PK999 Opublikowano 10 Października 2014 Opublikowano 10 Października 2014 Hejho. Napewno nie jeden raz zdażyło się Wam słyszeć (albo mówić): Przeciągnął, zerwał strugi, przepadł. Zjawisko niby znane wszystkim. Makieciarze go nienawidzą i unikają jak ognia, szybownicy traktują jak kolegę a akrobaci mają w ... Tak czy inaczej chciałem zobaczyć na własne oczy jak to ten opływ powietrza wygląda. Pomogły paski taśmy zabezpieczającej i kamera mobius:) Numer 2 to podejście do koreczka - ale model po raz kolejny okazał się być niechętny. Bardzo dobrze "słychać prędkość" powietrza opływającego profil. 4
robertus Opublikowano 10 Października 2014 Opublikowano 10 Października 2014 Świetny pomysł. Latające laboratorium.
Shock Opublikowano 10 Października 2014 Opublikowano 10 Października 2014 Bardzo fajnie i "łopatologicznie" pokazane o co biega w temacie . Lubię to !
Gość Columb Opublikowano 10 Października 2014 Opublikowano 10 Października 2014 O ile temat zrywania nie jest mi obcy o tyle zaciekawiło mnie zwłaszcza to stwierdzenie: , szybownicy traktują jak kolegę możesz to trochę rozwinąć?
PK999 Opublikowano 10 Października 2014 Autor Opublikowano 10 Października 2014 O ile temat zrywania nie jest mi obcy o tyle zaciekawiło mnie zwłaszcza to stwierdzenie: "szybownicy traktują jak kolegę " możesz to trochę rozwinąć? A ileż to razy szybki prąd wznoszącego się ciepłego powietrza zerwał powietrze ze skrzydła na przyhamowanym modelu:) Ja mam taki swój sposób szukania noszenia, nie wiem czy ktoś to praktykuje. Jak jest szarpnięcie za końcówkę płata to już wiem, że tam powietrze idzie w interesującym mnie kierunku.
TeBe Opublikowano 10 Października 2014 Opublikowano 10 Października 2014 Bardzo fajnie zrobiony film. Ciekawe, czy dałoby się w warunkach modelarskich zastosować jakieś czujniki i zapiąć je do telemetrii...
Marcin K. Opublikowano 10 Października 2014 Opublikowano 10 Października 2014 Wariometr pitlab'a do termiki jest. Ale coś co mówi o przeciagnieciu to trochę lipa i nie potrzebne. Przecież pilot "czuje" kiedy model jest na granicy przeciagniecia. No chyba że ktoś by wymyślił rurke pitota do telemetri:) przeciagniecie przy lądowaniu Sie widzi, a w powietrzu nie ściąga się gazu do zera. Przy szybowcach fajnie było by mieć wariometr i pitota. Ale pozostaje i tak sie nauczyc doswiadczalnie jakie prędkości model lubi. Co do samego testu to bardzo mi Sie podoba pomysł i wykonanie, gratuluję! I tu też mam pytanie czy nie lepiej zachowały by się nitki? Tasiemki które zastosowales mają dużą powierzchnię i mogą się "przyklejac" do powierzchni skrzydła
PK999 Opublikowano 10 Października 2014 Autor Opublikowano 10 Października 2014 Bardzo fajnie zrobiony film. Ciekawe, czy dałoby się w warunkach modelarskich zastosować jakieś czujniki i zapiąć je do telemetrii... Nie kracz Tomaszu bo zaraz będą taranisy krzyczące: stall! stall! stall! Miksery srery komputery, już ludzie nie bardzo wiedzą jak a lecą. ... I tu też mam pytanie czy nie lepiej zachowały by się nitki? Tasiemki które zastosowales mają dużą powierzchnię i mogą się "przyklejac" do powierzchni skrzydła Nitek nie widziałem nic a nic Tutaj efekt jest łatwiejszy do zaobserwowania. A taśma jak widać "przykleja się" tam gdzie przepływ jest laminarny. Już za połową cięciwy wyraźnie widać jak tasiemki się odklejają. Jeszcze lepszy efekt jest przy włączonym napędzie - nie ma co pokazywać, bo jak głupek poleciałem z niewyważonym kołpakiem, ale daje się zauważyć jak śmigło zaburza opływ na taśmie najbliżej kadłuba - od samego natarcia wszystko faluje.
Marcin K. Opublikowano 10 Października 2014 Opublikowano 10 Października 2014 Przemo, w dzisiejszych czasach coraz mniej modelarstwa w modelarstwie?
robroy67 Opublikowano 10 Października 2014 Opublikowano 10 Października 2014 Przemo, w dzisiejszych czasach coraz mniej modelarstwa w modelarstwie?Przejeżdża gość z pianką ,otwiera bagażnik, model ma czujniki co by gość myśleć nie musiał załącza zasilanie, smartfon najnowszej generacji wykrywa obiekt w zasięgu i przejmuje kontrolę gość pije piwko i bawi się w pilota (pod kontrolą smartfona ) . Witamy w XXII wieku
TeBe Opublikowano 10 Października 2014 Opublikowano 10 Października 2014 A tu się nie zgodzę z Marcinem. Skoro oryginały krzyczą stall! i pullup!, to dlaczego mali bracia nie mogliby krzyczeć?
Marcin K. Opublikowano 10 Października 2014 Opublikowano 10 Października 2014 Bo my widzimy model w powietrzu i mamy odniesienie co do prędkości, a piloci tak nie mają. Pewnie ktoś coś takiego wymyśli i będzie to stosowane przez niektórych podobnie jak to Sie ma do pomocników lotu, zyroskopow
PK999 Opublikowano 10 Października 2014 Autor Opublikowano 10 Października 2014 A niech krzyczą. Im więcej nowoczesnej techniki w modelach tym pozniej wiecej ciekawych rozbitkow w giełdzie:) Tak na poważnie to są (chyba) czujniki prędkości do telemetrii. Trudność leży w określeniu prędkości przepadnięcia dla każdego modelu i wyznaczenia marginesu przy którym ma się odezwać alarm. Coś mi się wydaje, że większość modeli krzyczała by przy każdym podmuchu w plecy - w końcu latamy dość wolno. Można oczywiście pomiar uśredniać co uciszy alarm. Tylko pytanie jaki wybrać czas do uśrednienia. W końcu modele potrafią szybko zmienić prędkość.
TeBe Opublikowano 10 Października 2014 Opublikowano 10 Października 2014 Ale ja nie mówię o czujnikach prędkości , tylko o czujnikach oderwania strug zainstalowanych na górnej powierzchni płatów. AFAIK nowoczesne myśliwce latające na wspomaganiu coś takiego maja.
PK999 Opublikowano 10 Października 2014 Autor Opublikowano 10 Października 2014 A to ciekawe. Gdzie można o tym poczytać? Tylko to chyba nie spisze się przy profilach które są używane w modelach...
TeBe Opublikowano 10 Października 2014 Opublikowano 10 Października 2014 Chyba nigdzie o tym nie poczytasz. Ja miałem przyjemność podyskutować o tym jeden raz z człowiekiem, który projektował (był w zespole projektującym) myśliwca generacji 4.5. Z tego co zrozumiałem czujniki oderwania strug są czymś normalnym w technologi tych samolotów.
PK999 Opublikowano 10 Października 2014 Autor Opublikowano 10 Października 2014 To szkoda. Tak mnie cos tknelo bo google nie znalo tematu. Ale jak wojsko juz ma to jeszcze 5 lat i bedzie mial cywil. A potem kolejne 3 lata i beda mieli w HK.
TeBe Opublikowano 10 Października 2014 Opublikowano 10 Października 2014 Większość współczesnych samolotów myśliwskich i szturmowych bez komputerów zwali się natychmiast na glebę. Z liniowymi jest trochę lepiej, ale przypadek lotu AF447 pokazuje, że nie do końca. Dlatego ja eksploruję możliwości wspomagania komputerowego małego lotnictwa. Nie spotyka się to z uznaniem, ale robię swoje :-)
Marcin K. Opublikowano 11 Października 2014 Opublikowano 11 Października 2014 Czyli jesteś jak piloci B2, bez komputera nie polecisz:D
psiwak Opublikowano 11 Października 2014 Opublikowano 11 Października 2014 Od A320 zaczyna sie era sterowania FBW w samolotach linniowych. Jako ze mozna ugrac duzo na oporze stosuje sie teraz to nagminnie w lotnictwie cywilnym jak i wojskowym.
Rekomendowane odpowiedzi