Skocz do zawartości

Jak to jest z tym zrywaniem strug?


PK999

Rekomendowane odpowiedzi

Hejho.

Napewno nie jeden raz zdażyło się Wam słyszeć (albo mówić):

Przeciągnął, zerwał strugi, przepadł.

Zjawisko niby znane wszystkim. Makieciarze go nienawidzą i unikają jak ognia, szybownicy traktują jak kolegę a akrobaci mają w ...

Tak czy inaczej chciałem zobaczyć na własne oczy jak to ten opływ powietrza wygląda.

Pomogły paski taśmy zabezpieczającej i kamera mobius:)

 

 

Numer 2 to podejście do koreczka - ale model po raz kolejny okazał się być niechętny.

Bardzo dobrze "słychać prędkość" powietrza opływającego profil.

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile temat zrywania nie jest mi obcy o tyle zaciekawiło mnie zwłaszcza to stwierdzenie:

 

"szybownicy traktują jak kolegę "

 

możesz to trochę rozwinąć? ;)

 

A ileż to razy szybki prąd wznoszącego się ciepłego powietrza zerwał powietrze ze skrzydła na przyhamowanym modelu:)

Ja mam taki swój sposób szukania noszenia, nie wiem czy ktoś to praktykuje. Jak jest szarpnięcie za końcówkę płata to już wiem, że tam powietrze idzie w interesującym mnie kierunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wariometr pitlab'a do termiki jest. Ale coś co mówi o przeciagnieciu to trochę lipa i nie potrzebne. Przecież pilot "czuje" kiedy model jest na granicy przeciagniecia. No chyba że ktoś by wymyślił rurke pitota do telemetri:) przeciagniecie przy lądowaniu Sie widzi, a w powietrzu nie ściąga się gazu do zera. Przy szybowcach fajnie było by mieć wariometr i pitota. Ale pozostaje i tak sie nauczyc doswiadczalnie jakie prędkości model lubi.

Co do samego testu to bardzo mi Sie podoba pomysł i wykonanie, gratuluję! I tu też mam pytanie czy nie lepiej zachowały by się nitki? Tasiemki które zastosowales mają dużą powierzchnię i mogą się "przyklejac" do powierzchni skrzydła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajnie zrobiony film. Ciekawe, czy dałoby się w warunkach modelarskich zastosować jakieś czujniki i zapiąć je do telemetrii...

Nie kracz Tomaszu bo zaraz będą taranisy krzyczące: stall! stall! stall!

Miksery srery komputery, już ludzie nie bardzo wiedzą jak a lecą.

 

... I tu też mam pytanie czy nie lepiej zachowały by się nitki? Tasiemki które zastosowales mają dużą powierzchnię i mogą się "przyklejac" do powierzchni skrzydła

Nitek nie widziałem nic a nic :)

 

Tutaj efekt jest łatwiejszy do zaobserwowania. A taśma jak widać "przykleja się" tam gdzie przepływ jest laminarny.

Już za połową cięciwy wyraźnie widać jak tasiemki się odklejają.

Jeszcze lepszy efekt jest przy włączonym napędzie - nie ma co pokazywać, bo jak głupek poleciałem z niewyważonym kołpakiem, ale daje się zauważyć jak śmigło zaburza opływ na taśmie najbliżej kadłuba - od samego natarcia wszystko faluje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemo, w dzisiejszych czasach coraz mniej modelarstwa w modelarstwie?

Przejeżdża gość z pianką ,otwiera bagażnik, model ma czujniki co by gość myśleć nie musiał załącza zasilanie, smartfon najnowszej generacji wykrywa obiekt w zasięgu i przejmuje kontrolę gość pije piwko i bawi się w pilota (pod kontrolą smartfona ) :D. Witamy w XXII wieku :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A niech krzyczą. Im więcej nowoczesnej techniki w modelach tym pozniej wiecej ciekawych rozbitkow w giełdzie:)

 

Tak na poważnie to są (chyba) czujniki prędkości do telemetrii.

Trudność leży w określeniu prędkości przepadnięcia dla każdego modelu i wyznaczenia marginesu przy którym ma się odezwać alarm.

Coś mi się wydaje, że większość modeli krzyczała by przy każdym podmuchu w plecy - w końcu latamy dość wolno.

Można oczywiście pomiar uśredniać co uciszy alarm. Tylko pytanie jaki wybrać czas do uśrednienia. W końcu modele potrafią szybko zmienić prędkość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nigdzie o tym nie poczytasz. Ja miałem przyjemność podyskutować o tym jeden raz z człowiekiem, który projektował (był w zespole projektującym) myśliwca generacji 4.5. Z tego co zrozumiałem czujniki oderwania strug są czymś normalnym w technologi tych samolotów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość współczesnych samolotów myśliwskich i szturmowych bez komputerów zwali się natychmiast na glebę. Z liniowymi jest trochę lepiej, ale przypadek lotu AF447 pokazuje, że nie do końca.

Dlatego ja eksploruję możliwości wspomagania komputerowego małego lotnictwa. Nie spotyka się to z uznaniem, ale robię swoje :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.