gdyby trafił w stery....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.